WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

| outfit

Właściwie Vittoria na ślubie swojej matki bawiła się całkiem nieźle. Większość wieczoru spędziła z Maxem, popijając drinki, tańcząc w jego ramionach i od czasu do czasu doglądając dzieciaki – bo na bank zdarzyło im się tańczyć we trójkę Hales albo w ogóle we czwórkę z Katie i Hayley, bo dziewczynki przez cały wieczór były nierozłączne. Miło było też zobaczyć Alexa, bo bez wątpienia ze wszystkich przyszywanych wujków, był jej ulubionym. Tak czy siak, wszystko szło dobrze, obyło się bez jakichś wielkich dramatów – przynajmniej do czasu. Alex uderzył Reeda i impreza wróciła niby do normy, aż Max usłyszał słowa Christophera, który siedział z Sarah. W jednej chwili stał przy niej, w drugiej napierdalał Chrisa. Wszyscy pewnie próbowali go odciągnąć, Chris się nie bronił, a Max koniec końców wkurwiony się oddalił. Odczekała chwilę, wzięła z baru butelkę wódki, załatwiła też fajki od jakiegoś kelnera i ruszyła na poszukiwania ukochanego. Sprawdziła pewnie w jakiejś latance, w pokoju, który mieli, aż w końcu zawędrowała na dach. Uśmiechnęła się smutno, gdy go zobaczyła i ściągnęła szpilki, żeby przypadkiem się nie potknąć i nie spaść.
– Mam fajki i wódkę. Mogę dołączyć, czy wolisz pobyć sam? – spytała cicho, patrząc na niego z troską. Powoli się chyba uczyła, że Max miał momenty, w których potrzebował chwili, by ochłonąć i się nie odzywać, dlatego chciała mu dać przestrzeń, ale najzwyczajniej w świecie się o niego martwiła. – Przykro mi z powodu tego wszystkiego, Maxie – dodała, niepewnie do niego podchodząc i kładąc mu dłoń na ramieniu. Na razie nie siadała, bo nadal – chciała mu po prostu dać przestrzeń, jeśli jej potrzebował.

autor

Zablokowany

Wróć do „Gry”