WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<table> <div class="kp0">
<div class="kp2">
<div class="kp3">

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-1" name="kp4-gr" checked><label for="kp4-1"> me </label> <div class="kp5-a"><img src="https://i.imgur.com/oTnptLG.jpeg"></div> </div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-2" name="kp4-gr"><label for="kp4-2"> about</label>
<div class="kp5"> <div class="kp5-t">about me</div> <div class="kp5-in">

<div class="kp5-info"> <h1>imie i nazwisko</h1> <h2>Sofia Billie Ducette</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>pseudonim</h1> <h2>Billie</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>data i miejsce urodzenia</h1> <h2>11.11.1988, Seattle</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>dzielnica mieszkalna</h1> <h2>South Park</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>stan cywilny</h1> <h2>panna</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>orientacja</h1> <h2>wyzwolona</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>zajęcie</h1> <h2>informatyk / hakuje, wyszukuje i sprzedaje informacje </h2></div> <br>
<div class="kp5-info"> <h1>miejsce pracy</h1> <h2>KING5 TV/DarkNet</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>wyznanie</h1> <h2>brak</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejscowy </h1> <h2>w seattle od urodzenia</h2></div>
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-3" name="kp4-gr"><label for="kp4-3">story </label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my story</div>
<div class="kp5-in">poniedziałek, 23 maj 2006<br>
nowa wiadomość tekstowa od: Pani Bucket<br>
Co znów przeskrobałaś? Liczyłam, że chociaż u nich wytrzymasz do swej pełnoletniości, ale nie, musiałaś zawalić parę miesięcy przed.<br><br>

Niczego nie przeskrobała, chociaż zasłużyła sobie na porządne lanie, bo nie zdołała opanować przyjaciela lubującego się w wygłupach. Wszyscy w tej dzielnicy myślą, że są niezniszczalni, ale gdy dochodzi do konfrontacji z białymi policjantami, całe piekło stoi otworem by pochłonąć niewinnego człowieka dostającego dwie kulki prosto w pierś.
<br>Takiego widoku się nie zapomina.
<br>Nie za to jednak nowa rodzina chciała się pozbyć Billie, chociaż wydarzenie z funkcjonariuszem było gwoździem do trumny. Tak na dobrą sprawę nie miała pojęcia, czemu znów nie zostanie na stałe w kolejnym domu zastępczym zwłaszcza, że w tej chwili była tylko świadkiem morderstwa a nie prowodyrem lub katem pełnym nienawiści, o czym śpiewał niejeden raper wychowany w getcie. Ducette także do niego trafiła, chociaż z czarnymi miała tyle wspólnego co lis ze stadem owiec. Albo raczej owca pośród wilków, którzy jakimś cudem ją zaakceptowali i traktowali jak swoją. Może to przez fakt, że wmówiła dzieciakom, iż pochodzi z mieszanej rodziny, ale pechowo dostało jej się więcej białych genów? Możliwe.
Możliwe też, że rodzina zastępcza Billie przestraszyła się policji. Tych samych stojących teraz teraz nad nią jak władcy wrzechświata. Wypytywali o szczegóły zdarzenia, o którym prawda na zawsze zostanie tylko w jej głowie i wspomnieniach oprawcy.
<br>- Na pewno nie miał przy sobie narkotyków? - dopytywał zniecierpliwiony mundurowy nie wierząc nastolatce, która cały czas ostawała przy jednej wersji.
<br>- Nie. Ile można powtarzać?
<br>- Ale handlował?
<br>- Nie mam pojęcia.
<br>- Nie wiesz? Ale też nie wykluczasz?
<br>- Niczego nie powiem.
<br>- Czyli handlował.
<br>- Nie słucha pan! Nie wiem, co robił. Wiem tyle, że miał na wychowaniu młodszego brata, o którego nikt inny nie dbał, ale to was nie interesuje tak samo, jak macie w dupie fakt, że jeden z waszych kolegów zamordował mojego przyjaciela! – Nadal czuła ból od zaciskania mięśni na całym ciele. Nie pierwszy raz była świadkiem strzelaniny. Broń to nic nowego a zwłoki nie pierwszyzna, ale nie zawsze przemoc ta była uzasadniona. Właściwie w każdej, w której była świadkiem, nie widziała sensu.
<br>Przez lata tułała się od jednej do drugiej rodziny zastępczej. Nigdzie nie zagrzała miejsca, bo w efekcie żadna familia nie pałała chęcią do pełnej adopcji. Nie zawsze było kolorowo a właściwie to nigdzie nie mogła nacieszyć się szczęściem ani stałością. Wszędzie była obca, chociaż ze wszystkich domów najgorzej wspominała jeden. Państwo Ramirez byli zmorą wewnątrz czterech ścian, poza którymi nie wyróżniali się aż tak bardzo od reszty nierobów na zasiłku. Przyjęli Billie tylko po to by czerpać od państwa korzyści finansowe. W sumie nie tylko oni tak postępowali, ale ci meksykanie wyróżnili się swym skrajnie patologicznym podejściem do życia. Skóra, alkohol, głośne imprezy, molestowanie, narkotyki i ‘ciocia z wujkiem’ bzykająca się na kanapie o poranku, kiedy Billie wychodziła do szkoły, a Ramirezowie jeszcze chrapali w swej brudnej pościeli. Nie było tam bezpiecznie, przyjemnie, ciepło ani wzorowo. Ducette wiele razy planowała uciec, ale myśląc racjonalnie wolała wracać tam by się zdrzemnąć pod dachem i znaleźć jakieś resztki w lodówce niż trafić do kolejnej, być może gorszej, rodziny. Była pewna, że na nic lepszego nie zasługiwała.
<br>- Twój kolega był niebezpiecznym bandziorem, dlatego zarobił kulkę. Pogódź się z tym. – Uniosła spojrzenie ze stolika w pokoju przesłuchań na oczy mężczyzny, któremu uwierzyła. Nie z chęci ani prawdziwej wiary a przymusu, bo wiedziała, że jeżeli przysporzy im kłopotów, to również zginie albo z byle powodu trafi do poprawczaka, a potem za kratki.
<br>- Świetnie, że się rozumiemy.
<br>- Skończyliśmy? Chcę stąd wyjść. – Zerknęła w stronę drzwi, bo gdzieś tam zawsze było lepiej niż tutaj, gdzie zostawiła za sobą żal do skorumpowanej policji i wstyd do samej siebie.

