WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<table> <div class="kp0">
<div class="kp2">
<div class="kp3">

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-1" name="kp4-gr" checked><label for="kp4-1"> me </label> <div class="kp5-a"><img src="https://i.imgur.com/6oi6j21.jpg"></div> </div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-2" name="kp4-gr"><label for="kp4-2">about</label>
<div class="kp5"> <div class="kp5-t">about me</div> <div class="kp5-in">

<div class="kp5-info"> <h1>imie i nazwisko</h1> <h2>Terrius Dwayne Arlington </h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>pseudonim</h1> <h2>Terrius, (w drodze wyjątku) Terry</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>data i miejsce urodzenia</h1> <h2>13.02.1989r., Seattle</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>dzielnica mieszkalna</h1> <h2>Belltown</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>stan cywilny</h1> <h2>kawaler</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>orientacja</h1> <h2>heteroseksualny</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>zajęcie</h1> <h2>nowy CEO w ACH Investments</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejsce pracy</h1> <h2>budynek ACH Investments </h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>wyznanie</h1> <h2>agnostyk</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejscowy</h1> <h2>w seattle od zawsze (z wieloma przerwami)</h2></div>
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-3" name="kp4-gr"><label for="kp4-3">story</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my story</div>
<div class="kp5-in">Wilgotna para z wolna wypełnia pomieszczenie i osiada na gładkiej tafli lustra, rozmazując kontury rysującej się nań sylwetki; cienka warstwa mlecznego pledu odbiera ostrość rysom twarzy i dziwnie wynaturza odbitego na szkle mężczyznę. Chwila osamotnienia kusi, by kruchy, wymęczony całodniową harówką umysł uznał go za kogoś nieznajomego... Paradoksalnie jednak im dłużej się mu przygląda, tym większego nabiera przekonania, że to właśnie ta osobliwa, niewyraźna kopia oddaje jego prawdziwą postać najwierniej; to nie odbicie należy do kogoś obcego - to po prostu Terrius nigdy nie należał do samego siebie.
</br></br>
Był taki czas, kiedy szczerze nienawidził swojego pochodzenia i wszystkiego, co się z nim wiązało: zarówno przywilejów, jak i obowiązków, ale nader wszystko - ciążącej na nim odpowiedzialności, która odzierała go z prawa do podejmowania fundamentalnych wyborów odnośnie tego, jak powinno wyglądać i funkcjonować jego życie. Niewielki margines błędu nie zezwalał na zbyt wiele ustępstw od odgórnie nakreślonego planu, dlatego też większość podejmowanych przez niego decyzji tyczyła się raczej spełniania trywialnych, typowo nastoletnich zachcianek, które jednak nie miały prawa wpłynąć na jego przyszłość.
</br></br>
Niechęć ta wynikała raczej z braku zrozumienia i ignorancji, cechującej młody i niedoświadczony umysł aniżeli z jakichś konkretnych, racjonalnych powodów. Ostatecznie Arlingtonom, pomimo pokaźnego majątku i wpływów, daleko było do tych okrytych złą sławą - kreowanych przez współczesną telewizję na okropnie dysfunkcyjne - rodzin, uchodzących w opinii publicznej za wylęgarnie największych fobii i nieszczęść. Zarówno ojciec, jak i matka nigdy nie podnieśli na niego ręki poza tymi nielicznymi momentami, kiedy faktycznie sobie na to zasłużył, a stryj nigdy nie zakradał się nocą do jego sypialni, by spełniać dzikie, zwyrodnialcze fantazje. Posyłano go za to do prywatnych szkół i dobierano program nauczania tak, by nie pozostawiał zbyt wiele wolnego czasu na lenistwo i bezowocny relaks, którym w mniemaniu członków zarządu Grupy ACH mógł zająć się dopiero po rozwinięciu kariery.
</br></br>
