WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<table> <div class="kp0">
<div class="kp2">
<div class="kp3">

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-1" name="kp4-gr" checked><label for="kp4-1"> me </label> <div class="kp5-a"><img src="https://i.imgur.com/tQClIYh.jpg"></div> </div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-2" name="kp4-gr"><label for="kp4-2">about</label>
<div class="kp5"> <div class="kp5-t">about me</div> <div class="kp5-in">

<div class="kp5-info"> <h1>imie i nazwisko</h1> <h2>Leah Vereda</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>pseudonim</h1> <h2>Lea, Leo, Lion, Lew</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>data i miejsce urodzenia</h1> <h2>14.03.1998, Seattle</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>dzielnica mieszkalna</h1> <h2>Fremont</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>stan cywilny</h1> <h2>Wolna</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>orientacja</h1> <h2>Heteroseksualna</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>zajęcie</h1> <h2>studia i stanie za barem w</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejsce pracy</h1> <h2> Little Darlings</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>wyznanie</h1> <h2>Ateizm</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejscowy / przyjezdny</h1> <h2>w seattle od zawsze</h2></div>
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-3" name="kp4-gr"><label for="kp4-3">story</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my story</div>
<div class="kp5-in">Kap, kap, kap.<br>
Dźwięk dudnił w uszach.<br>
Kap, kap, kap.<br>
Grał na nerwach.<br>
Kap…<br>

