WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
-
<div class="rel1">Javier Castillo</div>
<div class="rel2"><img src="https://media4.giphy.com/media/2fPim3Wl ... gif"></div>
<div class="rel3">Lat 39, z pochodzenia Meksykanin, właściciel Papa Castillo, a mniej formalnie, to tonie gdzieś w sprawach kartelu, którym przewodzi jego staruszek.
Wrzucam jeszcze raz. Przyjmę wszystko - z chęcią ewentualnych partnerów w interesach czy skorumpowanych gliniarzy! </div>
<div class="rel4"><div class="rel5">
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-1" name="rel6-gr" checked><label for="rel6-1">family</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8">
<b>Marsilia Castillo</b>
(nie)ukochana żona
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
</div> </div> </div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-2" name="rel6-gr"><label for="rel6-2"> good </label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"><b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji </div> </div></div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-3" name="rel6-gr"><label for="rel6-3"> bad </label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"> <b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji </div> </div> </div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-4" name="rel6-gr"><label for="rel6-4"> complex</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"> <b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
</div> </div></div>
</div></div>
</div></table>
-
If the ocean was the devil, I'd be covered in hate
-
O Pani, czemu od razu negatyw?lana marizzano pisze:Cześć! Przyjaźnie się z Twoją żoną, więc my się chyba nie lubimy. Zwłaszcza, że jestem żoną jakiegoś włoskiego bossa
Raz, że Javier nie zabrania żonie przyjaźnić się z kimkolwiek (chyba, że byłby to członek kolumbijskiego kartelu, a to zmienia postać rzecz). Jemu przede wszystkim zależy na jej bezpieczeństwie. A co do bossa, to pomyśleć trzeba, bo ojciec Javiera, który jest głową kartelu stara się utrzymywać dobre stosunki z innymi partnerami biznesowymi. Wyjątek stanowią kolumbijczycy. Więc, jest bardzo możliwie, że i męża Lany znają. Tylko pytanie czy raczej w pozytywnym sensie czy negatywnym, jeśli by im coś przy współpracy źle poszło
-
Ja może wyjaśnię.
Podpowiedziałam Lanie, że pewnie Twoja rodzina zna męża Lany, bo pewnie robi z nim jakieś interesy. No, a Lania ostatnio wpakowała starego do pierdla i wszyscy są za to na nią źli, nie mówić już o szanownym małżonku, który chce ją sprzątnąć. No i pytanie jaka jest opinia Javiera, bo Marsilia jak na złość dalej spotyka się z Laną, mimo że sytuacja nie wygląda najlepiej.
-
Żono...Marsilia Castillo pisze:Witaj, mężu...
Ja może wyjaśnię.
Podpowiedziałam Lanie, że pewnie Twoja rodzina zna męża Lany, bo pewnie robi z nim jakieś interesy. No, a Lania ostatnio wpakowała starego do pierdla i wszyscy są za to na nią źli, nie mówić już o szanownym małżonku, który chce ją sprzątnąć. No i pytanie jaka jest opinia Javiera, bo Marsilia jak na złość dalej spotyka się z Laną, mimo że sytuacja nie wygląda najlepiej.
To wszystko zależy od tego, w jakich stosunkach pozostawiali Castillo z mężem Lany. Jeśli raczej w średnich albo negatywnych, to zapewne byłoby im na rękę, że ten trafił do pierdla, albo sami dołożyliby cegiełkę, aby się tak stało.
Jeśli w pozytywnych i na przykład wiedzą, że Lana przyczyniła się do jego odsiadki, to raczej kolorowo nie będzie. Chociaż z drugiej strony Javier zaczyna kopać dołki pod ojcem...
-
Więc może mieli pozytywne stosunki? Słuchaj, zawsze może się to zmieniać i Javier może zauważać, że Antonio wcale nie był dla nich takim dobrym partnerem biznesowym i przyjacielemJavier Castillo pisze:Żono...Marsilia Castillo pisze:Witaj, mężu...
Ja może wyjaśnię.
Podpowiedziałam Lanie, że pewnie Twoja rodzina zna męża Lany, bo pewnie robi z nim jakieś interesy. No, a Lania ostatnio wpakowała starego do pierdla i wszyscy są za to na nią źli, nie mówić już o szanownym małżonku, który chce ją sprzątnąć. No i pytanie jaka jest opinia Javiera, bo Marsilia jak na złość dalej spotyka się z Laną, mimo że sytuacja nie wygląda najlepiej.
