- dawno mi się nie zdarzyło przeczytać stu stron o stwierdzić, że każda z czterech bohaterek jest tak opisana, że nie potrafię ich polubić,
- za dużo tu niepotrzebnych bohaterów, za dużo sztucznych nawiązań do zachodniej kultury, dialogi są mocno sztuczne,
- bardzo dużo tu scen, gdzie spotyka się 4 i więcej postaci, ale część bohaterów się w nich gubi, autorka dużo miejsca poświęca na opisy charakteru tych postaci, tylko że potem zupełnie nie prowadzi tych postaci tak, żebym mogła zobaczyć, że one faktycznie są takie jak opisała,
- po tym jak opisuje dwudziestoletnie bohaterki, od razu widać, że autorka jest już sporo starsza, sorry not sorry.
W związku z tym nie mam cytatu, idę opchnac książkę na jakimś olxie
