WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<table> <div class="kp0">
<div class="kp2">
<div class="kp3">
<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-1" name="kp4-gr" checked><label for="kp4-1"> me </label> <div class="kp5-a"><img src="https://i.imgur.com/wSFjhLd.gif"></div> </div>
<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-2" name="kp4-gr"><label for="kp4-2"> about</label>
<div class="kp5"> <div class="kp5-t">about me</div> <div class="kp5-in">

<div class="kp5-info"> <h1>imie i nazwisko</h1> <h2>Darrell Daniel Addams</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>data urodzenia</h1> <h2>31/12/2002</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejsce urodzenia</h1> <h2>Salem, Massachusetts, USA</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>dzielnica mieszkalna</h1> <h2>Elm Hall; northeast seattle</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>stan cywilny</h1> <h2>to skomplikowane</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>orientacja</h1> <h2>homoseksualna</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>zajęcie</h1> <h2>student</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejsce pracy</h1> <h2>university of washington</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>wyznanie</h1> <h2>ateista</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>przyjezdny</h1> <h2>w seattle od dwóch lat</h2></div>
</div> </div></div>
<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-3" name="kp4-gr"><label for="kp4-3">story </label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my sugar and pain</div>
<div class="kp5-in"> My name means "beloved",
<br>but probably by no one.
<br>Urodziny Darrella niemalże co roku wyglądały tak samo - zawzięcie wpatrywał się w czarne jak smoła niebo, rozjaśniane raz po raz fajerwerkami w każdym kolorze tęczy i wmawiał sobie, że cały świat świętował w ten sposób jego narodziny. Zmieniały się jedynie scenerie, bo za kilkulatka spędzał je samotnie w swoim pokoju, a wraz z upływem lat - z grupką absolutnie nieodpowiednich znajomych, popijając wspólnie, z gwinta, najtańsze alkohole, jakie udało im się pokrętnie dostać. Nie przypomina sobie, czy kiedykolwiek usiadł z rodziną do tortu. Jeśli tak, musiało to być naprawdę dawno, dawno temu.
<br>I'm my own biggest fan. I get me what I want.
<br>I go hard 'cause I can. Don't take it personal.

<br>Przyszedł na świat w sławnym "mieście czarownic", aka Salem, praktycznie pod koniec roku kalendarzowego. Konkretniej o czwartej nad ranem, trzydziestego pierwszego grudnia, jako dzieło niemiłosiernie zakrapianej imprezy firmowej z dziewięciu miesięcy wcześniej. Przez pierwsze lata jego życia właściwie nawet nie wiadomo było nawet, czyjego autorstwa, bo w akcie urodzenia wpisano klasyczne "nieznany" w rubryce na dane ojca. Jego matka zupełnie nie potrafiła sobie przypomnieć, ilu partnerów seksualnych w tamtym okresie miała, a ortodoksyjnie katoliccy dziadkowie wpłynęli na córkę, ażeby jednak nie usuwała ciąży, choć na początku miała taki zamiar. Tyle tylko, że wsparcie poprzedniego pokolenia dość szybko ich opuściło w skutek bezlitosnych chorób, a "problem", pod postacią wtedy jeszcze trzylatka, pozostał. Co gorsza, z wciąż zupełnie niepoczuwającą instynktu macierzyńskiego rodzicielką, zganiającą opiekę na najróżniejsze opiekunki, czy też nawet na własne przyjaciółki, żeby tylko mogła nie rezygnować z intensywnie towarzyskiego trybu życia. A w domu czekał opuszczony syn, pragnący chociaż jednego przytulenia lub tego, ażeby "najważniejsza kobieta jego życia" spojrzała wreszcie łaskawym okiem na te stosy rysowanych dla niej laurek. Ciemne tęczówki małego Darrella błyszczały bowiem podczas każdej interakcji z mamą, nawet, jeśli niekoniecznie należały one do najprzyjemniejszych. Nawet krzyk o nieprzeszkadzanie jej uznawał za jakąś formę zainteresowania.
<br>Let's talk about how you think I'm a bitch.
<br>At least that's what I've heard.