<br><br>czwartek, 19 września 2013<br>
nowa wiadomość tekstowa od: Karpiu <br>
Potrzebuję tego na jutro. Kurwa. Sprężaj ruchy. <br><br>

Pomyślała, że musiał mieć nóż na gardle, skoro wysłał jej takiego miłego sms’a. Nie odpisze. Przynajmniej nie od razu, żeby się jeszcze trochę postresował zachodząc w głowę, czy jutro będzie musiał uciekać do Meksyku na lewych papierach, bo szef skopie mu dupę, ale najpierw utnie palce za niedotrzymywanie umowy. To nie była sprawa Billie, więc nie śpieszyła się z paleniem skręta siedząc na parapecie w kuchni i wyglądając przez okno na głośną ulicę. Lubiła ten gwar i nawet szarość okolicy była całkiem w typie Ducette. Coś zawsze ciągnęło ją tam na zewnątrz, ale nie na tyle by znów mieszkać na ulicy.
<br>Z ostatniego domu zastępczego uciekła po ukończeniu pełnoletniości i nie od razu znalazła sobie zajęcie. Nie takie, które pozwoliłoby jej cokolwiek opłacić, dlatego sypiała w metach, u znajomych, w czyjś autach a nawet w ciemnych alejkach, gdy noc była ciepła a okolica zapewniała, że żaden nieogarnięty bezdomny nie nasika obok twego miejsca do spania. To był rarytas. Z czasem łapała się drobnych fuch, zakupiła nowego laptopa, bo stary, o którego dbała bardziej niż o własne życie, w końcu zdechł w zderzeniu z butem jakiegoś capa. Dzięki temu mogła ruszyć dalej i robić więcej. Zawsze była świetna w komputerowych sprawach, dlatego zakręciła się tam gdzie powinna dostrzegając w tym bardzo dobry biznes, który z czasem przerodził się w coś więcej niż tylko ‘zabawy w hakera’. Posiadając kontakty na ulicy wiedziała, czego kto chciał, więc pisała do nich anonimowo z propozycją zdobycia informacji za odpowiednią opłatą. W darknecie stała się sławna, na ulicy nie do końca wiedzieli czym się zajmowała, ale taka anonimowość jej odpowiadała. Tylko nieliczni są świadomi kim naprawdę jest. Dla niektórych Billie to po prostu dziewczyna, która dużo wie, ale niekoniecznie coś z tym robi. Oj, robi i to ciągle, o czym głównie wiedział tylko Karpiu, na którym lubiła się znęcać nie odpisując na jego nagłe wezwana. Czy mógłby ją wsypać? Oczywiście, że tak, ale koleś miał tak wyżarty od trawki mózg, że nikt by mu nie uwierzył.
<br>- Ducette! Wpadniesz na imprezę? – Wołanie z budynku naprzeciwko wyrwało ją z zamyślenia.
<br>- Odpada. Dzisiaj bawię się w mamuśkę.
<br>- Ze mną też mogłabyś się w to pobawić.
<br> Zignorowała go rzucając wypalonego skręta do puszki po wczorajszym piwie. Zeszła z parapetu i od raz zaczęła ogarniać bajzel, który narobiła w tak właściwie nie swojej kuchni. Miała szczęście mogąc zamieszkać z przyrodnią siostrą jej mężem oraz córką. Okupowała tylko jeden pokój, który wyglądał jak menelnia, ale nikt się nie przejmował póki tam nie zaglądał. O resztę Billie dbała głównie przez wzgląd na chrześniaczkę, dla której byłaby w stanie złamać wszystkie swoje zasady, chociaż tak na dobrą sprawę żadnych nie miała.

