WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
Skye & Theodore
Chirurg Plastyczny
Williams Plastic&Aesthetis Clinic
broadmoor
Radość i zaskoczenie Skye dla niego zaskoczeniem nie były. Tak, jak mówił, nie chciał, by do końca zatracała siebie, aby była bardziej naturalna, a przecież na pierwszy rzut oka widać było, że lubi odważne kolory i dobrze się tak czuje. Williams również lubił czerwień, szczególnie na sukienkach kobiet i ich ustał, choć nieco go to wtedy nie wiedząc czemu zawstydzało. Jak wiele rzeczy. Uśmiechnął się tylko w reakcji i skinął głową.
- I vice versa. - Podsumował jeszcze ich wieczorek zapoznawczy, nie chcąc już dzisiaj o tym rozmawiać. Theodore czuł jak alkohol w jego krwiobiegu dodaje mu pewności siebie, rozluźnia mięśnie, otwiera jego umysł i usta. Musieli się przy sobie poczuć trochę swobodniej, choć Williams wciąż bał się dotyku, bardzo nie lubił zbliżeń - stąd to wysunięcie w jej stronę swojej dłoni. Ciepło jej kończyny było zaskakujące i jak zawsze lekko go krępowało, jednak musiał przyzwyczaić się do dotykania jej w ten sposób. Była mu jeszcze obca, a obcy ludzie byli mu ciężcy w bliskich kontaktach. Zupełnie inaczej miał z pacjentami, wtedy kontakt fizyczny nie był problemem. Jednak Skye nie była jego pacjentką, miała udawać jego kobietę...
Lubił zaskakiwać ludzi i lubił być podziwiany, więc kiedy skończył grać, otworzył oczy i wrócił do rzeczywistości, bardzo spodobała mu się reakcja kobiety. Uśmiechnął się triumfalnie.
- Nikt się tego po mnie nigdy nie spodziewa. - Wyznał całkiem rozbawiony tym faktem i wstał z miejsca, ustępując je dziewczynie. Zachęcająco wskazał na nie ręką, po czym oparł się o fortepian, słuchając uważnie jak gra. Tak, to nie były jego klimaty, lecz doceniał piękno, jakie kryło się w nutach spod jej palców.
- Zdecydowanie. - Zaśmiali się w tym samym momencie. W końcu wyszedł z Theodore człowiek. - Całkiem nieźle grasz, ale też spodziewałem się czegoś innego. - Czy to komplement? Być może. O czym myślał? Bardziej o jakieś Arianie Grande, albo Lady Gadze, nie wiedząc czemu.
Zaimponowała mu swoimi umiejętnościami i szczerze mówiąc bardzo ciekawiło go, co z tego wszystkiego wyjdzie.
- Miałaś już takie zlecenia jak to? - Zapytał z ciekawości, patrząc na nią z góry, wciąż oparty o fortepian. Miał na myśli udawanie czyjeś dziewczyny oczywiście. -Ja mam duży problem z bliskością obcych ludzi, zawsze mnie zastanawia jak sobie z tym radzicie. - Co kolejna, to miała inne sposoby, ale żaden nigdy nie działał na niego. Może ona ma jakiś złoty środek?
No i mamy, zbytnie rozwiązanie języka Dr. Williamsa po alkoholu. Mogło to jej wiele rozjaśnić - czemu trzymał się od niej na dystans ciągle, oraz nie naciskał na zbytnie zbliżenia podczas "przedstawienia".
Aurora S. Wilburn
escort girl
tam gdzie sobie życzysz
chinatown
– Też lubię zaskakiwać. – odparła z uśmiechem, wzruszając przy tym lekko ramionami. Odczuwała pewnego rodzaju satysfakcję za każdym razem, gdy inni dostrzegali w niej coś więcej, niż tylko ładną buzię. Wcześniej po prostu czuła się doceniona i było jej miło, chyba jak każdemu, kto otrzymywał słowa otuchy, pochwały albo po prostu był zauważony. Jednak w pracy jako escort girl często spotykała się z tymi pełnymi wyższości spojrzeniami, jakby była tylko narzędziem i zabawką w rękach kogoś bogatego. Oczywiście nie zawsze tak było, wiele takich zleceń kończyło się po jednym spotkaniu, bo Aurora z nich rezygnowała, jednak niesmak pozostawał.
– Następnym razem zagram ci coś innego i wtedy mi powiesz, czy to właśnie o tym myślałeś. – zaproponowała. Ciekawiło ją, co sobie wyobrażał. Niekoniecznie jednak w jej repertuarze można było znaleźć znane z radia piosenki. Uniosła spojrzenie, gdy zadał jej pytanie i powoli pokiwała głową.
– Nie mogę rozmawiać o innych zleceniach. – odpowiedziała szczerze, znów przybierając swój poważny ton. – A nawet jeśli bym mogła… to zlecenia zawsze się od siebie różnią. Każda osoba jest inna, każda relacja, jaką nawiązuję, jest inna. – dodała, wzruszając lekko ramionami. Prawda była jednak taka, że jego zlecenie było pierwszym tego rodzaju. Theodore wymagał od niej konkretnej relacji, a w większości przypadków była po prostu osobą towarzyszącą, kimś z kim klienci się spotykali, ale zawsze unikali szufladkowania tej relacji. Przecież pokazywali się z nią kilka razy, świetnie się bawili, ale… tak naprawdę mało kto w tych czasach pragnął takich zobowiązań.
– To nie jest łatwe. Raz jest lepiej, raz gorzej. Ja… ja nie mam problemu z nawiązywaniem relacji z ludźmi i przychodzi mi to o wiele łatwiej, niż innym. Jednak tak jak przy zwykłych relacjach, potrzeba czasu, by poznać drugą osobę i poczuć się przy niej swobodnie. A to już od nas zależy, na ile pozwolimy sobie otworzyć się przed sobą. – wyjaśniła z delikatnym uśmiechem. Wiedziała, że tak naprawdę otworzyć musiał się Williams. W końcu to on wprowadzał ją do swojego świata.
– Chcesz zagrać coś jeszcze? – zaproponowała, unosząc ciemne tęczówki na jego twarz. Jednak w odpowiedzi pokręcił głową. Zamiast tego zaproponował, że zamówi jej ubera i podziękował za wieczór. To było dużo informacji i wrażeń, jak na jedno zapoznawcze spotkanie, a więc jego zakończenie było chyba najrozsądniejszym pomysłem.
/ koniec
Theodore Williams