WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<div class="tm0"><div class="tm1">
<div class="tm-tytul">seattle summer fest
<b>event</b></div></div>
<div class="tm2">
<div class="tm3">
Drodzy, przychodzimy do Was z pierwszym eventem! Mamy nadzieję, że tłumnie dołączycie do wspólnej zabawy. Jesteśmy dla Was, jeśli pojawią się jakiekolwiek pytania, a tymczasem zachęcamy do zapisów.<br>
Obrazek Kochacie festiwale tak, jak my? Świetna muzyka, aromatyczne jedzenie z egzotycznych foodtrucków, wolność ducha i wspaniali ludzie – to wszystko czeka na was podczas przygody na West Seattle Summer Fest, już 14-16.08! Tu każdy znajdzie coś dla siebie: teren festiwalu zaopatrzony jest w liczne strefy alkoholowe, food courty, leżaki, parkiety, silent disco, a także miejsca przeznaczone dla rodzin z dziećmi. Do wykupienia jest również pole namiotowe, które możesz wykorzystać nawet jeśli na co dzień mieszkasz w Seattle. W tym roku zagrają dla was artyści tacy jak Calvin Harris, Pearl Jam, ABBA, Bon Jovi czy Dua Lipa. Całościowy line-up, w którym każdy znajdzie coś dla siebie, widnieje na ulotce poniżej. Uwaga! Meteorolodzy przewidują jedynie przelotne deszcze, a z takowymi poradzi sobie każdy mieszkaniec Seattle. Zabezpieczcie się więc w płaszcze przeciwdeszczowe, kalosze i biegnijcie pod scenę.<br>
Obrazek <b>Mechanika eventu</b>

Start eventu: 14.08
Trwanie eventu: dwa tygodnie, przewidywane zakończenie 30-31.08. Po tym czasie będzie można kończyć rozgrywki w danych tematach.

Na czas eventu zostanie stworzone specjalne subforum osadzone na terenie West Seattle Summer Fest.<br>

<b>Zapisy</b>

Kod: Zaznacz cały

[b]Imię i nazwisko postaci:[/b] imię i nazwisko
[b]Zgoda na ingerencję MG:[/b] tak/nie
Aby zapisać się na event, należy wypełnić powyższy kod i opublikować post w tym temacie.

Osoby, które zgadzają się na ingerencję MG, będą uwzględniane w postach Misty Silhouette. MG będzie dodawał posty w danym temacie, jako kontynuację wydarzeń, co dwa dni.

Pojawi się też kilka tematów, w których nie będzie ingerencji MG - osoby wykorzystujące je do gry nie będą uwzględniane przez Misty Silhouette, a wydarzenia eventowe nie będą ich dotyczyć.
</div>

</div></div>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://cdn.discordapp.com/attachments/ ... png"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 305;left: 15;color: white;padding: 20px;width: 525px;height: 170;margin-left: 20px;z-index: 10;position: absolute;overflow: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify;">Kochacie festiwale tak, jak my? Świetna muzyka, aromatyczne jedzenie z egzotycznych foodtrucków, wolność ducha i wspaniali ludzie – to wszystko czeka na was podczas przygody na West Seattle Summer Fest, już 14-16.08! Tu każdy znajdzie coś dla siebie: teren festiwalu zaopatrzony jest w liczne strefy alkoholowe, food courty, leżaki, parkiety, silent disco, a także miejsca przeznaczone dla rodzin z dziećmi. Do wykupienia jest również pole namiotowe, które możesz wykorzystać nawet jeśli na co dzień mieszkasz w Seattle.
<br>Uwaga! Meteorolodzy przewidują jedynie przelotne deszcze, a z takowymi poradzi sobie każdy mieszkaniec Seattle. Zabezpieczcie się więc w płaszcze przeciwdeszczowe, kalosze i biegnijcie pod scenę.

<u><b>Mechanika eventu</b></u>

Start eventu: 14.08
Trwanie eventu: dwa tygodnie, przewidywane zakończenie 30-31.08. Po tym czasie będzie można kończyć rozgrywki w danych tematach.

Na czas eventu zostanie stworzone specjalne subforum osadzone na terenie West Seattle.<br>

<u><b>Zapisy</b></u>

Kod: Zaznacz cały

[b]Imię i nazwisko postaci:[/b] imię i nazwisko
[b]Zgoda na ingerencję MG:[/b] tak/nie
Aby zapisać się na event, należy wypełnić powyższy kod i opublikować post w tym temacie.

Osoby, które zgadzają się na ingerencję MG, będą uwzględniane w postach Misty Silhouette. MG będzie dodawał posty w danym temacie, jako kontynuację wydarzeń, co dwa dni.

Pojawi się też kilka tematów, w których nie będzie ingerencji MG - osoby wykorzystujące je do gry nie będą uwzględniane przez Misty Silhouette, a wydarzenia eventowe nie będą ich dotyczyć.</div></div>[/center]
Ostatnio zmieniony 2020-08-05, 20:29 przez Rhys Newman, łącznie zmieniany 4 razy.
Obrazek

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

MG - pierwsza, niewielka ingerencja - pomysły

Nora Kennedy
Virginia Biondi
Robby Brown - zaczepia go fanka jego książek
Rain Evans - spotyka osobę, którą kiedyś oskarżała
Rhys Newman
Mae Coleman
Romy Davis - przystawia się do niej pijany facet i mówi, że chce być jej baby daddym
Wendy Townsend
Mitch Brown - ktoś na niego wpada i krzyczy "patrz jak idziesz"?
Francesca Sullivan
Ethan Brown
Holly Patterson
Harry Thompson
Hazel Butler - gwałt analny
Shahruz Hale
Tottie Whitbread
Aura Whitbread
Blake Griffith - czuje na sobie ciekawskie spojrzenia ludzi, a ktoś z tłumu krzyczy do niego "MORDERCA"
Ryan Mitchell

bez MG

Alex Jackson
Atlas Caldwell
Cassidy Ellsworth
Layonell Brown

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<div class="eventinfo"><a href="viewforum.php?f=293"><img src="https://i.imgur.com/dvVAiz2.png"></a></div>

TYLKO COŚ SPRAWDZAM
Ostatnio zmieniony 2020-08-17, 20:04 przez Rhys Newman, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

DIABELSKI MŁYN

Na dworze zrobiło się ciemno, a teren festiwalu oświetlały już tylko liczne latarnie i światełka rozwieszone na różnych stanowiskach.

