WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

outfit

Nie rozumiał. On tak bardzo nie rozumiał świata, w którym przyszło mu trwać.
Związany kajdanami, pozbawiony prawa wyboru, sunął na tylnym siedzeniu czarnego SUVa zaciemnionymi ulicami Seattle.
Słońce zniknęło już na horyzoncie, oddając władzę swej nie do końca tak uległej kochance.
Czasami wydawało mu się, jakoby lawirował pomiędzy snem a jawą. Każda z wykonywanych czynność wychodziła od niego wtedy zupełnie mechanicznie. Utraciły one sens i pierwotny instynkt, poprzedzony chłodną kalkulacją w umyśle.
Strach skutecznie spędzał mu sens z powiek, a żadne prochy nie pomagały. Potęgowały one powstawanie uporczywych mdłości - tych uprzednio warunkowanych działaniem układu nerwowego.
Dzień i noc.
U niego wyglądały tak samo.
Pozbawione neutralności. Bez towarzyszących im barw i ciszy.
Żadne słowa. Jakiekolwiek zaprzeczenia. Nic nie działało.
Mógł błagać, mógł prosić, powołując się na swoje nieprzygotowanie. Był amatorem, w każdym calu. Jebanym milimetrze, który sięgał i duszy.
Czuł się tak, jakby nagle rzucono go na sam środek zwodniczego oceanu, nie ucząc nawet sztuki pływania.
Ból rozchodził się po klatce piersiowej, a każde zaczerpnięcie zbawiennego oddechu skutkowało wodą przedostającą się do przełyku. Dusił się, gdy lodowata ciecz zalewała jego płuca, a usta rozdziawiały się w niemym krzyku.
- Javier - posłyszał.
Wzrok Fernanda Castillo był surowy i naglący. Informował on o natychmiastowym wykonaniu prośby oraz zachowywaniu się.
Tak, bo ten człowiek oczekiwał swojej jebanej kopii, która będzie lawirować w półświatku przestępczym niczym zawodowa łyżwiarka poruszająca się z gracją oraz uśmiechem po gładkiej, lodowej talii.
Prawowity dziedzic drgnął. Usta zaś zacisnęły się w wąską linię, całe ciało spieło się. Z nerwów. Bo niewiadome czaiło się za rogiem.
Milcząc opuścił wnętrze SUVa, po czym zatrzasnął za sobą drzwi.
Powietrze było ciężkie oraz wilgotne, lecz na chwilę obecną żadne złowieszcze chmury nie okryły zmąconego urokami nocy nieba.
Ale coś się gromadziło. Coś niebezpiecznego i nieprzewidywalnego zarazem - jak ci ludzie, którzy znajdowali się w konkretne części Rapture; klubu, o którym dużo się mówiło. Szczególnie w takim świecie.
- Nie każmy im za długo czekać - ponownie nie zareagował, a tylko ruszył w akompaniamencie czwórki ludzi. Trzech ochroniarzy i ojca, którego plecy miał przed sobą. Który pewnie wkraczał w środowisko różnorodnych neonów, gdy otworzono przed nim drzwi prowadzące do lokalu. Muzyka zadudniła w uszach nowo przybyłym, a ich wzrok ślizgał się po wystroju, a także tancerkach wdzięczących się do klientów.
Jedynie Javier czuł się tak, jakoby tu nie pasował. Jakoby stanowił nieodpowiedni element całej tej zabawy w gangsterkę oraz boga, bo przecież czasami podejmować trzeba było decyzję związane z życiem i śmiercią.
Dobry - Zły
Mimo tego posłusznie skierował się za tatusiem, który to torował im drogę ku bardziej zacisznym kątom Rapture.
Ostatnio zmieniony 2021-10-20, 15:00 przez Javier Castillo, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

autor

Zablokowany

Wróć do „Gry”