WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<table><div class="rel0">
<div class="rel1">Vivian Liberto</div>

<div class="rel2"><img src="https://64.media.tumblr.com/f26105c4641 ... jpg"></div>
<div class="rel3">Wymyślam(!) i przyjmę:
<br>*Znajomości, te nowe jak i stare z czasów, gdy Vivian przeniosła się do Seattle (4 lata temu)
<br>*Współpracowników z The Seattle Times, z którymi niekoniecznie dobrze żyje, bo często przynosi od szefa złe wieści (ale pozytywy też przyjmę).
<br>*Przyjaciół. Tych bliższych osób, z którymi Vivian czuje się komfortowo i odpuszcza sobie bycie zalotną cwaniarą.
<br>*Wszystkich tych, którzy chcą się pobawić w kryminalne zagadki.
<br>*Osobę, która w dobrym geście podarowała jej pieniądze na ucieczkę ze starego życia.
<br>*Dawne randki (może też aktualne)
<br>*Dzięki swej pracy Vivian ma kontakty i potrafi załatwić naprawdę wiele (często robi to „w imieniu redaktorka”). Potrzebujesz czegoś?
</div>

<div class="rel4"><div class="rel5">

<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-1" name="rel6-gr" checked><label for="rel6-1"> Full</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8">
<b>Heath Frost</b> - współlokator.
<b>Valeria Willis</b> - przyjaciółka Heatha, z którą ledwie się wzajemnie tolerują.

<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji

<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
</div> </div> </div>
</div></div>
</div></table>
Ostatnio zmieniony 2021-06-27, 22:39 przez Vivian A. Liberto, łącznie zmieniany 3 razy.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Mogę ci podesłać moją Audrey na przyjaciółkę albo nawet na aktualną randkę, w sumie bierz co tylko chcesz :lol: mam jeszcze Victora, jeśli mógłby ci się do czegoś przydać <3

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Skoro Heath to współlokator Vivian, a on z Valerią się BFFuje to Willis często zagląda do ich mieszkania, więc nie ma opcji, żeby się nie znały! Tylko co im dajemy? :bebe:

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Podrzucam Asli na coś fajnego. Jestem otwarta na prawie wszystko, więc możemy zaszaleć przy wymyślaniu relacji :lol:

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Audrey; Skoro taka chętna na przyjaźnie i romanse, to co powiesz na mieszankę obu? Vivian po przyjeździe potrzebowała luzu. Uciekła od poprzedniego życia i musiała to sobie udowodnić, żeby wreszcie przestać się bać, więc - poszła na miasto. Tak, musiała na własne oczy przekonać się, że stworzone przez nią kłamstwa przejdą. Że to kim się stała było prawdziwie i w trakcie swych pierwszych kroków w Seattle napotkała właśnie Audrey, której sprzedała bajeczkę o tym, jak to przyjechała do miasta za chłopakiem, ale ten się utopił… Trudno, zdarza się. Nie pierwsza i nie ostatnia tragedia, ale co powiesz na seks na pocieszenie? <- Brzmi jak coś, co Vivian mogłaby powiedzieć po paru głębszych.
Uznajmy, że się stało. Jeden raz i drugi. Tylko, że żadna z nich nie mówiła o tym jak o związku a dobrej zabawie, którą gdzieś w trakcie przemieniły w przyjaźń, bo jednej z nich spodobał się ktoś inny i musiały przestać czerpać benefity z tej znajomości. Oczywiście na początku ta druga mogła rzucić małym fochem, bo nie ładnie tak zostawiać kobiety w potrzebie, ale z czasem zaczęły to wspominać ze śmiechem, jak coś co opowiada się znajomym przy ogniskach. Od tamtej pory zbliżały się do siebie w nieco inny sposób i tak po 4 lata mogą uznać, że się przyjaźnią. Może czasami bywają zazdrosne o swych aktualnych partnerów/partnerki? I co będzie jeśli kiedyś Audrey dowie się, że Vivian okłamywała ją w kwestii swej przeszłości? :x Przekonamy się w następnym sezonie!
Co do Victora – Pana z FBI – myślę, że jeszcze na pewno go wykorzystam, jak tylko rozwinie mi się fabuła, ale z drugiej strony i go mogę zaciągnąć na randki. Mogli spotkać się ze dwa razy, ale Vivian zauważyła, że on za dobrze ją czyta i prędzej czy później zauważy, że kłamie, dlatego zerwała z nim kontakt.