– Zapraszamy, zapraszamy – niski mężczyzna z kolorowym kapeluszem na głowie sukcesywnie zachęcał i popychał stojące w kolejce osoby do zajęcia miejsc. Tak stało się też Rain, Ethanem, Mitchem, Cainem i Holly.

Diabelski Młyn ruszył powoli, leniwie unosząc siedzących na krzesełkach festiwalowiczów coraz wyżej. Trzeba przyznać, że maszyna zdecydowanie nie wyglądała, jakby była pierwszej świeżości. Momentami jej mechanizm skrzypiał, a gdzieniegdzie dało się zauważyć plamy rdzy. Dla bohaterów z lękiem wysokości, ta przeprawa z pewnością nie będzie najłatwiejsza. Z drugiej strony, przecież nikt nie zgodziłby się na wpuszczenie ludzi na zepsute urządzenie… Prawda?

– Nie ma czego się bać – krzyknął jeszcze za powolnie sunącymi ku górze postaciami.

Rain – czy tylko Ci się wydaje, czy rurka zabezpieczająca Cię przed wypadnięciem z maszyny jest wyjątkowo poluzowana? Jesteś sama, więc nikt nie podpowie Ci, czy to Twoja wyobraźnia, czy coś rzeczywiście się święci. Wiesz, że gdzieś na siedzeniach nieopodal jest Caine i Mitch. Co z tym zrobisz?

Holly, Ethan – osoby siedzące na krzesełkach nad Wami, bawią się wyjątkowo dobrze. Jedna z nich, prawdopodobnie przez duże ilości spożytego alkoholu, ma już problem z kontrolowaniem swoich ruchów. Pewnie dlatego puszka z piwem wypadła z jego rąk, uderzyła Holly w głowę, aby finalnie wylądować na kolanach Ethana. Nie było w niej wiele alkoholu, nie zostali więc mocno oblani. Co z tym zrobicie?

Mitch – jeszcze w kolejce poczułeś woń Faradenzy – niezwykle specyficznych perfum, których używa tylko jedna osoba. Czy rozpoznałeś ją tylko po zapachu? Dodatkowo, podczas ruszania wstrząs spowodował, że laska wypadła Ci z rąk i uderzyła o ziemię. Zanim zdążyłeś cokolwiek powiedzieć, usłyszałeś wesoły głos dziecka: mamo, zobacz co znalazłem!. Po zejściu z Diabelskiego Młynu będzie Ci ciężko odnaleźć się na terenie festiwalu bez odpowiedniej pomocy. Co z tym zrobisz?

Następny post MG pojawi się 19.08.2020 o godzinie 20:00.
Ostatnio zmieniony 2020-08-17, 17:53 przez Nora Kennedy, łącznie zmieniany 2 razy.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

STREFA ALKOHOLOWA

Nie da się ukryć, że strefa alkoholowa stała się jedną z najpopularniejszych na terenie całego festiwalu. Masa ludzi schodziła się do kas, aby kupić piwo czy drinka jeszcze przed koncertem ABBY, który zbliżał się wielkimi krokami.

Blake – niestety, nie jesteś anonimowy. Bo głośnej sprawie o potrójne morderstwo, pięciu latach spędzonych w więzieniu i uniewinnieniu, o którym nie omieszkały wspomnieć wszystkie lokalne media z social media na czele, ludzie często rozpoznają Cię na ulicy. Dziś nie jest inaczej. Podczas spokojnej rozmowy z Ryanem nieznajomy mężczyzna podchodzi do Was i z alkoholowymi wypiekami na twarzy krzyczy:

– Powinieneś zdychać w więzieniu, śmieciu. To one powinny się bawić się na festiwalach, nie ty – chwilę później jego dłoń zaciśnięta w pięść kieruje się w stronę twojej twarzy, jednak w ostatnim momencie chłopak traci równowagę i ląduje na ziemi. Niestety, jego słowa usłyszała większość festiwalowiczów stojąca w bliskiej odległości od Was. Co z tym robicie?

Nora, Robert – Waszą rozmowę zakłócają krzyki tuż obok. Każde z Was słyszało o sprawie Griffitha, więc gdy odwracacie się w jego stronę, szybko łączycie przysłoniętą okularami przeciwsłonecznymi twarz z historią morderstw. Pytanie tylko, w co Wy wierzycie? Czy jesteście skłonni stanąć w obronie domniemanego mordercy? A może podzielacie opinię agresywnego mężczyzny i odchodzicie jak najdalej od Blake'a?

Następny post MG pojawi się 19.08.2020 o godzinie 20:00.
Ostatnio zmieniony 2020-08-17, 17:54 przez Nora Kennedy, łącznie zmieniany 4 razy.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

SCENA

Coraz więcej ludzi gromadziło się pod sceną, w oczekiwaniu na koncerty ABBY. Zespół pierwszy raz od wielu lat zdecydował się wystąpić razem i to na festiwalu w Seattle. Nic więc dziwnego, że festiwalowicze byli bardzo podekscytowani i nie zawsze skupiali się na tym, jak idą i czy trafiają na przeszkody po drodze.

