WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Isaak & Elaine | Grecja

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

Kiedy powiedział, że sam doradzał Joe nienarzucanie się, westchnęła ciężko.
– ALE ŻEBY TO PODZIAŁAŁO TO KTOŚ MUSI BYĆ ZAINTERESOWANY, TED – wydarła się również, ale gdy tylko poszedł po prostu weszła pod prysznic. A potem chciała zasnąć, ale nie mogła, więc założyła piżamę – bo jak wiadomo zwykle spała nago - i podreptała do Isaaka.
– Wygląda, jakby było okej? – spojrzała na niego z miną zbitego szczeniaka i westchnęła ciężko. – Nie, przyszłam postać w drzwiach – wywróciła oczyma, przepychając się zaraz i siadając na jego łóżku. – Mam tequilę i jeśli chcesz, to możemy oglądać durne horrory albo komedie romantyczne, ale… Ted pojechał, a nie chcę być sama – przygryzła dolną wargę. – Mam spierdalać? – dodała z miną zbitego szczeniaczka.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Średnio, ale chciałem być miły - wzruszył ramionami, otwierając przed nią szerzej drzwi. Wsunął dłonie do kieszeni krótkich, dresowych spodenek które miał na tyłku i przyjrzał się jej uważnie, jednocześnie słuchając tego co mówiła chociaz byl to skomplikowany proces bo naprawdę genialnie wyglądała w tej piżamce i szlafroczku. No naprawdę. Ah.
- Komedie romantyczne to nie moja bajka, ale horror mogę z tobą obejrzeć tylko proszę, przesuń dupsko bo też chciałbym poleżeć w moim łóżku - powiedział z rozbawieniem, chcąc jej trochę humor poprawić rzecz jasna. Pokręcił głową. - Zostań, ale wytłumacz mi jak to się stało, że on pojechał. Dlaczego? O co w ogóle mu dziś chodziło, bo to pojebane. Nawet moim zdaniem a jestem największym pojebem tego hotelu - puścił jej oczko. Usiadł na łóżku obok niej i nakrył i swoje i jej nogi kołdrą, biorąc się za szukanie jakiegoś horroru na VOD.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Nie udawaj miłego, dziwnie ci z tym – powiedziała, patrząc na niego z rozbawieniem, ale mimochodem sama go obczaiła, bo jednak lubiła go w takim casualowym wydaniu. To gdzieś tam budziło wspomnienia, o których myśleć dzisiaj nie zamierzała.
– Ehhh, nigdy z tobą nie mogłam oglądać tego, na co miałam ochotę – jęknęła cicho, ale skoro horror, to horror, przecież to też sama zaproponowała – Może gdybyś oglądał komedie romantyczne to byłbyś w te klocki lepszy – dodała, pokazując mu język, ale się faktycznie posunęła i zapadła w łóżko, trochę jak jakaś żelka. Albo placek.
– Nie chcę o tym mówić – westchnęła ciężko, bo nie chciała. – Ale największym pojebem jest Joe. Chociaż wyjechał, więc true, dostałeś ten zaszczytny tytuł – wzruszyła ramionami niewinnie, zaraz się do niego przysuwając i przerzucając swoje nogi przez jego.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- No bo po chuj oglądać komedie romantyczne? Nie wystarczy ci pisanie twoich harlekinów? Ellie, ogarnij się - zaśmiał się cicho, chcąc odrobinkę nastrój jej poprawić ale zmrużył z rozbawieniem oczy gdy powiedziała o to tym oglądaniu. - Albo byłbym jak rozlazłe kluchy jak większość facetów którzy takie filmy lubia. - wywrócił oczami. Chociaż Ted mu się taką kluchą wydawał a jednak nią nie był także wiadomo że to był tylko taki pseudo żarcik.
- Chcesz o tym mówić, bo inaczej będziesz się tym udręczać. Powiedz, wysłucham i obiecuję że nie będę głupio komentował. Okej? - wyciągnął do niej mały palec, wzdychając cicho gdy powiedziała o Joe. - Wiesz, że gdybyśmy byli przy nich to bym go zajebał na środku za to, że ją szarpnął? Zapierdoliłbym go jak psa. I nie wiem jak Callie to dalej widzi, ale ja nie widzę go na żadnym przyjęciu ani nigdzie. Jeśli ona go nie popędzi, to ja będe musiał w tym pomóc jako jej brat. Nawet jeśli się obrazi - nie żartował, lepiej niech Joe nie pokazuje mu się na oczy nie tylko przez rozjebanie imprezy, złamanie serca jego kumplowi ale przede wszystkim za to, jak odnosił się i szarpał jego siostrę. Proste. Kiedy przerzuciła nogi na jego nogi, położył na nich rękę, oczywiście przez materiał kołdry.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Harlekiny są inne. Harlekiny to pseudopornosy – wzruszyła ramionami, bo jednak nazywała swoje powieści nieco żartobliwie arlekinami, ale w zasadzie to totalnie pisała porno dla kobiet i musiała z tym żyć. On też. :lol: – Uwierz mi, najlepsi w łóżku są ci, którzy oglądają komedie romantyczne – mruknęła pod nosem, a facetów w łóżku miewała wielu.
– Naprawdę nie chcę, Isaak. Nie teraz – powiedziała cicho, bo zwykle z takimi rzeczami latała do Teda i poczułaby się trochę jakby go zdradzała, gdyby zaczęła się na niego żalić Isaakowi. To działało tylko w tą drugą stronę. :lol: W każdym razie, pokiwała głową.
– Ja razem z tobą, przecież wiesz. On jest pojebany. I ma zły wpływ na Teda – stwierdziła cicho, bo była w stu procentach przekonana, że to ten zjeb go nakręcił, Teddy się nigdy tak nie zachowywał i chyba patrzyła trochę przez różowe okulary na Stillera, bo nie wierzyła, że mógłby być taki wobec niej sam z siebie. Oparła głowę o jego ramię i westchnęła cicho. Wtedy pewnie napisała Calls.
– O, mamy zaopiekować się dzisiaj Nellie – uśmiechnęła się szeroko, bo jednak Nellie opiekować się mogła zawsze. – Kocham tę kruszynkę, totalnie – mruknęła pod nosem, bo na końcu języka miała, że chciałaby taką własną, ale… Wiedziała, że na razie to w grę nie wchodziło.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Niby ta - wzruszył ramionami ale to i tak go do niczego nie przekonywało. Nie zamierzał oglądać jakiś gówien po nocach. Bez przesady. - Czyli ja jestem beznadziejny w łóżku, skoro ich nie oglądam? Super, przyszłaś mi psuć humor czy coś? - zapytał z lekkim rozbawieniem, wzdychając ciężko. On chciał, żeby działało też w tą stronę, serio - chciał słuchać każdego jej żalu emocjonalnego, a że nadal szukał momentu żeby zacząć ją zdobywać od nowa to takie informacje o Tedzie by szanował :lol:
- Ale jeśli byś chciała… jestem tutaj. I zniosę to i cię wesprę - powiedział wspaniałomyślnie. - A mówiłem Billowi, że powinniśmy go zutylizować to nie. Teraz Callie będzie bardziej przykro niż gdybyśmy zrobili to od razu jak wrócił - aż westchnał ciężko. Naprawdę miał ochotę kogoś zamordować i mógł zacząć od Joe a potem wziąć się za Teda. Dobre rozwiązanie, nie?
- O, spoko w sumie. Mogę się nią pozajmować - nie pytał czy coś więcej Calls pisała, bo wiedział, że skoro nie chciała siedzieć z małą to była chujnia. A mogli mieć taki miły weekend. We czwórkę. Na chuj te dwa śmiecie tu leciały? - Ja też. Szkoda, że jej ojciec i wujek nie potrafią się kulturalnie zachować w towarzystwie innych ludzi - skrzywił się. Znalazł Halloween i włączył. Objął ją ramieniem, otwierając przedtem butelkę z tequilą i podał ją najpierw jej. - Będziesz jeszcze takie miała, zobaczysz - musnął wargami jej czoło.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Beznadziejny nie jesteś, powiedziałabym, że jesteś całkiem niezły w te klocki – dźgnęła go palcem w żebra, ale się drażniła. Był w top trzy zdecydowanie, ale też dlatego, że emocjonalnie była z nim blisko. No i był serio dobry. :lol:
– Doceniam to, serio, ale nie chcę tym zadręczać ciebie ani siebie. Poradzę sobie z tym wszystkim jak wrócę do domu – westchnęła ciężko i kiedy wspomniał o utylizacji Joe, wywróciła oczami. – Nie lubię go, ale to wybór Calls. Skoro go kocha możemy mieć nadzieję, że albo typ zmądrzeje, albo że w jakiś sposób powoli wszystko się ułoży i tyle – wzruszyła ramionami i odetchnęła głęboko.
– Ja też – uśmiechnęła się do niego, bo naprawdę dobrze im szło z małą. I kiedy powiedział, że będzie jeszcze takie miała, spojrzała na niego, trochę jak w obrazek i przytuliła się do niego mocniej. – Naprawdę tak myślisz? – spytała cicho, przygryzając dolną wargę i spoglądając mu w oczy. – Skoro mamy się małą zająć, to chyba nie powinniśmy się dopierdalać tą tequilą – dodała jeszcze, odstawiając butelkę z bladym uśmiechem.

