
- Bo to najgłupszy pomysł na jaki kiedykolwiek w duecie wpadliśmy. - stwierdziła, siadając na krawędzi łóżka i pokręciła głową z niedowierzaniem. - Jasne, będzie nam fajnie do momentu w którym się pokłócimy, a ty postanowisz w przerwie kogoś wyruchac. Albo się nawet nie pokłócimy, pojedziesz gdzieś i przyliżesz inną laskę - trochę oskarżycielskim tonem to powiedziała, finalnie siadając po turecku żeby siedzieć przodem do niego. Nawet nie miała weny się z nim kłócić, eh. - Przynieś mi jakiś alkohol z barku - powiedziała, marszcząc czoło. Na trzeźwo tego nie zdzierży
