WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

~~004~~ Outfit Randka...
Jeśli Dakota miałaby być szczera chociażby w stosunku do samej siebie, bo przecież otwarcie niewielu osobom zwierzała się ze swojego życia prywatnego, a tym bardziej sfery uczuciowej, to musiała przyznać szczerze, że nie pamiętała kiedy po raz ostatni, pozwoliła zbliżyć się jakiemukolwiek mężczyżnie do siebie na tyle, aby umówić się z nim na spotkanie. Nie, Panna Evans nie należała do grona cnotek. Była już w kilku poważnych związkach, lecz zazwyczaj trafiała na najbardziej nieodpowiednich mężczyzn, jacy stąpali po tej ziemi. Właśnie dlatego ta urocza blondynka do owego tematu, podchodziła z dużym dystansem. Dlaczego tym razem, pozwoliła samej sobie wychylić się przed szereg odrobinę bardziej, niż to absolutnie konieczne?
Odpowiedź na to pytanie była nawet bardziej, niż prosta. Otóż Jace'a poznała całkowiecie przypadkiem w najbardziej oklepany sposób z możliwych. Potrzebując kofeiny, niczym powietrza Dakota przed pracą, pędem udała się do pobliskiej kawiarni, aby tam zaspokoić swój głód. Niestety kolejka zdawała się nie mieć końca. Przez to wszystko, kobieta była bliska tego, by spóźnić się do pracy. Jasnym było więc, że gdy w końcu otrzymała swoje upragnione zamówienie, wybiegła z kawiarni, jak burza. Przez jej pośpiech, nie zauważyła wychodzącego zza rogu mężczyzny, na którego niefortunnie wpadła, oblewając "Napojem Bogów" jego na pierwszy rzut oka, drogi garnitur. Całe to zajście było katastrofą, jaka mogła skończyć się fatalnie, ale zamiast karczemnej awantury, para po krótkiej rozmowie, wymieniła się numerami.
Gdy Sykes napisał do niej jeszcze tego samego wieczoru, proponując spotkanie, Pani fotograf z początku nieco się wahała. Ostatecznie jednak przystała na jego propozycję, bo w sumie dlaczego nie? I tak oto nastepnego dnia, pojawiła się w ustalonym wcześniej miejscu punktualnie o 20:00, parkując swój samochód przed restauracją. Wchodząc do środka, na samym końcu sali, ujrzała siedzącego już przy stole męzczyznę.
- Tym razem nie mam przy sobie kawy... - Zażartowała swobodnie, uśmiechając się kącikiem ust, gdy dotarła na swoje miejsce.
<center><div class="sygna1"><div class="sygna2"><img src="https://64.media.tumblr.com/62a8f274de2 ... 9_250.gifv" class="sygna3"></div><div class="sygna2">People are lonely, because they build walls instead of bridges.</div><div class="sygna2"><img src="https://64.media.tumblr.com/bff8e6368b3 ... 8_250.gifv" class="sygna3"></div></div></center><link href="https://fonts.googleapis.com/css?family ... splay=swap" rel="stylesheet"><style>.sygna1 {display:grid;grid-template-columns:repeat(3, 1fr);width:320px;height:auto;box-sizing:border-box;}.sygna2 {box-shadow:0 0 5px 3px rgba(0,0,0,0.1);width:100px;box-sizing:border-box;display:flex;justify-content:center;align-items:center;overflow:auto;height:100px;text-align:center;font-family: 'Roboto Mono', monospace;color:#131314;font-size:9px;padding:5px;background:white;line-height:1.5;}.sygna3 {width:100px;padding:5px;box-sizing:border-box;overflow:scroll;}</style>

