WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Wakacje, idealny czas, aby odpocząć od szkoły i robić wyłącznie to, na co ma się ochotę. W taki właśnie sposób postrzegała ten czas większość nastolatków. Noah w pełni zaliczał się do tej grupy. Naprawdę nie mógł doczekać się wakacji, a przynajmniej do momentu, w którym nie dowiedział się, że jedzie na obóz naukowy. Dwa tygodnie z jajogłowymi na debatach, do których musiał się wcześniej przygotować? Rodzice naprawdę wiedzieli, jak zrujnować siedemnastolatkowi wakacje. Miał w planach objazdówkę po stanach z chłopakami z zespołu. Chcieli sprawić, żeby zespół był bardziej rozpoznawalny. Mieć możliwość zostania wyłapanymi przez wytwórnie z innego miasta. Niestety, plan posypał się z uprzejmości rodziców, którzy nie chcieli dopuścić do świadomości, że Noah nie wybierał się na studia.Tak świetnie poprawiłeś oceny. Szkoda, żeby poszło to na marne. Jeśli pojedziesz, pomyślimy o szkole muzycznej. Problem polegał na tym, że Noah wcale nie byłoby smutno, gdyby ten cały wysiłek poszedł na marne (chyba, przynajmniej tak sobie mówił). Nie mówiąc o tym, że nie chciał iść do szkoły muzycznej, do której notabene…. Dostał się podczas ostatniego przesłuchania. Zaśpiewał piosenkę własnego autorstwa, grając na pianinie. Długo wahał się, czy to zrobić. Miał przygotowane kilka piosenek, ale w tym samym dniu postanowił, że skoro nikt inny miał nie usłyszeć tej piosenki, mógł równie dobrze zaprezentować ją na przesłuchaniu. Napisał ją w dniu, w którym Madlen ogłosiła we are on a break. Było w niej dużo emocji, a przede wszystkim bólu. Wydawać by się mogło, że Noah przeszedł nad wszystkim bezszelestnie, ale tak naprawdę, jego serce też było złamane. Ostatnie kilka kolacji, które ich rodziny zjadły razem, jedynie przypomniały o tym chłopakowi, rozdrapując stare rany. Kiedy natomiast prezentował piosenkę, ponownie był tym szesnastolatkiem ze złamanym sercem. Czy to sprawiło, że otrzymał potrójne tak i zapewnione miejsce w przyszłym roku? Nie wiedział. Dokładnie tak samo, jak nie wiedział, dlaczego nikomu o tym nie powiedział. Wiedział wyłącznie Harry, który pojawił się tam nie wiadomo po co. Noah jednak poprosił go, aby nie mówił nikomu, pod pretekstem chęci zrobienia tego samemu. Niemniej, od przesłuchania minęło już dużo czasu, a on nadal nie powiedział prawdy, mydląc wszystkim oczy, że jeszcze nie było wyników. Trzeba przyznać, że wyjazd do Belgii ułatwił mu ucieczkę przed pytaniami na ten temat, głównie ze strony kumpli z kapeli. Znajdowali się tutaj już kilka dni. Fisher musiał przyznać z zaskoczeniem, że odnalazł się całkiem nieźle. Przed wyjazdem chodził z ojcem na spotkania, a nawet pojawił się kilka razy w sądzie. Wiedział, że musi się przygotować z różnych dziedzin, a ojciec reprezentował przeróżną maść klientów. Dzięki temu nie zbłaźnił się już przy pierwszej okazji i jakoś przeszedł z tego nowego, a przy tym byłego Madlen, do kolesia, z którym można było zamienić słowo. Powoli wkradał się w łaski stałych bywalców i musiał przyznać. Nie było tutaj, aż tak źle. Nie bawił się świetnie, ale też nie nudził, aż tak jak podejrzewał. Nie przyznałby jednak nigdy na głos, że ekscytował się rozprawą sądową, w symulacji, której mieli brać udział. Nie zrobiłby tego, choćby go torturowali! - Na jaką obronę się zdecydowałeś? - zapytał Mike, z którym zgodnie z przewidywaniami dogadał się, jako pierwszym. - Nie wyciągniesz tego ze mnie - zaśmiał się, zerkając kątem oka na Madlen, która znajdowała się niedaleko, a która grała prawnika drugiej strony.