WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

salon kosmetyczny

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

#6

Która kobieta czy dziewczyna nie lubi jak ktoś się nią zajmuje? A pójście z koleżanką na wspólny manicure i pedicure, to było coś tak amerykańskiego, że nie można było nie spróbować tego, jak się było w Stanach! W Anglii coś takiego nie było zbyt popularne, były raczej standardowe studia, gdzie umawiało się na konkretną godzinę i tak dalej. A to nie była taka zabawa, choć efekt końcowy zdecydowanie taki sam.
-O matko, ledwo tu trafiłam. Jednak minie jeszcze kilka dobrych tygodni, zanim ogarnę to miasto do końca-powiedziała, opadając na fotel, na który poprowadziła ją kosmetyczka, gdy wskazała, z kim była tutaj umówiona. Całe szczęście, że Heather wszystko ogarnęła i poczekała na koleżankę! Frankie na całe szczęście zdecydowała się wydać kilka dolców na ubera, zamiast próbować samej trafić.
-Jaki kolor wybierasz? Ja chyba pójdę w klasykę. Ostry róż zarówno na rękach jak i nogach-zaśmiała się. Ludzie pewnie myślą, że klasyczny manicure i pedicure, to mleczy beż, ewentualnie czerwony. A Brytyjka miała zupełnie inne podejście do tego. Różowe paznokcie to było coś... Hm, oczywistego, zwłaszcza w lecie. Za czerwonym nie przepadała, a jeśli chodzi o wzroki, to tak na szybko nie potrafiłaby nic wymyślić.-Albo może french. Przynajmniej na stopach?-obróciła się w lewo, aby spojrzeć na całą ścianę dostępnych kolorów. I bądź tu człowieku mądry!