Grupa nastolatek, która najwyraźniej podstępem dostała się na teren festiwalu, kroczyła prosto na Hazel, zaśmiewając się do rozpuku. Próbowały Cię wyminąć, jednak ostatnia z rzędu z impetem wpadła na Twoje plecy. Siła uderzenia popchnęła Cię w stronę Harry’ego.

Harry, czy zdążyłeś złapać pannę Butler?

Następny post MG pojawi się 19.08.2020 o godzinie 20:00.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

FOOD COURT

Ach, food courty! To chyba drugie najbardziej oblegane miejsce zaraz po strefach alkoholowych. Aromatyczne jedzenie z całego świata, wymyślne potrawy mające zachęcić festiwalowiczów do zjedzenia czegoś akurat u nich – wszystko podsumowane przynajmniej piętnastoma dolarami za porcję.

Przy stole, który zajmowały Aura, Romy i Virginia, zostało jeszcze trochę kilka wolnych miejsc. W pewnym momencie zauważyli Was dość mocno podchmieleni mężczyźni – i nic dziwnego. Bez dwóch zdań wyróżniałyście się urodą na tle pozostałych uczestniczek festiwalu. Żadnemu z nich nie przeszkadzał nawet stan błogosławiony Romy.

– Jak to możliwe, że takie piękne panie spędzają czas same? – mierzący niemal dwa metry osiłek zaśmiał się ochryple, jednocześnie oślepiając Was słońcem odbijającym się od swojej łysiny. – Chyba potrzebujecie trochę towarzystwa, he he, prawdziwych mężczyzn – to powiedziawszy, zlustrował wzrokiem Virginię i złapał ją za ramię. Kolejny z nich przysunął się do Aury.

Tymczasem Tottie – stojąc cierpliwie w kolejce na zamówienie czujesz, jak ktoś wciska Ci palec w plecy. Odwracasz się i widzisz nieco starszą od Ciebie kobietę, która zaczyna krzyczeć w niebogłosy, że wepchnęłaś się do kolejki. Jest przekonana, że przed chwilą to ona stała przed Tobą.

Następny post MG pojawi się 19.08.2020 o godzinie 20:00.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Blake, Ryan - pierwsze zainteresowanie Wami opadło.

– Macie, częstujcie się – młodziutka szatynka wysunęła w Waszym kierunku kubeczki z piwem. – Nie przejmujcie się tym palantem. Kojarzę go, jest taki sam jak… eee… no, wszyscy. Najlepiej w ogóle dajcie z nim sobie spokój i chodźcie się z nami napić. Stawiamy! – wyszczebiotała wesoło, wskazując na grupkę stojących nieopodal dzieciaków. Zdecydowanie nie wyglądali na takich, którzy przekroczyliby magiczną barierę 21 lat.

Mężczyzna, który jeszcze chwilę temu nie szczędził inwektyw kierowanych w Waszą stronę, teraz – leżąc na ziemi – zaczął natomiast widocznie krzywić się w grymasie bólu. Wygląda na to, że nawet uśmierzający efekty niefortunnego wypadku alkohol nie pozwolił mu zatracić resztek świadomości. Zwijając się w niepokojący kłębek zdecydowanie wyglądał tak, jakby potrzebował pilnej pomocy; ale zdaje się, że nikomu nawet nie przeszło przez myśl, by się do Was zbliżyć.

Przez pijacki odór, jakim zanosiło się powietrze wokół kontuzjowanego mężczyzny, czy może przez krążące wokół plotki na temat Blake’a?

Pomożecie mężczyźnie, czy zgodnie z radą dziewczyny zajmiecie się swoimi sprawami? Dołączycie do niej, a może zdecydujecie się podkreślić, że większość z jej towarzystwa nie powinna być widziana z piwem w ręce?
W międzyczasie z pomiędzy tłumu wyłoniły się niewpasowane w otoczenie, dziecięce twarze. Robercie – jeśli tylko uważnie obserwowałeś okolicę – rozpoznać mogłeś w nich buźkę trzyletniego Charliego, prowadzonego przez trzynastoletniego, najstarszego syna Mae Coleman. Ten drugi z widocznym niesmakiem zerknął w twoim kierunku; zupełnie tak, jakby coś nie poszło zgodnie z jego planem. Po chwili zawahania skręcił jednak w waszą stronę, jeszcze z odległości kilku metrów rzucając:
Cześć wujku. Mama poszła z tym swoim fagasem na jakieś durne karuzele i kazała mi się opiekować młodym, ale w sumie to ja muszę już się zawijać, więc powiedziała, że mam zadzwonić po któregoś z was i go wcisnąć. No ale skoro już tu jesteś, to nie muszę dzwonić, nie? To ja lecę, dzięki, cześć! – krzyknął, nie czekając nawet na reakcję mężczyzny (wszakże Coleman robiła tak za każdym razem).

Robert, Nora, jaka jest wasza reakcja? Czy w pierwszej kolejności zdecydujecie się odnaleźć matkę grzecznie wyciszonego Charliego, czy może przymkniecie oko na towarzystwo dziecka, zabierając go ze sobą?

Najbliższy post MG pojawi się 21.08.2020 o godzinie 20:00.

