<table><div class="rel0">
<div class="rel1">calypso genesee</div>
<div class="rel2"><img src="https://i.imgur.com/nIi52ox.png"></div>
<div class="rel3">może chodziłeś do szkoły albo siedziałeś w poprawczaku z <b>calem</b>, który patrzy na wszystkich spode łba i nie odzywa się nigdy, i jest całkiem mocno niepełnosprawny umysłowo, a przynajmniej takie sprawia wrażenie;<br>
może rozmawiałeś o zwierzętach z <b>finnem</b> w sklepie zoologicznym albo w parku,kiedy obserwował ptaki, wydaje się całkiem w porządku, ale trochę się przemądrza i mówi zbyt dużo;<br>
może złapałeś ze szkicownikiem <b>allena</b>, kreślącego pospiesznie rysy obcych twarzy - być może twojej nawet? całkiem pretensjonalny gość, wybiera się na asp, a jego ojciec to właściciel galerii sztuki;<br>
może spotkałeś kogoś innego - może <b>lucasa</b>, którego rodzice to para lekarzy, ale on odcina się od rodzinnego majątku, może <b>jacka</b>, którego brat zaćpał się na chodniku przy twoim bloku albo <b>olivera</b>, który kupi od ciebie kwasa.<br>
każdy z nich jest utkany z kłamstw, ale co w życiu nie jest kłamstwem?</div>
<div class="rel4"><div class="rel5">
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-1" name="rel6-gr" checked><label for="rel6-1">family</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8">
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
</div> </div> </div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-2" name="rel6-gr"><label for="rel6-2"> good </label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"><b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji </div> </div></div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-3" name="rel6-gr"><label for="rel6-3"> bad </label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"> <b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji </div> </div> </div>
<div class="rel6"> <input type="radio" id="rel6-4" name="rel6-gr"><label for="rel6-4"> complex</label>
<div class="rel7">
<div class="rel8"> <b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
<b>imię i nazwisko</b>
opis relacji opis relacji
</div> </div></div>
</div></div>
</div></table>
WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
0
0
-
Prawdopodobnie znam Finna z zoologicznego, w końcu mam z rodziną sporo zwierzaków w naszej ciasnej kawalerce, więc pewnie jestem stałym klientem. Głównie słucham, może nawet zaciekawiony, bo sam chyba mam niewiele do powiedzenie, chyba że się denerwuje. Przy Tobie być może jestem po prostu spokojny, może odpowiada mi temat zwierząt? Chociaż szczerze powiedziawszy wolę je żywe.
Pewnie powiedziałem Ci już, że jestem ciekawski jak co funkcjonuje i mam małe laboratorium w piwnicy. Może nawet nagrałem na kamerce ukradkiem Twoją twarz, gdy mówisz jeden ze swoich odrobinę przemądrzałych wykładów.
Pewnie powiedziałem Ci już, że jestem ciekawski jak co funkcjonuje i mam małe laboratorium w piwnicy. Może nawet nagrałem na kamerce ukradkiem Twoją twarz, gdy mówisz jeden ze swoich odrobinę przemądrzałych wykładów.
0
0
-
Dzień dobry, wpadam zgodnie z obietnicą! 
Wychowywaliśmy się w jednym i tym samym sierocińcu. Byłeś ode mnie cztery lata młodszy, ale miałeś dokładnie ten sam smutek w oczach. Zachowywałam się trochę jak starsza siostra, kiedy ktoś Ci dokuczał - miał później ze mną do czynienia. Chroniłam Cię, broniłam. W nocy wymykaliśmy się z pokoi i graliśmy w podchody. Wspólnie zakradaliśmy się do kuchni i gdy nikt nie patrzył, wyjadaliśmy najlepsze kąski - obrzydliwie słodkie płatki śniadaniowe i czekoladowe ciasteczka, których smak do tej pory pamiętam. Zdarzało się też, że razem bazgraliśmy w zeszytach. Może któregoś razu dorwałeś się do mojego szkicownika, zainteresowały Cię te chaotyczne szkice i poprosiłeś, żebym pokazała Ci podstawy? A potem zabrali Cię do rodziny zastępczej, a ja zostałam. Wróciłeś, a ja wciąż tu tkwiłam. I tak raz, drugi, kolejny. Nikt mnie nie chciał - a ja siedziałam i czekałam. Któregoś razu przydzielono Cię do nowego domu, mnie przygarnęli Hale'owie, a nasze drogi się rozeszły? Tak po cichu, bez jakiegokolwiek pożegnania. Bez szansy na to, żeby po raz ostatni się przytulić i zagrać w uno? Teraz jesteśmy starsi, jakimś dziwnym zrządzeniem losu mieszkamy na tym samym osiedlu. Może (na pewno!) nasze drogi znów się skrzyżują?