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Aha - mruknął niby obrażony, ale posłał jej całkiem wesoły uśmiech. Nie był zły w łóżku, tego jednego o sobie był pewny :lol:
- Okej - powiedział tylko bo naciskać nie zamierzał. Będzie chciała to sama powie, po prostu. Ale mogła mu powiedzieć - w tej świadomości chciał po prostu ją utwierdzić, bo jeśli trzeba to będzie jej ramieniem do wypłakania. Kilka razy w życiu był pewnie na jakichś imprezach także doświadczenie miał. Cóż. - Może powinienem się z nim spotkać? I przeprowadzić poważną rozmowę? - natchnęło go trochę, bo w sumie to nie był zły pomysł. Był bratem Callie, mógł to zrobić, nie? Widział jej wzrok i ten wzrok go cholernie uszczęśliwił - chociaż na ten jeden moment. Objął ją zatem mocniej, gładząc palcami po ramieniu.
- Jasne, że tak. Byłabyś wspaniałą mamą, Ellie. I wiem, że z tamtym dzieckiem nie wyszło ale… następnym razem wyjdzie. Zobaczysz. I będziesz miała swoją super dzidzię - on też by chciał jedną, ale cóż. Miał na to mniejsze perspektywy niż ona. Pokiwał głową. - Masz rację. Nie jesteś głodna? Możemy zamówić obsługę hotelową - zaproponował, nadal ją do siebie tuląc.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– No co? Powiedziałam, że nie jesteś beznadziejny. Może nawet jesteś w top 5 – poruszyła brwiami z rozbawieniem, bo pewnie miały z Callie jakiś bekowy ranking facetów, z którymi spały czy coś! Była mu całkiem wdzięczna, że nie naciskał, ale gdy wpadł na pomysł spotkania się z Joe, westchnęła cicho, wcale nie była przekonana, czy to taki dobry pomysł…
– Byle byś nie brał żadnej broni i myślę, że mogłoby się to udać – wzruszyła delikatnie ramionami, bo w zasadzie mogło, ale wiadomo o co chodzi! A potem powiedział o tym, że byłaby wspaniałą mamą i przytuliła się do niego mocniej.
– Może kiedyś, na razie raczej się nie zapowiada – westchnęła cicho, nawet z delikatnym smutkiem, bo dziecko mieć chciała naprawdę bardzo. – Nie, ale możemy iść do małej, zaraz powinna wstać – stwierdziła, powoli się odsuwając i wyciągając do niego rękę. Zaraz potem znaleźli się w sypialni i akurat trafili na moment, w którym Nell się obudziła i zaczynała marudzić. Ellie natychmiast wzięła ją w ramiona. – Dasz mi butelkę? – spytała, bujając dziewczynkę, bo butelka pewnie była już w podgrzewaczu czy coś!