Valeria – Uuuu, włoszka. Na dodatek przychodzi odwiedzać mojego współlokatora. Cudownie!
Jeszcze dokładnie ustalam z Heath’em, od kiedy razem mieszkają, ale będzie ze 2 lata może rok. Proponuje jednak, żeby na początku Valeria jako wspaniała BFF nie lubiła Liberto. W końcu to obca baba w otoczeniu jej przyjaciela. Ktoś kogo Val nie zna i dodatek to obce coś teraz będzie żyć z Heathem. A co jeśli to psychopatka i we śnie zadusi go poduszką?! :lol: Willis z czystej przyjacielskiej troski – martwiła się o niego. Fukała na Vivian, krzywo patrzyła, oceniała wszystko co robiła i czego nie. Ciągle wścibsko zadawała pytania Liberto, przez co ta poczuła się zagrożona, że ktoś zauważy jej kłamstwa. Zaczęła się więc bronić i fukać na Valerie tak, jak ona na nią. Heath biedak stał pomiędzy tym wszystkim i.. właśnie. Czy kobiety wreszcie się dogadały, czy jednak wolą się omijać i zgodnie z prośbą mężczyzny jakoś tolerować? Jeżeli to drugie, można wpakować je w sytuację, w której jako tako muszą się zjednoczyć, a jednak żeby utrzymać pozory, będą udawać, że ciągle się nie lubią. :lol:

Asli – Na prawie wszystko? Prawie? Nie ładnie tak mnie ograniczać. :/ A ja Ci powiem, że niczego nie chcę o! Bo dopiero się zacznie.. Po przeczytaniu karty uznałam, że może jeden z dziennikarzy poprosił Vivian, żeby porozmawiała z Mayfield w sprawie plotek o molestowanie? Uznajmy, że znalazło się parę dziewczyn, które chciałyby oskarżyć o to swego szefa. Gdy okazało się, że rozchodzi się o kogoś ze znanej firmy, media się na to nakręciły; a konkretniej dziennikarz z gazety, który dostał cynk. Uznał więc, że lepiej będzie jak z Asli porozmawia druga kobieta na co Vivian trochę niechętnie, ale wreszcie się zgodziła i od tego mogłybyśmy zacząć. :hm:
Z drugiej strony trochę się boje, bo słyszałam, że w domu pogrzebowym leży sporo trupów (takich poza oficjalnym spisem) i Viv nie chce zostać jednym z nich. :lol:

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Hejka! Wpadam z Perrie, bo czuję, że dogadałyby się 8-)
don't you think you'll miss me
if you don't come and kiss me?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Hej! Podrzucam Frankę, ona najbardziej chętna i gotowa na szaleństwa !

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Przecudownie! Biorę! <3

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Perrie – Przeczytałam, że Hughes od roku znów jest w Seattle. Co jeśli tuż po jej powrocie, ciężko było jej się zaaklimatyzować i z tego powodu wyszła do pubu? Owszem, doczytałam się, że kobiety nie ciągnie do picia, ale miała naprawdę parszywy dzień i chciała jakoś uwolnić myśli od tego wszystkiego? Od tego, że znów jest w mieście, w którym tyle straciła? Vivian pojawiła się znienacka. Właściwie wykorzystała samotnie siedzącą Perrie do tego, żeby pozbyć się podrywającego ją natręta. Ot, podeszła do Hughes, przywitała się jak ze znajomą i stwierdziła przed jakimś typem, że to jej koleżanka, z którą chcą spędzić czas sam na sam. Facet kręcił nosem, ale wreszcie odpuścił, zaś Liberto od razu wytłumaczyła się ze swego zachowania. Od słowa do słowa mogły się dogadać. Może to właśnie Vivian załatwiła Perrie robotę w serialu (tworzenie ubrań itp.?). Wprawdzie Liberto pracuje w gazecie, ale dzięki temu, że jest podwładną redaktora i posiada jego pełną listę kontaktu, mogła do kogoś zadzwonić, zagadać, zbałamucić i załatwić pracę. 😊 Poza tym, mogły zgadać się w kwestii "straty", bo Perrie straciła dziecko i przez to też narzeczonego, zaś Vivian umarł chłopak (zmyśliła to) tuż po tym, jak przyjechała za nim do Seattle, więc doskonale wie, jak tamta się czuje itp. Historia z chłopakiem to kłamstwo, ale to nie tak, że Vivian wcale nie doświadczyła straty. Po prostu z nikim nie dzieli się poprzednim życiem i woli sprzedawać to aktualne, które okazuje się świetnie, bo łatwo w nim znaleźć znajomych, bliskich znajomych, czy przyjaciół? A może nagle coś się między kobietami stało i już się nie lubią? :lol:

