<table><div class="rel0">
<div class="rel1">Aura Whitbread</div>
<div class="rel2"><img src="https://i.imgur.com/z9pmosn.jpg"></div>
<div class="rel3">Aura przeniosła się do Seattle 11 lat temu razem ze swoją siostrą bliźniaczką Tottie, kiedy w ich domu w Renton doszło (rzekomo) do rozszerzonego samobójstwa - dziewczyny straciły rodziców, a ich brat został uznany za zmarłego. Tutaj chodziła do szkoły średniej, a teraz pracuje jako fryzjerka w salonie w South Park.</div>
<div class="rel4"><div class="rel5">
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-1" name="rel6-gr" checked><label for="rel6-1">family</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8">
<b>Tottie Whitbread</b>
siostra bliźniaczka, która wygląda dokładnie tak jak ona, co nieraz było wykorzystywane przez dziewczyny.
<b>Carl Whitbread</b>
starszy o 5 lat brat, oficjalnie uznany za zmarłego.
<b>Melanie Whitbread</b>
matka, nie żyje od 11 lat.
<b>Martin Whitbread</b>
ojciec, nie żyje od 11 lat.
</div> </div> </div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-2" name="rel6-gr"><label for="rel6-2"> good </label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"><b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji </div> </div></div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-3" name="rel6-gr"><label for="rel6-3"> bad </label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"> <b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji </div> </div> </div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-4" name="rel6-gr"><label for="rel6-4"> complex</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"> <b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
</div> </div></div>
</div></div>
</div></table>
WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
0
0
-
Ostatnio zmieniony 2020-07-27, 23:35 przez Aura Whitbread, łącznie zmieniany 1 raz.
0
0
-
słuchaj Aura, zapytam wprost, tak jak pewnie pytałem dawno temu, wtedy oczywiście pomijając słowo "byłą" : chcesz być moją byłą dziewczyną? 
specjalnie byłą, bo i tobie nie wychodzą związki, i ja już będąc z tobą zacząłem sobie uświadamiać, że chyba czuję coś do kogoś innego, chociaż byłem też pewny, że ciebie również na swój sposób kochałem 
mogliśmy się spotykać równie dobrze rok temu albo i pięć lat temu, do wyboru do koloru, ale no weź, bądź moją byłą, na którą się czasem jeszcze o coś boczę, ale jednocześnie z którą próbuję mieć dobry kontakt bo przynajmniej wtedy mam argument, że jestem dorosły i umiem w relacje z ludźmi
specjalnie byłą, bo i tobie nie wychodzą związki, i ja już będąc z tobą zacząłem sobie uświadamiać, że chyba czuję coś do kogoś innego, chociaż byłem też pewny, że ciebie również na swój sposób kochałem mogliśmy się spotykać równie dobrze rok temu albo i pięć lat temu, do wyboru do koloru, ale no weź, bądź moją byłą, na którą się czasem jeszcze o coś boczę, ale jednocześnie z którą próbuję mieć dobry kontakt bo przynajmniej wtedy mam argument, że jestem dorosły i umiem w relacje z ludźmi
0
0
-
HARRY:
Tak!
Myślę, że Aura lepiej nadaje się na byłą niż obecną, więc bardzo mi to pasuje. To nawet mogło nie być aż tak dawno temu, może rzeczywiście jakiś rok wstecz? Może Harry już tam mocno wzdychał do tej swojej panienki, ale chciał się przekonać, że pokocha kogoś innego, tylko że Aura okazała się po tym względem raczej opornym materiałem do pokochania, więc w wyniku dość burzliwych rozmów, które kończyły się pewnie trzaskaniem drzwiami, a może i roztrzaskanymi talerzami, zdecydowali się rozstać, bo to było jasne, że nie potrafią ze sobą być.
Właściwie ich relacja mogłaby przypominać taką trochę sinusoidę, w której oni sami nie do końca potrafią się połapać, bo czasem wydaje się, że jest blisko do kolejnej burzy między nimi, a innym razem czują się świetnie w swoim towarzystwie, co myślisz?
Tak!