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

001. | outfit

Nigdy nie była fanką wielkich, babskich wypadów do kosmetyczki, klubów i nie wiadomo czego jeszcze. To też nie tak, że nie lubiła w ogóle wychodzić na zewnątrz, jedynie spędzając czas w zakątku mieszkania, w jakim mieszka… sama. Młoda kobieta po prostu uważała, że robi się wokół takich wyjść zbyt wiele szumu, do jakiego ona zwyczajnie nie jest przyzwyczajona. Niemniej jednak, jak na płeć piękną przystało, jednocześnie lubi o siebie zadbać. Bez przesady, przecież nie chodzi zaniedbana, z obgryzionymi paznokciami (choć oczywiście nie krytykuje osób, które nie decydują się na chociażby w najmniejszym stopniu ozdobione paznokcie, bowiem każdy ma swój styl oraz podejście do własnego wyglądu), bez makijażu czy byle jak ubrana. Stosuje się na swój osobisty sposób do obecnie panującej mody, będąc przy tym praktyczną, chcąc zachować wygodę. A żeby ów prezencję dopełnić - to czasem trzeba opuścić strefę komfortu, wybierając się do takich miejsc, jak właśnie… tu. Gdzie umówiła się z Frankie, jedną z lepszych kumpel, do wspólnego spędzenia - w takiej formie - czasu.
Tak naprawdę nie czekała nie wiadomo jak długo na pojawienie się koleżanki, lecz jednocześnie powstawała w jej głowie obawa o to, iż ta najzwyczajniej w świecie… zabłądziła. I czemu się kompletnie nie dziwiła, znając jej obecną sytuację. Dalej się starała dostosować, nauczyć wręcz na pamięć jak dotrzeć tu i ówdzie. Dlatego wykazała się swą znaną już chyba wszystkim cierpliwością, nie wchodząc jeszcze do salonu bez obecności dziewczęcia.
Frankie zjawiła się przed oczami Heather chwilę po przemyśleniach wcześniej wspomnianych, gdzie na jej widok uniosła kąciki ust ku górze. Przywitały się prędko, by momentalnie przekroczyć próg miejsca, do którego były umówione na dzisiejszą wizytę. - Szczerze? Przyszłam tu kompletnie bez jakiegokolwiek zamysłu na to, jakie chcę mieć paznokcie - przyznała się bez krępacji w tonie głosu, siadając na fotel wskazany przez osobę tu pracującą, dziękując jej przy okazji - w końcu tak kultura nakazuje, prawda? - Zdecydowanie klasycznie - zażartowała, nie ukrywając rozbawienia. Sama przy tym zaczęła się rozglądać, chcąc na coś się zdecydować. W końcu przybyła tu w konkretnym celu.
- Jakby nie patrzeć, french nigdy nie wychodzi z mody, także może warto pomyśleć o nim? Chociaż… jest ciepło, sezon wakacyjny, to i takie ostrzejsze kolory będą fajnie wyglądać ze wszystkim, co założysz - czy doradziła? Szczerze mówiąc - nie wiedziała, jednakże przedstawiła swoje zdanie w tej kwestii w dobrej wierze, mając nadzieję iż to Frankie jakoś pomoże. - Ja myślałam o nudziakach z taką domieszką pudrowego różu, które na dłoniach będą miały przełamanie na dwóch paznokciach w postaci odrobiny błysku - pierwsze myśli są podobno najlepsze, więc kto wie, może warto się zdecydować na to? - Jak myślisz, będzie fajnie to wyglądać? - zagaiła, chcąc upewnić się, czy przypadkiem nie wpadła na najkoszmarniejszy pomysł na świecie.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Frankie była osobą, która potrafi się dostosować do każdej sytuacji, zarówno w klubie, jak i przy pizzy u kogoś w domu. Wiele zależało od tego, jaki akurat ma nastrój miała blondynka. Jednak lubiła o siebie zadbać i choć zdecydowanie nie należała do kobiet i dziewczyn, które muszą mieć świeżo wymodelowane włosy, pełen makijaż i tak dalej, aby wyjść z domu, to pomalowane paznokcie lubiła mieć. A takie miejsce jak to, było idealne do spotkania z koleżanką. Frankie nie była zbytnio utalentowana artystycznie, czy ogólnie mówiąc, manualnie, więc robienie samej manicure było cóż, mało owocne. A nawet osoby, które nie lubią tłoku, zamieszania i zbyt wielu bodźców, powinny się w takim salonie odnaleźć. Pewnie, byli inni ludzie i była jakaś muzyczka w tle, gwar rozmów i tak dalej, ale dalej było dość cicho i spokojnie. Nie miała wyrzutów sumienia, że wyciągnęła koleżankę, miała wręcz wrażenie, być może bardzo mylne, że zrobiła dobrze.
-Ja właśnie też, choć odpaliłam na chwilę pinteresta-stwierdziła. Jednak jakieś wzory, czy krzykliwe kolory, których było mnóstwo w inspiracjach na lato 2021, nie były do końca tym, czego szukała. -Wydaje mi się, że jak niebieskie i żółte, czy tam fioletowe paznokcie są jakiś wymysłem, tak czerwień, beż, czarny i właśnie ostro różowy to jakaś klasyka-spojrzała aż na panią manicurzystkę, aby ta jej potwierdziła, że są to najczęściej wybierane kolory, niezależnie od wieku i aktualnej mody, ale na jakieś znaczące potwierdzenie się nie doczekała. Za to zaproponowała jej połączenie obu kolorów w postaci frencha z różową końcówką, z łagodnym przejściem kolorów, co zaintrygowało blondynkę.
-Widzi pani, to będzie dobry pomysł, koleżanka potwierdza-zwróciła się uprzejmie i z uśmiechem do pracownicy. Szanowała takie osoby, nie traktowała jako służbę i choć raczej będzie zajęta rozmową z Heather, nie miała problemu, aby też czasem odezwać się do manicurzystki. -Też fajnie brzmi, nie będzie takie nudne jak klasyczne... nudziaki-zaśmiałą się ze względu na zestawienie słów, które wypłynęły z jej ust.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Mogła spokojnie przyznać, iż nie czuła się przytłoczona obecnością tutaj. Czuła się… dobrze. I wiedząc, że z całą pewnością znajdowała się dłoniach profesjonalistek, które zrobią z jej własnymi cuda, dosłownie. Nie, żeby miała zamiar robić burzę czy wojnę, jak jej oczekiwania nie zostaną spełnione, ale patrząc po wyglądzie miejsca oraz odczuwając ten… prestiż tutaj będący, to posiada pewne przemyślenia co do usługi, jaka jest tu fundowana. Dlatego też była szczerze wdzięczna Frankie, iż zdecydowała się ją tu wręcz zaciągnąć. W końcu to dzięki jasnowłosej poznała nowe miejsce, gdzie będzie mogła zrobić kolejne, następne oraz jeszcze jedne paznokcie, nie musząc polegać na miejscu, do jakiego dotychczas chodziła. A kto to był dokładnie? Ona sama. Coś tam umiała, cierpliwość dodatkowo posiada, niemniej zawsze odnosiła wrażenie, że coś wychodziło jej nie tak, jak trzeba.
- Ty chociaż trochę zaczerpnęłaś obecnej mody na mani - zażartowała z samej siebie, bo co to za wypad do kosmetyczki, jak się nie wie czego chce? No właśnie, trochę to takie dziwne, jak i nieco nieprofesjonalne! Założę się jednak o kilka dolarów, że dziennie mają przynajmniej trzy klientki, które przychodzą do salonu bez zamysłu na to, co chcą mieć namalowane na paznokciach, niemniej później wychodząc z arcydziełami sztuki.
- W sumie racja. Szczególnie ta czerwień. Nigdy się nie znudzi i zawsze będzie pasować - przyznała rację bez większego problemu, uśmiechając się do Frankie. Dzisiaj jednak postanowiła skłonić się ku innemu klasykowi - czyli ku wspomnianej beżowej barwie, jednakże chcąc ją z przełamaniem w kierunku pudrowego różu. Zawsze podobał jej się ten kolor, a jakoś nigdy nie zastosowała go do malowania, teraz nadarza się ku temu okazja wręcz idealna!
Propozycja kobiety tu pracującej pod kątem pomysłu dla Frankie bardzo wpadła jej w ucho, na co się aż uśmiechnęła. - Brzmi genialnie - odparła bez większego zastanowienia, dzięki czemu manicurzystka mogła się zabrać od razu do pracy, jeśli idzie o dłonie kumpeli. A gdy tylko padły słowa dziewczyny odnośnie tego, że i jej wymyślony na prędko look również fajnie się zapowiada, uśmiechnęła się jeszcze szerzej. - Zdecydowanie nie zapowiada się nudno - zaśmiała się również, a gdy Pani, która miała się nią zająć, przyznała że będzie to współgrało, to i ona sama zaczęła być… rozpieszczana. Na moment aż odpłynęła, przymykając powieki, by po chwili powrócić do rzeczywistości oraz swojej kumpeli. - No dobra, to jak już wiemy co i jak, to… opowiadaj, co się u Ciebie ostatnio działo - skoro się tutaj znajdowały, to porcja ciepłych ploteczek też by się przydała.

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „Madison Valley”