x Przyszedł na świat w Nowym Jorku, w typowo lekarskiej rodzinie, która od pokoleń zajmowała się medycyną. W związku z tym, Joshy był generalnie skazany na pójście w ślady rodziców, dziadków i ogólnie całej reszty przodków. Nie miał w zasadzie nic przeciwko temu, od dzieciaka interesowała go anatomia, dostawał korki z biologii i nie mógł narzekać, bo wiedział doskonale, że rodziców było stać na opłacenie mu najlepszych szkół, by najlepiej go przygotować do med school.
x Był kujonem - typowym, w okularach, z którego śmiały się dzieciaki. Dopiero w liceum przypakował, zaczął uprawiać sport i generalnie stał się nieco popularniejszy, ale nie zamierzał rezygnować z marzenia o medycynie. W pewnym momencie nie był pewien, czy marzenie to wynikało z jego potrzeb, czy też z potrzeb jego rodziców i dopełnienia rodzinnej tradycji, ale szedł w to. Dostał się na medycynę na Yale. Pomogły oczywiście kontakty ojca, ale sam zdał śpiewająco SAT, a dodatkowe aktywności w postaci sportu, debat i innych kółek zainteresowań jedynie pomogły.
x Na studiach poznał ją - Lexie. Piękna brytyjka, która zawróciła mu w głowie tak, że po jakimś czasie się oświadczył i myślał o niej naprawdę w stu procentach poważnie. Gdy została jego żoną, był najszczęśliwszym facetem na świecie, ale po kilku miesiącach małżeństwa popełnił jeden kardynalny błąd - przespał się z inną kobietą. Do tej pory uważa to za największy błąd swojego życia, bo Lexie dostała szału, wywaliła go z domu, a podczas rozwodu całkowicie zrujnowała jego finanse - do tego stopnia, że jego fundusz powierniczy i kilka nieruchomości, które posiadał zaczęła posiadać ona. Bolało tym bardziej, że były to jego rodzinne kamienice, ale musiał z tym żyć - bo zasłużył.
x Ukończył studia i specjalizację - chirurgię plastyczną. Staż i rezydenturę odbył w Nowym Jorku, gdzie po rozwodzie rozpoczął pracę w jednej z najlepszych nowojorskich prywatnych klinik medycyny estetycznej, gdzie zarabiał naprawdę spore pieniądze, które pozwoliły mu się odkuć z finansowej ruiny, w której zostawiła go Lexie.
x Jakiś czas był sam, trochę się poddał ze związkami, ale jakiś czas temu poznał śliczną Daisy. Generalnie przemiła, przesłodka, urocza i pochodziła ze Seattle. Głównie ze względu na nią zdecydował się na przeprowadzkę i podjęcie pracy w Swedish Hospital. Jednocześnie jego szefostwo uznało, że to czas rozszerzyć działalność i postanowiło powierzyć mu otwarcie filii kliniki medycyny estetycznej, w której pracował w NY - również w Seattle. Obecnie szykuje się do ślubu i otwarcia owej kliniki, a w Seattle mieszka mu się całkiem nieźle.

x co roku swojej byłej żonie wysyła jako prezent urodzinowy jakieś drobiazgi na adresy wszystkich mieszkań, z których go oskubała,
x jest generalnie mocno pamiętliwą osobą,
x w swoim życiu był zakochany tylko raz, w swojej pierwszej żonie - ale zjebał straszliwie, bo ją zdradził po kilku miesiącach, co uważa za największy błąd swojego życia,
x zawsze chciał mieć dużą rodzinę, niestety się jej nie doczekał,
x ma narzeczoną - dwudziesto czteroletnią Daisy, która jest generalnie zapatrzona bardziej w jego kasę niż w niego, cóż,
x odkuwał się przez kilka lat po tym, jak jego żona go oskubała podczas rozwodu - obecnie jest na finiszu otwierania nowej kliniki chirurgii plastycznej wraz z kilkoma przyjaciółmi - póki co pracuje na etacie w swedish hospital,
x nie przepada za zwierzętami, miał kiedyś chomika, ale zginął śmiercią tragiczną - uciekł, zaplątał się w pranie i cóż...