<br>

Na kilka chwil przed tym, zanim wasze kabiny powoli zaczęły piąć się ku najwyższemu punktowi diabelskiego młyna – gdzieś u dołu w stanie byliście wychwycić urywki powtarzanej przez resztę pasażerów rozmowy. Pośród sporej ilości krzyków coraz śmielej klarowały się kwestie takie jak „Dajcie spokój, jeszcze rano wszystko sprawdzałem!” czy „Ten staroć w życiu nie powinien zostać dopuszczony do użytku! Myślisz, że wystarczy go przemalować i co, usterki same znikną?!”, „Jakie usterki?! Przecież ZOSTAŁ ZAAKCEPTOWANY.”; wieści te przekazywane były sobie pomiędzy wagonami na podobieństwo głuchego telefonu – ciężko stwierdzić, które słowa padły naprawdę, a które pozostawały wyłącznie nieszczęsnym dopowiedzeniem. Od Was zależy, w co uwierzycie.

Mówi się jednak, że w każdej plotce tkwi ziarno prawdy – i, być może, tak było i tym razem. Diabelski młyn szarpnął gwałtownie, zatrzymując się nieco dalej, niżeli w połowie wyznaczonej trasy.

Rain – w obecnym położeniu znajdujesz się na samym szczycie konstrukcji. Docierają do ciebie wyłącznie te komunikaty, które zdecydują ci się przekazać pozostali. Twoja pozycja umożliwia ci wychwycenie wzrokiem zadymienia w okolicach instalacji elektrycznej, która wykorzystywana jest do obsługi atrakcji, na jakiej się znajdujecie. Nikt, kto znajduje się na dole, zdaje się nie szukać przyczyny właśnie w tamtym miejscu. Co zrobisz z tą informacją? Pamiętaj, że to wybierzesz, jak to rozegrasz – poprowadzisz sprawę spokojnie, czy wzbudzisz panikę?

Mitch – pracując w policji, zawsze musisz być pod telefonem. Posiadanie go przy sobie to dobry, przezorny nawyk – dziś również nękają cię połączenia. Jeśli odbierzesz; dowiesz się, że chcieliby widzieć cię jeszcze dziś wieczorem na komendzie. Od ciebie zależy co takiego usłyszą w odpowiedzi: czy to już moment, w którym możesz powiedzieć, że utknąłeś w diabelskim młynie? Może lepiej byłoby skłamać albo nie odebrać wcale? A może zgłosić sprawę atrakcji, która – jak zasłyszałeś – nie została odpowiednio zabezpieczona – jeszcze zanim dojdzie do tragedii?

Holly, Ethan – o ile pasażerowie znajdujący się za wami nie należeli do najbardziej uprzejmych, o tyle siedząca przed wami dwójka młodzików; prawdopodobnie rodzeństwo, z którego tylko jedno zdaje się być (ledwo) pełnoletnie, przeżywa prawdziwy dramat. Starsza dziewczyna próbuje uspokoić kilkuletniego chłopca, a samej zalewając się łzami powtarza, że „jeśli coś się stanie, to ojczym ją-”
Kolejne skrzypnięcie.

Zdecydujecie się ich uspokoić czy zignorujecie, próbując porozumieć z siedzącą w wagonie przed nimi Rain?

Najbliższy post MG pojawi się 21.08.2020 o godzinie 20:00.

<br>

Rhys Newman & Mae Coleman

Minuty ciągną się w nieskończoność – a wy, wraz z upływem każdej z nich, nabieracie jedynie gorzkiej pewności, że nie jest to żaden nieśmieszny żart. To brutalna rzeczywistość – ostra wymiana zdań pomiędzy tobą, Mae, a Georgem sprawiła, że ten wykorzystał twoją chwilę nieuwagi, na przekór twoim poleceniom, znikając z pola widzenia.
Zdecydujesz się poinformować ochronę?
A może spróbujesz kontynuować poszukiwania wraz z Rhysem na własną rękę? Wszakże nawet teraz przypadkowi gapie kręcą w niedowierzaniu głową, pod nosem kwitując całe zajście komentarzami o tym, „jak beznadziejną matką trzeba być, żeby nie dopilnować dziecka”. Może lepiej, aby nikt się o tym nie dowiedział?

Najbliższy post MG pojawi się 21.08.2020 o godzinie 20:00.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Rhys Newman, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

FOOD COURT

Swąd palonego jedzenia i drewnianych konstrukcji czuć było dosłownie wszędzie. Dym również nie pomagał – wchodził do nozdrzy, drażnił gardło, przesiąkał przez ubrania festiwalowiczów. Na jedną z metalowych konstrukcji, nie objętej jeszcze ogniem, zaczęły wdrapywać się dwie osoby w kominiarkach. Chwilę później rozwiesiły na niej wielki baner z napisem: LEAVE OUR PLANET AND BEACH ALONE!!! IT’S NOT FOR YOUR BULLSHIT FESTIVALS WITH BUNCH OF PLASTIC CUPS. FUCK YOU, PEOPLE. Osoby te chwilę później zeszły na ziemię i dołączyły do mężczyzny, którego obserwowała Tottie.

– PROSZĘ OPUŚCIĆ TEREN FESTIWALU! – ochroniarze, najprawdopodobniej tak samo przerażeni, jak wszyscy, wymijali uciekających i sami biegli w stronę wyjścia.

Ludzie nadal uciekali w panice – festiwal zgromadził tysiące osób, które teraz próbowały wydostać się nie tylko ze strefy food courtu, ale również spod sceny. Wszyscy chcieli jak najszybciej opuścić teren Summer Fest, dlatego nie obyło się bez poszkodowanych leżących na ziemi. Kilku z nich było nieprzytomnych.

Rozdzielacie się.