To wszystko zależy od tego, w jakich stosunkach pozostawiali Castillo z mężem Lany. Jeśli raczej w średnich albo negatywnych, to zapewne byłoby im na rękę, że ten trafił do pierdla, albo sami dołożyliby cegiełkę, aby się tak stało.
Jeśli w pozytywnych i na przykład wiedzą, że Lana przyczyniła się do jego odsiadki, to raczej kolorowo nie będzie. Chociaż z drugiej strony Javier zaczyna kopać dołki pod ojcem...
If the ocean was the devil, I'd be covered in hate
-
Z technicznego punktu widzenia mógłby być, jednakże Javier zaczyna kopać dołki pod ojcem, aby go wywalić z gry. W sensie, że próbuje zniechęcić do niego jego wszystkich partnerów biznesowych. Także, wiedza Lany mogłaby się poniekąd przydać. Lecz z czasem - pierw musieliby sobie wzajemnie zaufać.lana marizzano pisze:Więc może mieli pozytywne stosunki? Słuchaj, zawsze może się to zmieniać i Javier może zauważać, że Antonio wcale nie był dla nich takim dobrym partnerem biznesowym i przyjacielemJavier Castillo pisze:Żono...Marsilia Castillo pisze:Witaj, mężu...
Ja może wyjaśnię.
Podpowiedziałam Lanie, że pewnie Twoja rodzina zna męża Lany, bo pewnie robi z nim jakieś interesy. No, a Lania ostatnio wpakowała starego do pierdla i wszyscy są za to na nią źli, nie mówić już o szanownym małżonku, który chce ją sprzątnąć. No i pytanie jaka jest opinia Javiera, bo Marsilia jak na złość dalej spotyka się z Laną, mimo że sytuacja nie wygląda najlepiej.
To wszystko zależy od tego, w jakich stosunkach pozostawiali Castillo z mężem Lany. Jeśli raczej w średnich albo negatywnych, to zapewne byłoby im na rękę, że ten trafił do pierdla, albo sami dołożyliby cegiełkę, aby się tak stało.
Jeśli w pozytywnych i na przykład wiedzą, że Lana przyczyniła się do jego odsiadki, to raczej kolorowo nie będzie. Chociaż z drugiej strony Javier zaczyna kopać dołki pod ojcem...
-
Plus chętnie wplątałabym ją w coś głębszego - może Luna zostanie prywatną lekarką tych niższych rangą członków kartelu? Na pewno nie zaskarbi sobie takiego zaufania, aby zajmować się tymi ważniejszymi osobami, ale każdemu przyda się pomoc, a wizyta w szpitalu (szczególnie po strzelaninach) zapewne mogłaby nieść ze sobą niechciane pytania. Oczywiście nie weszłaby w to z własnej woli, ale przez pewien czas mogłaby mieć problemy finansowe, przez co musiałaby jakoś inaczej spłacić swój dług za te leki, w które się u nich zaopatruje.
Ot, taki wstępny zarys, który możemy sobie razem rozbudować, jeśli coś takiego ci pasuje
I ewentualnie mogę też oddać do czegoś Marnie, ale tu na razie pomysłów nie mam
-
A wiesz, że jest to idealny pomysł? Castillo werbują prywatnych medyków, których obowiązuje umowa milczenia. Także, Luna mogłaby się tutaj dostać, aby spłacić swój dług za prochy, ale wydostać się już nie jest tak łatwo...Marnie Callaghan pisze:Mogę ci podrzucić do czegoś Lunę, która jest uzależnioną od leków przeciwbólowych internistką Na początku pewnie podbierała leki ze szpitala, ale wiadomo, że z czasem ktoś mógłby to zauważyć, więc może w końcu zaczęła się zaopatrywać gdzie indziej - może to właśnie kartel Javiera je jej dostarcza, o ile takimi rzeczami się zajmują?
Plus chętnie wplątałabym ją w coś głębszego - może Luna zostanie prywatną lekarką tych niższych rangą członków kartelu? Na pewno nie zaskarbi sobie takiego zaufania, aby zajmować się tymi ważniejszymi osobami, ale każdemu przyda się pomoc, a wizyta w szpitalu (szczególnie po strzelaninach) zapewne mogłaby nieść ze sobą niechciane pytania. Oczywiście nie weszłaby w to z własnej woli, ale przez pewien czas mogłaby mieć problemy finansowe, przez co musiałaby jakoś inaczej spłacić swój dług za te leki, w które się u nich zaopatruje.
Ot, taki wstępny zarys, który możemy sobie razem rozbudować, jeśli coś takiego ci pasuje
I ewentualnie mogę też oddać do czegoś Marnie, ale tu na razie pomysłów nie mam
-
-