autor

[Dreamy Seattle]

twisted sister, crazy brother

poszukiwania rodzinne

Mówią, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu i może warto to sprawdzić? Tutaj możesz umieścić poszukiwania fabularnej rodziny albo dołączyć do którejś z istniejących. Brat, siostra, matka, ojciec, kuzynostwo albo dzieci - z nimi też rozegrasz świetne wątki.

Z DWOMA GIFAMI

Kod: Zaznacz cały

[po][po2]{TEXT}[/po2][po3]LINK DO GIFA[/po3][po3]LINK DO GIFA[/po3]
[po4][po5]dodatkowe informacje[/po5]
[po6]{TEXT}[/po6]
[po5]dodatkowe informacje[/po5]
[po6]{TEXT}[/po6][/po4]
[po7]XX/XX/XXX  aktualne[/po7]
[/po]

Z JEDNYM GIFEM

Kod: Zaznacz cały

[po][po2]{TEXT}[/po2][posz1img]LINK DO GIFA[/posz1img]
[po4][po5]dodatkowe informacje[/po5]
[po6]{TEXT}[/po6]
[po5]dodatkowe informacje[/po5]
[po6]{TEXT}[/po6][/po4]
[po7]XX/XX/XXX aktualne[/po7]
[/po]

Poszukiwania nieaktualizowane przez 14 dni, będą przesyłane aktywnym postaciom w wiadomości prywatnej.

[remington goldstein]

two peas in a pod

poszukiwania siostra

Pamiętam jak uczyłaś się chodzić. Drobna i krucha jak szkło, a jednak gramoląca się z dziecięcego czworaka z szarlatańską wręcz upartością. Mama mówiła, że mam być za Ciebie odpowiedzialny, a ja traktowałem to niczym życiową misję - ważniejszą niż szkoła, przyjaźnie, cenniejszą niż wszystkie dziecięce skarby, które mógłbym wygrać w cymbergaja albo w pierwszych siłowankach na rękę.
Wychowaliśmy się między Montrealem i Seattle, między matką i ojcem, między gryzącym mrozem i siekącym deszczem. Nie jestem w stanie stwierdzić kiedy dokładnie nasz kontakt zmienił się, a potem prawie urwał - może wtedy, gdy poszedłem na studia, albo kiedy Ty zaczęłaś college, może wówczas, gdy się zaręczyłaś, a może kiedy okazało się, że jestem nosicielem wirusa HIV, i nie zamierzam się tego wstydzić.
Nie rozmawialiśmy ze sobą od kilku dobrych lat, ale teraz znalazłaś powód, by pojawić się w Seattle - nie na weekend, albo na przedłużone wakacje, lecz na dłużej, bez biletu powrotnego i adresu, pod którym miałabyś się zatrzymać. Czasem myślę, że zrobiłaś to złośliwie, tylko po to, aby znów zatrząść moim i tak już raczej chwiejnym życiem.
Przecież wiesz, że Ci nie odmówię.

dodatkowe informacje

* szukam siostry w wieku od 20 do 33 lat, która niedawno przeprowadziła się do Seattle (a wcześniej mieszkała w dowolnym miejscu), i pewnego dnia stanęła na progu Remy'ego z dwiema walizkami i bez planu, co dalej;
* nie mam wymagań odnośnie wyglądu, charakteru i zawodu - pewnie wszystko ustalimy sobie już wspólnie!
* marzy mi się skomplikowana i ważna relacja do faktycznego rozegrania, a nie kończąca się na wpisie w relkach;
* uprzedzam, że Remy jest seropozytywny, więc naokoło tego też może pojawić się sporo fabuł - i zależy mi na współgraczu, który nie boi się podobnych tematów i potrafi je pisać z wyczuciem!
* serdecznie zapraszam na PW, a potem na discorda - jestem elastyczna i chętnie doszlifuję wszystkie szczegóły za kulisami!
* piszę starannie i względnie regularnie (co oznacza przynajmniej 2-3 posty tygodniowo) i oczekuję tego samego, ale jestem wyrozumiała!
* nigdzie się nie wybieram i niestraszne mi wszelkie dodatkowe pomysły i wątkowe komplikacje!

22/02/2024
aktualne

[Orion Hayward]

i believe we can renew
and you could be my brother once again

dodatkowe informacje

Wychowaliśmy się na północy Seattle.
Chciałbym powiedzieć, że wychowali nas rodzice; i pewnie wcale bym tak w gruncie rzeczy nie skłamał. Tak samo jak przynosili do domu pieniądze – łapiąc się każdej zmiany, jakiej mogli (ojciec – jako mechanik samochodowy i matka, kasując jakiś szmelc w sklepie typu „wszystko-za-dolara”) – przynosili też sporo troski, dyscypliny, wychowania i zrozumienia. I może nawet przeciętnie nad-przeciętne dawki miłości. Mama potrafiła nas przytulać, a tata przynosić prezenty – tak o, zupełnie bez okazji. Czasami się z nami siłował albo grał w piłkę, na naszym podwórku – i podkładał się tak, żebyśmy myśleli, że jesteśmy najlepsi na świecie.
Ale prawda jest taka, że, przede wszystkim – wychowaliśmy siebie nawzajem.
Spoko – nieważne czy ojciec udawał. Dla mnie zawsze byłeś najlepszy.
Zabierałeś mnie w swoje-ulubione miejsca, które szybko stały się moimi-ulubionymi miejscami. Ten jeden spot, gdzie mogliśmy zostawić nasze rowery – i mieć pewność, że nikt ich nie ukradnie – i wtedy siadaliśmy wysoko na wzniesieniu i oglądaliśmy, jak ci – tfu! – bananowcy grają w golfa; mali ludzie na wielkich polach. Z koszulkami wetkniętymi w spodnie i w pulowerkach, i z zakazem noszenia na sobie dżinsu.
A ja lubiłem nosić twoją starą dżinsową kurtkę (tak, tą, którą po tobie dostałem, bo tak było oszczędniej) – i nie zamieniłbym tej kurtki na wstęp do jakiegoś tam, pożal się Boże, country clubu.
Potem ty dorosłeś – trochę szybciej. I miałeś, chyba, trochę więcej problemów, o których mi nie mówiłeś. Potem ja poznałem Syda. Potem u niego zamieszkałem. Potem stałeś się moim bratem ze wspomnień.
A potem okazało się, że jestem pozytywny. To już cztery lata; i nadal nie masz o niczym pojęcia. Rodzice też nie.

dodatkowe informacje

Generalnie nie mam większych wymagań – najważniejsze, żeby był starszy od Oriona o przynajmniej 2-3 lata (czyli miałby ok. 29-31). No i, opcjonalnie (ale za to bardzo ukocham), byłoby wspaniale, gdyby należał do tego problematycznego typu, który od czasu do czasu wraca do domu poobijany albo pod wpływem. Jeśli nie – też się dogadamy – możesz być zupełnie porządnym gościem.

Zapraszam na PW albo na discorda (vulminth)

02/03/2024
aktualne