Myślę, że Aura lepiej nadaje się na byłą niż obecną, więc bardzo mi to pasuje. To nawet mogło nie być aż tak dawno temu, może rzeczywiście jakiś rok wstecz? Może Harry już tam mocno wzdychał do tej swojej panienki, ale chciał się przekonać, że pokocha kogoś innego, tylko że Aura okazała się po tym względem raczej opornym materiałem do pokochania, więc w wyniku dość burzliwych rozmów, które kończyły się pewnie trzaskaniem drzwiami, a może i roztrzaskanymi talerzami, zdecydowali się rozstać, bo to było jasne, że nie potrafią ze sobą być.Właściwie ich relacja mogłaby przypominać taką trochę sinusoidę, w której oni sami nie do końca potrafią się połapać, bo czasem wydaje się, że jest blisko do kolejnej burzy między nimi, a innym razem czują się świetnie w swoim towarzystwie, co myślisz?
0
0
-
Pani Auro, ja przybywam z taką dość otwartą propozycją do przegadania (bo akurat tak się złożyło, że miałem okazję przeczytać Twoją KP przy sprawdzaniu i już wtedy sobie postanowiłem, że jak tylko się stworzą, to zajrzę do relacji, bo bardzo mi się podobała 
).
Jako, że generalnie jestem fanem wątków z wszelkiego rodzaju intrygą w tle, to zastanawiam się, czy jest jakaś szansa, żeby Ryśka wplątać w domniemania Aury o niepoprawnym przeprowadzeniu śledztwa dotyczącego jej rodziców? W tej chwili co prawda Newman jest odsunięty od posady, ale nie uważałbym tego za jakiś kolosalny kłopot. W razie czego możemy sobie nawet założyć, że byłaby to gra na retrospekcje.
W każdym razie ja chętnie na coś podrzucę Newmana - jak masz jakąś propozycję, to zamieniam się w słuch
).Jako, że generalnie jestem fanem wątków z wszelkiego rodzaju intrygą w tle, to zastanawiam się, czy jest jakaś szansa, żeby Ryśka wplątać w domniemania Aury o niepoprawnym przeprowadzeniu śledztwa dotyczącego jej rodziców? W tej chwili co prawda Newman jest odsunięty od posady, ale nie uważałbym tego za jakiś kolosalny kłopot. W razie czego możemy sobie nawet założyć, że byłaby to gra na retrospekcje.
W każdym razie ja chętnie na coś podrzucę Newmana - jak masz jakąś propozycję, to zamieniam się w słuch
0
0
-
RHYS:
Jestem jak najbardziej chętna, żeby pójść w coś związanego z tym śledztwem. Z karty zrozumiałam, że Rhysa przez dwa lata nie było w Seattle, ale może nawet dobrze by się tu składało. Generalnie Aura jakieś 7-6 lat temu pracowała knajpie, a jeśli Newman już wtedy miał w zwyczaju sięgać po pracy po alkohol, może właśnie w takich okolicznościach się spotkali? Początkowo mogło go nawet zainteresować, że pracowała w takim miejscu, mimo że z pewnością nie miała jeszcze dwudziestu jeden lat i gdzieś w międzyczasie, głównie po to, aby nie narobił jej kłopotów (a nie mogła sobie pozwolić na stratę pracy) wyjawiła mu co nieco ze swojej historii? Jeśli to byłoby w jego stylu, mógł dać jej do zrozumienia, że w razie potrzeby może się do niego zwrócić.
Ale potem ona przestała tam pracować, on w końcu wyjechał. Dopiero teraz mogliby się spotkać nawet gdzieś zupełnym przypadkiem, a Aura wpadłaby na pomysł, że może Rhys mógłby jakoś pomóc jej dojść do akt z tamtej sprawy i je przejrzeć (bo na pewno zajmowali się tym kryminalni z Seattle, tym bardziej, że w międzyczasie toczyło się jeszcze śledzwo o przekręty finansowe w firmie ojca Aury, która mieściła się tutaj) i wreszcie - myślę, że fajną opcją byłoby, gdyby Aura nie miała pojęcia, że Rhys jest odsunięty, co też mogłyby później jakoś wypłynąć, prowadząc do ewentualnych komplikacji, tym bardziej, że w tej sprawie przed siostrami też jeszcze wiele do odkrycia.
