WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
-
<div class="rel1">Valentin Lebedev</div>
<div class="rel2"><img src="https://i.pinimg.com/564x/cf/a2/85/cfa2 ... jpg"></div>
<div class="rel3">Rosyjski imigrant z ładnymi oczami i brzydkim charakterem. Zalecane jest trzymanie się z daleka, z bliska może ci zrobić krzywdę, ale jeżeli lubisz wyzwania - nie mogę ci niczego zabronić. Mówi z akcentem, dużo przeklina, twoi rodzice go nie polubią.<br><br>
Niekompletna lista miejsc i powodów naszej znajomości: zawracasz mi dupę w klubie, a ja pluję ci do kufla | spałem z twoją matką | albo z tobą | mamy wspólnego dilera, opcjonalnie - jesteś moim dilerem | chodziliśmy razem do szkoły | odgryzłem ci kawałek ucha albo wbiłem ołówek w rękę | biliśmy się w liceum, tak dla zabawy | ukradłem ci pięćdziesiąt dolców i telefon | zabiliśmy razem człowieka | przychodzę do ciebie jeść płatki, kiedy nie mam już na jedzenie, a ty z radością słuchasz moich wspaniałych żartów </div>
<div class="rel4"><div class="rel5">
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-1" name="rel6-gr" checked><label for="rel6-1">family</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8">
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
</div> </div> </div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-2" name="rel6-gr"><label for="rel6-2"> good </label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"><b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji </div> </div></div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-3" name="rel6-gr"><label for="rel6-3"> bad </label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"> <b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji </div> </div> </div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-4" name="rel6-gr"><label for="rel6-4"> complex</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"> <b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
</div> </div></div>
</div></div>
</div></table>
-
-
Oscar dobra, dawaj te karty, gówniaku. Naucz mnie makao, ja nauczę cię pokera. Chcesz zapalić? Herbaty? Co jest? Ktoś cię pobił? Zabiję, powiedz tylko, kto to. Płakałeś? Znowu mam kogoś zabić? Zrobię ci łóżko, chodź. Możemy obejrzeć jakąś bajkę. Głupie są, ale wiem, że będzie ci lepiej. Nie łaź tak sam po nocy, bo coś ci się stanie. Gdzie jest ten twój śmieszny pis? Tęskniłem za nim.
-
No to jedziem z tym koksem. Valentin jest superowy, Aimee jest superowa, jaki z tego wniosek? Musimy się znać. Dzieli nas tylko rok, więc tyle co nic. Val jest barmanem w Dragons Club, a Aimes jest tam stałą klientką, także pewnie nie raz i nie dwa kielicha jej nalewał. Dalej, skoro V. lubi szczęśliwe tabletki i inne takie to niewykluczone, że zaopatruje się u Drew. Niewykluczone też, że A. sama obu panów sobie przedstawiła, przeczuwając, że może z tego wyniknąć jakaś fajna... ekhem... współpraca. Tak czy siak, wyszłabym poza takich zwykłych znajomków z widzenia i postawiła na bardziej zażyłą znajomość. Może kiedyś na jakiejś imprezie zaiskrzyło? Może kiedyś przez jakiś czas jedno pomieszkiwało u drugiego? Może łączy nas jakaś tajemnica, którą przyrzekliśmy zabrać ze sobą do grobu? Show me what you got ;3
No more dreaming like a girl,
so in love with the wrong world
-
Ale ulegam Ci. Bo się boje....
A może nadal mam do Ciebie niewytłumaczalną słabość?
-
No i dobrze się z tobą grało w kosza, bo nie bałeś się oberwać z łokcia, podobnie w inne gry i czasami to ty decydowałeś co zrobimy i wtedy różnie bywało. Czasem mi to pasowało, bo lubiłem adrenalinę, a czasem docierało do mnie jak bardzo nasrane musisz mieć we łbie i odsuwałem się na chwilę. Albo uspokajałem cię czasem, bo to żałosne bić dzieciaki.
Ale spoko było, balansowaliśmy na jakichś swoich dziwacznych granicach, czasem się na nich bardziej przepychając, aż nie podszedłeś do mnie z tym telefonem, ze zdjęciami, z groźbami.
