WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/r6X9Hch.png"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 265;left: 20;color: #975256;padding: 10px;width: 410px;height: 230;margin-left: 75px;z-index: 10;position: absolute;hidden: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; line-height:140%;"><div style="text-align:center; color:#6a244b;">
RANDKA NUMER III<BR>
CZAS TRWANIA: 13.02, 18:00 - 16.02, 18:00*
* Po upłynięciu czasu nie ma możliwości dodania kolejnych postów w danej randce.
** Sugerowana długość posta to 1000-2000 znaków dla sprawności pisania.
Ostatnio zmieniony 2021-02-13, 18:10 przez Kupidyn, łącznie zmieniany 1 raz.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Kolejna randka. Maia kompletnie nie wiedziała czego powinna się spodziewać. Pierwsza była całkiem niezła i sprawiała, że poczuła się pewniej w tej całej zabawie. Druga natomiast, cóż... była dość dziwna i Greaves naprawdę nie wiedziała co ma o tym wszystkim myśleć. Szczególnie, że pod koniec została sama jak palec siedząc i rozglądając się nerwowo na boki z nadzieją, że to wszystko zaraz się skończy. Ostatnie spotkanie trochę zachwiało jej pewnością siebie i poczuła się jak idiotka. Całe szczęście jej poprzedni partner nie umazał jej swoją krwią z nosa, więc przynajmniej czysta pojawiła się przy kolejnym stoliku trzymając w ręku karteczkę, którą dostała od organizatorów. Byłby przypał gdyby musiała "randkować" z krwią obcego mężczyzny na rękach czy ubraniu.
- Cześć - przywitała się podchodząc do stolika, przy którym siedział już jakiś facet. - Jestem Maia i pewnie nie masz gdzieś schowanej jakiejś małej piersiówki z czymś dobrym? - zapytała, bo chyba teraz tylko jakiś alkohol mógł jej się pomóc wyluzować, a niestety sama nie wpadła na to, by przygotować sobie jakiś termosik z odpowiednim płynem. - Znaczy nie żebyś wyglądał na takiego co ma dużo alkoholu - dodała szybko zanim zrozumiała, że jej wcześniejsze pytanie mogło nie zabrzmieć tak do końca dobrze.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/r6X9Hch.png"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 265;left: 20;color: #975256;padding: 10px;width: 410px;height: 230;margin-left: 75px;z-index: 10;position: absolute;hidden: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; line-height:140%;"><div style="text-align:center; color:#6a244b;">
RANDKA NUMER IV, OSTATNIA<BR>
CZAS TRWANIA: 16.02, 18:30 - 19.02, 18:00*
* Po upłynięciu czasu nie ma możliwości dodania kolejnych postów w danej randce.
** Sugerowana długość posta to 1000-2000 znaków dla sprawności pisania.




</div></div>
Ostatnio zmieniony 2021-02-16, 18:03 przez Kupidyn, łącznie zmieniany 1 raz.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

outfit
( po pierwszej randce jest poobijany ) III na górze powój,
na dole mak,
w środku cykoria,
a puenty brak