Mam nadzieję, że nie namieszałam za bardzo i da się coś wyciągnąć z tego chaosu. Generalnie to jest tylko baaardzo luźna propozycja, możemy zupełnie inaczej to poprowadzić.
Jestem jak najbardziej chętna, żeby pójść w coś związanego z tym śledztwem. Z karty zrozumiałam, że Rhysa przez dwa lata nie było w Seattle, ale może nawet dobrze by się tu składało. Generalnie Aura jakieś 7-6 lat temu pracowała knajpie, a jeśli Newman już wtedy miał w zwyczaju sięgać po pracy po alkohol, może właśnie w takich okolicznościach się spotkali? Początkowo mogło go nawet zainteresować, że pracowała w takim miejscu, mimo że z pewnością nie miała jeszcze dwudziestu jeden lat i gdzieś w międzyczasie, głównie po to, aby nie narobił jej kłopotów (a nie mogła sobie pozwolić na stratę pracy) wyjawiła mu co nieco ze swojej historii? Jeśli to byłoby w jego stylu, mógł dać jej do zrozumienia, że w razie potrzeby może się do niego zwrócić.
Ale potem ona przestała tam pracować, on w końcu wyjechał. Dopiero teraz mogliby się spotkać nawet gdzieś zupełnym przypadkiem, a Aura wpadłaby na pomysł, że może Rhys mógłby jakoś pomóc jej dojść do akt z tamtej sprawy i je przejrzeć (bo na pewno zajmowali się tym kryminalni z Seattle, tym bardziej, że w międzyczasie toczyło się jeszcze śledzwo o przekręty finansowe w firmie ojca Aury, która mieściła się tutaj) i wreszcie - myślę, że fajną opcją byłoby, gdyby Aura nie miała pojęcia, że Rhys jest odsunięty, co też mogłyby później jakoś wypłynąć, prowadząc do ewentualnych komplikacji, tym bardziej, że w tej sprawie przed siostrami też jeszcze wiele do odkrycia.
Mam nadzieję, że nie namieszałam za bardzo i da się coś wyciągnąć z tego chaosu.
Generalnie to jest tylko baaardzo luźna propozycja, możemy zupełnie inaczej to poprowadzić.
0
0
-
haha tak, cudownie! właśnie o czymś takim myślałam może trochę mniej latających a potem roztrzaskanych talerzy i więcej trzaskania samymi drzwiami, ale jestem na TAK! będę uderzać niedługo o grę na pewno
może trochę mniej latających a potem roztrzaskanych talerzy i więcej trzaskania samymi drzwiami, ale jestem na TAK! będę uderzać niedługo o grę na pewno 
0
0
-
Razem z Atlasem pracują w jednym salonie, więc przybywam po znajomość z pracy, bo chcąc nie chcąc spędzają ze sobą dość sporo czasu od zapewne kilku lat, bo on jest tam mniej więcej od czterech lat Widzę to na taki ciężki do opisania sposób.
Skoro Aura jest impulsywna, a Atlas wręcz przeciwnie (często ma kamienną twarz i jego śmieszki czy irytacje są owiane powagą na twarzy) to gdy czasami Aura przychodzi do pracy w złym humorze co Caldwell wyczuwałby już po jakimś czasie od samego jej wejścia, mógłby z nią o tym rozmawiać, by się wygadała co ją gryzie. Na swój sposób oczywiście i na zasadzie "odpierdoliłaś coś wczoraj czy zrobisz to dziś, bo wstałaś lewą nogą?". Mogliby się też w tej pracy kłócić o niesprzątnięte stanowisko, co dla Atlasa byłoby normalne, a Aurę mogłoby irytować, o jego wychodzenie na papierosa co chwila, on mógłby jej kupować zielone jabłka zamiast czerwonych, ale też radzić się w sprawach fryzjerskich, bo o ile jest głównie barberem to niektórzy jego klienci przychodzą do niego na strzyżenie, a dla niego to czarna magia... Dużo zgrzytów, ale też wspólnych miłych chwil, bo praca w toksycznej atmosferze jest meh, więc wyjścia na miasto po pracy, ciastko do kawy w pracy, w dłuższych przerwach między klientami leżakowanie na kanapie na zapleczu...
Co myślisz?
Widzę to na taki ciężki do opisania sposób.Skoro Aura jest impulsywna, a Atlas wręcz przeciwnie (często ma kamienną twarz i jego śmieszki czy irytacje są owiane powagą na twarzy) to gdy czasami Aura przychodzi do pracy w złym humorze co Caldwell wyczuwałby już po jakimś czasie od samego jej wejścia, mógłby z nią o tym rozmawiać, by się wygadała co ją gryzie. Na swój sposób oczywiście i na zasadzie "odpierdoliłaś coś wczoraj czy zrobisz to dziś, bo wstałaś lewą nogą?". Mogliby się też w tej pracy kłócić o niesprzątnięte stanowisko, co dla Atlasa byłoby normalne, a Aurę mogłoby irytować, o jego wychodzenie na papierosa co chwila, on mógłby jej kupować zielone jabłka zamiast czerwonych, ale też radzić się w sprawach fryzjerskich, bo o ile jest głównie barberem to niektórzy jego klienci przychodzą do niego na strzyżenie, a dla niego to czarna magia... Dużo zgrzytów, ale też wspólnych miłych chwil, bo praca w toksycznej atmosferze jest meh, więc wyjścia na miasto po pracy, ciastko do kawy w pracy, w dłuższych przerwach między klientami leżakowanie na kanapie na zapleczu...
Co myślisz?
0
0
-
Brzmi fantastycznie! 
Aura pracuje tam od dwóch lat, więc trochę krócej i wydaje mi się, że te ich początki mogły być... no faktycznie ciężkie (zwłaszcza jeśli na przykład Atlas chciał ją poczęstować zielonym jabłkiem, początkowo nieświadomy jej dziwnego upodobania, a ona opowiedziała mu swoją teorię o wyższości czerwonych jabłek nad zielonymi i - o zgrozo - następnym razem znów dostała w tym nieodpowiednim kolorze!), tym bardziej, że Aura z pewnością nie szczędzilaby mu drobnej krytyki, widząc bałagan, którego - według niej - nie powinno być. Poza tym Atlas wydaje się taką idealną przeciwwagą Aury, pewnie nie dawał jej się sprowokować, co dość szybko mogło poskutkować tym, że zapałali do siebie sympatią, ale na własnych warunkach - czyli uwzględniając to wszystko, o czym piszesz; ludziom z boku czasem może wydawać się, że są blisko kłótni, a dla nich to chleb powszedni. Poza tym odkryłam też, że mieszkają w sąsiedztwie, więc wspólne powroty z pracy do domu na pewno pomogły w nawiązaniu porozumienia. 
Aura pracuje tam od dwóch lat, więc trochę krócej i wydaje mi się, że te ich początki mogły być... no faktycznie ciężkie (zwłaszcza jeśli na przykład Atlas chciał ją poczęstować zielonym jabłkiem, początkowo nieświadomy jej dziwnego upodobania, a ona opowiedziała mu swoją teorię o wyższości czerwonych jabłek nad zielonymi i - o zgrozo - następnym razem znów dostała w tym nieodpowiednim kolorze!), tym bardziej, że Aura z pewnością nie szczędzilaby mu drobnej krytyki, widząc bałagan, którego - według niej - nie powinno być. Poza tym Atlas wydaje się taką idealną przeciwwagą Aury, pewnie nie dawał jej się sprowokować, co dość szybko mogło poskutkować tym, że zapałali do siebie sympatią, ale na własnych warunkach - czyli uwzględniając to wszystko, o czym piszesz; ludziom z boku czasem może wydawać się, że są blisko kłótni, a dla nich to chleb powszedni. Poza tym odkryłam też, że mieszkają w sąsiedztwie, więc wspólne powroty z pracy do domu na pewno pomogły w nawiązaniu porozumienia.