WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<table> <div class="kp0">
<div class="kp2">
<div class="kp3">

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-1" name="kp4-gr" checked><label for="kp4-1"> me </label> <div class="kp5-a"><img src="https://64.media.tumblr.com/18948a4ed74 ... gif"></div> </div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-2" name="kp4-gr"><label for="kp4-2"> about</label>
<div class="kp5"> <div class="kp5-t">about me</div> <div class="kp5-in">

<div class="kp5-info"> <h1>imie i nazwisko</h1> <h2>Gabriel Arthur Baskerville</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>pseudonim</h1> <h2>Riel, Gabbie, Gab</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>data i miejsce urodzenia</h1> <h2>21/03/1992; Glasgow; Szkocja</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>dzielnica mieszkalna</h1> <h2>Phinney Ridge</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>stan cywilny</h1> <h2>Kawaler</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>orientacja</h1> <h2>Questioning</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>zajęcie</h1> <h2>Duchowny; Ksiądz katolicki</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejsce pracy</h1> <h2>St. Anne Catholic Church</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>wyznanie</h1> <h2>Katolik</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>przyjezdny</h1> <h2>W Seattle od dwóch lat</h2></div>

</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-3" name="kp4-gr"><label for="kp4-3">story </label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my bible</div>
<div class="kp5-in"> <br>"Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu. Weselcie się nadzieją. W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie - wytrwali. Zaradzajcie potrzebom świętych. Przestrzegajcie gościnności." <br>Gabriel przyszedł na świat wczesnym rankiem, pierwszego dnia kalendarzowej wiosny 1992 roku w malowniczym Glasgow — największym szkockim mieście, ale też miejscu, z którego pochodzili jego rodzice. Chłopiec stanowił bowiem owoc małżeństwa, które znało się niemalże od maleńkości, ponieważ zalążków relacji państwa Baskerville'ów należałoby upatrywać już na poziomie szkoły podstawowej, choć na początku zupełnie nie przypadli sobie do gustu. Chodzili do jednej klasy, wspinając się na etapach edukacji coraz to wyżej, aż w końcu te nieznośne, dziecinne ciągnięcia za warkocze przerodziły się w płomienne wyznania miłosne, których autorem był nie kto inny, jak przyszły oficer British Army. Mimo szybkich zaręczyn, a następnie jeszcze szybszych zaślubin, sąsiedztwo uważało ich raczej za wzorową parę, której raz po raz przygadywano, iż do pełni szczęścia brakowało im jeszcze dziecka. Z tym jednak nie było wcale tak łatwo, ponieważ ich pierwszy potomek, aka starsza siostra Gabriela, urodziła się jako zdeformowany wcześniak i nie zdążyła ukończyć nawet miesiąca. Dopiero za drugim podejściem do rodzicielstwa udało się na świat sprowadzić właśnie jego — rzekomo wymodlonego przez głęboko wierzącą matkę u samych aniołów, stąd też wziął się pomysł na jego imię.
<br>"Błogosławcie tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie. Weselcie się z tymi, którzy się weselą. płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach. Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne. Nie uważajcie sami siebie za mądrych." <br>Podobno byli szczęśliwą rodziną. Tak przynajmniej przeczytał kiedyś w policyjnych aktach, które mu udostępniono. Sam nie zapamiętał zbyt wiele szczęśliwych chwil ze swojego dzieciństwa i jeżeli faktycznie stanowili niegdyś harmonijną familię, musiało być to naprawdę dawno temu. Co prawda, ze swoją matką od zawsze miał znakomity kontakt, ale być może stanowiło to po prostu pokłosie tego, że ojca więcej z nimi nie było, niż był. Na domiar złego, kiedy stary Baskerville wracał do domu z przeróżnych misji, nie wychodził z roli oschłego wojaka. Ojciec uwielbiał kontrolować nie tylko swoją żonę, ale i rozsmakowywał się w aranżowaniu swojemu jedynemu dziecku każdej sekundy egzystencji. Surowo egzekwował także respektowanie wszystkich zakazów oraz nakazów, przez co z czasem pojawił się w domu nawet charakterystyczny "element dyscypliny", jakim był solidny pas wojskowy. W miarę upływu lat sytuacja nie dość, że nie ulegała poprawie, to w zasadzie jedynie się pogarszała — w którymś momencie bowiem do domu, po cichu, wkroczył alkohol, który zdecydowanie za bardzo rozgościł się w gabinecie jego rodzica. I to w takiej ilości, iż mały chłopiec coraz częściej dostrzegał przez dziurkę od klucza rzędy pustych, wynoszonych po nocach, szklanych butelek po przeróżnych rodzajach trunków wysokoprocentowych na mahoniowym biurku ojca. Następnym etapem były zasłyszane rozmowy żołnierza z samym sobą, konkretniejsze akty przemocy oraz wyzwiska w stronę zarówno małżonki, jak i dziecka. Gabriel w zasadzie nie umiałby policzyć tego, ile razy budziły go w środku nocy krzyki komend dla żołnierzy lub takie, jakie zwiastowały jakąś ingerencję wyimaginowanego wroga. Nie pamięta też wszystkich, rzuconych w niego obelg, ponieważ na ogół wybaczał każde złe słowo w jego kierunku. Mimo, iż nie zawsze stanowiły one coś łatwego do przełknięcia.
<br>"Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi. Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi." <br>Diagnoza ojca? PTSD, jako (podobno) pamiątka po wyjeździe do Afganistanu, choć najmłodszy Baskerville mógł z całą śmiałością potwierdzić, że oficer miał ze sobą problemy jeszcze na długo przed wyjazdem na tę konkretną misję. W każdym razie, z tym przypadkiem nie poradziło sobie dwóch psychiatrów oraz (zdecydowanie zbyt krótki) pobyt w zakładzie zamkniętym, co przyszło oczywiście znosić reszcie członków rodziny. Miarka przebrała się podczas jednej z domowych przepychanek, gdy agresywny, a także cholernie pijany ojciec uniósł rękę na rzekomo ukochaną przez niego małżonkę, a przy tym zaczął wymachiwać dość sporym nożem, zabranym wprost z kuchennej szafki. Którym to zresztą, podczas wymiany zdań, ugodził przestraszoną kobietę na tyle mocno, iż korytarzowy parkiet wyglądał jak żywcem wyciągnięty z jakiegoś klasyka filmu grozy. I w zasadzie coś w tym określeniu musiało być, ponieważ słysząc przerażające krzyki, Gabriel przeżywał prawdziwy horror, będąc wówczas schowanym w pokoju, podczas gdy już dawno winien był wyruszyć w drogę do szkoły. Ciekawość w pewnym momencie zwyciężyła jednak na tyle, aby pchnąć sypialniane drzwi. Do dzisiejszego dnia zdarza mu się rozważać, czy wtedy postąpił właściwie — czy lepiej byłoby, żeby pozostał w pokoju, czy też powinien był się z tym bardziej pośpieszyć. Albowiem zastanego w korytarzu widoku nie zapomni już do końca życia. Jakiś chory impuls nakazał mu wtedy bronić rannej matki za wszelką cenę, co poskutkowało zepchnięciem już i tak słaniającego się na nogach agresora ze schodów. Nieszczęśliwie w taki sposób, iż upadając, pan Baskerville złamał kark, a wezwana przez sąsiadów policja zastała jedynie zwłoki, przerażonego nastolatka, a także wykrwawiającą się kobietę, którą natychmiast przewieziono do szpitala. Na zimnej, białej pościeli ustalono później jedną wersję wydarzeń, aby Gabriel nie poniósł żadnej odpowiedzialności.
