Dreamy Seattle

<table><div class="rel0">
<div class="rel1">Florian St. Verne</div>

<div class="rel2"><img src="https://64.media.tumblr.com/b9cf3301200 ... png"></div>
<div class="rel3">Urodzony i wychowany w Seattle projektant i dyrektor kreatywny luksusowej marki odzieżowej swoich rodziców. Lata po kraju, rozbija się po klubach, zbiera masy obserwujących na Instagramie. Żyje w swojej małej bajce trochę i z chęcią się tą bajką dzieli z ludźmi, którzy przypadną mu do gustu, co nie jest łatwe, bo potrafi okrutnym skurwielem być i podstawiać nogi w najbardziej perfidne sposoby. <br> Byłaś już w tym nowym lokalu w centrum? Nie? Pójdziemy tam na lunch, potem na zakupy, wieczorem nawalimy się i pójdziemy tańczyć. Nie musimy rozmawiać o niczym poważnym. </div>

<div class="rel4"><div class="rel5">

<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-1" name="rel6-gr" checked><label for="rel6-1"> GUEST</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"> <b>Felicia Saint Verne</b><br> <img src="https://i.pinimg.com/564x/da/03/2e/da03 ... fcbbae.jpg" width="120"><br>
Daytime is good, but evening is better.<br>
I do like our evening discussions.<br>
Yesterday we talked about Kant.<br>
Today let’s think about Hegel.<br>
In another week we shall have reached Marx.
<br> <b>Franklin Saint Verne</b><br>
<img src="https://i.pinimg.com/564x/99/82/cc/9982 ... b601dc.jpg" width="120"><br><br>
Such a day/or such a night <br>
reeling from cabin to cabin<br>
looking at the cakewalk or merely dancing.<br>
These adventures in broad/or slim<br>
lamplight<br>
<b>Ashton Mahoney</b><br>
<img src="https://i.pinimg.com/564x/0f/9c/d5/0f9c ... 71b123.jpg" width="120"><br><br>
How early it is! It is eight o'clock in the morning.<br>
Well, the pigeons were up earlier<br>
Did you eat all your egg?<br>
Now we shall go for a long walk.<br>
<b>Devon Fletcher</b><br>
<img src="https://i.pinimg.com/564x/32/89/48/3289 ... d6224d.jpg" width="120"><br><br>
There is no fear<br>
in taking the first step<br>
or the second<br>
or the third.<br>


</div> </div> </div>

<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-2" name="rel6-gr"><label for="rel6-2"> GINSBERG</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"><b>Key Khayyam</b><br>
<img src="https://i.pinimg.com/564x/86/6a/fd/866a ... 390ad2.jpg" width="120"><br><br>
Look at the Sunflower, he said, <br>there was a dead gray shadow <br>against the sky,<br> big as a man, sitting dry on top of a pile of ancient sawdust!;<br>
<b>Aimee Hale</b><br>
<img src="https://i.pinimg.com/564x/77/57/90/7757 ... 6c0377.jpg" width="120"><br><br>
A perfect beauty of a sunflower!<br> a perfect excellent lovely sunflower existence! <br>a sweet natural eye to the new hip moon<br>

</div> </div></div>

<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-3" name="rel6-gr"><label for="rel6-3"> NERUDA </label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"><b>Cosmo Fletcher</b><br>
<img src="https://i.pinimg.com/564x/0b/05/96/0b05 ... 895bda.jpg" width="120"><br><br>
Tonight I can write the saddest lines.<br>
Write, for example: The night is shattered<br>
and the blue stars shiver in the distance.’<br>
The night wind revolves in the sky and sings.<br>
Tonight I can write the saddest lines.<br>
I loved her, and sometimes she loved me too. <br> <b>Milah Khayyam</b><br>
<img src="https://i.pinimg.com/564x/74/be/e7/74be ... 22bb3d.jpg" width="120"><br><br>
I love you like this because<br>I don't know any other way to love,<br>
except in this form in which I am not nor are you,<br>
so close that your hand upon my chest is mine,<br>
so close that your eyes close with my dreams.<br> </div> </div> </div>

<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-4" name="rel6-gr"><label for="rel6-4"> PLATH</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"> <b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji

<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji

<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji

<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
</div> </div></div>

</div></div>
</div></table>

bede cie kochac az zadzwonic po psiarnie na mn

Nigdy bym nie zadzwoniłpo psiarnie na cb

Nie wiedziałem, kim jesteś kiedy się poznaliśmy, a i później małe to miało dla mnie znaczenie. Trochę pewnie śmiałem się z twojego domu, jak go zobaczyłem, bo to wszystko wydawało mi się jak z Dynastii wzięte dosłownie, ale z ciebie się nie śmiałem, ty byłeś jak taka lalka ubrana w ciuchy odpowiednie do swojego domku, ale nie pasująca do niczego, może porcelanowa i ukruszona, bo za wiele razy spadła z półki, bo za mało ważna widocznie w tym domu była. I lubiłem cię, z czasem chyba pokochałem, choć to słowo jest dla mnie trudne, bo ja kocham łatwo, ale niezbyt głęboko chyba, kiedy byłeś obok to zależało mi bardzo, ale kiedy znikałeś mi z oczu to znikałeś też z serca, chyba że samotny byłem, albo na randkowanie miałem nastrój.
Lubiłem być twoją podporą, lubiłem tworzyć dla ciebie inny świat, lubiłem się wysilać, bo na tobie było trudniej zrobić wrażenie. Ale nie lubiłem, kiedy szliśmy uliczką i łapałeś mnie za rękę, bo to mnie przerażało i, jeśli ktoś zwracał uwagę, swoją rękę chowałem. Lubiłem być obok i być podporą, ale kiedy to było wygodne, ty chyba czasem oczekiwałeś za dużo, ale potem nie oczekiwałeś nic. I chyba mi schlebiało to, jak do mnie lgniesz, jak potrzebujesz tego naszego świata, to chyba okrutne, ale był taki czas, że bardziej lubiłem tę twoją zależność, niż ciebie. Chyba mogę powiedzieć, że znam cię dobrze - lub chociaż znałem ówczesnego ciebie. Bardzo dobrze nawet. Lubiłem twoje wady i zalety, a największą twoją wadą było to, że chciałeś być odważny, kiedy ja nie byłem wcale gotowy do takiego poświęcenia, jak odwaga. I dlatego uciekałem do dziewczyn, choć wciąż wracałem, bo jakoś inne związki mi nie szły, chyba tylko ty mi wyszedłeś z tego dziecinnego romansowania. I wadą było to, że ze mną nie wyjechałeś, bo ja dla ciebie zostać, lub zmieniać kierunku nie planowałem. Mimo, że na swój własny sposób przez jakiś czas cię kochałem, wiesz?

Milo, mam nadzieję, że dobrze się bawiłeś, bo serce długo miałem potargane i próbowałem je leczyć ładnymi dziewczynami poznanymi nad wybrzeżem. Teraz przyjdę kochany i pogratuluję świetnej roli w tym małym przedstawieniu, może wyleję coś na koszulę. Niezdara ze mnie przecież...a ten garnitur i tak jakiś nie do końca, mogliby ci go lepiej dopasować w talii.
Całusy, Flo

cześć, najlepsze życzenia i miłego wieczoru dla starszego pana!

Spoiler

Słuchaj, pewnie wziąłem cię na drogą randkę i do mojego ładnego mieszkania potem, a ty mi dokuczasz w zadośćuczynieniu...

Spoiler

oj, Florek, Florek, to z miłości przecież. przyjacielskiej takiej, żebyś sobie zaraz nie pomyślał, ale z miłości. doskonale tą drogą randkę wspominam, twoje komentarze na temat tego, że mój fit wygląda jak z dyskontu (miałeś rację) - odrobinę gorzej, stąd te uszczypliwości, rozumiesz, musimy być kwita

Key Z dyskontu nie znaczy, że źle...podobał mi się ten twój ficik, słodko wyglądasz w tych dokerkach.
I mam nadzieję, ze mnie nie znienawidzisz przez to, ile problemów narobiłem ci przez tę śliczną randkę i przez to, jak zachowałem się w stosunku do Kosmosa. Bo wiesz, lubię cię, mądry jesteś, zabawny, pieski mogą razem biegać.

nikt nie spełnia moich marzeń tak, jak robisz to Ty

Coś bym chciała dla Jeffa, są w tym samym wieku i pochodzą z Seattle więc na pewno się znają!