Akceptacja przyszła szybciej, niż można się było spodziewać. Jego szczenięcy okres buntu zakończył definitywnie złoty pocisk kaliber 9 mm, który utkwił w klatce piersiowej jego matki podczas, bądź co bądź, udanej próby morderstwa, która miała miejsce w ich rodzinnej rezydencji przeszło szesnaście lat temu. I choć sprawcę złapano dopiero kilka lat później, na podstawie faktów i śladów odnalezionych na miejscu zbrodni, policja niemal natychmiast stwierdziła, że kobieta była jedynie przypadkową ofiarą, podczas gdy prawdziwym celem ataku miał być jej fortunnie nieobecny mąż. Za motyw uznano chęć zapobiegnięcia kilku istotnym transakcjom Grupy ACH, za które jego ojciec był odpowiedzialny osobiście, co też potwierdzono, gdy tylko delikwent znalazł się w areszcie. Zleceniodawcy jednak nigdy nie odnaleziono...
</br></br>
Incydent ten stał się głównym katalizatorem poważnych zmian, które swoim zasięgiem objęły nie tylko Grupę Arlington-Choi, ale również jego - do tej pory jeszcze nie do końca ukształtowane - spojrzenie na świat i własną rolę w jego przeobrażaniu. Wnioski, które Terrius wyciągnął z tej życiowej lekcji pozwoliły mu w końcu odnaleźć właściwy kierunek i z czystym sumieniem pogodzić się z przeznaczeniem, jakie przewidzieli dla niego ojciec oraz dziadek. Pojął, że im szybciej wyjdzie losowi na spotkanie, tym szybciej uzyska środki oraz niezależność, której od zawsze pragnął, a wtedy już nic ani nikt nie będzie w stanie stanąć mu na drodze w dążeniu do osiągnięcia własnych celów. Dlatego też, kiedy decyzja o posłaniu go do szkoły biznesu w Londynie wreszcie zapadła, po prostu ją zaakceptował. Pozwalał innym naginać swoją wolę za każdym kolejnym razem aż upewnił wszystkich w przekonaniu, że wykreowana przez nich postać będzie kolejnym, doskonałym trybikiem w dokładnie naoliwionej maszynie.
</br></br>
Objęcie stanowiska dyrektora było kluczem, otwierającym drzwi do wolności. Odgrywanie roli grzecznego chłopca przestało być koniecznością, a stało się raczej grą, którą od czasu do czasu podejmował jeszcze dla zabicia czasu, ale nic ponad to. Terrius bardzo szybko dał wszystkim do zrozumienia, że twór, który do tej pory usypiał ludzką czujność uprzejmym uśmiechem i przychylnym spojrzeniem jest w istocie dziką bestią, której wreszcie udało się zerwać ze smyczy, i która ani myślała się zatrzymać. Dotąd jego życie należało do kogoś innego i niewiele miał w tej kwestii do powiedzenia, ale teraz miał do zrealizowania własny plan i zamierzał rozdrapywać gładką taflę pozorów, jakimi otaczał się przez lata, póki nie odnajdzie weń samego siebie.
</br></br>
Wtem prawa dłoń unosi się leniwie i na moment przywiera do chłodnego, wilgotnego szkła. Rozczapierzone palce przysłaniają odbicie przez minutę, dwie, jak gdyby wciąż się wahał. Bliźniacza postać po drugiej stronie czeka cierpliwie, dziwnie niewzruszona. Kropelki wody spływają po tafli lustra, tworząc chaotyczne koryta; zawiłe szlaki na wzór nieestetycznych pęknięć na skórze, które wprawiają go w niezrozumiałe zadowolenie. Sekundę później dłoń przesuwa się na bok, tworząc wyrwę w mlecznej powłoce i ukazując kryjącą się zań twarz. Terrius podnosi nieśpiesznie wzrok i podchwytuje czekające na niego spojrzenie. Przygląda się mu przez chwilę, aż w końcu dostrzega czającą się w nim furię i żal, podsycane w milczeniu przez lata. Unosi kraniec warg w grymasie, będącym zaledwie imitacją prawdziwego uśmiechu; rozpoznaje je - oczy i usta, te na pewno należą do niego... I choć reszta sylwetki wciąż pozostaje dziwnie bezkształtna i obca, pokrywa je coraz gęstsza siatka rys, które nakreślają jego kontury na nowo i to mu - póki co - wystarcza.
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-4" name="kp4-gr"><label for="kp4-4">flaws</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my flaws</div>
<div class="kp5-in">
[...] niech nie ślubuje przebrnąć przez ciemności nocy,
kto nie widział jeszcze zmroku.