<br><br>nowa wiadomość tekstowa od: numer nieznany <br>
Santiago chce cię widzieć. Jutro o 20. <br><br>

O proszę. Zapowiadała się audiencja u szefa gangu. Może nie powinna tego robić? A, olać.<br><br>
środa, 21 październik 2020<br>
nowa wiadomość tekstowa od: Janet<br>
Odbierzesz Tashe? Ta suka Gigi dostała gorączki i muszę wziąć jej zmianę. <br><br>

Była nierozgarnięta, ale dla tych konkretnych osób odnajdowała w sobie pokłady odpowiedzialności, której brakowało Billie wobec samej siebie. Mogła ryzykować, pakować się w relacje najmniej odpowiednie, ale o córkę starszej od niej Janet, która przez parę miesięcy była prawie jej przyrodnią siostrą (w domu zastępczym), dbała należycie i tak, jakby sama chciała być wychowywana.<br>
Nie była wzorem cnót ani nie znała się na zajmowaniu dziećmi, bo nią samą nikt się nie interesował, ale starała się i tylko to miało znaczenie w momencie, gdy odpisywała w odpowiedzi dla Janet. <br>
Oczywiście, że pojedzie po Tashe i nawet nie będzie marudzić. Zabierze ją na burgery i dowie się jak szła sprawa z chłopakiem, którego sobie podpatrzyła. Ducette była ciotką (przyszywaną) idealną i nic nie potrafiło jej od tego odwieźć. Janet była jedyną osobą, której udało się do niej dotrzeć i choć Billie nie miała okazji zostać w ów rodzinie dłużej niż chciała, bo ostatecznie nie dostali zgody by ją adoptować, zachowała dla siebie coś dobrego w postaci siostry. Jay była dla niej wszystkim; rodziną, którą straciła i na swój sposób odzyskała, przez co kochała jej córkę jeszcze bardziej. Tasha stała się dla Billie kolejną najważniejszą osobą na świecie i choć nie przyzna się do tego na głos, jest gotowa zrobić dla nich dosłownie wszystko. <br>
To dla nich postanowiła coś zmienić i dlatego właśnie dzisiaj wysłała swoje podrobione CV do paru firm z nadzieją, że dostanie porządną (prawdziwą) pracę. <br>
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-4" name="kp4-gr"><label for="kp4-4"> flaws </label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my flaws</div>
<div class="kp5-in">
<b>×</b> Od lat nikt nie nazywał ją Sofią. Wyzbyła się tego delikatnego imienia przedstawiając każdemu jako Billie, co łatwo wsiąkło i nadawało się do życia kogoś, kto uważał je za kiepski żart.
<b>×</b> Ojciec nieznany, nazwisko wymyślone, zaś rodzicielka Billie była nieodpowiedzialną uzależnioną kobietą, która trudniła się w przeróżnych zawodach nie mających nic wspólnego z byciem damą. Brak stałych dochodów, złe traktowanie oraz nieodpowiednie otoczenie do wychowywania dzieci zmusiły służby socjalne do odebrania praw rodzicielskich nad Billie, kiedy ta miała zaledwie dwa latka.<br>
<b>×</b> Trzynaście lat temu była świadkiem morderstwa przyjaciela, którego postrzelił policjant, bo wydawało mu się, że chłopak trzyma w dłoniach pistolet a to był tylko jej stary odtwarzacz na kasety. Policjant się wymigał, dalej patroluje ulice a wieczorami tymi samymi dłońmi, w których trzymał broń, ściska syna na dobranoc.<br>
<b>×</b> Najlepiej radzi sobie z wyszukiwaniem danych oraz zdobywanie ich z nielegalnych źródeł (lub w taki też sposób). Zaczynała od naprawiania komputerów małolatom, szukania danych dla dziennikarzy, detektywów, polityków, prawników oraz gangom. Z czasem, szlifując swe umiejętności w dark-webie zajęła się tworzeniem własnych wirusów, programów zabezpieczeniowych oraz tych otwierających wszelkie blokady. Większe umiejętności oznaczały silniejsze zaangażowanie i pewnego dnia stała się gwiazdą w ‘ciemnej sieci’ oraz wśród osób o podobnych upodobaniach. Największą jednak tajemnicą jest, że nie potrafi grać w Sapera. To jedyna gra, w której zawsze trafia na bombę (tak, jak w życiu).<br>