<br>Przestał szukać u niej atencji dopiero po tym, jak poszedł do szkoły, gdzie pokazano mu, że nie wszystkie relacje z matkami tak wyglądały. Gdzie uświadomił sobie, iż żył, krótko mówiąc, w patologii, która upośledziła go emocjonalnie do tego stopnia, że wpadł nad wyraz prędko w nieodpowiednie towarzystwo sporo starszych znajomych, pokazujących mu różne, życiowe uciechy, niekoniecznie przeznaczone dla ludzi w jego wieku. Wszyscy z jego grupki znajomych byli jednak po podobnych przejściach, co on, toteż trzymał się ich kurczowo, nawet, jeżeli połowicznie zdawał sobie sprawę z tego, iż niekoniecznie robił z nimi dobre rzeczy. Chciał się im jednak usilnie przypodobywać, wiedząc, że stanowili dla niego ostatnią ostoję przed samotnością. Nawet wtedy, kiedy matka nagle zaczęła się nim w pewnym momencie dziwnie interesować, nie opuścił ich boku, słuchając przyjacielskich wywodów okraszonych zwątpieniem w jej dobre intencje. I, cholera, mieli rację, gdyż nagła opieka i wylew miłości były tylko zalążkiem bolączek, jakie później sprawiła mu jego własna rodzicielka. Tylko i wyłącznie dla pieniędzy.
Kiedy skończył bowiem trzynaście lat, nagle znalazły się jakieś poszlaki, mogące ustalić ojca - mianowicie skrzętnie ukrywane w telefonie szefa zdjęcia z hotelowej sypialni z nikim innym, jak właśnie z matką Darrella. I cóż, późniejsze batalie sądowe, a następnie testy na ojcostwo rozwiały wątpliwości - chłopak okazał się owocem zdrady, gdyż jego prawdziwy tato (podczas poczęcia a także długo po nim) był "szczęśliwie" żonaty oraz posiadał już trójkę innych dzieci. Ten paskudny wybryk, jak i niespodziewany fakt posiadania tylu starszych braci w porę nie zraziły jednak młodego Addamsa na tyle, żeby nie spróbować nawiązywać jakąś więź z nową stroną rodziny. Niemniej i oni zdecydowali odgrodzić się od niego murem. Zgodzili się jedynie na wysokie alimenty, zadowalające matkę chłopaka, lecz nie jego samego. Bo tak czy siak, nawet po zwiększeniu domowego budżetu nie dostawał niczego więcej poza niezbędnym minimum, i to po kosztach, a dodatkowo do tego wszystkiego doszło następne obciążenie psychiczne. Albowiem po kolejnym odrzuceniu załamał się na tyle, że zaczął coraz więcej przebywać poza domem, czasami nie wracając do niego na noc. Ba, niekiedy na bardzo długo, tułając się po przyjacielskich kątach, i o dziwo, bez zawiadamiania policji o jego zaginięciu, co jedynie utwierdziło go w tym, iż matka tak zwyczajnie, po ludzku, miała go gdzieś, nie martwiąc się, gdzie spał i co jadł danego dnia. Nic dziwnego, że z upływem czasu zaczął solidnie panikować, zauważając sukcesywnie zawężające się z miesiąca na miesiąc grono znajomych, którzy porzucali buntownicze zachlewanie mord w klubach dla zakochania lub innej motywacji do stabilizacji. Z czasem w Salem została mu w zasadzie jedynie Amber - starsza o trzy lata przyjaciółka, która co i rusz potrafiła znikać, a po spektakularnych powrotach pokazywała się nie tylko z nowymi mężczyznami (skutecznie wzbudzając tym uczucie zagrożenia u Addamsa), ale także nowymi, drogimi fantami w postaci elektroniki, ubrań oraz zdjęć z ekskluzywnych wyjazdów. Trudno się dziwić, że w którymś momencie Darrell zaczął łączyć wątki i dopytywać, co to wszystko miało znaczyć.
<br>I'm at the club in Hollywood
<br>And me and my girls are looking good.