Nie zamierzał przyznawać się przed nią, że poprzednią randkę wystawił do wiatru na rzecz papierosa. Tutaj robił dobrą minę, do złej gry. Pojawił się o czasie wciąż pachnąc dławiącym dymem i zimnym powietrzem, od którego wzdrygnął się, pocierając ramiona bo dopiero chwilę temu wrócił do kawiarenki. Niby to w ramach powitania, rzucił jej krótkie skinienie i zrzucił z ramion na krzesło, ciążącą mu kurtkę. Mimo sporego sińca, na niegdyś bladej kości policzkowej i nie zbyt urodziwie opuchniętego nosa, jak na miejscowego prawie-dresa, wkupującego się do nie istniejącej prawie-paczki przystało wygodnie poprawił się, na swoim krześle. Tabletki przeciwbólowe, które dostał od randki numer dwa zaczęły powoli działać więc żyjąc, a nie umierając jak Shrek (ogry mają warstwy, jak cebula) uśmiechnął się do niej, a ktoś w tle jak na złość nie zbyt romantycznie kichnął.
- Emm... Trzeba z tobą chodzić na te spacery, czy sama się wyprowadzasz? - Nie miał lepszego pomysłu, na zaczęcie tej rozmowy, zważywszy na fakt, że patrzyła na niego jak na jakiś cholerny żart. Tak trochę właśnie tak się czuł – jak klaun, który wkroczył na arenę. Ona jako jedyna miała ostać się na widowni, a jej oklaski miały uratować mu skórę, zapewnić opierunek na następny niesamowicie chłodny wieczór. - O ile nie zdejmujesz butów, żeby chodzić po mchu bosymi stopami i biegasz nago, w pełnię księżyca to myślę, że moglibyśmy się przejść. - Zaproponował luźno, chociaż nie był wielkim fanem pieszych wędrówek po kwiecistych łąkach, na których ptaszki ćwierkały, a pszczółki bzykały.
- Co powiesz na taki wieczorek? Dajmy na to, że ty, ja i cerowanie wszystkich moich dziurawych skarpetek aż do świtu. Dzisiaj. - Nie miał nic do stracenia więc ułożył ręce, jak do modlitwy, jednak podglądając ukradkiem okiem czy zaśmiała się, czy przeraziła bo pomysł był przedni. Ktokolwiek by się na coś takiego zgodził, byłby skończonym wariatem. I podryw na kasztana chowałby się, przy podrywie, na stare, znoszone skarpetki. Mężczyzna nie miał do kogo tego wieczoru wracać. Wyciszył swój telefon, na który od dłuższego czasu nie dostawał już żadnych wiadomości i nieświadomy tego, że za jego plecami działy się prawdziwe dramaty, postawił wszystko na jedną kartę, licząc na prawdziwy łut szczęścia.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Krótkie, bo ledwie kilkuminutowe, spotkanie z Conorem poprawiło jej humor na resztę wieczora. Powoli spisywała ostatnią randkę na straty, ale teraz przynajmniej miała świadomość, że gdy ta czwarta osoba również okaże się niewypałem to czeka ją całkiem przyjemny powrót do domu, a być może i dodatek do ich wspólnego mieszkania. Zazwyczaj nie robiła takich rzeczy, jednak dziś propozycja benefitowego współlokatorstwa okazała się nad wyraz przyjemną i ciekawą wizją. A może to jedynie nierozsądek znów pchał ją w rejony, w które nie powinna się zagłębiać.
Przeszła od stolika Conora do następnego nie spodziewając się niczego wielkiego. W skupieniu przeszkadzało jej palące uczucie w krtani, które żądało zaciągnięcia się szkodliwym, siwym dymem. Jednak postawiła sobie za cel zapalić dopiero, gdy opuści to miejsce, czy to w towarzystwie randki numer cztery czy Conora. Nieznajomy chłopak powitał ją zdaniem, które wmurowało ją w miejscu, w którym stała.
-Putain, to dopiero był podryw niskich lotów.- skomentowała przybierając na usta niby żartobliwy uśmiech, choć naprawdę uważała tę odzywkę za w najlepszym wypadku słabą i nie na miejscu. Francuskie przekleństwo wyrwało jej się niekontrolowanie przez co czuła, że znów może stwarzać wrażenie snobki. Prawie zawsze była tak odbierana, gdy przypadkowo na usta wchodziły jej rodzime słowa.
-Nie no, bez przesady, jest zbyt zimno na bieganie nago. Takie rzeczy praktykuje tylko latem- uśmiechnęła się ponownie mówiąc pół żartem pół prawdą. Co prawda, nigdy nie zdarzyło jej się siedzieć w lesie nago, ale zdejmować buty do medytacji wśród alpejskich gór już tak. Oparła się wygodnie o siedzenie krzesła próbując odnaleźć odrobinę komfortu w tej sytuacji.
-Powiem na to tyle, że cerowanie nie jest darmowe.-pochyliła się delikatnie nad stolikiem by spojrzeć rozmówcy, którego imienia do tej pory nie znała, w oczy.- To jaką metodę płatności wybierzesz pozostawiam już tobie.- dodała podnosząc delikatnie kącik ust. Być może to nie z Conorem dziś wróci do domu.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Mówiła mu Putain, a on nie rozumiejąc nic z tego chciał pochwalić się sławetnym Merde ale zamiast ryzykować raz jeszcze uniósł ku górze swoje ciemne brwi zastanawiając się jak to możliwe, że stereotypowo, jak na Francuzkę przystało znała te brzydkie słowa i nie bała się ich używać.
- Ostatnio nisko latam, bo takie upadki mniej bolą od tych z wysokości. - Wskazał na siebie i na swój stan wskazujący, jakby miało to być faktycznym potwierdzeniem tego, że jeśli chce to potrafi się starać. A kiedy rozłożył bezradnie ręce, posłał jej nieodgadnione spojrzenie, przypominające coś na kształt zamyślenia. Otrzepał swoje kieszenie dłońmi w pośpiechu, a później jak chciał tak też się stało, bo udało mu się znaleźć jeden z niedużych długopisów, z recepcji hotelu nieopodal który zwinął przedwczoraj, pytając o nocleg.
- Nie wiem jak wysoko się cenisz ale powiedzmy, że... - Nachylił się nad stolikiem gdy sięgnął po czerwoną serwetkę, na której narysował bardzo koślawo duże kółko z patyczkowatym ludzikiem, imitujące banknot o zawrotnej kwocie pięćdziesięciu Curtisoniszy – nie dolarów, on naprawdę z pewnym siebie uśmiechem podsunął jej serwetkę, udającą zapłatę za potencjalne usługi.
- Pół dostaniesz teraz, a reszta po wykonanej robocie. - Dyskretnie puścił jej oczko, nim nie cofnął się do swojej poprzedniej pozycji zręcznie obracając między palcami trzymany długopis.
- Mam u siebie zaczarowanie wrzeciono. Słyszałaś o nim? O ile nie boisz się tego, że zaśniesz snem wiecznym ponawiam propozycję i podbijam ją, o... O tę świeczkę. - Przysunął na środek stolika jeden z najsłabiej tlących się zapachowych podgrzewaczy, który zaczynał się już solidnie wypalać.
- To nie są przelewki, a poważny interes, Panno... ? - Kto był cwany? W tym duecie na pewno nie Curtis ale to nie przeszkadzało mu, w zawadiackim błyśnięciu uzębieniem starając się jak ten koń pod górkę, wykrzesać z niej imię.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

