WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

<table> <div class="kp0">
<div class="kp2">
<div class="kp3">

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-1" name="kp4-gr" checked><label for="kp4-1"> me </label> <div class="kp5-a"><img src="https://64.media.tumblr.com/e5ad564eba1 ... png"></div> </div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-2" name="kp4-gr"><label for="kp4-2">about</label>
<div class="kp5"> <div class="kp5-t">about me</div> <div class="kp5-in">

<div class="kp5-info"> <h1>imie i nazwisko</h1> <h2>Theodora Paddington </h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>pseudonim</h1> <h2>Teddy</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>data i miejsce urodzenia</h1> <h2>15.02.1994 / Seattle</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>dzielnica mieszkalna</h1> <h2>Chinatown</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>stan cywilny</h1> <h2>Panna</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>orientacja</h1> <h2>Heteroseksualna</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>zajęcie</h1> <h2>Stażystka</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejsce pracy</h1> <h2>SWEDISH HOSPITAL</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>wyznanie</h1> <h2>Ateistka</h2></div>
<div class="kp5-info"> <h1>miejscowy / przyjezdny</h1> <h2>w seattle od urodzenia</h2></div>
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-3" name="kp4-gr"><label for="kp4-3">story</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my story
</div>
<div class="kp5-in">Pragnęliśmy rodziny. Wspólnie marzyliśmy o niewielkim domu na obrzeżach miasta, uroczym psie wesoło merdającym puchatym ogonem, posadzeniu drzewa, którego zakorzenienie miało symbolizować trwałość naszych więzi, a przede wszystkim marzyliśmy o dziecku. Większość tych pragnień mogliśmy zrealizować przy pomocy pieniędzy, niestety nawet one nie pomogły podczas dwuletniej walki o ciążę. Decyzja o adopcji nie przyszła nam łatwo. Długo nie potrafiłam zrozumieć, że noszenie dziecka pod własnym sercem nie definiuje słowa „matka”. Kiedy wreszcie pojęłam, że tok mojego myślenia jest błędny, rozpoczęła się nasza wspólna historia.
<br><br>
Teddy miała trzy i pół roku, kiedy zobaczyliśmy ją po raz pierwszy. Prawdę mówiąc – jak większość par w sytuacji podobnej do naszej – początkowo uparcie twierdziliśmy, że nie zdecydujemy się przygarnąć dziecka, które przekroczyło dwunasty miesiąc życia. Chcieliśmy maleństwa, które nie będzie pamiętało chwil sprzed adopcji. Jednak maleńka blondyneczka szybko sprawiła, że zmieniliśmy zdanie. Biologiczna matka zrzekła się praw rodzicielskich, tym samym zostawiając niespełna dwuletnią dziewczynkę w sierocińcu. Była kobietą z borykającą się z wieloma trudnościami, które w dużej mierze wynikały z ubóstwa; ze łzami w oczach słuchałam opowiadanej przez pracowników społecznych historii i już wtedy wiedziałam, że kiedyś będę musiała opowiedzieć ją córce. <br>
Proces adopcyjny trwał siedem miesięcy, podczas których poznawaliśmy Theodorę. Im więcej czasu upływało, tym trudniej było nam się z nią rozstawać, gdy czas wizyty dobiegał końca. Nie sądziłam, że tak szybko ją pokocham. <br><br>

