WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

#6

Co Jackie mogła robić w pubie sportowym, kiedy ona niespecjalnie gra, ani interesuje się czymkolwiek? Po pracy poszła ze swoim znajomym, żeby coś zjeść. Mieli swoje stanowiska obok siebie, więc chcąc nie chcąc spędzali ze sobą sporo czasu, rozmawiali czasem i tak dalej. Teraz mieli po prostu zjeść coś po pracy, a Killian zaproponował ten pub, jako że często chodził tam z kumplami oglądać mecze czy co tam leciało, wiedział że zjedzą dobrze, prosto i nie za wygórowane ceny. Co było na tyle ważne, że blondynka machnęła ręką na to, co będzie leciało w tle.
Zamówiła frytki, burgera i szklankę coli. Dobry początek jak na wieczór w środku tygodniu, prawda? A jednak rozmowa się przedłużała, śmiechy chichy i drineczki lały się jeden za drugim. Jackie nie czuła się za dobrze w kwestii mentalnej ostatnio. Od ostatniego spotkania z Siriusem właściwie. Chciała następnego dnia pogadać o tym z siostrą, bo właściwie tylko ona znała ich całą historię, ale zamiast rozmowy od serca, to się pokłóciły o jakaś głupotę. Pośród nich było to normalne.
Nie było wcale tak późno, bo może 21, kiedy Jackie była już uchachana, śmieszkując już naprawdę z byle czego. Miała wypieki na policzkach, włosy niedbało zebrane w koka na czubku głowy. Czekając, aż znajomy fryzjer wróci z nową porcją frytek, zerknęła w telefon. Nawet nie wiedziała do kogo i co, ale zabrała się za pisanie smsa. To znaczy, wiedziała co pisze, bo zdawała sobie z tego sprawę i nawet poprawiła jedną literówkę, tylko wysłała go do zupełnie innej osoby. Odbiorcą stał się Sirius, a telefon wylądował z powrotem w torebce.

autor

Miliony przed nami. Miliony po nas.
Awatar użytkownika
26
190

Właściciel

Artistic Soul & Szmaragdowe Centrum

sunset hill

Post

#23

Sirius zdążył zapomnieć o spotkaniu z Jackie, bo w międzyczasie wyskoczyło mu kilka istotniejszych spraw. Po pierwsze wyprowadził się w końcu z akademika i zamieszkał w Chinatown. Po drugie niedawno wrócił z tygodniowego urlopu z Aspen, gdzie jego los ponownie skrzyżował się z Fernandą Hamilton. W tej kwestii sprzyjało mu szczęście. Poza tym musiał zająć się nadrabianiem zaległości na uczelni, bo pozostało mu raptem pół roku do końca edukacji.
W taki oto dość intensywny sposób minęło mu kilka ostatnich dni. Zanim się obejrzał był już koniec listopada.
Akurat wracał z pracowni uniwersyteckiej, gdzie kończył rzeźbę na zajęcia z ceramiki, kiedy otrzymał podejrzaną wiadomość. Zdziwił się, widząc imię adresata, jednak niewiele myśląc zawrócił i prędko złapał taksówkę do Southeast. Na miejscu pojawił się dwadzieścia pięć minut później.
Ostatnimi czasu rzadko pojawiał się w tej dzielnicy, a The Hawks Nest praktycznie nie kojarzył. Musiał zapytać dwóch przechodniów o drogę, dlatego jego przybycie do baru opóźniło się o kolejny kwadrans. Kiedy w końcu wszedł do środka, natychmiast uderzył w niego odór alkoholu oraz zapach oleju z frytkownicy. W dodatku wielu gości paliło przy stolikach papierosy, a powstały aż piekł w oczy. Trzykrotnie machnął ręką przed twarzą i ruszył na poszukiwania Jackie. Znajdowała się przy ostatnim stoliku razem z paroma innymi osobami, których stan również wskazywał na alkoholowe upojenie. Sirius przepchał się naprzód i złapawszy dziewczynę za przedramię siłą wyciągnął ją z siedziska.
- Jackie, chodź - powiedział pośpiesznie, po czym zarzucił na jej plecy kurtkę, którą wcześniej miała przełożoną przez kolana. Potem pośpiesznie, nieco nerwowo przewiązał wokół szyi blondynki szal. Wszystkie ruchy wykonywał chaotycznie, ponieważ chwiała się na boki, jakby miała zaraz runąć na podłogę. - Wiem gdzie mieszkasz. Zamówię taksówkę i cię odprowadzę - mówiąc to, po raz kolejny złapał dziewczynę i tym razem pociągnął ją w stronę wyjścia z lokalu.