Tottie – aby móc oddychać, musisz przyłożyć sobie coś do ust i nosa. Podchodząc coraz bliżej podpalaczy i szukając ochrony (której nie było w zasięgu Twojego wzroku), rozpoznajesz znajomą sylwetkę. Jedna z osób w kominiarce ma identyczną koszulkę, co Twoja koleżanka z pracy. Dym wprawdzie mocno ogranicza pole widzenia, ale nad założoną przez nią bandaną dostrzegasz oczy podejrzanej: złote tęczówki z charakterystycznymi, czarnymi plamkami. Wystarcza jedno spojrzenie, abyś zrozumiała, że znasz tę osobę. To Sharon Lennox, jedna z instruktorek tańca w Seattle Swing Dance Club, która często opowiadała Ci o swoim zamiłowaniu do planety i ekologicznych rozwiązań. Pamiętaj, że na ten moment jesteś jedyną osobą, która zwróciła uwagę na delikwentów. Już chcesz podejść i skonfrontować się z kobietą, ale słyszysz krzyk Aury. A może tylko Ci się wydaje?

Aura – nie możesz zostawić siostry, przecież jesteście jednością. Zaczynasz więc panikować, gdy Tottie znika Ci z oczu, a dookoła widzisz już tylko rozszalały tłum. Podchodzisz coraz bliżej źródła pożaru – robi się gorąco i niebezpiecznie, bo konstrukcje (szczególnie drewniane) zaczynają się powoli zawalać. Rozglądasz się dookoła i wręczcie zauważasz Tottie. Niestety, znalazłaś się w złym miejscu o złym czasie – belka podtrzymująca do tej pory girlandy z logiem festiwalu leci prosto na Ciebie. Robisz unik, więc nie zostajesz nią zmiażdżona, ale kawałek zdążył zahaczyć o Twoje udo. Spowodował długie, około dziesięciocentymetrowe rozcięcie, z którego sączy się wiele krwi. Noga Cię boli i z całą pewnością masz duże trudności z chodzeniem.

Virginia, w tej sytuacji jedzenie nie jest najważniejsze. Musisz ratować nie tylko siebie, ale również pomóc nowopoznanej Romy, która z przerażeniem odkrywa, że ma na udach krew. Łapiecie się za ramiona i powolnie kierujecie się w stronę wyjścia. Macie problemy z oddychaniem, dlaczego każdy krok jest coraz cięższy. Próbujecie przejść obok jednej z nieprzytomnych osób leżących na ziemi, kiedy okazuje się, że to Trevor – ten sam chłopak, który przed chwilą starał się Wam pomóc w starciu z osiłkami. Decydujecie się mu pomóc, czy stawiacie jedynie na własne przetrwanie?
Ostatnio zmieniony 2020-08-24, 19:54 przez Nora Kennedy, łącznie zmieniany 2 razy.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ryan, Blake, Shahruz

Zadanie grupowe:

Rozwój zdarzenia, w które siłą rzeczy zostaliście wciągnięci wraz z „atakiem” awanturującego się jegomościa, teraz zaczynał przybierać na tempie. Skutki waszych działań mają się następująco;
Ze zrozumiałym dystansem odnieśliście się wobec leżącego na ziemi mężczyzny oraz kobiety, która zdawała się sygnalizować mu coś za pomocą charakterystycznych gestów. Nic dziwnego – na poszkodowanym agresorze swoją uwagę skupili niemal wszyscy. Niezaalarmowani podejrzanym zachowaniem gapie pozostali więc nieświadomi czyhającego zagrożenia. Ono z kolei nadeszło bardzo szybko. Nieopodal usłyszeliście ostry, przeszywający huk; przypominający raczej wybuch fajerwerków, niżeli wystrzał broni – bez wątpienia jesteście w stanie pojąć, że ktoś rzucił petardę. W tej samej chwili dziewczyna z bandaną – wykorzystując zamieszanie – po prostu rozmyła się wraz z kontuzjowanym napastnikiem Blake’a w szaleńczej migracji przerażonego tłumu.
Czyżby właśnie na tym polegało ich dziwne zachowanie? Chcieli odwrócić uwagę festiwalowiczów?
Niespokojny szmer w tej samej chwili przeciął czyjś krzyk, świadczący o tym, że jakiś nieszczęśnik znalazł się o złym czasie, w równie złym miejscu – będącym jednocześnie miejscem wybuchu.
Ktoś na pewno przyznałby, że niepokojące sygnały powinny zwrócić waszą uwagę – że mogliście zareagować – ale – wasze obecne położenie sprawiło, że zamiast narażać własne bezpieczeństwo, zdawaliście się być jedynymi, którzy (miejcie to proszę na uwadze) w stanie byliby wskazać podejrzanie zachowujących się ludzi.
O ŻEŻ KURWA! POMOCY!Shahruz; w głosie rozpoznajesz tego samego mężczyznę, który groził „puszczeniem festiwalu z dymem”. Czujecie swąd spalenizny, a w tumanie gęstego dymu dostrzegacie, że ten sam facet z widocznym trudem ciągnie po ziemi masywnego dość chłopaka, kurczowo zaciskającego dłoń na krwawiącym brzuchu.
T-to nie t-tak… t-to nie tak miało wyglądać! Nie chcieliśmy nikomu zrobić krzywdy! KURWA! WRACAJCIE TUTAJ I MI POMÓŻCIE! TCHÓÓÓRZEEE! – Krzyczał za blondynką i lekko wstawionym mężczyzną, któremu pomogła pozbierać się z ziemi (wydawało wam się, że przemknęli gdzieś w kierunku Food Courtu). W tej samej chwili zauważa was. – HEJ! HEJ, WY! POMÓŻCIE MI GO STĄD ZABRAĆ!
<br><br><br>

Rain, Holly, Ethan, Mitch

Napięta atmosfera zdawała się osiągać swój szczyt – a jednak, nawet wtedy, kiedy mogło wydawać wam się, że zrozumieliście swoje położenie, okazywało się, że jest to zaledwie wierzchołek góry lodowej.
Rain – pilnując ruchów Mitcha, a tym samym instruując go, dostrzegasz w tle coś dziwnego na jednej z głównych scen, zza której wyłania się kolejna smuga gęstego dymu. Zauważasz olbrzymi transparent z wysprejowanym na czarno napisem:

"WEREN'T YOU GOING TO LEAVE EVEN A BIGGER MESS, ANYWAY?"

