WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

| po wszystkim

Rhysand naprawdę nie pojmował, dlaczego Eleanor go unikała - nie rozumiał zupełnie, bo przecież niczego złego nie zrobili. Ona natomiast zachowywała się co najmniej, jakby popełnili bóg wie jakie przestępstwo i w dodatku nie mogli o tym rozmawiać. Generalnie wszystkie jego próby zaczęcia chociażby jakiegokolwiek innego tematu niż mała Pheebs spełzały na niczym i musiał z tym żyć. Na urodziny jechali osobno - Nell pojechała wcześniej, a on razem z Pheebs i Mikiem dołączyć mieli nieco później przez jakieś tam sprawy zawodowe. Kiedy więc dziewczynka znalazła się już pod opieką niani, Rhysand dostrzegł Nellie flirtującą z jakimś makaroniarzem i jakoś go to odpaliło wewnętrznie. No kurwa, z jakimś tam makaroniarzem mogła rozmawiać, a z nim nie? Zirytował się nieziemsko, a że miał dla niej jakiś zajebisty prezent - może bransoletkę z diamentami albo coś? Tak czy siak, uśmiechnął się przeuroczo i centralnie między tę parkę się wbił.
- Mogę cię porwać? Chciałem dać ci prezent urodzinowy - powiedział wprost do jej ucha, muskając jej talię palcami. Wyglądała obłędnie w tej czarnej, odsłaniającej udo sukience. Kurwa, mógłby przysiąc, że była najpiękniejszą kobietą na tej całej imprezie. Westchnął więc cicho i uniósł brwi. - Więc jak będzie? - poruszył brwiami i przeuroczo się uśmiechnął.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

outfit

Dla jasności, Nell zdecydowanie z nikim nie flirtowała – kuzyn Alessandro (o którego istnieniu przypomniała jej w sumie Nesta) podbił do niej już na samym początku przyjęcia i właściwie to nie chciał się odkleić, a że Nellie była raczej miłym człowiekiem z natury, to po prostu go jakoś bardzo nie odpychała. Inna sprawa, że rzeczywiście Rhysa i dzisiaj unikała, nie mając ochoty na żadne poważne rozmowy. Chciała przejść przez ten żenujący wieczór w spokoju i bez większych ekscesów. Naprawdę zamierzała z nim w końcu porozmawiać, ale… nie wiedziała kiedy. Póki co, stała grzecznie z dajmy na to Marco, sącząc powoli szampana i gdy Rhys wszedł między nich aż odetchnęła głęboko.
– Tak. Przepraszam na chwilę – musnęła palcami ramię mężczyzny udając, że wcale się lekko nie zirytowała takim wchodzeniem w połowie zdania, ale nie chciała się kłócić. Naprawdę. Dlatego nawet wsunęła rękę pod jego ramie, poprawiając zaraz lekko zsuwającą się rękawiczkę i gdy odeszli odpowiednio dalej, zacisnęła palce na jego przedramieniu. A raczej próbowała, bo jednak ręce miał raczej szerokie, nie?
– Nie mogłeś poczekać? Rozmawiałam. Ja nie wtrącam ci się w żadne rozmowy, Rhys – zabrała rękę i starała się przybrać jak najmilszy ton, ale była okropnie przytłoczona ich sytuacją. – Nie musiałeś nic kupować. – dodała jeszcze, bo chociaż to miły gest, to przecież niczego takiego od niego nie wymagała. Nawet delikatnie zsunęła z twarzy maskę, żeby moc go lepiej widzieć!

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ona może i nie flirtowała, ale on już jak najbardziej i przeokrutnie to naszego Rhysa zdenerwowało – do tego stopnia, że dłoń pewnie niemalże sama mu się zaciskała w pięść i miał olbrzymią ochotę do typa podbić i po prostu mu zajebać. Tak czy siak kiedy musnęła jeszcze ramię mężczyzny, który stał obok, Rhysand mimowolnie wywrócił oczyma, bo nie miał ochoty tego widzieć. Mimo wszystko, podał jej ramię i faktycznie odeszli gdzieś na bok. Przygotował się jednak wewnętrznie na jej życiowego focha.
– Nie, nie mogłem, bo ten makaroniarz cię podrywał, a sądząc po twojej zbolałej minie, nie chciałaś z nim szczególnie rozmawiać. Także nie ma za co – ukłonił się przed nią teatralnie i uśmiechnął przeuroczo, sam zsuwając czarną maskę, którą miał na sobie.
– A co, miałem ci zrobić jakiś naszyjnik z makaronu? Błagam cię, Nell – wywrócił oczyma, spoglądając jej w oczy. Pewnie zawsze na urodziny jej coś wysyłał – jakieś drobiazgi, ale jednak. Dzisiaj, skoro spędzali ten dzień trochę razem, to widomo, że chciał się wykazać. Wyjął więc z kieszeni marynarki pudełeczko i wręczył jej.
– Poza tym chciałem porozmawiać przede wszystkim o tym, dlaczego mnie ciągle unikasz, Nell? – zmarszczył brwi, wlepiając w nią spojrzenie ciemnych tęczówek. Naprawdę nie rozumiał, dlaczego go unikała, dlaczego nie chciała porozmawiać… Przecież prościej byłoby po prostu to przedyskutować niż się unikać, tym bardziej, że ta atmosfera zaczynała mu trochę ciążyć i mógłby przysiąc, że nawet Pheebs czuła między nimi to napięcie, bo gorzej ostatnio sypiała w nocy.

autor

Zablokowany

Wróć do „Gry”