WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Podrzucam w sumie Connie, bo po pierwsze oboje są ze Seattle, po drugie w tym samym wieku, a po trzecie są sąsiadami, więc w sumie mogliby się znać od dzieciaka i nawet mieć taką przyjacielską, mocną więź. Poza tym Constance mogłaby chadzać z nim na strzelnicę czy przegadywać noce, kiedy oboje akurat mają bezsenną noc!

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

:bebe:

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Minnie Owlsley pisze:To ja przyjdę z Minnie, są sąsiadami, więc jest nadzieja, że nieraz spotkali się w wejściu, czy w windzie. Dobrze znać osoby, które mieszkają blisko, nieważne pozytywnie, czy negatywnie :hihi:
Przede wszystkim przepraszam, że odpisują tak późno, ale dopiero teraz zajrzałam do relacji i zerknęłam z powrotem na pierwszą stronę. :-?

Co do Twojej propozycji, to niestety - Minnie i Terrius nie są sąsiadami. Tak jak wspominam w karcie postaci, Arlington mieszka w penthousie, w strzeżonym apartamentowcu, który według administracyjnej informacji ma tylko pięć pięter. Minnie mieszka na IX, co wyklucza ten sam budynek. Musiałybyśmy więc pomyśleć nad czymś innym...

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Constance Turner pisze:Podrzucam w sumie Connie, bo po pierwsze oboje są ze Seattle, po drugie w tym samym wieku, a po trzecie są sąsiadami, więc w sumie mogliby się znać od dzieciaka i nawet mieć taką przyjacielską, mocną więź. Poza tym Constance mogłaby chadzać z nim na strzelnicę czy przegadywać noce, kiedy oboje akurat mają bezsenną noc!
Ciebie również przepraszam za poślizg, na to już nie mam wytłumaczenia... Odkładałam na potem, na później i tak jakoś wyszło, że zapomniałam. Niemniej nie zrobiłam tego z premedytacją!

Tak jak w przypadku Minnie, Terrius i Connie również nie są sąsiadami. :-( No, w każdym razie nie takimi bezpośrednimi. Pasuje jednak wiek, oboje są też z Seattle i jeśli przybrani rodzice Constance posłali ją na którymś etapie edukacji do prywatnej szkoły, to faktycznie istnieje szansa, że znają się od dziecka. Nie zastanawiałam się jeszcze, gdzie dokładnie mieści się posiadłość Arlingtonów, ale możemy założyć, że faktycznie mieszkają w Queen Anne, więc można ich powiązać i w ten sposób. Zabójstwo matki Terriusa na pewno rozeszło się echem po dzielnicy jeszcze zanim obiegło miasto za sprawą telewizji i radia... Być może ta sprawa i fakt, że zleceniodawca morderstwa pozostał poza zasięgiem wymiaru sprawiedliwości, stała się dla niej dodatkową motywacją do zostania agentką? To byłby tylko taki smaczek, właściwie niezależny od łączącej ich relacji. Zakładając przyjaźń, Terry mógł nawet zostać chrzestnym małej (teraz już całkiem sporej! :lol:) panny Tagliente, chociaż nie wiem czy w Stanach 16/17-latkowie mogą już grać w społeczeństwie taką rolę. xD W każdym razie, niedługo potem Terrius wyjechał na studia, a później do Korei Południowej i kontakt mogli utrzymywać poprzez gołębie pocztowe czy coś. Nawet jeśli nie potrafili znaleźć dla siebie czasu, to po jego powrocie do kraju bez problemu mogli na siebie wpaść czy to właśnie na strzelnicy, czy podczas świąt u rodziców. Mam nawet pomysł na to, o jaką przysługę Terry mógłby w ostatnim czasie poprosić Connie.

Zastanów się, wybierz opcje, które Ci pasują i koniecznie daj mi znać! <3

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
32
170

malarka

cały świat

columbia city

Post

Cześć 8-)

W końcu do Ciebie dotarłam i przychodzę nawet z propozycją. Skoro Terrius tak chętnie angażował się w policyjne życie, a Charlotte kilka długich lat spędziła w FBI (i odeszła stosunkowo niedawno), to na pewno mieli chociaż kilka okazji do tego, by się spotkać. Może Hughes nie do końca wierzyła w jego dobre intencje i trochę drążyła, dlaczego właściwie jest taki hojny i dobroduszny względem wymiaru niesprawiedliwości? Nie twierdzę, że w końcu dopięła swego i usłyszała to od niego, ale znając historię jego rodziny, mogła jakoś połączyć wątki i ostatecznie spojrzeć na niego nieco przychylniejszym okiem?
Ostatecznie ona kilka lat temu straciła raz, że siostrę, a dwa, że partnera z pracy i przez długi czas próbowała na własną rękę rozwiązać pewne zagadki (ponosząc przy tym porażki). Wydaje mi się, że ona i Terrius mogliby się dogadać między innymi przez trudną przeszłość i poniesione w życiu straty. Obecnie widziałabym ich relację jako nieoczywistą mieszankę zrozumienia i może jakichś mniej lub bardziej milczących spotkań gdzieś z dala od ludzi (Lottie bardzo lubi wszelkiej maści punkty widokowe i wysokości)?