Obserwowanie jak dorasta było dla nas cudownym doświadczeniem. Zmieniała się w zastraszającym tempie! Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok. Mam wrażenie, że minęła zaledwie chwila, a już pakowałam jej do plecaka drugie śniadanie. <br>
Była dobrym dzieckiem, choć oczywiście sprawiała problemy. Była hałaśliwa, bardzo energiczna i niecierpliwa. Buntowała się – nie chciała jeść warzyw, nie lubiła się kąpać i bez przerwy chciała oglądać bajki. Jednocześnie była bardzo empatyczna, ze względu na rozpierającą ją ciekawość bardzo chętnie i szybko się uczyła. Lubiła eksplorować świat. Popełniała dużo błędów, ale potrafiła za nie przepraszać. Łatwo nawiązywała kontakty z rówieśnikami i była wśród nich lubiana, wymyśliła nawet, że na swoje jedenaste urodziny zaprosi wszystkie dzieci ze szkoły. Rozumienie ograniczeń nie przychodziło jej łatwo. <br>
Im była starsza, tym bardziej niepokoiliśmy się o jej bezpieczeństwo. Nagle stała się nastolatką. W jej pokoju zapanował chaos, na ścianach wisiały plakaty niszowych kapel rockowych, a różowe sukienki w jej szafie zostały zastąpione przez obcisłe, czarne spodnie. Miała czternaście (a może piętnaście) lat, kiedy pierwszy raz doświadczyła emocji związanych ze złamanym sercem. Płakała przez tydzień! Obwiniała się za rozpad związku, który nie trwał dłużej niż miesiąc. Obserwowaliśmy to z czułością, choć wiedzieliśmy, że jeszcze nie raz doświadczy podobnego cierpienia. <br><br>

O tym, że zostanie lekarzem poinformowała nas gdy miała szesnaście lat. Zawsze dobrze się uczyła, była bardzo bystra i miała doskonałą pamięć. Postanowiliśmy ją dopingować, pogratulowaliśmy jej tak odważnego wyboru, a wieczorem, gdy poszła spać, rozmawialiśmy o oszczędnościach, które chcieliśmy przeznaczyć na dalszą edukację Teddy. Chcieliśmy zrobić wszystko, by nie obarczać córki studenckim kredytem, który za młodymi ludźmi potrafi ciągnąć się przez połowę życia. Spodziewaliśmy się, że wybierze dobre studia, ale nie sądziliśmy, że zamarzy o medycynie. <br>
Miała w sobie bardzo dużo siły i determinacji. Słusznie obawialiśmy się, że chęć osiągnięcia wyznaczonego celu sprawi, że pozostałe aspekty życia odłoży na bok. Większość czasu poświęcała nauce, wciąż była nastolatką, a jednak czasami mieliśmy wrażenie, że stała się dorosłą kobietą, która podejmuje nazbyt rozsądne – jak na swój wiek – decyzje. Martwiliśmy się, że przegapi najlepsze lata swojego życia, ale ona powtarzała, że będzie miała mnóstwo okazji do szaleństw, kiedy już nie będzie musiała walczyć o miejsce w gronie studentów medycyny. Nie poszła nawet na bal z okazji ukończenia szkoły średniej. <br><br>

Nawet się nie obejrzeliśmy, a wyprowadziła się z naszego przytulnego domu. Zamieszkała z dwójką przyjaciółek i rozpoczęła etap życia, w którym zaczęła samodzielnie dbać o siebie. Pomagaliśmy jej przez cały czas. Zależało nam na jej wykształceniu, więc przez większość studiów utrzymywaliśmy ją. Pracowała dorywczo, przeważnie jako kelnerka, ale nie była w stanie pokryć kosztów większości rachunków. Odwiedzała nas. Początkowo kilka razy w tygodniu, a później coraz rzadziej. Dzwoniła, opowiadała nam o stopniu trudności zajęć, o pierwszych praktykach, o studenckich imprezach, które chyba polubiła. Nic jednak nie pochłaniało jej tak bardzo, jak medycyna. Żyła nią. Bez końca mogła opowiadać o tym, czego się uczyła, co widziała, co zrozumiała. Byliśmy z niej bardzo dumni. <br><br>

Nadszedł ten moment, kiedy naprawdę się zakochała. Nie było to dziecinne zauroczenie, a miłość, którą było słychać nawet w jej głosie. Była szczęśliwa, ale to nie trwało długo. Życie bywa brutalne, a my nie przygotowaliśmy jej na to odpowiednio. Chłopak wyjechał wiedziony perspektywą rozwoju własnej kariery, a ona utknęła w Seattle – nie mogła opuścić miasta z powodu studiów. Złamane sperce spowodowało, że utknęła z nosem w książkach. Miało to również swoje dobre strony. Dzięki temu, że całkowicie skupiła się na nauce, bez problemu dostała staż w szpitalu, w którym chciała go odbywać. Wiedzieliśmy, że będzie dawała z siebie wszystko, by być jak najlepszym lekarze. By wybijać się ponad przeciętność. <br><br>