<div class="wrapper" style="position: relative;"> <div class="navi"><img src="https://i.imgur.com/By9pN8r.png"></div>
<br>
<div id="infoi" style="top: 265;left: 20;color: #975256;padding: 10px;width: 410px;height: 230;margin-left: 75px;z-index: 10;position: absolute;hidden: scroll;overflow-x: hidden;text-align: justify; line-height:140%;"><div style="text-align:center; color:#6a244b;">
PODSUMOWANIE RANDEK W CIEMNO<BR>
Dziękujemy każdemu kto brał udział w walentynkowej zabawie. Mamy nadzieję, że dobrze się bawiliście, a wasze randki były ciekawe, pełne wrażeń i dostarczyły wam nowych relacji. Jeśli ktoś z was jeszcze nie brał udziału w walentynkowej loterii - możecie znaleźć ją TUTAJ i odebrać nagrodę.
Jednocześnie przykro nam, że niektórzy zrezygnowali z zabawy w trakcie, porzucili swoich partnerów w ciągu którejś randki lub nie pisali w ogóle. W związku z tym wyłącznie osoby, które napisały posta na KAŻDEJ Z CZTERECH RANDEK mają prawo odebrać punkty fabularne za czynny udział w evencie oraz dodatkowe 3 za każdą z nich (w sumie 12 punktów).
</div></div>
Ostatnio zmieniony 2021-02-19, 18:42 przez Kupidyn, łącznie zmieniany 2 razy.

autor

-

Zablokowany

Wróć do „Speed Dating”