I chyba zdradzony się poczułem, bo byłeś moim kumplem, jednym z tych o których sądziłem, że przyjęliby po prostu fakty i żyli z tym na luzie. Ale nie, ty wszystko rozjebać chciałeś, bo pedałów należy jebać, więc się pobiliśmy raz, czy drugi na poważnie i tym razem naprawę chciałem ci pieprzony nos złamać i chciałem cię wbić w pieprzony beton, ale nie, nie chciałem cię zabić.
No, może ten jeden raz, kiedy pobiłeś Floriana. I wiesz, gdyby nie to, może po latach nawet dobrze bym cię wspominał? Ale nie zapomnę jaki on przerażony był, nie zapomnę ci tego, że go skrzywdziłeś i jeśli będę miał okazję, chętnie jeszcze raz ci najebię.
Choć i tak czekam, żeby zobaczyć jakich chłopców ty lubisz posuwać, tępy chuju.
-
Ale mama nic nie robiła i w sumie to jej znowu nie było, zimno było okropnie i nie wiedziałem, co się zepsuło, w ogóle wszystko było popsute i szukałem dorosłego co mi pomoże naprawić i na ciebie trafiłem. I pewnie dukałem jak dzieciuch, bo dzieciuchem byłem. Ale okazałeś się niegroźny, pomogłeś mi z czym pomóc mogłeś i zatrzymałeś u siebie na trochę, fajne to było, bo nie lubiłem być sam w domu. I tak zacząłem przychodzić, ze Zgredkiem zawsze, on też cię polubił. I pokazywałem ci bajki i filmy, bo nie są głupie i tak naprawdę to je lubisz. Czasami jak nie mam nic w domu to kradnę ci jedzenie, ale jeszcze nigdy mi za to nie nakopałeś, z czego wnioskuję, że mnie też lubisz.
I może to, że jak jakiś facet mamy mnie uderzył to poszedłem do ciebie i wyszedłeś zapalić i nie wiem co zrobiłeś, ale ten facet nie wrócił. Mama mówiła, że mam się z tobą nie zadawać, ale czemu miałbym jej słuchać?
I nie nazywaj mi gówniakiem to ci przyniosę ciuchy z lumpa i w ogóle znalazłem ostatnio śmieszną pościel, taką z krucyfiksem pojebaną, wziąłem ci, pomyślałem że ci się spodoba. :3
-
Nie wiem czy Drew mnie polubi, ale z chęcią poznam...
Felicia fajnie było, F, przecież, prawda? Dobrze wszystko. Nie wiesz, że wpierdoliłem kiedyś twojemu bratu, drugiego czasem straszę, ale wiesz - wiedziałaś już wtedy - że uważam twoich starych za szkodniki, które chętnie bym rozdeptał. Ciebie nie, ty jesteś inna.
Poznaliśmy się na jakiejś imprezie, miałaś osiemnaście lat a ja dwadzieścia dwa. Bylaś ładna taka, modelką byłaś, z bogatego domu, a ja przewracałem oczami, kiedy zaczynałaś mówić. Ale postawiłaś mi się, zaczęłaś pyskować i polubiłem to cholernie. Pewnie dlatego tyle czasu zaczęliśmy spędzać razem, choć pewnie też dlatego, że tak bardzo chcialaś wkurzyć mamusię i tatusia, a ja byłem idealny do tego zadania. Nie wiem czy umiem się w kimś zakochać, ale jakieś dziwne było to, jak istotna się stałaś i pewnie dlatego czasem taki impulsywny byłem i zazdrosny. Może czasem to było puste i zimne, i seks głównie, i denerwowanie rodizców, i imprezy z dużą ilością alkoholu, ale nigdy się tak nie czułem przy żadnej innej osobie. Za bardzo mi zaczęło zależeć, dlatego tamta kłótnia, bo nie wytrzymałem, musiałem to odepchnąć od siebie. I skarbie, nie szantażuję cię dla zabawy - potrzebuję pieniędzy. Bo żyjemy w obrzydliwym świecie, w którym ty masz wszystko za nic, na pstrykniecie palcami, a ja pracuję na dwie zmiany i nie mam nic poza spleśniałym chlebem i psującym się samochodem. Wiec nie mów mi, ze mam znaleźć uczciwą pracę, bo wiem, że hajs twojego starego nie ma niczego wspólnego z uczciwą pracą, a ty - co ty robisz, królewno? No właśnie.
-
Przystępy wściekłości, rozpusta, szaleństwo,
których znam wszystkie uniesienia i klęski –
całe moje brzemię jest zdjęte. Oszacujmy
bez przesady granice mojej niewinności.
-