autor

-

Feel lucky when I lay next to you You fuck me like there's something to prove One day baby I'll come through You won't have to ask me to stay
Awatar użytkownika
30
185

współwłaściciel klubu ze striptizem

Little Darlings

broadmoor

Post

- Jeśli będę miał go zajebać to zajebie gołymi rękoma, nie będe marnował amunicji - wywrócił oczami. Taka prawda, po co tak robić? Żadna przyjemność, nie? Tematu top 5 nie komentował bo nie chciał dopytywać żeby przypadkiem nie wyszło że Ted był przed nim, eh.
- Oj tam, ostatnio też się nie zapowiadało - powiedział cicho, uśmiechając się do niej. I potem faktycznie poszli do Nellie. Usiadł na łóżku, obserwując jak Ellie wyciąga ją z łóżeczka. Podał jej istotnie butelkę, obserwując wszystko co robiła. Wyglądała cudownie z dzieckiem w rękach. Jak mógł jebnąć tak chamsko wtedy z tą aborcją? Był naprawdę idiotą.
- Moglibyśmy iść na jakiś spacer później właściwie jeśli chcesz. Przyda się jej trochę świeżego powietrza - stwierdził, podnosząc tyłek i stając za Ellie. Delikatnie objał ją jedną ręka a drugą pogładził czule policzek dziewczynki wlepiając w nią wzrok jak w największy cud wszechświata. - To całkiem fajne, że mamy dziecko w naszym gronie. - stwierdził cicho. Fajne, bo Nellie dla nich wszystkich była ważna, nie była randomowym dzieckiem tylko takim… ich dzieckiem. Ich wszystkich.

autor

-

I'm yours to keep and I'm yours to loose, you know I'm not a bad girl but I do bad things with you.
Awatar użytkownika
30
175

pisarka harlekinów

gdzie wena ją dopadnie

broadmoor

Post

– Nie, gołymi rękoma nie. Zostawisz materiał DNA, nie bądź głupi – zaśmiała się pod nosem, wywracając oczyma, ale kiedy powiedział, że ostatnio też się nie zapowiadało, westchnęła cicho. Niby miał rację, ale wiadomo. Kiedy podał jej butelkę, zaczęła karmić małą, delikatnie bujając ją w ramionach.
– Też o tym myślałam – uśmiechnęła się do niego delikatnie, a kiedy stanął za nią i ją objął, oparła się o niego delikatnie i westchnęła cicho. – Wiem. Jest nasza. Ekipowa – zaśmiała się pod nosem, odsuwając butelkę, bo widziała, że Nell miała dość i zaraz ją ułożyła tak, żeby spokojnie jej się odbiło. A potem na pewno jeszcze ją przewinęli i spędzili z małą cały dzień.

Ztx2

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże”