WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
29
165

prawniczka

Specter Law Group

portage bay

Post

#19

Wraz z dowiedzeniem się o tym, że były pracownik kancelarii w której pracowała, a może nawet cała kancelaria, wliczając przy tym obecnych pracowników, może być zamieszana w śmierć jej niedoszłego klienta, biednego nikomu niczego niewinnego Azjaty. Poczuła przez to bród, a dokładniej krew na rękach tych ludzi i nie chciała należeć do tej społeczności. Jedyną osobą, którą mogła wykluczyć z należenia do tego grona była Marianne i szczerze mówiąc żałowała jej, że będzie musiała tam dalej pracować w tych brudach. A może wcale nie musiała, bo Specter będzie mogła zgarnąć ją do siebie? Tylko żeby mieć coś swojego to musiałaby włożyć duży wkład pieniężny, nie chciała pracować z rodzicami, nie chciała też by to rodzice kupowali jej kancelarię, nie chciała być im dłużna. Chciała do wszystkiego dojść sama, ale ze swoją chorobą serca była świadoma tego, że może długo ta kancelaria nie prosperować pod jej nazwiskiem, dlatego potrzebowała wspólnika. Ludzie z kancelarii odpadali z wiadomego względu, ale był taki jeden, co rywalizowała z nim na studiach, równie dobry prawnik... musiała otworzyć album studencki, by znaleźć jego zdjęcie. Ach tak to był James Adkins! Znalazła go w mediach społecznościowych, dowiedziała się z nich że mężczyzna przebywał obecnie w Seattle i nie miał wpisanej żadnej kancelarii w rubryczce "praca". Napisała zatem do niego wiadomość prywatną, wspominając ich doskonałą rywalizację na studiach i chęć spotkania w celu omówienia korzystnego dla niego interesu. Jeśli będzie zainteresowany to ma pojawić się we wtorek o 17 w Champagne Diner. Nie od dziś wiadomo było, że wszelkie propozycje pracy tudzież układów najlepiej załatwiało się w restauracji, a nawet jeśli ktoś by coś podejrzewał, to mogła przecież umówić się ze znajomym ze studiów powspominać stare dobre czasy? Przybyła na miejsce zatem punktualnie, elegancka jak zwykle, zajęła wcześniej zamówiony stolik z kanapami i przeglądała z zaciekawieniem menu. Na co ma dzisiaj ochotę, może na jakieś sushi bądź ostrygi? Stać ją przecież, nie musi sobie niczego odmawiać.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

# outfit
Biorąc pod uwagę, że James zamierzał aplikować do Emerald City Law Group Inc, to chyba dobrze się stało, że Lavender zaprosiła go na tę rozmowę zanim złozył tam swoje podanie. Ale po kolei.
Zdziwił się niezmiernie, gdy odczytał od niej wiadomość, bo od studiów nie utrzymywali kontaktu, a i wtedy nie byli przyjaciółmi. Rywalizowali, trochę sobie dogryzali próbując udowodnić, które z nich jest lepsze, zdolniejsze, mądrzejsze. Nie kumplowali się, właściwie to chyba nawet nigdy nie rozmawiali jakoś specjalnie między zajęciami. Dlatego bardzo zaintrygowało go to, co chciała mu zaproponować. A może to jakiś podstęp? Oboje byli dorośli, chyba rzucanie sobie kłód pod nogi nie przystoi im już. Poza tym w tej chwili James nie był dla niej konkurencją. Nie praktykował, od roku nie był na rynku, więc nie był dla niej realnym zagrożeniem, by chciała go wygryźć. Dlatego postanowił sprawdzić, co tam ma mu do zaoferowania. Kto wie, może będzie to dobra trampolina, by się odbić i wrócić do pracy.
Zjawił się więc w umówionym miejscu punktualnie o czasie i przez chwilę rozglądał się w poszukiwaniu kobiety, a gdy w końcu dostrzegł ją przy stoliku podszedł do niej
- Witaj - przywitał się beznamiętnie i zajął miejsce przy stoliku. - Co takiego sie wydarzyło, że sobie o mnie przypomniałaś? - zapytał bez zbędnego owijania w bawełnę. Nie ma się co pieścić i sobie słodzić. Krótka piłka - chciał wiedzieć jaką to intratną propozycję miała do zaoferowania Specter, i czemu to właśnie jemu chciała złożyć te propozycję. Bo powiedzmy sobie szczerze, gdyby to on chciał zakładać swoją kancelarię, to Lav byłaby ostatnią osobą, o której by pomyślał.

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
29
165

prawniczka

Specter Law Group

portage bay

Post

Gdyby złożył papiery i dostał się do kancelarii w której pracowała Specter to pewnie ich rywalizacja rozpoczęłaby się na nowo. Wtedy James znów byłby dla niej konkurencją o późniejszy fotel wspólnika kancelarii, ale nie wybiegajmy za bardzo w przyszłość. Obecnie jednak wiedziała to, że jej firma była zamieszana w brudne interesy, wręcz w morderstwo, czego nie mogła wręcz znieść, stąd ta decyzja o zaczęciu czegoś własnego. Wkład pieniężny wystarczający na założenie kancelarii miała, nazwisko jej też już sporo znaczyło w prawniczym świecie, potrzebowała jednak ludzi, dobrych ludzi w tym fachu, a wiadomo że ona wolała otaczać się tylko najlepszymi. I Adkins taki był, był równy jej, a więc jeden z najlepszych prawników. Na pewno miał jakieś znajomości poza Emerald City Law Group, bo szczerze mówiąc im nie ufała zbytnio by przyjąć ich do swojej kancelarii. Wkład pieniężny również powinien posiadać, więc co by powiedział na posadę wspólnika?
- Witaj, miło cię widzieć po latach. - zwróciła się do niego, posyłając jeden ze swoich najlepszych, pewnych siebie uśmiechów. Czy brakowało jej tej nutki rywalizacji, którą z nim miała? Owszem, trochę tak, zatem dobrze by było powtórzyć stare dobre czasy, gdy jeszcze była zdrowa. Zamknęła menu i odłożyła je na stół. Lubiła to podejście od razu do sedna sprawy, sama tak również rozmawiała z innymi prawnikami, bez zbędnego owijania w bawełnę.
- Zakładam własną kancelarię prawniczą i wiesz pewnie doskonale że nie otaczam się towarzystwem byle kogo, zatem szukam najlepszych pracowników do swojej kancelarii. Tyle że dla ciebie mam lepszą ofertę aniżeli zwykłego pracownika, bo nadawałbyś się na wspólnika. Pytanie tylko czy już obecnie nie posiadasz swojej kancelarii? - bo jednak nieuzupełniona rubryka w polu "praca" nie musiała świadczyć wcale o braku pracy, zatem Specter zaryzykowała z tą propozycją. Wiadomo tez że aby zostać wspólnikiem mężczyzna musiał dać swój wkład pieniężny, ale takowe pewnie posiadał, nieprawdaż? Była nadal pewna siebie, słychać było również że to nie jest żadna podpucha i kobieta naprawdę mu proponowała współpracę. Pytanie, które by się nasuwało to po co jej wspólnik i to taki, z którym zawsze rywalizowała? Tylko ona znała na nie odpowiedź, ale nie zamierzała się nią póki co dzielić.

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „Champagne Diner”