WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Nie chciała powiedzieć za dużo, bo o Finnie, wiedziała bardzo niewiele, jedynie z opowieści Laury, a i one w ostatnim czasie, przez sytuację życiową Minnie, nie były zbyt obszerne i szczegółowe. To na pewno musiało się zmienić w najbliższym czasie. Skoro, była z nim, to blondynka musiała go poznać i wiedzieć, czy jest dla niej dobry. Bardzo często, osoby z boku, potrafią więcej zauważyć od tych będących w związku. Uśmiechnęła się delikatnie do przyjaciółki, bo w końcu zaczęła poprawnie mówić, a nie zachowywać się jak typowa nastolatka. Oczywiście, że sama często się tak zachowywała i nawet fakt, że jest matką, ani trochę tego nie zmienił. Może i była bardziej odpowiedzialna, ale dalej bywały chwile, że myślała jak dziewczyna, którą była sprzed dwóch lat.
Postanowiła po prostu przyjąć pozycję, że wszystkie związki są be i wcale nie potrzebuje ich do życia, tak samo, jak i mężczyzn. Potrzebuje ich, ale do przygody, zabawy, a nie do zabawy w dom - już raz to zrobiła i konsekwencje będzie ponosić do końca swojego życia.
Ponownie, spojrzała na Laurę, tym razem jednak tym chłodnym spojrzeniem i pewnie, gdyby mógł, by zabijał. Nie zdziwiła się wcale, że jej nie uwierzyła. W końcu poznały się, kiedy Minnie była w związku i była wtedy naprawdę szczęśliwa, niczego jej nie brakowało, a teraz musiała radzić sobie całkiem sama, a dorosłe życie, wcale nie było takie kolorowe i urocze, jak można było się tego spodziewać.
- Chcesz pokazać mu się w trampkach, czy na boso? - uniosła pytająco brwi i pokręciła przecząco głową. - Szpilki! Przejdziesz w nich kilka metrów, a później je ściągniesz, albo zapomnisz, że masz je na stopach, a Finn powinien być zachwycony - uśmiechnęła się do tych słów. Chwilami, zazdrościła Laurze tych pierwszych razy, szykowania się na randkę, na pierwszą noc. Może nie przeżyła tego w takim stopniu, ale nie ukrywajmy, że wyjście na spotkanie, było poprzedzone ważnymi przygotowaniami, czasem nawet kilkugodzinnymi, gdy nie wiedziała, co na siebie założyć.
- Na pewno wiesz! Wierzę w Ciebie, nie jesteś przecież taka nieśmiała, jak może się to innym wydawać - przytaknęła tym razem głową. Na początku sama sądziła, że jej sąsiadka jest taka grzeczna, ułożona, cichutka, zanim się nie dowiedziała, że spotyka się z nauczycielem, a to już dużo powiedziało starszej blondynce, więcej szczegółów nie potrzebowała. Zabrała jeszcze kilka rzeczy z wieszaków, aby móc przymierzyć, zanim skierowała się z przyjaciółką w stronę przymierzalni.
- Niekoniecznie na wyjazd, może później też się przydadzą - co zrobić, uwielbiała ładną bieliznę i nigdy, nie było jej szkoda wydać na nią troszkę więcej. Zawsze się to mogło zwrócić też w drinkach. - A właśnie... Myślisz, że Finn nie miałby nic przeciwko, gdybym porwała Cię do jakiegoś klubu? Obiecuję, że nie wypijemy dużo, a mam chęć iść gdzieś potańczyć - odezwała się jeszcze przed drzwiami do przymierzalni. Nie wiedziała do końca, jaka jest między nimi relacja, a nastolatka, nawet gdy była już w związku i była wierna, niestety bądź stety, musiała się tłumaczyć z wyjść. Dlatego, po części było to dla niej czymś naturalnym, a dla innych ingerowaniem w jej prywatność.

autor

your mistaken if your thinking that I haven't been called cold before
Awatar użytkownika
21
176

studentka architektury

kawiarnia Liberte

belltown

Post

– Na boso? – uniosła pytająco brew, jakby nie była pewna swojej odpowiedzi. Zacznijmy od tego, że nie było w planach żadnego pokazywania się. Nie miała jeszcze tyle odwagi i pewności siebie, żeby stanąć w progu sypialni w jakimś koronkowym komplecie i szpilkach, by faktycznie Finn mógł popatrzeć. Może i byłby zainteresowany takim rozwojem spraw, ale byli jeszcze na dość wczesnym etapie swojej relacji i Laura nie czuła się na tyle pewnie, by takie przestawienie zrobić.
– Tak… a jak zapomnę, to się przewrócę. – wywróciła oczami, trochę sobie jednak żartując. Przypomnijmy, że Laura była niemal dwadzieścia centymetrów od Minnie wyższa! Nigdy nie potrzebowała chodzić w szpilkach, nie miała też ku temu okazji, a jej wzrost sprawiał, że gdyby tylko jakieś założyła, to pewnie mało osób byłoby od niej wyższych. Nie była nawet pewna, czy Finn w takiej sytuacji nie zrównałby się z nią.
– Ale na razie tylko o tym wiesz. – szepnęła konspiracyjnie, zgadzając się ze słowami Minnie. Miała czasem takie dziwne uczucie, że chciała więcej, wiele ją intrygowało i zastanawiało, jakiś wewnętrzny głos podpowiadał jej cichutko, że powinna spróbować… a ona czasami temu ulegała. Nikt o tym nie wiedział, bo w jej głowie (i w życiu przecież) wytworzył się jej własny zbiór zasad, którym ograniczyła samą siebie i tylko czasami pozwalała na ich ominięcie. Nie lubiła tego, dobrze wiedziała, że nikt tego od niej nie oczekuje, jednak nie potrafiła tego zmienić. To dawało jej swego rodzaju poczucie bezpieczeństwa.
– A myślisz, że Finn mógłby mieć coś przeciwko? – spojrzała na Minnie z lekkim zaskoczeniem. Owszem, zapytałaby o to ojca albo matkę, ale Finna po prostu by poinformowała. Jemu nie musiała się tłumaczyć. On spotykał się ze swoimi znajomymi i nie pytał, czy może, dlaczego ona by miała? – Chyba że byłoby mu przykro, że nie pójdzie z nami. Ale jakoś mu to wynagrodzę. – przyznała z uśmiechem, nie zdając sobie do końca sprawy z tego, jak dwuznacznie mogły brzmieć jej słowa. Zamiast tego wzruszyła lekko ramionami, wzięła ostatnią rzecz i pociągnęła za sobą przyjaciółkę do przymierzalni.

[koniec]

autor

oh.audrey

ODPOWIEDZ

Wróć do „Fremont”