Frankie – Hej! Kurczę, różnica wieku jest dość spora. Kiedy Vivian przyjechała do Seattle, Frankie miała zaledwie siedemnaście lat. Przeczytałam też kartę i nie wiem w jaki sposób można by je połączyć. Ciężko mi znaleźć punkt zaczepienia, ale może w weekend, jak odpocznę po ciężkim tygodniu, na coś wpadnę.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Co jest ważne, to Frankie dopiero co pojawiła się w Seattle, także to że miała wtedy 17 lat, to nic nie znaczy ;)

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Dobra, biorę cały pomysł :lol: W takim razie zostańmy przy tym, że dziewczyny względnie się tolerują, a na fabule sytuacja sprawi, że między nimi zawiąże się jakaś nić porozumienia, co nie oznacza jednak, że nagle zaczną sobie padać w ramiona. ;)

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Vivian Liberto pisze:Perrie – Przeczytałam, że Hughes od roku znów jest w Seattle. Co jeśli tuż po jej powrocie, ciężko było jej się zaaklimatyzować i z tego powodu wyszła do pubu? Owszem, doczytałam się, że kobiety nie ciągnie do picia, ale miała naprawdę parszywy dzień i chciała jakoś uwolnić myśli od tego wszystkiego? Od tego, że znów jest w mieście, w którym tyle straciła? Vivian pojawiła się znienacka. Właściwie wykorzystała samotnie siedzącą Perrie do tego, żeby pozbyć się podrywającego ją natręta. Ot, podeszła do Hughes, przywitała się jak ze znajomą i stwierdziła przed jakimś typem, że to jej koleżanka, z którą chcą spędzić czas sam na sam. Facet kręcił nosem, ale wreszcie odpuścił, zaś Liberto od razu wytłumaczyła się ze swego zachowania. Od słowa do słowa mogły się dogadać. Może to właśnie Vivian załatwiła Perrie robotę w serialu (tworzenie ubrań itp.?). Wprawdzie Liberto pracuje w gazecie, ale dzięki temu, że jest podwładną redaktora i posiada jego pełną listę kontaktu, mogła do kogoś zadzwonić, zagadać, zbałamucić i załatwić pracę. 😊 Poza tym, mogły zgadać się w kwestii "straty", bo Perrie straciła dziecko i przez to też narzeczonego, zaś Vivian umarł chłopak (zmyśliła to) tuż po tym, jak przyjechała za nim do Seattle, więc doskonale wie, jak tamta się czuje itp. Historia z chłopakiem to kłamstwo, ale to nie tak, że Vivian wcale nie doświadczyła straty. Po prostu z nikim nie dzieli się poprzednim życiem i woli sprzedawać to aktualne, które okazuje się świetnie, bo łatwo w nim znaleźć znajomych, bliskich znajomych, czy przyjaciół? A może nagle coś się między kobietami stało i już się nie lubią?
Byłabym za pozytywnymi relacjami, bo Perrie lubi sobie niszczyć wszelkie, więc trochę jest na minusie ostatnio :lol: Bardzo podoba mi się ten pomysł, kupuję cały! <3
sorry that I lost our love, without a reason why
sorry that I lost our love, it really hurts sometimes

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

charlie everett pisze:Byłabym za pozytywnymi relacjami, bo Perrie lubi sobie niszczyć wszelkie, więc trochę jest na minusie ostatnio :lol: Bardzo podoba mi się ten pomysł, kupuję cały!
Robi to hobbystycznie czy z zasady? :-P Super! W razie gdybyś miała ochotę na grę, to daj znać. 8-)