autor

P o l a

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Jackie chwilowo miała na głowie tylko remont mieszkania. Tylko? Albo aż? A może to nie remont był problemem, ale jej siostra? No, Sirius trochę wiedział na temat tego, kogo jego była dziewczyna ma w rodzinie, żeby nie powiedzieć, że sam dolewał oliwy do ognia jakiś czas temu. Poza tym była kobietą, oczywiście, że roztrząsała takie sprawy, jak spotkanie byłego, to że ją przepraszał, widział w samym staniku i tak dalej. Jednak to nie z jego powodu się upiła! Co to to nie! Nie rozpaczała już za nim, tyko sobie myślała, co by było gdyby jeszcze kilka miesięcy temu do niej zwrócił się z takimi przeprosinami? Wtedy mogłaby zachować się jakoś inaczej, podjąć inną decyzję. Teraz była już pewna, że go nie kocha i nie chce do niego wracać.
-Sirius? Nie?-niby zaprotestowała, a przynajmniej zanegowała jego słowa o tym, że ma wstać. No nie, dlaczego? Poza tym, była zdziwiona tym, co kudłaty robi w tej knajpie. Czy bawił się w jakiegoś pieprzonego rycerza na białym koniu, który chce ją wyrwać ze szpon złych ludzi? Ale to byli jej znajomi... Albo znajomi jej znajomego.
-Zostaw mnie, jestem ze znajomymi. Nie rób afery!-powiedziała nieco oskarżycielskim tonem, stojąc w miarę stabilnie, choć nie dało się ukryć, że dało się zauważyć stan upojenia alkoholowego. Nie była pijana per se, ale ewidentnie pod wpływem. Te jej jęki mogły trochę zabrzmieć jak nastolatka oskarżająca matkę o robienie jej wstydu, przecież jest już DOROSŁA, ale no.... Zachowanie Siriusa nie było do końca wytłumaczalne. Nawet jeśli przez przypadek wysłała do niego smsa, którego miał otrzymać ktoś inny.-Ja też. poradzę sobie-cóż, ona doskonale wiedziała, gdzie mieszka, a Sirius ani trochę. Nie miał pojęcia, że dziewczyna się przeprowadziła i już nie mieszka w rodzinnym domu, który on odwiedzał swojego czasu.

autor

Miliony przed nami. Miliony po nas.
Awatar użytkownika
26
190

Właściciel

Artistic Soul & Szmaragdowe Centrum

sunset hill

Post

Sirius miał dobre wspomnienia związane z Autumn. Jeszcze zanim związał się z Jackie, spotykał się z obiema siostrami. Przyjaźnili się, choć miewał momenty zwątpienia, kiedy nie potrafił się zdecydować, którą Blossom bardziej wolał. Mimo wszystko skończył u boku młodszej bliźniaczki i nigdy tego nie żałował. Nawet w tych druzgocących chwilach kłótni i awantur, gdy wydzierali się na siebie tak, że całe Seattle trzęsło się w posadach.
- Jackie? - zironizował, przy czym nieco sfrustrowany przewrócił oczami. - Przestań się wydurniać - bąknął i jeszcze jeden raz pociągnął ją w stronę wyjścia.
Dotychczas Sirius nie zastanawiał się nad tym, czy dalej kochał Jackie. Nie mieli ze sobą kontaktu od czasu zerwania, a sporadyczne widywanie się na ulicy, przywoływało w nim jedynie sentyment. Niemniej jednak nadal był gotów stawić się na każde skinienie blondynki i wesprzeć ją ramieniem wtedy, kiedy tylko tego potrzebowała. Nie liczył na żaden związek, bo obecnie musiał pozostać skupiony na Fernandzie, lecz ponowna przyjaźń byłaby ciekawym aspektem - o ile oboje daliby radę tylko się przyjaźnić.
Ta sytuacja przywołała wspomnienia innych, podobnych wydarzeń. Mimowolnie się zaśmiał, złapał za biodra i pokręcił głową. Wpierw spojrzał na Jackie, a następnie zwrócił uwagę na towarzyszy blondynki. Żaden nie próbował jej zatrzymać, a tym bardziej wejść w drogę Siriusowi. Ich stan również wskazywał na alkoholowe nadużycie. Przyglądał się temu wszystkiemu z dozą nagłego rozbawienia. W końcu zrozumiał, że nikt nie zamierzał mu przeszkodzić, dlatego nachylił się i w gwałtowny sposób przerzucił sobie Jackie przez ramię. Była lekka, jak zawsze zresztą.
- Pójdziemy do mnie, dzieciaku. - Tym sposobem opuścił lokal.
Sirius nie miał złych intencji. Nie zamierzał wykorzystać dziewczyny, lecz biorąc pod uwagę ich wspólną, przyjemną przeszłość, nie mógł tak po prostu zostawić jej w barze na pastwę innych mężczyzn. Nie miał pewności, że nie wpadła w oko któremuś z kompanów od kieliszka. Czułby się paskudnie, gdyby w skutek braku reakcji z jego strony, Jackie stałaby się jakaś krzywka. Nie potrafił być obojętny. Nadal darzył ją należytym szacunkiem.
Droga do Chinatown zajęła im ponad pół godziny. Cały czas trzymał Jackie na barku w obawie, że mogłaby w każdej chwili czmychnąć mu w krzaki. Nie miał ochoty biegać po Seattle w pogoni za podpitą blondynką, dlatego bez zbędnych dyskusji, zabrał ją do swojego mieszkania. Z trudem wspiął się po stromych schodach na ostatnie piętro, jednocześnie jedną ręką trzymając dziewczyną, a drugą asekuracyjnie podpierał się o balustradę. Każdy kolejny krok był gorszy do wykonania, lecz kiedy w końcu udało mu się dotrzeć na szczyt, odczuł ogromną satysfakcję. Potem otworzył drzwi i wrzucił Jackie do środka, uprzednio przekręcając zamek i chowając klucze.
Kontynuacja w mieszkaniu Siriusa

autor

P o l a

ODPOWIEDZ

Wróć do „SoDo”