Wydaje nam się, że dobrze sobie radzi. Dorosła, ale nie straciła tego błysku w oku, który sprawił, że pokochaliśmy ją już pierwszego dnia. Bywało ciężko. Nigdy nie zapomnę smutku, który malował się na jej twarzy, gdy rozmawialiśmy z nią o jej biologicznych rodzicach. Teddy jest dobrym człowiekiem, odpowiednio ją wychowaliśmy. Czasami może wydawać się niepoukładana, czasami zdarza się, że zrobi coś nierozsądnego. W nas zawsze będzie miała wsparcie. Ilekroć dokona złej decyzji i będzie żałowała konsekwencji, będzie mogła przyjść do nas i po prostu się przytulić.

</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-4" name="kp4-gr"><label for="kp4-4">flaws</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">my flaws</div>
<div class="kp5-in">
» Ambicji nie można jej odmówić; ma silne poczucie godności osobistej, co opiera się na stawianiu sobie trudnych celów i upartym dążeniu do ich realizacji. Poza tym jest pewną siebie, odpowiedzialną młodą kobietą, która uczy się odpowiednio dzielić czas między naukę, obowiązki i przyjemności. <br>
» Medycyna stanowi ogromną – właściwie największą – część jej życia. Wybrała dla siebie przyszłość lekarza, nie tylko dlatego, że ma w sobie duże pokłady empatii, ale również dlatego, że będzie to stawiało przed nią nowe wyzwania każdego dnia. W przyszłości obierze ścieżkę chirurgii. Jakiej? Jeszcze nie podjęła decyzji. <br>
» Lubi muzykę – najlepiej głośną i dającą silny przekaz emocjonalny. Często rozładowuje emocje poprzez taniec. <br>
» Mieszka z dwoma przyjaciółkami. Wspólnie wynajmują mieszkanie już od dłuższego czasu. Stały się sobie bardzo bliskie. Mają własne rytuały i tradycje – zawód miłosny równa się tequili, niezaliczony egzamin to czerwone wino, a jesienna chandra wiąże się z piwem przy barze, najlepiej w towarzystwie przystojnych mężczyzn. <br>
» Bywa wybredna, długo zastanawia się nim podejmie jakąkolwiek decyzję, gdy ma gorszy dzień potrafi rozpłakać się z byle powodu, a przed tymi dniami zajada się lodami czekoladowymi.
</div> </div></div>

<div class="kp4"> <input type="radio" id="kp4-5" name="kp4-gr"><label for="kp4-5">more</label> <div class="kp5"> <div class="kp5-t">and more</div> <div class="kp5-in">
<div class="kp5-c-info"> <h1>imię/ nick z edenu</h1> <h2>Karolina</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>kontakt</h1> <h2> pw / discord</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>narracja</h1> <h2>trzecia osoba czasu przeszłego</h2></div>
<div class="kp5-c-info"> <h1>zgoda na ingerencję MG</h1> <h2>tak</h2></div>
</div> </div></div>

</div></div>
<div class="kp1"> <h1>Teddy Paddington</h1> <h2>Ester Exposito</h2></div> </div></table>

autor

Awatar użytkownika
0
0

dreamy seattle

dreamy seattle

-

Post

<table>
<div class="akcept0">
<div class="akcept1">akceptacja!</div>
<div class="akcept2">Serdecznie witamy na forum, twoja karta została zaakceptowana. Możesz teraz dodać tematy z relacjami, kalendarz oraz telefon i cieszyć się fabularną rozgrywką, którą musisz rozpocząć w ciągu 3 dni.</div></div>
</table>

autor

Zablokowany

Wróć do „Karty postaci”