<br>I cóż, można powiedzieć, że wpadł wtedy gorzej, niż jego matka na firmowej imprezie, ponieważ swoją ciekawością dał się wepchnąć wprost w ramiona zwodniczego sponsoringu, z jakiego żyła jego dobra znajoma. Wystarczyło zaledwie kilka komplementów oraz wizja otrzymywania od kogoś zainteresowania, ażeby uwierzył, że tego typu relacje mogły dać mu chociaż odrobinę ukojenia. Początki malowały się trudno, a nawet traumatycznie, gdyż nie wszystkie spotkania szły zawsze po jego myśli, jednakże z czasem przyzwyczaił się do takiego życia. Głównie dlatego, że wreszcie zyskał kogoś, kto obsypywał go pochwałami, interesował się tym, co robił, a dodatkowo kupował wszystko, o czym tylko śmiał zamarzyć - i absolutnie nie była to jedna osoba, gdyż spragniony atencji chłopak potrafił dzielić czas na kilku "cukrowych tatusiów" jednocześnie, olewając edukację niemalże całkowicie. Zwyczajnie w którymś momencie uzależnił się od obecności drugiej osoby, która (zazwyczaj) otaczała go opieką, jakiej nigdy nie miał. Co gorsza, nie żałował swoich wyborów nawet w momencie, gdy przyszło mu za nie zapłacić spuchniętym policzkiem oraz wysłuchiwaniem matczynych wyzwisk, zawierających w sobie barwne, różnorodne porównania do najstarszego zawodu świata. Nie czuł żadnej skruchy, a raczej złość na swoją nieostrożność, kiedy któregoś dnia wszystko się wydało i za karę zesłano go, niczym jeńca wojennego, gdzieś na drugą stronę kraju, do szkoły z internatem, gdzie podobno mieli go utemperować. Finalnie wyszło bardzo średnio, ponieważ Darrell absolutnie nie odciął się od swoich przywar. Wciąż wchodził w niezbyt zdrowe relacje, dorabiając sobie do skromnej, przelewanej z wielką łaską kwoty przez matkę aż do ukończenia wspomnianej placówki. I choć tuż po odebraniu (z trudem zdobytego) dyplomu ukończenia szkoły średniej chciał rzucić dalszą edukację w diabły, tak jednak jego "poczciwy staruszek" odrobinę zmodyfikował plan młodego chłopaka na swoją przyszłość. Stary pan Addams bowiem nagle przejął się tym, że jeden z jego synów nie będzie miał wyższego wykształcenia i w którymś momencie zaczął bezpardonowo naciskać na to, ażeby jednak zdecydował się na cokolwiek na jakiejkolwiek uczelni. Szczęśliwie, pertraktacje pomiędzy panem Addamsem, a jego najmłodszym synem zakończyły się całkiem zadawalającym konsensusem. Mianowicie pójściem na studia na dość świeżo otwarty kierunek, łączący ze sobą grafikę komputerową oraz tradycyjny rysunek wraz ze zastosowaniem ich w biznesie. I choć Darrell zawsze marzył o tym, aby zostać tatuatorem, a przez tę decyzję musiał odłożyć upragniony kurs tatuażu na nieco później, tak wydaje się nie rozckliwiać nad pójściem nadgorliwemu ojcu na przysłowiową rękę. Przedłużenie szkoły średniej nie brzmiało przecież wcale tak źle, szczególnie, że większość jego starych znajomych również wybrała University of Washington w znajdującym się nieopodal Seattle...
<br>Let's talk about me.
<br>I'm the tea.

