WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Josh & Lexie

Never put my love out on the line. Never said ‘yes’ to the right guy. Never had trouble getting what I want but when it comes to you I'm never good enough.
Awatar użytkownika
33
176

Manager

Rapture

columbia city

Post

- Nie chcę mieć zawsze rację. Jedyne czego chcę zawsze to ciebie - rzuciła to jeszcze w nerwach, ale kiedy klapnęli na ziemię, posłała mu nawet lekko rozbawione spojrzenie zza łez które nadal widniały w jej oczach. - Nie może być niczego po tobie, bo wszystko po tobie nie miałoby sensu. Jak mogłabym potem kochać kogoś innego? Nie chcę o tym nawet myśleć - powiedziała cicho, sama się teraz w niego wpatrywała cholernie zakochanym wzrokiem, gładząc palcami jego policzek i próbując się uspokoić, bo nie powinna płakać zdecydowanie. Nie w dniu swoich urodzin i do tego przez taką pierdołę. W jej głowie, byli sobie całkowicie przeznaczenia i jakby ktoś chciał jej powiedzieć, że to nie prawda, totalnie by tego kogoś zjechała jak szmatę, po prostu. Mimo, że nastolatką już nie była i pierwszą miłość miała za sobą, to przy Joshu… miała wrażenie, że żadna inna miłość przedtem po prostu nie istniała. Pokiwała głową na jego słowa.
- Nie mogę się doczekać całego naszego życia razem - stwierdziła, uśmiechając się coraz szerzej przy każdym pocałunku który składał na jej buzi. - Ale proszę cię, nie ciśnij Niko. Jest dla mnie ważny. Okej? Nie musisz być naprawdę zazdrosny o nikogo - poprosiła jeszcze, wpijając się teraz w jego usta, przez co pewnie się niemal położył na tym tarasie ale uznala, że jebać, najwyżej będą chorzy i będą zdychać razem pod kołderką. :lol: - Kocham cię, idioto - wymamrotała spod jego ust.

autor

-

I never meant to hurt you It's just something I do I guess it's not a good excuse
Awatar użytkownika
32
190

chirurg plastyczny

Swedish Hospital

belltown

Post

– I masz mnie. Na zawsze – mruknął cicho i uśmiechnął się do niej uroczo, bo miała go w całości. Pokiwał głową, gdy powiedziała, że nie chce nawet myśleć o kochaniu kogoś innego. On w zasadzie miał podobnie. Nie umiał nawet myśleć o tym, że mógłby kochać kogokolwiek poza nia.
Tak wiec trzymał ją w ramionach i uśmiechał się delikatnie, bo wiedział, że trzymał w nich po prostu cały swój świat. Ona nim była bez dwóch zdań. Odetchnął głęboko, napawając się jej zapachem i bliskością.
– Ja też i jak Cece i James się ogarną, to będziemy mieć śliczne przyszywane dzieci oprócz swoich do rozpieszczania. Nie wiem, czy widziałaś, jak lecieli w ślinę – zaśmiał się pod nosem, puszczając jej oczko.
– Okej – odparł tylko na słowa Lexie. – Ja ciebie też – zamruczał cicho i całował ją teraz cholernie namiętnie, obejmując ją mocno w talii i nie przejmując się zupełnie, że potem będą musieli pewnie pić jakiś ohydny rosół, który spróbuje dla nich przygotować Cece. :lol:

ztx2

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

Ron naprawdę cholernie się przejmował tym, że Cece zamknęli. Przejmował się też, że nie chciała go widywać. Mimo wszystko, zależało mu na siostrze, nawet jeśli nie mieli ze sobą sztos zajebistego kontaktu. Troszczył się o nią, bo nadal pamiętał, jak jego rodzice przynieśli to kosmiczne zawiniątko do domu i oświadczyli, że od dzisiaj jest starszym bratem i ma się nią opiekować. I starał się, naprawdę starał. Pewnie sam trochę starał się ojcu wybić z głowy ten nieszczęsny ślub, ale no - z marnym skutkiem, eh.
Tak więc dzisiaj siedział w barze i sobie pił bo w sumie humor miał dość kiepski - tym bardziej, że Cece z tego co wiedział zablokowała wszystkim możliwość widzeń i zastanawiał się, jak się czuła tam całkiem sama. Nie było to coś, o czym myślał bez przerwy, ale jednak myślał, eh.
- O hej Lexie - uśmiechnął się delikatnie i spojrzał na kobietę. - Też topisz smutki? - spytał spokojnie, poruszając brwiami.

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Retrospekcje”