</br></br></br>
→ ACH Group, czyli dokładniej: Arlington-Choi Group została założona w 1941 roku. Od tamtego czasu rozwijała się prężnie w wielu różnych dziedzinach, by ostatecznie osiągnąć formę prywatnego, działającego głównie na arenie amer.-kor. konglomeratu, specjalizującego się w opiece zdrowotnej, inwestycjach, budownictwie, a w ostatnich latach również w rozrywce.
</br></br>
→ Terrius posiada aktualnie dwójkę rodzeństwa: rodzoną starszą siostrę oraz o wiele młodszego, przyrodniego brata, będącego gorzkim owocem ojcowskiego romansu.
</br></br>
→ Jego matka została zamordowana w rodzinnej rezydencji, kiedy liczył sobie zaledwie 16 lat. Sheila Arlington wyzionęła ducha w synowskich ramionach niedługo po tym, jak znalazł ją półżywą na kuchennej podłodze. Od tamtego czasu Terrius cierpi na dosyć osobliwą traumę, przez którą nie jest w stanie zasnąć, o ile miejsce jego spoczynku nie będzie miało najlepszej ochrony i wysoce ograniczonego dostępu, a on sam: pistoletu pod poduszką. Właśnie dlatego wynajmuje penthouse na najwyższym piętrze w strzeżonym apartamentowcu zamiast zwykłego mieszkania.
</br></br>
→ Jest praktycznie na bieżąco z najbardziej popularnymi, disneyowskimi produkcjami. Jako wujek pięciolatki, która nade wszystko pragnie zostać księżniczką, choćby chciał - nie może sobie pozwolić na ignorancję w tej konkretnej dziedzinie.
</br></br>
→ Ma wyjątkowo słabą głowę do alkoholu, więc w miarę możliwości unika takiego świętowania. Nie oznacza to jednak, że od czasu do czasu nie skusi się na jakieś piwo albo drinka, po prostu zna swój (mocno ograniczony) limit.
</br></br>
→ Bezpośrednio po studiach odbył staż w amerykańskiej filii ACH Investments, po czym został oddelegowany do Korei Południowej, by i tam wprawić się w boju, a przy okazji podszlifować język, z którym oswajał się już od dziecka. Przez kilka lat krążył pomiędzy tymi dwoma, bliźniaczymi oddziałami na niższych stanowiskach, by ostatecznie wrócić do Seattle na stałe jako nowy CEO ACH Investments, jak również członek zarządu ACH Group.
</br></br>
→ W dzieciństwie chciał zostać poławiaczem pereł, a z tych najpiękniejszych, znalezionych pośród głębin okazów zamierzał zrobić naszyjnik dla matki oraz siostry. Na ironię zakrawa, że obecnie jednym z jego największych lęków jest dryfowanie samotnie pośrodku oceanu, w którym tak pragnął nurkować. Po obiecaną biżuterię zmuszony więc został udać się do jubilera.
</br></br>
→ Tylko naprawdę nieliczni mają prawo zwracać się do niego zdrobniale; nie znosi sposobu, w jaki skraca się jego pierwsze imię. Być może dlatego, że był to ulubiony sposób jego matki, a być może dlatego, że Terry został pochowany w mogile wraz z nią już wiele lat temu.
</br></br>
→ Przez wzgląd na tryb pracy, nawał obowiązków i spoczywającą na nim odpowiedzialność, zdarza mu się cierpieć na bezsenność, z którą walczy przy pomocy eksperymentalnych, sprawdzonych już przez siebie leków, podrzucanych mu przez ukochaną siostrę na przysłowiowe "ładne oczy". Poza tym faszeruje się też witaminami, by udobruchać dziadzinego sekretarza, który po niedawnym incydencie z zasłabnięciem został w imieniu prezesa oddelegowany, by sprawować bezterminową, przesadnie surową pieczę nad właściwymi nawykami żywieniowymi jego wnuka.
</br></br>
→ Celem Terriusa od zawsze było odnalezienie tajemniczego zleceniodawcy, który zamordował jego matkę. Grupa ACH, w tym także jego ojciec oraz dziadek, nigdy nie uważała tego za priorytet. Tak długo, jak długo zabójca pozostawał za kratkami, wszyscy zdawali się być ukontentowani i cieszyli się życiem, czego on sam nie potrafił znieść. Chciał przynajmniej spróbować dorwać odpowiedzialnego drania, ale potrzebował do tego pieniędzy, dlatego właśnie do tej pory tańczył tak, jak mu zagrano. Niedługo po objęciu stanowiska CEO zaczął wdrażać swój plan w życie, zachowując jednak pełną dyskrecję.
</br></br>
→ Koreański jako język już we wczesnym dzieciństwie stanowił w jego edukacji pozycję obowiązkową, zaraz po angielskim. Samą Koreę Południową traktuje niemal jak swój drugi dom, co nie jest w zasadzie niczym dziwnym, gdyż Grupa ACH już od dziesięcioleci obejmuje współpracę między Arlingtonami, a rodem Choi, a ich przedstawiciele dawno temu zatarli granice dzielących ich narodowości i lubią myśleć o sobie jak o wielkiej, szczęśliwej rodzinie.
</br></br>
→ Terrius chętnie angażuje się w pomoc lokalnemu wymiarowi sprawiedliwości, co reszta jego rodziny traktuje z lekkim przymrużeniem oka. W końcu zakup nowego sprzętu, udział w oficjalnych bankietach czy inwestycja w nowe laboratorium nie powinna nikomu zaszkodzić... Czyż nie?
</br>
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-5" name="kp4-gr"><label for="kp4-5">more</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">and more</div> <div class="kp5-in">
<div class="kp5-c-info"> <h1>imię/ nick z edenu</h1> <h2>-</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>kontakt</h1> <h2> pw</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>narracja</h1> <h2>shit happens</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>zgoda na ingerencję MG</h1> <h2>tak</h2></div>
</div> </div></div>

</div></div>
<div class="kp1"> <h1>Terrius D. Arlington</h1> <h2>Ryan Guzman</h2></div> </div></table>

autor

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

akceptacja!
Serdecznie witamy na forum, twoja karta została zaakceptowana. Możesz teraz dodać tematy z relacjami, kalendarz oraz telefon i cieszyć się fabularną rozgrywką, którą musisz rozpocząć w ciągu 7 dni.

autor

Zablokowany

Wróć do „Karty postaci”