</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-4" name="kp4-gr"><label for="kp4-4"> facts </label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my facts</div>
<div class="kp5-in">
❥ Jego ulubione kolory to czerń, czerwień i róż.
<br>❥ Od jakiegoś czasu panicznie boi się jezior, rzek, basenów i wszystkich innych miejsc, gdzie dałoby się popływać. Głównie z uwagi na pewien epizod z przeszłości, w którym postanowił być na tyle lekkomyślny, żeby wejść do wody pod wpływem alkoholu. Trochę się wtedy podtopił i woli już nie ryzykować drugiego takiego razu nawet na trzeźwo.
<br>❥ Uwielbia męską biżuterię. Posiada około sześć, stosunkowo dużych, ozdobnych skrzynek na przeróżnej maści pierścionki, bransoletki, naszyjniki oraz kolczyki.
<br>❥ Z muzyki najbardziej odpowiadają mu typowo klubowe klimaty - rap i trap.
<br>❥ Czasami chrumka, jak intensywnie się z czegoś śmieje.
<br>❥ Jego pasją jest rysowanie. W przyszłości chce otworzyć studio tatuażu, a obecnie jego studia opierają się na sztuce rysunku i grafiki.
<br>❥ Ma po trzy dziurki w każdym uchu oraz kilka tatuaży. Na tę chwilę z prawej strony żeber posiada napis "send me flowers", drobny rysunek eksplodujących fajerwerków nad lewą kostką, a także kilka czerwonych róż na lewym ramieniu - to ostatnie planuje w przyszłości na tyle rozszerzyć, aby wyszedł z tego kolorowy rękaw.
<br>❥ Wcześniej nosił nazwisko matki i przedstawiał się jako Darrell Kim. Dopiero w wieku trzynastu lat przyjął nazwisko ojca za sprawą ugody pomiędzy jego rodzicami. W zasadzie obu wariantów nie znosi, jednakże tego nowego troszeczkę mniej.
<br>❥ Jego ojciec niekoniecznie zdaje sobie sprawę z tego, dlaczego matka Darrella zadecydowała o zesłaniu go aż na drugi koniec kraju. Mężczyzna tkwi w przekonaniu, że chciała, aby zdobył świetną edukację i... ta bajeczka jest chyba najbardziej dogodna dla całej trójki.
<br>❥ Cyklicznie farbuje włosy na czarno, bo uważa, że jego prawdziwy kolor, porównywalny z gorzką czekoladą, jest dla niego za jasny.
<br>❥ Zdaje się nie pojmować konceptu zakochania i wchodzenia w związki. Uważa, że nie potrafi być wierny, ponieważ jest uzależniony od dużej ilości atencji. Im więcej, tym lepiej, co trudno otrzymać od jednej osoby.
<br>❥ Wyglądowo jest wierną kopią swojej matki, przez co cyklicznie wypomina sobie to, iż przerżnął totolotek w puli genetycznej. Jego starsi bracia zupełnie nie mają azjatyckich rysów oraz... Cóż, są zdecydowanie wyżsi, niż biedny Darrell.
<br>❥ Używek jak modlitwy - nie odmawia.
<br>❥ W przyszłości chciałby posiadać trzy psy. Najlepiej wielkie. O, i jeszcze przypałowo je nazwać. Ale najpierw chce się dorobić jakiegoś przystępnego lokum, gdzie mógłby trzymać swoje przyszłe "diabły"...
<br>❥ Lubi słodycze oraz kolorowe drinki, ale kawę pije tylko i wyłącznie gorzką.
<br>❥ Jego najlepszym sposobem na przygnębienie jest terapia zakupowa.
<br>❥ Irytuje go koncept tematów tabu. Z tego też względu trudno go zawstydzić, bo porozmawia w zasadzie o wszystkim.
<br>❥ Okrutnie dużo przeklina. Rzadko kiedy powstrzymuje się od rzucania mięsem, a już szczególnie nie kwapi się do zaoszczędzenia komuś soczystej wiązanki finezyjnych kurew, jeśli ktoś go porządnie zdenerwuje.
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-5" name="kp4-gr"><label for="kp4-5">more</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">and more</div> <div class="kp5-in">
<div class="kp5-c-info"> <h1>imię/ nick z edenu</h1> <h2>Adaś</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>kontakt</h1> <h2>✞ʙᴀʙʏʟᴏɴ's ᴛᴀʙᴏᴏ✞#3507</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>narracja</h1> <h2>3 os. w czasie przeszłym</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>zgoda na ingerencję MG</h1> <h2>tak</h2></div>
</div> </div></div>

</div></div>
<div class="kp1"> <h1>Darrell Addams</h1> <h2>Jung Wookjin</h2></div> </div></table>

autor

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

akceptacja!
Serdecznie witamy na forum, twoja karta została zaakceptowana. Możesz teraz dodać tematy z relacjami, kalendarz oraz telefon i cieszyć się fabularną rozgrywką, którą musisz rozpocząć w ciągu 7 dni.

autor

Zablokowany

Wróć do „Karty postaci”