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Rozstania nigdy nie były łatwe. I fakt, że już trochę czasu minęło od tego, jak Mads sprawiła, że trójkąt stał się zwykłą (lecz niezwykłą) parą, ale rany nadal były dosyć świeże. Cała ta sytuacja doprowadziła, że Schulz raz jeszcze się odizolowała od ludzi - unikała spotkań towarzyskich (nie licząc tych priorytetowych, na których musiała się stawić), nawet w swoje urodziny udawała, że jest w Rzymie, unikając jakiegokolwiek kontaktu, nie podróżowała z rodziną. Zamiast tego część lata spędziła nad przygotowywaniem się do kolejnego turnusu obozu naukowego, na którym zamierzała raz jeszcze błyszczeć niż gwiazdy na niebie. Właśnie, należy tutaj zwrócić uwagę na słowo chciała, albowiem nikt blonynki do tego nie zmuszał. Rodzice i tak byli z niej już dumni - wzorowa uczennica, udzielająca się w wolontariacie, kochana starsza siostra i niezwykle grzeczne i odpowiedzialne dziecko. Czy taka naprawdę była Madlen? Po części, ale przecież im rodzina mnie wie, tym spokojnej śpi, a ona mogła pozwolić sobie na więcej. Blondynka oprócz nauki, poświęciła w końcu więcej czasu swojej pasji, czym było właśnie dla niej malarstwo. Lubiła to robić - zamykać się w swojej pracowni z kubkiem kawy, paczką papierosów, zapalniczką, farbami oraz nie zamalowanymi płótnami. W takich momentach mogła skupić się tylko i wyłącznie na sobie, odpoczywając, nie planując żadnych manipulacji czy ruchów - po prostu być i cieszyć się tym, co lubiła robić. It’s just me, myself and I. No prawie. W momencie, kiedy spędzała kolejne godziny nad pejzażem, dostała mmsa od Harry’ego z nagraniem i wiecie co? Odpisała mu, żę piosenka wyszłą rewelacyjnie, nawet jej nie przesłuchując. Może to i lepiej? Bo co by wtedy poczuła? Rany znowu zostałyby otwarte? A przecież dopiero zaczynały się goić!
Na obozie naukowym, o ile można było tak to nazwać, znajdowali się już parę dni. Oczywiście, nie obyło się bez pytań odnośnie osoby Noah, ich związku, rozstania, historii… no generalnie nastąpiło jeszcze gorsze przesłuchanie niż to, które zwykle urządzają ojcowie swoich córek! Niemniej przebrnęli przez ten etap, a Fisher z byłego Mads stał się w końcu pełnoprawnym Noah. Należy tutaj zaznaczyć, żę Schulz dogryzała mu na prawie każdym kroku, niemniej widząc, jak którakolwiek z dziewcząt zalecała się do niego, zawsze zostawiała szatyna na ich pastwę. Nie byli razem, w mniemaniu blondynki nawet się nie przyjaźnili, a więc dlaczego odwracając się, czuła zawsze dziwne ukłucie w brzuchu? Niemniej nawet to nie sprawiło, że dziewczyna odpuściłaby w trakcie symulacji chociaż trochę! No i całą paczką (nawet z Noah) spędzali razem wolny czas, dobrze się przy tym bawiąc.
Kiedy przyszedł moment na symulację rozprawy sądowej, Schulz była spokojna i pewna siebie - w końcu nie był to jej pierwszy raz. Należy już tutaj zaznaczyć, że dziewczyna nie miała najmniejszego zamiaru odpuścić samej sobie, nawet przy takiej tematyce.