<br>
Nie potrafiłaby zliczyć, ile godzin w swoim życiu spędziła na siedzeniu i wpatrywaniu się w kapiącą z nosa krew. Swoją, swojego brata. W pewnym momencie stało się to dla niej rutyną – smutną (na szczęście nie)codziennością, idącą w parze z przemocą psychiczną. Raczej nieczęsto podnoszono na nią rękę, chyba w obawie, że cały ten cyrk w końcu wyjdzie na jaw. Na młodym ciele siniaki potrafiły utrzymywać się długo, długo za długo, przechodząc od sinego fioletu w brzydką żółć. Nie chciała myśleć, że jej rodzice wiedzieli o tym z doświadczenia ze swoim pierwszym dzieckiem, jej bratem. Taka myśl bolała zwłaszcza, kiedy ten bronił ją swoim własnym ciałem. <br><br>
"Takie fajne te dzieciaki… Grzeczne, pomocne, ułożone. Nie rozrabiają, zawsze mówią dzień dobry. Rodzice pewnie dumni jak pawie."<br><br>
Po tylu latach wreszcie nauczyła się uśmiechać na wspomnienie podobnych komentarzy. Gdyby sąsiedzi tylko wiedzieli. Gdyby nauczyciele nie ignorowali, a dzielnicowi nie bagatelizowali. Może wtedy---<br>
Nienawidziła gdybać. Za dzieciaka robiła to często, czasami długimi godzinami siedząc i rozmyślając, na własne życzenie spędzając sobie sen z powiek. Kiedyś, podczas jednej z nieprzespanych nocy, postanowiła, że skończy z tym raz na dobre, jak tylko stanie na nogi. Nie skończyła. Stanęła na nogi i - wydawać by się mogło - zaczęła żyć, a i tak bywa, że dopadają ją demony przeszłości. Z czasem zaczęła je tolerować. Odrobinę.<br><br>
"Taki ładny dom, ogród taki duży. Drogie samochody, piękne ubrania, wszyscy zadbani. Uśmiechnięci, szczęśliwi, jak z obrazka. "<br><br>
Z domu na pewno nie wyniosła pewności siebie, kompetencji społecznych i rozumienia własnych emocji. Wyniosła za to sporo kompleksów, ciężar winy za wszystko na własnych barkach i sporo lęków. Nie nauczono jej ciepła, beztroski, nie pokazano, co to znaczy rodzina, ale poznała smak łez, krwi i porażki - bo nigdy nie była wystarczająco dobra. Gra na fortepianie za mało fascynująca, chód nie taki, ominięty milimetr przy wycieraniu talerzy, który kończył się jedzeniem z własnych rąk. O ile jadła; zdarzało się, że brak apetytu karano brakiem obiadu i kolacji. Przez następny dzień. Albo dwa. <br><br>
"Widziałeś ich, żeby się kiedyś kłócili? Zero krzyku, zero wkurzania się... Grzecznie się razem bawią. Ten starszy to jej nawet w lekcjach pomaga bez marudzenia."<br><br>
Miała tylko jego i tylko dzięki niemu dalej była. Tylko jego mogła nazywać rodziną, tylko on był od zawsze, na zawsze. Łączyła ich obopólna troska, dbanie o siebie i chronienie siebie nawzajem, ale przede wszystkim zwykła, najzwyklejsza w świecie miłość. Coś, czego nie dał im nikt inny za ich maleńkości. Mogli na sobie polegać, mogli na siebie liczyć - pomimo pozornej błahości, dla niej to było wszystko. Nawet kiedy skończył szkołę, wciąż trzymał ją pod swoimi skrzydłami; nie odtrącił jej też wtedy, gdy znalazł sobie przyjaciół. Prawdziwego przyjaciela. Kogoś, o kim ona nie miała odwagi myśleć, on go znalazł. Czasami zabierał ją do niego, gdy sytuacja w domu przerastała jego możliwości - spali wtedy w trójkę na pojedynczym łóżku, czasem jeszcze z psem w nogach. Było ciepło, wygodnie. Idealnie. Chociaż na moment.<br><br>
"Te dzieciaki to rosną, jak na drożdżach... Jeszcze wczoraj bawili się w ogródku, a teraz już studia planują. Ta młodsza to ciągle z domu ucieka, chłopak też się wyprowadził. Swobody mu się zachciało."<br><br>
Wiedziała, że nie powinna była mieć mu za złe tego, że jemu się udało. Że uciekł, że się wyrwał, że się usamodzielnił. A jednak przez długi czas czuła nieprzyjemne ukłucie i myśli same wędrowały w te odmęty brzydoty, która mówiła, że ją zostawił. Nie potrafiła go winić. Nie mogła. Nie miała prawa czuć żalu, a mimo to do dziś ma problem, by z nim porozmawiać. By usiąść, jak kiedyś, by się otworzyć, by pomarzyć, że teraz, kiedy oboje są wolni, będą mogli wreszcie zachowywać się jak stereotypowe rodzeństwo. Bić się, wkurzać, robić z siebie głupka. Że mogłoby być normalnie.<br><br>
"Na studia poszła, ale ciągle się gdzieś szlaja. Moja córa to z nosem w książkach siedzi, czasu na nic nie ma, a i tak wpadnie na weekend, zapyta co u mnie. Nie to co ta, w ogóle jej już tu nie widuję."<br><br>
Wiedziała, że też musi się wyrwać. Że nie może dłużej tkwić tu, w tym miejscu zwanym domem, że jeśli chce naprawdę żyć, to jest to możliwe tylko z dala od jej rodziców. Na pewno nie była to łatwa walka, zarówno w kwestii wyprowadzki, odcięcia się, usamodzielnienia, jak i kontaktów z ludźmi - ale kiedy w końcu się udało, wreszcie nabrała powietrza w płuca. Zdała egzaminy, wynajęła mieszkanie za większą część zaskórników, które udało jej się uchować przez te wszystkie lata. Dostała się na studia, na które wzięła pożyczkę, zaczęła pracować na samą siebie. W zewie wolności próbowała rzeczy, o których kiedyś tylko śniła; miała współlokatorki, pierwsze prawdziwe koleżanki, spotkała mniej lub bardziej znaczących ludzi. Poznała nowe miejsca, znalazła ulubione knajpki, kawiarnie, lokale. Polubiła plaże, szum oceanu, spontaniczne wyjazdy w sam środek natury. Mimo nawału zajęć z zacięciem pomagała w pobliskim schronisku, gdzie do dziś bywa. Zakochała się w mieście, które przecież zawsze było jej domem. Na nowo.