Mitch – zadzwonienie po pomoc – jak okazuje się z każdą następną chwilą, a także i rozwojem zdarzeń – było dobrym wyborem. Zawiadomione służby poinformowały również jednostki pogotowia ratunkowego i straży pożarnej, których interwencja potrzebna będzie nie tylko na terenie diabelskiego młyna. Kto wie, czy natychmiastowy, zdecydowany alarm nie zaważy pozytywnie na czyimś zdrowiu, a może nawet i życiu?

Skutki waszych działań [ewakuacja] mają się następująco;

Ethan – nigdy nie przypuściłbyś, że dbanie o swoją sprawność fizyczną popłaci w warunkach takich, jak te; ale powinieneś być sobie wdzięczny za konsekwencję własnych treningów, bo jedynym szwankiem, jakiego się nabawiłeś, jest lekkie obtarcie torsu, do którego doszło przy obsunięciu się z konstrukcji.
Rodzeństwo – z początku zerkając na ciebie nieufnie – powoli zaczyna przekonywać się co do twoich dobrych zamiarów. Być może to ta wypracowana w zawodzie nuta kojącego, na swój sposób spokojnego głosu. Drżącymi ruchami wydostają się z, wyglądających na całkowicie zdezelowane, zabezpieczeń i próbują zastosować się do twoich poleceń. Chciałoby się rzec – do czasu. Pobliski trzask płonącej konstrukcji sprawia, że chłopiec zamiera w miejscu, w ataku paniki odmawiając dalszej ucieczki. Jakich argumentów użyjesz, by do niego dotrzeć? Czy jesteś w stanie zachować w obecnej sytuacji niemal zawodowy profesjonalizm? Czy kątem oka będziesz przyglądać się temu, co dzieje się z Holly?
Holly – wygląda na to, że pijanym młodzikom, którymi zalecił ci zająć się Ethan, wcale nie widzi się nigdzie ruszać; a przynajmniej na pewno nie jednemu z nich. Chłopaki zaczynają się kłócić między sobą, co podsycane jest tylko stanem nietrzeźwości. „Popierdoliło cię?! Nie zamierzam tu zostawać!”; wybrzmiało po jednej stronie, by wkrótce z wagonika wygrzebał się wysoki dość szatyn. Chwyciwszy się jednak zewnętrznych zabudowań konstrukcji, z kabiny wyłonił się również i drugi chłopak – nie tylko wykłócając się, ale awanturując się i ciągnąc swojego kolegę z powrotem do środka. Jedno jest pewne – niektórzy aż proszą się o tragedię.
Spróbujesz ich rozdzielić – przemówić im do rozsądku – czy może uznasz, że nie pomożesz komuś, jeśli… jeśli sam nie będzie chciał tej pomocy? Musisz decydować szybko; czujesz bowiem, jak dostający się do dróg oddechowych dym sprawia, że jeszcze chwilę i zacznie kręcić ci się w głowie.
Rain, Mitch – gdyby nie ekstremalne warunki, w jakich zostaliście postawieni, zapewne rzuciłoby wam się w oczy, jak dobrze – jeśli wypada o tym mówić w ten sposób – wygląda wasza współpraca. Nawigowanie Browna idzie ci bezproblemowo, Rain; do czasu. Im więcej mówisz, tym trudniej zaczyna ci się oddychać – organizm broni się przed dymem i (im bliżej dołu się znajdujecie) buchającymi falami gorąca. Zadanie dla ciebie: musisz przekazać Mitchowi przynajmniej dwa komunikaty kierujące, ale żaden z nich nie może być dłuższy niż pięć wyrazów. Uwzględnij w nich ostrzeżenie o wystającym pręcie na drodze mężczyzny i zardzewiałej części konstrukcji, w kierunku której zmierza.
Mitch; czy krzyki dwojga pijanych chłopaków nie przypominają ci czegoś? Czy istnieje szansa, że przypomną one klucz otwierający najprawdziwszą Puszkę Pandory twoich wspomnień z tamtego tragicznego dnia?
Wszyscy: Słyszycie huk petardy, dobiegający ze strony strefy alkoholowej.

<br><br><br>

Nora, Robert, Rhys, Mae:

Mały Charlie wydaje się być nie tylko przerażony nieobecnością swojej rodzicielki, ale również i tym, co dzieje się wokoło. Może to tylko zbieg okoliczności, a może jakaś dziecięca intuicja, która wprawiała go w niespotykany dotąd niepokój. Uzasadniony – chciałoby się powiedzieć – i eskalujący w chwili, w której nieopodal was doszło do wybuchu petardy. Na całe szczęście zdążyliście znaleźć się na obrzeżach strefy alkoholowej; w bezpiecznej odległości od całego zajścia.
Przestały liczyć się krytyczne spojrzenia i komentarze przechodniów, które i tak ucichły w mgnieniu oka. Wy sami dostrzegacie natomiast wyłaniającego się z miejsca wystrzału, przeklinającego w głos mężczyznę, który ciągnął ze sobą zakrwawionego, poszkodowanego chłopaka. W jaki sposób zareagujecie? Czy pozwolicie narazić bezpieczeństwo swoje – jak i dziecka – czy może odeskortujecie je tam, gdzie powinno się znaleźć; do jego matki?
Jedno jest pewne, okolica przestała być bezpieczna już dawno – wam natomiast pozostaje decydować o tym, w jaki sposób wyjść z tego cało. Mae oraz Rhys ruszą za waszymi wskazówkami; Robert – zadanie dla ciebie: po ustaleniu planu działania z Norą musisz przekazać siostrze wskazówki, jak ma do was (ciebie?) dotrzeć. Problem w tym, że… ktoś nagle wspomina o niewidomym mężczyźnie, który utknął na płonącym, diabelskim młynie. Czy zwrócisz na to swoją uwagę?
Obrazek

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

FOOD COURT

Większość tłumu uciekła już w stronę wyjścia – tylko poszkodowani wciąż leżeli na ziemi, w oczekiwaniu na pomoc. Dym przysłaniał widzenie, a pomiędzy szarością dało się słyszeć jęki i nawoływania rannych. Festiwal, który miał celebrować lato, zamienił się w istną makabrę.

