: 2021-03-06, 15:36
Zatapiała się w kiczowatych dodatkach zapominając, że nie do końca ma fundusze na wydawanie ich na głupoty, których użyje tylko raz w swoim życiu. Na całe szczęście wszystkie przedmioty, które wybierała wahały się cenowo od dolara do kilku maksymalnie. Nie miała też zamiaru pić w klubie, do którego się wybierały, bo też nie zwykła w swoim życiu kiedykolwiek pić alkoholu, więc oszczędzała pieniądze na lichej przyjemności trunkowej. Nie znosiła alkoholu i nie trawiła ludzi pod wpływem. Jej ojciec, a następnie popijająca wino po pracy Ariana, sprawnie stworzyli w niej dystans do czegokolwiek co zawierało procenty. Zbyt długo oglądała ludzi, którzy nad sobą nie panowali po wypiciu, czy to słownie czy siłowo, więc obiecała sobie nigdy nie znaleźć się w stanie, w którym ich widywała, w stanie, w którym nie wie się do końca co się robi i dlaczego.
-Masz rację.- przytaknęła krótko decydując się by dzisiejszego wieczora nie ograniczać się żadną niepewnością czy strachem, a przybrać najpewniejszą z min jaką posiada i wygrać kompetycje całusów.
Zanurkowała kolejny raz między wszystkie walentynkowe ozdoby, ale nijak nie znalazła niczego co mogłoby się jej jeszcze przydać. Zamiast tego skupiła się na obklejeniu swojej twarzy cekinami i serduszkami tworząc z siebie iście świąteczny obraz, chodzącą reklamę walentynek.
-Piękne-roześmiała się na widok wielkiego serca, które przybierała Virginia. Co prawda napis był zwodniczy bo to nie o przytulenia im dziś chodziło, jednak na pewno przykuwało uwagę, której to Virginia potrzebowała by wygrać zawody. Im więcej dziwactw wynajdywała jej znajoma tym w większą niepewność wygranej wprawiała Liane. Musiała opracować dobrą taktykę by móc jej dziś dorównać.
- Możemy iść zapłacić i jestem gotowa na kolejny przystanek.- odparła krótko zbierając wszystko co do tej pory znalazła i kierując się do kasy gotowa wydać te kilka dolarów na zupełnie zbędne głupoty.
-Masz rację.- przytaknęła krótko decydując się by dzisiejszego wieczora nie ograniczać się żadną niepewnością czy strachem, a przybrać najpewniejszą z min jaką posiada i wygrać kompetycje całusów.
Zanurkowała kolejny raz między wszystkie walentynkowe ozdoby, ale nijak nie znalazła niczego co mogłoby się jej jeszcze przydać. Zamiast tego skupiła się na obklejeniu swojej twarzy cekinami i serduszkami tworząc z siebie iście świąteczny obraz, chodzącą reklamę walentynek.
-Piękne-roześmiała się na widok wielkiego serca, które przybierała Virginia. Co prawda napis był zwodniczy bo to nie o przytulenia im dziś chodziło, jednak na pewno przykuwało uwagę, której to Virginia potrzebowała by wygrać zawody. Im więcej dziwactw wynajdywała jej znajoma tym w większą niepewność wygranej wprawiała Liane. Musiała opracować dobrą taktykę by móc jej dziś dorównać.
- Możemy iść zapłacić i jestem gotowa na kolejny przystanek.- odparła krótko zbierając wszystko co do tej pory znalazła i kierując się do kasy gotowa wydać te kilka dolarów na zupełnie zbędne głupoty.