Daj znać, co o tym sądzisz 8-)

autor

lottie

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Charlotte Hughes pisze:Cześć 8-)

W końcu do Ciebie dotarłam i przychodzę nawet z propozycją. Skoro Terrius tak chętnie angażował się w policyjne życie, a Charlotte kilka długich lat spędziła w FBI (i odeszła stosunkowo niedawno), to na pewno mieli chociaż kilka okazji do tego, by się spotkać. Może Hughes nie do końca wierzyła w jego dobre intencje i trochę drążyła, dlaczego właściwie jest taki hojny i dobroduszny względem wymiaru niesprawiedliwości? Nie twierdzę, że w końcu dopięła swego i usłyszała to od niego, ale znając historię jego rodziny, mogła jakoś połączyć wątki i ostatecznie spojrzeć na niego nieco przychylniejszym okiem?
Ostatecznie ona kilka lat temu straciła raz, że siostrę, a dwa, że partnera z pracy i przez długi czas próbowała na własną rękę rozwiązać pewne zagadki (ponosząc przy tym porażki). Wydaje mi się, że ona i Terrius mogliby się dogadać między innymi przez trudną przeszłość i poniesione w życiu straty. Obecnie widziałabym ich relację jako nieoczywistą mieszankę zrozumienia i może jakichś mniej lub bardziej milczących spotkań gdzieś z dala od ludzi (Lottie bardzo lubi wszelkiej maści punkty widokowe i wysokości)?

Daj znać, co o tym sądzisz 8-)
Cześć! :hello:

Przemyślałam sobie to wszystko i miałabym dla Ciebie alternatywną propozycję... Przede wszystkim dlatego, że Terrius środki i pozycję, które pozwalają rozdawać takie sumy pieniędzy zdobył dopiero stosunkowo niedawno. Do tej pory inwestował głównie w lokalne komisariaty, a FBI zainteresuje się dopiero "na dniach", kiedy odnowi bezpośredni kontakt z Connie. Gdyby miał się z Charlotte spotkać w przeszłości, musiałoby się to stać za sprawą znajomości z Constance i to tylko wtedy, jeśli faktycznie łączą was jakieś relacje. Oczywiście, o wspomnianych inwestycjach Arlingtona Twoja pani mogła usłyszeć w radiu albo telewizji i chociaż już w FBI nie pracuje, może mieć do tego sceptyczne podejście.

Po przeczytaniu wzmianki o zaburzeniach odżywiania Charlotte, do głowy wpadł mi pomysł na ich nieco bardziej aktualne spotkanie. Otóż całkiem niedawno Terry także padł ofiarą podobnych problemów; jadał nieregularnie i dość niezdrowo, nie dostarczał organizmowi odpowiednich składników oraz witamin i nie zażywał wystarczającej ilości snu, co w końcu się na nim zemściło... Zemdlał w pracy i na kilka dni trafił do szpitala, gdzie przeprowadzono na nim serię kontrolnych badań. Co powiesz na to, aby w tym samym czasie do szpitala trafiła także panna Hughes? Nie mówię, że musiało się to stać w podobnych okolicznościach, mogła na przykład zgłosić się tam sama na leczenie/badania, a może ktoś z jej bliskich ją do tego namówił. W ten sposób mogli się spotkać w kolejce na badania, mogli dzielić sąsiednie sale i wpaść na siebie na korytarzu - możliwości jest całkiem sporo. Miałabym nawet pomysł na ten wątek, co wiązałoby się z odhaczeniem przynajmniej jednego punktu widokowego, jeśli byłabyś zainteresowana. 8-)

Daj znać!

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
32
170

malarka

cały świat

columbia city

Post

W gruncie rzeczy Twój pomysł chyba nawet przemówił do mnie bardziej, szczególnie że spotkanie w szpitalu mogłoby mieć ręce i nogi chociażby ze względu na obecny stan Charlotte - spodziewa się dziecka, więc od pewnego czasu stara się nieco bardziej o siebie zadbać, ale skutki tego są różne, zwłaszcza że otoczenie i okoliczności nie zawsze jej w tym pomagały. Nie tak dawno przebywała pod obserwacją po badaniach kontrolnych, więc o ile nie przeszkadzałaby Ci forma retrospekcji (bo na ten moment niezbyt pasuje mi fabularny pobyt w szpitalu), to bardzo chętnie zagrałabym właśnie to, również z uwzględnieniem tego, co Tobie chodzi po głowie. 8-)

autor

lottie

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Jeszcze dla formalności wpadłam się przywitać! :hello: i w sumie mamy ciekawą sytuację: z jednej strony Reece z którym była związana, a z drugiej Constance - przyjaciółka Apolonii. To daje nam więcej możliwości na mniej lub bardziej przypadkowe spotkania. Chętnie coś rozegram w najbliższym czasie, więc jak coś to śmiało pisz. :heart:

autor

Zablokowany

Wróć do „Relacje”