- Otwieram rozprawę Benjamin MacCaline przeciw Judith MacCaline w sprawie rozwodu z orzeczeniem winy - ogłosił sędzia czyli jeden z opiekunów obozowych. - Zaczniemy od mowy wstępnej oskarżenia - w tym momencie spojrzał znacząco na Fishera. A Madlen? Również spojrzała na Noah. Gra została rozpoczęta.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Jeśli miał być szczery, naprawdę nie sądził, że dogada się z ludźmi z obozu. No to nie tak, że postrzegał swoją byłą dziewczynę jako jajogłową. Wiedział, że robiła to wszystko, bo chciała dostać się na dobre studia i po prostu jej ambicja przerastała chmury na niebie. Niemniej, on raczej nie miał w zwyczaju dogadywać się w lot z osobami, które wykazywały się sympatią do nauki (ujmując ładnie). Głównie dlatego, że sam skreślał je, uważając za grono, z którymi nie znajdzie wspólnego języka. Zazwyczaj, przecież takie osoby rzadko kiedy wytykały nos z książek i jedyne, o czym chciały rozmawiać, to nadchodzący sprawdzian, czy fascynujące informacje w wiadomościach. Noah natomiast mógł porozmawiać, ale o interesujących nowinkach ze świata muzyki. Wiedział, co działo się na świecie i w państwie, ale niespecjalnie był to dla niego interesujący temat do rozmowy. Zdecydowanie wolał skupiać się na czymś innym. Jednak ku swojemu zaskoczeniu i głównie trzymaniu języka na wodzy, udało mu się dogadać szybko najpierw z Mike’iem, a potem – po przejściu całego przesłuchania związanego z przeszłością z Madlen, z całą resztą. Okazało się, że nie wszyscy kujoni byli nudni (bez urazy!). Noah jednak był synem swojego ojca i niektóre rzeczy otrzymał w genach, nie będąc nawet świadom. Niemniej, starał się nad tym pracować i ten wyjazd zdecydowanie mu w tym pomagał. Nie mówiąc o tym, że byli w wieku, w którym robienie błędów i nauka na ich podstawie, było czymś normalnym.
Podążając za tym motto, Noah starał się faktycznie postawić na siebie. Kiedy rozstał się z Schulz, nie dał sobie czasu na przeprocesowanie tego wszystkiego. Wpadł w mało funkcjonalną relację z Jennifer i teraz, sześć miesięcy później, wcale nie wiedział, co czuł. Dlatego kiedy, którakolwiek z dziewczyn na obozie robiła do niego maślane oczy, delikatnie dawał jej do zrozumienia, że nic z tego nie będzie. Czy w jakimś stopniu robił to też ze względu na Madlen? Nie dało się ukryć. Zaczynając od tego, że to było jej miejsce, a kończąc na tym, że nie chciał przed nosem dziewczyny, pokazywać się z jakąś inną. Wszystko ze względu na ich przeszłość. Był to niezły szok, ale Noah faktycznie zaczynał rozumieć pewne rzeczy i dojrzewać. Z wiecznego chłopca, stawał się z wolna mężczyzną, który chyba, gdzieś tam głęboko już dawno wiedział, czego chciał, ale nie potrafił jeszcze przyznać się do tego otwarcie. Wszystko miało przyjść z czasem.
Na ten moment wiedział jednak, że nie chciał zbyt łatwo odpuścić wygranej w symulacji rozprawy sądowej. Dlatego przygotował się odpowiednio. Ojciec byłby naprawdę dumny. Szkoda tylko, że Noah nie planował podążyć w jego ślady w przyszłości. Dzisiaj jednak planował być prawdziwym synem swojego ojca i pokazać na co go stać. Kiedy więc sędzia zwrócił się do niego, wstał z krzesła, zapinając guzik u swojego garnituru. – Nie przyznajemy się do winy – powiedział, po czym wyszedł zza biurka na środek. – Mój klient darzył oskarżaną niczym więcej, niż prawdziwą miłością. Był gotów dać jej wszystko i jeszcze więcej, a co otrzymywał w zamian? Chłód, brak komunikacji, czy zrozumienia. Nieustanne kłótnie i zarzucanie mu pracoholizmu. Niemniej, gdy był w domu, pani MacCaline znajdowała każdą, możliwą wymówkę, aby nie spędzać z nim czasu. Czy więc można nazwać to małżeństwem, w którym obie strony dostają to, czego potrzebują? Czy pani MacCaline dotrzymywała złożonej przysięgi na ślubnym kobiercu? Pan MacCaline nie otrzymywał żadnego wsparcia ze strony żony. Czuł się samotny i oszukany. Myślał, że znalazł partnera na całe życie, a w zamian za to skończył w małżeństwie bez żaru – skończył, nie spoglądając, ani raz na Madlen. Wskazał od czasu do czasu w jej stronę i wnoszącej oskarżenie, ale jego wzrok cały czas utkwiony był w ławie przysięgłych. Kiedy więc skończył, rzucił krótkie dziękuję i wrócił na swoje miejsce.

autor

Zablokowany

Wróć do „Gry”