WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Obrazek-Rozchorujesz się.
ObrazekNajpewniej są inne, znacznie lepsze, sposoby na rozpoczęcie znajomości z kobietą, ale w tym momencie nic więcej Seanowi do głowy nie przyszło, bowiem był zbyt zaskoczony sytuacją. Dosłownie przed kilkoma sekundami próbował sobie - nieskutecznie, na marginesie - poradzić z szokiem wywołanym spotkaniem w Seattle Eleny, a teraz jego mózg musiał oswoić się z tym, że się z tym, że jego, jak myślał, była żona nie była jednak byłą żoną, a kimś kompletnie obcym.
ObrazekNa swoją obronę miał tylko tyle, że podobieństwo, szczególnie z daleka, w deszczu i kiepskim oświetleniu, a do tego, gdy kobieta siedziała tyłem, było uderzające - i to na tyle, że naprawdę się pomylił. A pomylenie kogoś z osobą, z jaką spędziło się dużą część swojego życia, nie tylko w pracy, ale również w najbardziej intymny sposób, było - nie tylko zawstydzające - ale również, wbrew przekonaniom wyniesionym z filmów - dość mało prawdopodobne.
ObrazekNiemal fizycznie czuł gonitwę impulsów elektrycznych przebiegających przez neurony w jego mózgu, gdy próbował oswoić się z sytuacją i znaleźć, najlepsze i najmniej pogrążające go, wyjście z niej, lecz - oprócz ponownie narastającego bólu głowy - efektów tego wyścigu na razie nie było.
Obrazek-Przepraszam - wykrztusił po sekundzie czy dwóch, bo przecież wypadało coś powiedzieć. - Sean. Pomyliłem panią z kimś innym.
Obrazek"Ktoś inny" był zdecydowanie bardziej neutralny w przekazie niż "była żona". Prawda byłaby, nie tylko krępująca, ale i mogłaby zaowocować szybką ucieczką rudowłosej kobiety przekonanej, że trafiła na jakiegoś zdesperowanego świra pragnącego odzyskać żonę, która opuściła go dla innego i który zdolny byłby nękać kogoś bardzo do niej podobnego.
ObrazekTakie rzeczy się przecież zdarzają, przynajmniej w thrillerach.
ObrazekPokręcił głową do własnych, absurdalnych myśli i sklął się za swoje własne, nieustanne przeświadczenie, że stawia inne osoby w niezręcznych sytuacjach, w jakich zostanie uznany za psychopatę.
Obrazek-Michelle - odchrząknął nadal nie pozbierawszy myśli. Spojrzał na stojącą obok walizkę. - Jesteś z Seattle? Potrzebujesz podwózki?
ObrazekByć może powinien, po przeprosinach, odwrócić się i wrócić do swoich spraw, ale słowa rudowłosej, jej walizka i nasilający się deszcz pchnęły go do tego, by zadać te dwa proste pytania.
[Poszukiwania] Praca szuka człowieka w ambitnym, dynamicznym i fabularnie aktywnym zespole Agencji Light Side

"Gotyckie odrzwia chylą się i skrzypiąc suną w bok
I biała pani płynie z nich w brylantowej mgle"

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Zdecydowanie były znacznie lepsze sposoby na nawiązywanie nowych znajomości, ale czy równie ciekawe? Poniekąd, pomylenie jednej osoby z drogą, można było uznać za banalne i zapewne w innych okolicznościach Miche wzięłaby to za dość zabawną próbę podrywu, jednak obecnie nie wyglądała zbyt atrakcyjnie, aby ktoś mógł pokusić się o tego typu zagranie. Ubranie młodej kobiety były przeniknięte, podobnie jak rude włosy, które lepiły się do jej twarz, a nas ustach miast kokieteryjnego uśmieszku, malował się nieładny grymas; była kupką nieszczęścia.
- I będzie to chyba jeden z najmniejszych problemów jakie mam - zaśmiała się, jak zawsze, próbując znaleźć chociaż jedną dobrą stronę sytuacji w jakiej się znajdowała. Z drugiej strony uważając się za silną kobietę, nie sądziła, by niewielkie deszczyk - ulewa - mógł doprowadzić do przeziębienia, a co dopiero choroby. Prychnęła pod nosem do własnych myśli, jakby chcąc podkreślić, że gotowa jest stawić czoła każdej przeszkodzie, kiedy zwyczajnie kichnęła, a w jej szaro-niebieskich tęczówkach wymalowało się zaskoczenie. Czyżby naprawdę miała się rozchorować?
Nie miała pojęcia, jakie myśli kryją się w głowie mężczyzny, który wciąż wpatrywał się w nią intensywnym spojrzeniem. Oczywiście dostrzegła w nim mieszankę emocji - zaskoczenia, lekkiego zdenerwowania i zmieszania, któremu uległ, kiedy zdał sobie sprawę, że ma do czynienia z kimś innym, jednak nie pozwoliło jej to, wyciągnąć jasnych wniosku, co do odczuć nieznajomego, które stanowiły dla niej zagadkę.
- Miło cię poznać, Sean - przyznała, lekko się przy tym uśmiechając, chociaż sytuacja w której doszło do ich spotkania była bardziej niż niecodzienna. Przez myśl kobiety przemknęło pytanie, co też Sean może tu robić, co dodatkowo skomentowała, że zapewne nie wybrał się na spacer, zupełnie nieświadoma, iż tak właśnie było.
- Właśnie się tu przeprowadziłam, to mój pierwszy dzień. - powiedziała, czemu towarzyszyło głośne westchnie, kiedy zdała sobie sprawę, że przecież tak naprawdę nie ma gdzie mieszkać. - To znaczy zamierzałam, ale właściciel zdążył wynająć mieszkanie, zanim się do niego wprowadziłam - oznajmiła otwarcie, kładąc szczupłą dłoń na rączce walizki, po czym wstał, stając przed mężczyzną, kiedy zaproponował jej podwózkę.
- Nie, nie potrzebuje podwózki, bo nawet nie wiem gdzie jechać - przyznała - co było największym zaskoczeniem - śmiejąc się. Plan A, jaki miała Michelle totalnie się posypał, dlatego musiała na szybko wymyślić nowy. - Ale może wiesz gdzie jest jakiś hotel, gdzie mogę wynająć pokój? Jakby na złość rozładował mi się jeszcze telefon - zapytała, patrząc na niego z nadzieją wymalowaną w jasnych oczach.

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „Squire Park”