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

  • #1
Gdyby nie jego "dostaję to, czego chcę", pewnie nie napisałby sms-a jeszcze tego samego wieczoru, którego się poznali. Gdyby ona nie była tak ładna, pewnie skończyłoby się na zwykłej awanturze, podsycanej faktem, że jego garnitur faktycznie był drogi. Z jednej strony nie powinno być żadnego problemu – oddałby ten cholerny garnitur do prania i już. Z drugiej jednak kompletnie nie miał na to czasu, więc niby dlaczego miałby się nie wkurzyć? Ale... no właśnie. Tym "ale" zdecydowanie była jej aparycja. Czyszczenie mogło poczekać, ona nie, jeżeli pozwoliłby jej tak po prostu zniknąć bez próby zagadnięcia o numer telefonu. Niczego przecież sobie nie deklarowali, a to, że zgodziła się z nim spotkać, również nie znaczyło, że cokolwiek się z tego rozwinie.
Był kobieciarzem i raczej specjalnie się z tym nie krył. Jego "uczuciowe" relacje z kobietami opierały się zwykle na tych samych zasadach – albo jednorazowe spotkanie, albo spotkania raz na jakiś czas. Zero przywiązania, zero zobowiązań. Oczywiście nie miał wpływu na to jak taka relacja się potoczy, ale nie trawił skomlenia i ciągłych telefonów, bo jednak trochę zaczęło jej zależeć. W każdym razie nie na to się pisał.
Dakota zwróciła jego uwagę od razu. No, zaraz po kawie, która na nim wylądowała. El Ranchon Family, godzina dwudziesta. Tak zaproponował, tak więc się też stawił. Wolał być szybciej, nie lubił się spóźniać. Nie lubił również kiedy ktoś się spóźniał. Zdążył zamówić sobie bezalkoholowego drinka, bo o ile prowadził, nie chciał ryzykować z whiskey. Chociaż, pod względem prowadzenia po alkoholu święty nie był.
Kiedy dziewczyna pojawiła się w środku punktualnie o umówionej godzinie, może i nawet trochę go zdziwiła. Podświadomie spodziewał się spóźnienia, zważając na to, że przy pierwszym spotkaniu wbiegła w niego pędząc do pracy. Obrzucił ją długim aczkolwiek subtelnym spojrzeniem, pod koniec zatrzymując się na jej twarzy. Nie zamierzał mówić, że ładnie wygląda – jeżeli znała swoją wartość, wiedziała, że tak właśnie było.
Świetnie, nie będę musiał oddawać kolejnej marynarki do czyszczenia — odpowiedział równie żartobliwie, choć można się było w jego tonie doszukać odrobiny uszczypliwości. Cały Jace.
Poczekał chwilę, aż spokojnie rozsiądzie się na swoim miejscu, po czym zerknął na leżące przy nich karty menu, które kelner zostawił wcześniej na stoliku.
Głodna? — rzucił, bo może wcale nie miała ochoty niczego jeść.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Punktualność stanowiła jedną z wielu zalet, jakie niewątpliwie posiadała Panna Evans. Spóźnianie się nie było w jej stylu, nawet jeśli kiedyś bywało modne. Owszem, podczas ich pierwszego spotkania, blondynka gnała przed siebie, niczym burza, lecz w ostatecznym rozrachunku, wpadła do studia fotograficznego, w którym na co dzień pracowała dosłownie w ostatniej chwili, wliczając w to oczywiście tę krótką, acz owocną pogawędkę z nowo poznanym mężczyzną.
Zazwyczaj nie umawiała się na randki od tak, po prostu. Dlaczego więc była tutaj teraz? Ciekawość? To podobno pierwszy stopień do piekła, ale czemu miałaby jej nie ulec, skoro od tak dawna z nikim nie była? Gdyby kobieta chciała być szczera chociażby w stosunku do samej siebie, to musiała przyznać, że samotność powoli zaczynała jej doskwierać. Właśnie stąd wzięła się ta nagła i nieodparta chęć poznania Jace'a odrobinę bardziej, niż byłoby to powszechnie wskazane.
Dakota nie była kobietą, która potrzebowała jakichkolwiek pochlebstw, aby czuć się docenioną, czy zauważoną. Doskonale znała swą wartość i bez nich. Szykując się na tę kolację, może i owszem postarała się, aby wyglądać jak najlepiej, ale jednocześnie nie oczekiwała niczego nadzwyczajnego w zamian. Ewans, chciała wyrwać się chociaż na chwilę z tej szarej codzienności, w której utknęła. Rozerwać się, zabawić, poczuć po prostu kobietą? Niezależnie od tego, jak niedorzecznie to brzmiało, tak właśnie było, ale o tym jej dzisiejszy towarzysz wcale nie musiał wiedzieć, prawda?
Tę drobną, acz wyczuwalną uszczypliwość, blondynka wyłapała praktycznie od razu. Jeśli Jace faktycznie tak zamierzał się z nią bawić, to i ona wkrótce pokaże mu na co ją stać.
- Zależy o co pytasz...- Odparła pół żartem, pół serio, uśmiechając się przy tym kącikiem ust. Prowokowała go, słownie się z nim drocząc. Cała Dakota. Wzięła w dłoń kartę, skanując ją tylko pobieżnie swym wzorkiem. Prawdę powiedziawszy, głód póki co jej nie doskwierał, przynajmniej nie ten odnoszący się do jedzenia, ale z uprzejmości zerknęła w jej zawartość. Czasami podnosiła znad karty spojrzenie swoich błękitnych tęczówek na mężczyznę, który jej towarzyszył.
- A może odłożymy na bok te uprzejmości i po prostu powiesz mi skąd to nagłe zainteresowanie moją osobą? - Czasami Dakota była zbyt bezpośrednia, ale tego chyba nie dało się już zmienić.
<center><div class="sygna1"><div class="sygna2"><img src="https://64.media.tumblr.com/62a8f274de2 ... 9_250.gifv" class="sygna3"></div><div class="sygna2">People are lonely, because they build walls instead of bridges.</div><div class="sygna2"><img src="https://64.media.tumblr.com/bff8e6368b3 ... 8_250.gifv" class="sygna3"></div></div></center><link href="https://fonts.googleapis.com/css?family ... splay=swap" rel="stylesheet"><style>.sygna1 {display:grid;grid-template-columns:repeat(3, 1fr);width:320px;height:auto;box-sizing:border-box;}.sygna2 {box-shadow:0 0 5px 3px rgba(0,0,0,0.1);width:100px;box-sizing:border-box;display:flex;justify-content:center;align-items:center;overflow:auto;height:100px;text-align:center;font-family: 'Roboto Mono', monospace;color:#131314;font-size:9px;padding:5px;background:white;line-height:1.5;}.sygna3 {width:100px;padding:5px;box-sizing:border-box;overflow:scroll;}</style>

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „Briarcliff”