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-4" name="kp4-gr"><label for="kp4-4">flaws</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my flaws</div>
<div class="kp5-in"> ▸ Rodzina idealna jak z obrazka, a w środku kupa dno i kilometr mułu. Tylko z bratem utrzymuje jako taki kontakt; reszta dla niej właściwie nie istnieje.<br>
▸ Korzysta z życia po całości (na tyle na ile pozwala jej czas). Milion nowych hobby na minutę, tysiące niezrealizowanych planów, pomysłów, marzeń. Astrofizyka, gry planszowe, kreskówki, gra na nerwach perkusji, naturalna pielęgnacja, kolekcjonowanie zaschniętych liści i kwiatów, pieczenie, oglądanie słodkich zwierzaczków... to jedne z tych dłuższych zainteresowań. Gdzieś tam przeplata się aktywność fizyczna, leżenie do góry brzuchem, spanko, czasem czytanie książek. No i schronisko. Zdecydowanie schronisko.<br>
▸ Jest pierwsza do spontanicznych akcji, do robienia nowych rzeczy i do próbowania czegoś dziwnego, innego fajnego. Upiecze musztardowe muffinki z chrzanem, zrobi panterkę farbami na włosach, zapisze się na wspólne lekcje gotowania, o 3 w nocy pojedzie na drugi koniec miasta poudawać, że potrafi jeździć na rolkach. Wystarczy jej nawet zalążek pomysłu, żeby polecieć w tango.<br>
▸ Jako dziecko "wprosiła się" na przyjęcie urodzinowe innego dziecka. Była z ojcem w galerii i w końcu wylądowała w bawialni, gdzie w jednej sali było wielkie skupisko jej rówieśników. Cudownym planem ojca było dołączenie do nich i wspólna zabawa - i to też zrobiła. Bawiła się, dobrze pojadła, dostała nawet kawałek tortu, którego - jako dziecko nieczęsto jedzące takie łakocie - nie mogła odmówić. Oczywiście nie wzbudziły jej podejrzeń ani dziwne pytania o to, skąd zna "Janka", ani fakt, że trzeba było dostawić jedno krzesełko więcej. Wszystko wyszło na jaw dopiero na koniec, kiedy dzieci na pożegnanie dostały upominki i zabrakło tego jednego, w dodatku dość szczególnego, bo dla samego solenizanta. Dopiero wtedy wszystkie oczy skierowały się na nią i okazało się, że raz, nikt jej nie zna i dwa, ona też nikogo nie zna. Ups.<br>
▸ Generalnie nie jest jakąś wielką fajtłapą, ale ma swoje momenty. Dużo więcej momentów ma jednak ukierunkowanych na ułomności na tle kontaktów z innymi, które często gęsto doprowadzają do jakichś zawstydzających/durnych/śmiesznych/niekomfortowych sytuacji. Niekoniecznie tylko dla niej.<br>
▸ Tak samo jest jakimś magnesem, który przyciąga kłopoty. Może trochę polubiła adrenalinę i zdarza się, że specjalnie prowokuje, ale potrafi też zupełnie nieświadomie wpakować się w tarapaty. Bywa, że instynkt samozachowawczy kompletnie u niej nie zadziała i potem musi uciekać przed jakimiś podejrzanymi typami, bo każda strona inaczej zinterpretowała swoje zamiary.<br>
▸ Z drugiej strony, ten temperament pozwala jej też działać w kryzysowych sytuacjach bez zbędnego zastanawiania się. Widzi coś - działa. Zaczepianie i nagabywanie samotnej dziewczyny na imprezie w trójkę rosłego chłopa? Stanie w jej obronie. Kotek na drzewie? Wdrapie się i go ściągnie. Dzikie zwierzę zaplątane w jakieś paskudztwo? Idzie na ratunek. Najwyżej skończy poharatana. <br>
▸ Raczej nie ma problemów z prawem i teoretycznie unika balansowania na tej cienkiej granicy, co jeszcze jest legalne, a co już nie. Inna sprawa, że marzy jej się bycie dziennikarzem śledczym, a tę dziedzinę dziennikarstwa uważa się za grę na pograniczu prawa... Kończy dziennikarstwo, które już właściwie uskutecznia, wpychając nos w nie swoje sprawy i buszując przy sprawach kryminalnych, często gęsto irytując funkcjonariuszy i śledczych.<br>
▸ Po dziennikarstwie planuje iść na kryminologię, zapisać się na jogę i zostać pracoholikiem.</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-5" name="kp4-gr"><label for="kp4-5">more</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">and more</div> <div class="kp5-in">
<div class="kp5-c-info"> <h1>imię/ nick z edenu</h1> <h2>Hasacz</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>kontakt</h1> <h2> pw</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>narracja</h1> <h2>trzeci, przeszła</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>zgoda na ingerencję MG</h1> <h2>tak</h2></div>
</div> </div></div>

</div></div>
<div class="kp1"> <h1>Leah Vereda</h1> <h2>Taylor Marie Hill</h2></div> </div></table>

autor

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

<table>
<div class="akcept0">
<div class="akcept1">akceptacja!</div>
<div class="akcept2">Serdecznie witamy na forum, twoja karta została zaakceptowana. Możesz teraz dodać tematy z relacjami, kalendarz oraz telefon i cieszyć się fabularną rozgrywką, którą musisz rozpocząć w ciągu 3 dni.</div></div>
</table>

autor

Zablokowany

Wróć do „Karty postaci”