<b>×</b> Posiada szerokie doświadczenie zawodowe. Pracowała na zmywaku, jako dostawca pizzy, sortowała listy na poczcie, sprzedawała bilety w kinie, robiła za niańkę, kelnerowała, barmanowała, rozlewała kawę snobistycznym dupkom siedzącym za swoimi nudnymi biureczkami, sprzedawała kwiaty i sprzątała miejsca zbrodni. Kiedyś też pracowała w fabryce masła orzechowego. Wiele by dała by odzyskać zniżkę pracowniczą. <br>
<b>×</b> Dzieci uwielbiają Billie głównie dlatego, bo zawsze mówi im prawdę i pozwala na rzeczy, na które nie zezwalają inni dorośli. Nic więc dziwnego, że jej kariera jako niani zakończyła się po dwóch miesiącach i to tylko dlatego, bo przez ten czas dzieciak, którym się zajmowała, jeszcze nie umiał mówić i.. lepiej nie wspominać jakie było jego pierwsze słowo. <br>
<b>×</b> Stara się odreagowywać na różne sposoby, ale najskuteczniejszym od zawsze było bieganie. Trener w liceum mówił, że mogłaby zdobyć mistrzostwo, ale go olała na rzecz Le Parkouru, którym zainteresowała się o wiele wcześniej. W sumie od dzieciaka jeżeli wliczać w to wspinanie po drzewach i przeskakiwanie przez płoty rozwścieczonych sąsiadów, bo znów stłukła im okno piłką. Hobbystycznie więc pokonuje różne przeszkody, ale w głównej mierze skupia się na szybkości. Zasuwa jak gepard, chociaż nie męczy się tak szybko jak on.<br>
<b>×</b> Jej ulubionym środkiem transportu są rolki, ale posiada też prawko na motor (Moto Guzzi V9 Bobber), którym jeździ częściej. <br>
<b>×</b> Dłużniczka. Najpewniej jest winna wszystkim miliony monet, ale jakoś nikt się nie upomina. <br>
<b>×</b> Kocha Dzień Naleśnika. Kiedyś nawet planowała przemycić spore ilości syropu klonowego prosto z Kanady, ale zapomniała nastawić budzić i spóźniła się na statek. <br>
<b>×</b> Mięta jest do wszystkiego, mogłaby się żywić tylko pączkami i skrycie płacze na łzawych scenach filmów akcji.<br>
<b>×</b> Uwielbia puzzle. To jedno z paru zajęć, przy którym wykazuje ogromną cierpliwość. Nie lubi, gdy ktoś się wtrąca w jej ‘pracę’. Dopuściła do tego jedynie chrześniaczkę, z którą godzinami układa przeróżne krajobrazy, budynki lub inne wymyślne obrazy pociachane na małe kawałeczki. Nigdy dwa razy nie składała tych samych puzzli.<br>
<b>×</b> Nierozważna kobieta z dziwnym stanem umysłu. Plącze się po barach, jeździ jak dzika na motorze, wyciąga monety z fontann, biega po budynkach, śmieje się, gdy inni są poważni, śpiewa w sklepach, pije, pali zioło, bawi się w podchody w hotelach Hamiltona i wyjada w sklepach orzeszki ze Snickersów. O zgrozo.. to tylko część jej dziwnych zachowań. Stara się już taka nie być. Naprawdę się stara. Robi co może. Efekty na razie kiepskie, ale nikt nie narzeka.<br>

</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-5" name="kp4-gr"><label for="kp4-5">more</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">and more</div> <div class="kp5-in">
<div class="kp5-c-info"> <h1>imię</h1> <h2>Lorde</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>kontakt</h1> <h2> pw </h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>narracja</h1> <h2>3 osoba, czas przeszły</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>zgoda na ingerencję MG</h1> <h2>tak</h2></div>
</div> </div></div>

</div></div>
<div class="kp1"> <h1>Sofia Billie Ducette</h1> <h2>Inbar Lavi</h2></div> </div></table>
Ostatnio zmieniony 2021-09-01, 21:08 przez Billie Ducette, łącznie zmieniany 1 raz.

autor

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

akceptacja!
Serdecznie witamy na forum, twoja karta została zaakceptowana. Możesz teraz dodać tematy z relacjami, kalendarz oraz telefon i cieszyć się fabularną rozgrywką, którą musisz rozpocząć w ciągu 7 dni.

autor

Zablokowany

Wróć do „Karty postaci”