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Hej! Mogę podrzucić Travisa na dawną randkę, która podarowała jej kiedyś jakiś element biżuterii i teraz będzie chamsko chciała go odzyskać. Nawet można by wkręcić w to trochę kryminalnego klimatu w tym sensie, że ten element biżuterii, uznajmy na teraz, że bransoletka, to była kradziona błyskotka. Niedługo na powierzchnię będą wychodzić przekręty biologicznego ojca Travisa, więc można by spokojnie uznać, że coś kiedyś zwinął nie do końca orientując się od kogo kradnie. Ta osobistość wraz z podniesieniem się niewielkiego szumu za kulisami podesłała by do Travisa wiadomość i proszę bardzo - desperacko trzeba znaleźć Vivian i odzyskać od niej bransoletkę, której ona może już nie mieć...?
Żeby urozmaicić mogli się też rozejść niekoniecznie w dobrej atmosferze, chyba nie trudno, żeby szybko wyszło na jaw, że mieli trochę sprzeczne charaktery i podobało im sie to tylko na początku. Może Vivian będzie chciała coś w zamian za tą bransoletkę? Nie wspominając, że i za fatygę, jeśli zdecyduje się mu pomóc.
A może żeby ich zmusić do wspólnej współpracy to Vivan zostanie zaczepiona z tą bransoletką (mogła nosić, jesli była ładna, tak? Dlaczego pozbywać się ładnych rzeczy jak się z facetem już nie chodzi?) i ktoś jej zagrozi, że jeśli nie odzyska pełnego kompletu (naszyjnik, kolczyki) to będzie miała problemy. Więc naturalnie zwróci się do Travisa, czyli osoby od której dostała felerny prezent i zażąda reszty, i tak będą musieli połączyć siły.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Bardzo podoba mi się Twoja postać, a jeszcze bardziej jej zawiła karta postaci, przez którą nie wiem, która dokładnie część historii to jej prawdziwe przeżycia, a którą część Vivian zmyśliła, gdzie ewentualnie inspirowała się faktami z realnego życia. Wszystko na plus, ale przez to ciężko było mi znaleźć punkt zaczepienia do relacji. Niemniej – jestem mega zaintrygowana Twoją koncepcją i spróbuję wygrzebać z siebie trochę tej samej fantazji.

Giulia to osoba, która doszczętnie skrywa swoje dawne życie w małym miasteczku. Też dużo "kłamie", ale raczej po prostu przemilcza niewygodne fakty i dobrze czuje się w nowej rzeczywistości. Na pewno nie jest tak dobra we wciskaniu kitu, jak Vivian, ale... tak sobie myślę, że przez własne usposobienie mogłaby wyczuwać w Vivian tę nutę tajemnicy wokół niej i jest nią zainteresowana. Giulia fascynuje się też różnymi kulturami, a o Vivian można powiedzieć, że jest naprawdę multi-kulturowa i nietuzinkowa. Co myślisz o tym, żeby spotkały się gdzieś totalnym przypadkiem. Może na jakimś bankiecie, na którym nie powinno Cię być, do którego nie pasowałaś, ale wcisnęłaś Giuli dobry kit i teraz grasz przed nią jakąś rolę, a ona odkrywa zagadkę, wiedząc, że coś ukrywasz, ale nie wie co. Byłabyś dla niej dobrą inspiracją w pracy.

Możemy się regularnie spotykać, regularnie możesz mnie naciągać na jakieś rzeczy, jeśli jesteś tylko czymś z tego, co mogę Ci zaoferować zainteresowana - zaproszeniami na duże eventy, znajomościami w branży celebrytów (może kiedyś w wydawnictwie się przyda?), drogimi prezentami w postaci akcesoriów z nowych linii ciuchów, drogie wino w knajpie, jeśli czasem masz ochotę umoczyć usta w dobrym alkoholu. Cokolwiek, co Ci przyjdzie do głowy, co można powiązać z Giuls.

Gi z kolei ma swoje własne pobudki, żeby dawać się tak wmanewrować. Trochę kojarzysz jej się z domem, trochę karmisz ją weną, trochę ją wkurzasz - Twoje tajemnice. To coś obok czego Giulia nie może przejść obojętnie z jej włoskim temperamentem i wysokim ego.

autor

Zablokowany

Wróć do „Relacje”