Aura – rana na udzie boli, piecze i uniemożliwia Ci chodzenie. Próbowałaś ją uciskać i przejść chociaż kilka kroków, ale niestety. Kończyna odmawia posłuszeństwa, a Ty lądujesz na piasku (jego drobinki dostają się do rozcięcia). Belka nie przecięła wprawdzie tętnicy, ale mimo wszystko bardzo szybko tracisz dużo krwi. Coraz słabszym głosem nawołujesz siostrę, aż w końcu tracisz przytomność.

Tottie – zostawienie Sharon jest dobrą decyzją. Wiesz, kto jest odpowiedzialny za serię ataków, więc pora skupić się na najważniejszym – znalezienie siostry. Ciężko jest zobaczyć cokolwiek będąc otoczonym dymem. Dodatkowo, zaczynasz odczuwać ponadprzeciętnie wysoką temperaturę. Drewniane konstrukcje wciąż nie przestały się palić, podczas gdy flaga grupy przestępczej radośnie powiewała na wietrze. To właśnie niedaleko niej widzisz nieprzytomną postać z rudymi włosami. Aura potrzebuje pilnej pomocy. Uda Ci się wykonać prowizoryczny opatrunek i wyprowadzić siostrę w bezpieczne miejsce?

Virginia – nie chcesz pomagać Trevorowi. Wolałabyś ratować swój tyłek i ewentualnie pomóc Romy, skoro już się do Ciebie przypałętała. Przypominasz sobie jednak, że chłopak odważnie stanął w Waszej obronie i… Coś w Tobie drga. Próbujesz go ocucić ręką, a gdy słyszysz jakiś bełkot, bierzesz sprawy w swoje ręce. Owijasz ramię Trevora wokół karku i podnosisz go z ziemi. Nie należy od no najcięższych osób, ale i tak jest to dla Ciebie wysyłek. Wspólnie z Romy ruszacie w stronę bramek.

Roy – nie czujesz już krwi spływającej po udach, ale brzuch wciąż boli Cię tak samo. Dodatkowo, Twoja córka zaczyna się ruszać. Co rusz odczuwasz bolesne kopnięcia dziecka, co uniemożliwia Ci trzymanie tempa.

To przedostatni post MG – event zbliża się ku końcowi. Ostatni post MG pojawi się 31.09, o godzinie 20:00.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

SCENA I

Tłum dziczeje coraz bardziej, ludzie całkowicie zapomnieli o zdrowym rozsądku, zachowaniu bezpieczeństwa, każdy rzuca się do przodu, aby jak najprędzej uciec z miejsca trawionego przez ogień. Ogień, który łatwo się rozprzestrzenia, bowiem wokół jest sporo łatwopalnych materiałów, a także kabli, które dosięgnięte płomieniami iskrzą się i tworzą nowe ogniska. Po chwili całość zlewa się w jeden wielki pożar. Nie tylko napierający tłum nie jest po waszej stronie, a także unoszący się dym, drażniący gardło i oczy.

Weston - zauważasz, że ogień jest coraz bliżej was, a wiejący wiatr co chwila zmienia jego kierunek. Brama którą wskazał ci wróg będący chwilowo twoim sprzymierzeńcem wydaje się być kolejnym miejscem, która zostanie w ciągu kilku chwil stracone przez palące płomienie. Co robisz? Sprzeciwiasz się pomysłowi Harry'ego i wybierasz inną drogę ucieczki czy ten jeden raz postanawiasz zaufać drugiemu mężczyźnie?

Harry - miałeś rację, że o wiele lepszym pomysłem było wzięcie Hazel przez jednego z was na ręce, bo przez powolne kuśtykanie dziewczyny wasze tempo jest znacznie wolniejsze od wymaganego. W dodatku w pewnej chwili ktoś leżący na ziemi łapie cię za rękę i szarpie. To nieznajoma blondynka, której twarz jest cała w ciemnych smugach, a z oczu leją jej się łzy. Widocznie potrzebuje pomocy.

Hazel - ty zdajesz się być chwilowo w innym miejscu - przerażenie miesza się z bólem. Skręcona kostka i maszerowanie na niej to była głupota, bowiem twoja noga wygięła się w dziwny sposób, a ból pulsuje jeszcze bardziej.

Co zrobicie? Pomożecie tej dziewczynie, która zaraz zostanie stratowana przez tłum i zaryzykujecie zdrowiem własnym i Hazel, która słabnie na waszych oczach czy zignorujecie ranną, nieznajomą blondynkę i przedostaniecie się za bramę - w pozornie bezpieczne miejsce?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Dla każdego z Was bramki są coraz bardziej widoczne. Powoli przechodzicie na teren, który jest nieco mniej zadymiony. Nie oznacza to jednak, że oddychanie stało się łatwiejsze – czujecie drapanie i pieczenie w gardle, wciąż kaszlecie. Uczucie to przypomina potraktowanie gazem pieprzowym.