<br>"Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście Bożej. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta." <br>Matka chłopca spędziła w szpitalu dokładnie miesiąc i choć wszystko wskazywało na to, iż w niedługim czasie z niego wyjdzie, tak jednak nigdy nie opuściła jego murów. Zainfekowana, niefortunnie zadana rana zaprowadziła ją na tamten świat. Przez to, na przestrzeni kilku tygodni, Gabriel został zupełną sierotą, nie wiedzącą, dokąd powinna się udać — rodzina matki z czasem skurczyła się jedynie do samej rodzicielki, pozostała przy życiu rodzina ojca nie wyrażała żadnej chęci na przygarnięcie go, a z kolei "zaprzyjaźnieni" sąsiedzi nie mieli na tyle dobrych warunków (a może i również ochoty) na przyjęcie go pod swój dach na stałe. W zastanym układzie nie pozostawało więc nic innego, jak jedynie umieścić go w jednym ze szkockich domów dziecka. Z racji znajomości upodobań zmarłej pani Baskerville, rodzina, a także znajomi zasugerowali oddanie chłopca do ośrodka prowadzonego przez zakonnice, w teorii w szczytnym celu — ażeby "odnalazł ukojenie" po tej tragedii "pod skrzydłami reprezentantów religii matki", choć jego życie zweryfikowało, iż był to jeden z gorszych pomysłów, jaki mógł przyjść do ludzkich głów. Wpadł bowiem wtedy z przysłowiowego deszczu pod rynnę, ponieważ wychowanków traktowano tam... Cóż, niezbyt dobrze. Ba, w zasadzie "niezbyt dobrze" stanowiłby w tym przypadku daleko idący eufemizm, aczkolwiek pytany o tę część swojego życia, Gabriel nie wypuścił dotychczas z ust żadnych historii o doznanym okrucieństwie. W zasadzie można nawet powiedzieć, iż rozwinął u siebie syndrom sztokholmski, ponieważ mimo cierpień, jego wiara pozostała niemalże niezachwiana. Po skończeniu sierocińca i podjęciu pierwszej pracy pozostał tak samo rozmodlony, a i do kościoła chodził tak samo często, jeśli nawet nie częściej. I w ogólnym rozrachunku wyszło mu to w zasadzie na dobre.
<br>"Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. Jeżeli pragnie - napój go. Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę." <br>Wielokrotnie rozpaczał w tamtym okresie nad bylejakością egzystencjalną, nie wiedząc, co chciał w zasadzie w życiu robić, czy powinien iść w ogóle na studia i czy starczyłoby mu na nie pieniędzy, a z tej życiowej beznadziei oraz poczucia pustki wyciągnął go niemalże za uszy zaprzyjaźniony proboszcz. Stosunkowo młody ksiądz stał się z czasem jego powiernikiem oraz wzorem do naśladowania do tego stopnia, iż Gabriel postanowił finalnie pójść w ślady tego nowego, życiowego drogowskazu. Z tej też okazji udał się do seminarium, a następnie przeszedł wszystkie potrzebne etapy do zostania księdzem i choć w ostatnim czasie kontakt z autorytetem Gabriela nieznacznie osłabł (z uwagi na częste przemieszczanie się duchownych), tak Baskerville dalej uważa, iż obranie takiej drogi było najlepszą opcją, jaką mógł wybrać — szczególnie teraz, kiedy zdecydował się skorzystać nie tak dawno z możliwości przenosin do innego kraju, ażeby ostatecznie odciąć się od całego zła z przeszłości. No i oczywiście aby obsadzić pusty wakat w malowniczym Seattle, bo liczba powołań z roku na rok drastycznie maleje...
<br>"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj." </div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-4" name="kp4-gr"><label for="kp4-4"> facts</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my facts</div>
<div class="kp5-in">
  • ✞ Jego imię wywodzi się z języka hebrajskiego i oznacza "mąż Boży" oraz "Bóg jest moją siłą". Gabriel czuje silną więź ze swoim imieniem oraz uważa, że pasuje do niego znacznie bardziej, niż "Arthur", które otrzymał po tacie. W ramach sakramentu bierzmowania przyjął sobie jeszcze "Cassian" na pamiątkę świętego Kasjana z Imoli.
  • ✞ Lubi być osadzany w roli nauczyciela. Już dawno odkrył w sobie powołanie nie tylko duchowe, ale i pedagogiczne. Obecnie stanowi więc tzw. "parish director of religious education", czyli człowieka odpowiedzialnego za parafialną katechizację.
  • ✞ Otrzymał od losu bardzo interesującą mieszankę genów, ponieważ matka Gabriela była córką powojennych emigrantów z Korei Południowej, natomiast ze strony ojca jest spokrewniony z angielskim drukarzem i liternikem - Johnem Baskerville'm.
