WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Serce łopotało, zupełnie jak włosy na wietrze, kiedy dość pospiesznie, kierowała się w stronę znajomego adresu. Choć na niebie, ani nigdzie w pobliżu nie pokazało się nic szczególnego, gdzieś wewnątrz czuła, że dziś wszystko się zmieni.
Zupełnie jakby nie dało się tego zrobić wczoraj, a jutro nie należało do odpowiednich terminów na podejmowanie się tak radykalnych posunięć. To wszystko musiało wydarzyć się dziś!
Ekscytacja nie ustąpiła nawet w momencie, kiedy zalał ją mrok panujący na klatce schodowej, a jej kształt jej postaci niknął w świetle sufitowej żarówki, wydającej prawdopodobnie ostatnie tchnienia swojego niezbyt długiego i wcale nie obfitującego w głębię doznań żywota. Choć jakby skupić się nań, można by uznać, że przez cały ten czas, który tkwiła zawieszona na górze, była świadkiem być może pięknych i dramatycznych chwil albo zupełnie zwyczajnych.
Dash lubiła nadawać przedmiotom cechy ludzkie. Stojąc w holu, czekając na windę, wyobrażała sobie nawet, że żarówka ta, skrywała tajemnice tutejszych mieszkańców, którymi wcale nie chcieli się dzielić z innymi. Pierwsze kłótnie, rozstania, obietnice, które nigdy nie miały pokrycia, ale i radosne wieści, takie jak ta, którą niosła ze sobą.
Dopiero kiedy znalazła się w ciasnej windzie, przesiąkniętej zapachem codziennych obiadów, niedomytych rąk i podeszw butów, które nierzadko zahaczały o trawnik, dopadły ją wątpliwości. Co jeśli decyzja, którą podjęła była zbyt pochopna? Jeśli porzucenie dotychczasowego życia i postawienie wszystkiego na jedną kartę okaże się być zgubne? I co ważniejsze - co jeśli, któregoś dnia Nicolas dowie się o małej Corze? Każdy dzień oddalał ją od wyznania prawdy, która w jednej chwili mogła zburzyć i tak kruchy już domek z kart. Ale była zbyt dużym tchórzem. Coś za każdym razem gdy na niego spoglądała, po prostu ją blokowało, nie pozwalając przejść słowom przez gardło.
Zacisnęła nerwowo dłonie w piąstki, idąc w kierunku rzędu drzwi. Zapukała dwa razy, w myślach powtarzając ułożone dzień wcześniej słowa jak mantrę i zaczekała aż się uchylą.
- Hej, chciałam Ci coś powiedzieć, to jest, mam dobrą nowinę, ale... To ja może wejdę najpierw do środka - język jej się plątał, a policzki zaróżowiły się z wysiłku. Wysunęła przed siebie niewielkie opakowanie ciastek z cukierni po drodze i wcisnęła mu w ręce, przystanąwszy na palcach żeby nas kilka sekund zewrzeć swoje wargi z jego ustami.
Wsunęła się do środka, a wszystko wyglądało tak samo jak zawsze. Surowe wnętrze bez zbędnych pierdół porozstawianych po kątach, tak jak zwykła to robić u siebie, porządek zamiast sterty porozrzucanych ubrań, które w pośpiechu lądowały na rantach mebli, i to wszystko na chwilę ją uspokoiło.
- Jak się miewasz? D-dobrze Ci minął dzień? Mam niespodziankę, ale to zaraz, może napijemy się kawy? - choć okazja sprzyjała szampanowi, pora oponowała, a Dash nie śmiała w biały dzień zaczynać przemowy od toastu.

autor

Zablokowany

Wróć do „Gry”