Tottie – niosąc Aurę na plecach czujesz ciepło rozlewajace się w jednym miejscu. To prawdopodobnie krew wciąż cieknąca z uda siostry. Wiesz, że masz coraz mniej czasu, dlatego dajesz z siebie wszystko – przyspieszasz i w końcu udaje Ci się dotrzeć do bramek, przez które ludzie wydostają się gęsiego. Od razu podbiega do Was jeden z ratowników medycznych i przejmuje od Ciebie bliźniaczkę.
– Co jej jest? – ratownik jest oczywiście świadomy wydarzeń, ale ma nadzieję, że wytłumaczysz mu, dlaczego dokładnie Twoje siostra jest nieprzytomna. Mierzy jej puls i wtedy okazuje się, że Aura już prawie nie oddycha.
– Roger, chodź tu, ona nie oddycha! – krzyczy i wtedy widzisz drugiego ratownika, który przybiega na miejsce z odpowiednim sprzętem. Szybko zabierają się za resuscytację krążeniowo-oddechową, a Ty stoisz obok, nie wiedząc co zrobić. Dopiero teraz zauważasz dość mocne poparzenie na lewej dłoni. Skóra jest bardzo czerwona i pokryta nieładnymi bąblami. Musiałaś dotknąć czegoś gorącego podczas niesienia siostry, ale adrenalina nie pozwoliła Ci poczuć bólu. Gdy pierwszy ratownik zajął się intubacją Aury, zwraca uwagę na Twoje ramię. Chce zaprowadzić Cię do ambulansu, ale stanowczo odmawiasz zostawienia Aury samej.
W międzyczasie podchodzą do Ciebie policjanci i pytają, czy jesteś w stanie dostarczyć im jakiekolwiek informacje o podpaleniach. Nie powinni teraz Ci przeszkadzać, ale chcą działać szybko.

Aura – nie czujesz już, że ktoś podniósł Cię z ziemi – nadal pozostajesz nieprzytomna i bezwładna. Czy umierasz? Dziwne obrazy pojawiające się przed „oczyma” wskazują na to, że dzieje się coś niecodziennego. A przecież nigdy nie wierzyłaś w życie po śmierci.

Do rozegrania w po-eventowej grze – jesteście z w szpitalu. Aura została zabrana na salę operacyjną. Tottie, nie masz pojęcia, czy Twoja siostra przeżyje.

Romy, Twoim priorytetem jest utrzymanie dziecka przy życiu. To, że się rusza, wcale nie musi być dobrym znakiem. Ty również miałaś problemy z oddychaniem, przecież wokół Was dosłownie wszystko się paliło. Chcesz zadzwonić do Masona, ale okazuje się, że po drodze zgubiłaś telefon. Nagle czujesz okropny ból w podbrzuszu – nigdy nic Cię tak nie bolało. Upadasz na kolana tuż za Virginią, nie jesteś w stanie powiedzieć ani jednego słowa.

Virginia – jesteś szczęściarą. Nie dość, że wystarcza Ci sił, aby dojść z Trevorem do bramek, to jeszcze nic Ci się nie stało. Nie masz żadnych poparzeń, tylko lekkie problemy z oddychaniem. Tuż za bramkami kładziesz Trevora na ziemię i podbiegają do Was ratownicy medyczni. Otrzymujesz od nich maskę z tlenem i butelkę wody. Okazuje się jednak, że Romy jest w złym stanie. Tuż po tym, jak ratownik zaintubował Trevora, musiał zająć się Romy. Zostałaś poproszona o miarowe ściskanie butli z tlenem.

Do rozegrania w po-eventowej grzeRomy, okazuje się, że rodzisz. Tym bardziej krew między nogami nie zwiastuje niczego dobrego. Zostajesz rozdzielona z Virginią, bo zabierają Cię karetką do szpitala. Tylko… Jak dodzwonisz się do Masona?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Wasza trójka zdecydowanie nie powinna spotykać się razem. Trójkąty miłosne od zarania dziejów mają się źle i Wy nie odbiegacie od reguły. Każde z Was doznało kilku obrażeń, częściowo wynikających z bezsensownej bójki:

Harry – skręcony nadgarstek.

Weston – podbite oko, złamany palec.

Hazel – skręcona kostka, naciągnięte ścięgno.

Harry, bardzo nie chciałeś słuchać się Westona, ale miał rację – trzeba było pomóc dziewczynie. Właśnie dlatego podbiegłeś do niej i z wielkim trudem (nadgarstek nie ułatwiał tu sprawy), wziąłeś ją na ręcę. Z każdym korkiem ból nasilał się, a z pomiędzy Twoich warg wydobywają się syknięcia. Okazało się, że nieznajoma ma otwarte złamanie w piszczelu. Prawdopodobnie ktoś przebiegł po jej nodze, gdy leżała w kieszeni.
Mimo powagi sytuacji nie możesz przestać myśleć o tym, że to Ty powinieneś nieść Hazel.

Dotarliście do auta, do którego udało Wam się zapakować we czwórkę. Wszyscy pojechaliście do szpitala, choć dojazd nie był łatwy – Harry, który kierował pojazdem, bardzo cierpiał z powodu nadgarstka i co chwilę głośno przeklinał.

Hazel – przez całą drogę po Twojej buzi ciekły łzy – nigdy nic Cię tak nie bolało. W trakcie jazdy zupełnie nieświadomie położyłaś lewą dłoń na udzie Thompsona. Weston siedzący z tyłu wszystko widział.

Do odegrania w po-eventowej grze: wizyta w szpitalu. Hazel, po prześwietleniu okazuje się, że Twoja noga wcale nie jest skręcona - lekarz stwierdził złamanie, więc czeka Cię gips i dłuższa rekonwalescencja.

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kosz”