  • ✞ Matka Gabriela była gorliwą katoliczką, ojciec natomiast identyfikował się jako bezwyznaniowy. Dość często, szczególnie przy wspólnym stole dochodziło między nimi do różnych scysji na tle światopoglądowym. Większość pozostałej rodziny z Wielkiej Brytanii zdawała się zawsze należeć do protestantów, ale nie ma z nimi kontaktu na tyle, aby móc potwierdzić, iż nadal tak jest.
  • ✞ Ofertę przeniesienia do USA w zamian za kolegę przyjął niemalże z pocałowaniem ręki. Obecnie uważa, że zmiana środowiska wyszła mu naprawdę na dobre.
  • ✞ Umie grać na fortepianie. Nauczył się tej umiejętności stosunkowo niedawno, toteż jeszcze wiele brakuje mu do bycia wirtuozem, ale cieszy się z każdego postępu na tej płaszczyźnie. W przyszłości planuje przyswoić również gitarę, jednakże na razie jest to jedynie jego luźny plan na dalszy samorozwój.
  • ✞ W jego mowie dość wyraźnie przebija się nieamerykański akcent. Poza swoim ojczystym językiem, angielskim, posługuje się również biegle francuskim. Od matki nauczył się trochę koreańskiego, ale nie na tyle, ażeby czuł się w nim pewnie - przeważnie wstydzi się wypowiadać w tym języku, aczkolwiek naprawdę dużo rozumie.
  • ✞ Chwilę po opuszczeniu sierocińca podjął się pracy na stanowisku kasjera. Nie popracował tam długo, jednak do dziś, z łatwością przychodzą mu podstawowe działania w pamięci. Nawet przy znacznych liczbach.
  • ✞ Gabriel nie jest lubiany w środowisku duchownym. Wiele razy rzucano mu ewidentne kłody pod nogi, ażeby nie został w kościelnej hierarchii nikim ważnym. Choć sam zainteresowany nie jest pewny, z czego to wynika, ma na to pewną teorię.
  • ✞ Uważa się za okropnego człowieka i sądzi, że wszystko, co złe, spotkało go w ramach "sprawiedliwej kary za zabicie własnego ojca". Nieustannie ma potrzebę odpracowywania win.
  • ✞ Nie lubi chodzić na uroczystości duszpasterskie tam, gdzie istnieje ryzyko spotkania dużej ilości mundurowych. Dostaje nieprzyjemnych dreszczy na sam widok mundurów, a najbardziej na widok tych wojskowych.
  • ✞ Nie przepada za odsłanianiem ciała. Po pierwsze - uważa, że mu nie wypada. Po drugie - wstydzi się kilku swoich blizn "niewiadomego pochodzenia". Nawet nie pamięta, kiedy ostatnio był na basenie czy nad jeziorem.
  • ✞ Dokładnie rok temu zauważył u siebie siwe pasma, toteż postanowił sprawić sobie ostatnio jasne refleksy na całych włosach, ażeby zakryć ten fakt.
  • ✞ Odznacza się dużą cierpliwością wobec dzieci i starców. Do (w teorii) rozumnych dorosłych ma jej odrobinę mniej.
  • ✞ Ma wielki talent do rzeczy typowo manualnych. Gabriel jest tą osobą, która potrafi "stworzyć coś z niczego". W wolnych chwilach uwielbia robić przeróżne drobiazgi i ozdoby, szczególnie te okolicznościowe.
  • ✞ Gabriel nie jest ofiarą losu, ni świętym. Owszem, odznacza się raczej pogodnym usposobieniem, aczkolwiek nie daje już sobą pomiatać i jeżeli mu się chce, potrafi być oschły, stanowczy, a nawet wredny.

</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-5" name="kp4-gr"><label for="kp4-5">more</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">and more</div> <div class="kp5-in">
<div class="kp5-c-info"> <h1>imię/ nick z edenu</h1> <h2>Adaś</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>kontakt</h1> <h2> ✞ʙᴀʙʏʟᴏɴ's ᴛᴀʙᴏᴏ✞#3507</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>narracja</h1> <h2>3 os. w czasie przeszłym</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>zgoda na ingerencję MG</h1> <h2>Tak</h2></div>
</div> </div></div>

</div></div>
<div class="kp1"> <h1>Gabriel Baskerville</h1> <h2>Lee Taemin</h2></div> </div></table>
Ostatnio zmieniony 2021-09-23, 18:01 przez Gabriel Baskerville, łącznie zmieniany 1 raz.

autor

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

akceptacja!
Serdecznie witamy na forum, twoja karta została zaakceptowana. Możesz teraz dodać tematy z relacjami, kalendarz oraz telefon i cieszyć się fabularną rozgrywką, którą musisz rozpocząć w ciągu 7 dni.

autor

Zablokowany

Wróć do „Karty postaci”