Wychowywaliśmy się w jednym i tym samym sierocińcu. Byłeś ode mnie cztery lata młodszy, ale miałeś dokładnie ten sam smutek w oczach. Zachowywałam się trochę jak starsza siostra, kiedy ktoś Ci dokuczał - miał później ze mną do czynienia. Chroniłam Cię, broniłam. W nocy wymykaliśmy się z pokoi i graliśmy w podchody. Wspólnie zakradaliśmy się do kuchni i gdy nikt nie patrzył, wyjadaliśmy najlepsze kąski - obrzydliwie słodkie płatki śniadaniowe i czekoladowe ciasteczka, których smak do tej pory pamiętam. Zdarzało się też, że razem bazgraliśmy w zeszytach. Może któregoś razu dorwałeś się do mojego szkicownika, zainteresowały Cię te chaotyczne szkice i poprosiłeś, żebym pokazała Ci podstawy? A potem zabrali Cię do rodziny zastępczej, a ja zostałam. Wróciłeś, a ja wciąż tu tkwiłam. I tak raz, drugi, kolejny. Nikt mnie nie chciał - a ja siedziałam i czekałam. Któregoś razu przydzielono Cię do nowego domu, mnie przygarnęli Hale'owie, a nasze drogi się rozeszły? Tak po cichu, bez jakiegokolwiek pożegnania. Bez szansy na to, żeby po raz ostatni się przytulić i zagrać w uno? Teraz jesteśmy starsi, jakimś dziwnym zrządzeniem losu mieszkamy na tym samym osiedlu. Może (na pewno!) nasze drogi znów się skrzyżują?
Aimee Hale | Blinding
No more dreaming like a girl,
so in love with the wrong world
No more dreaming like a girl,
so in love with the wrong world
0
0
-
Chciałem wierzyć we wszystkie bajki tego świata. Bo bajki zawsze kończą się dobrze i w bajkach wszystko co złe znika. Więc spotkałem ducha i tego ducha pytałem o śmierć, jak to jest, bo chciałem wiedzieć i pytałem, czy inne duchy widuje, bo jednego bardzo bym chciał wtedy spotkać. Ale pytałem też o jego życie i jak sądzi, co jest tam wysoko, między gwiazdami i na dnach oceanów. I chyba za przyjaciela trochę cię miałem i opowiadałem innym z podekscytowaniem, że spotkałem ducha i nikt mi nie wierzył, ale ja wiedziałem, że to prawda. Zajmowałeś mi czas, graliśmy w gry jakie przynosiłem i bardzo lubiłem to wszystko, lubiłem twoje towarzystwo, takie trochę nierealne i pewnie za dużo ci mówiłem, bo duchowi chyba wolno i chętnie słuchałem o wszystkim co opowiadałeś, bo pięknie potrafiłeś mówić i taki mądry się wydawałeś, chyba cię trochę podziwiałem.
I kiedy zniknąłeś to miałem nadzieję, że jesteś w dobrym miejscu, choć tęskniłem za tobą, bo byłeś taki przyjazny w tym South Park, który wtedy mroczny i przerażający mi się wydawał i czasami nadal sobie wyobrażam, że tam jesteś i czasami nadal wpadam do tego domu, wiesz?
I kiedy zniknąłeś to miałem nadzieję, że jesteś w dobrym miejscu, choć tęskniłem za tobą, bo byłeś taki przyjazny w tym South Park, który wtedy mroczny i przerażający mi się wydawał i czasami nadal sobie wyobrażam, że tam jesteś i czasami nadal wpadam do tego domu, wiesz?
0
0
-
wyatt, finn pamięta cię dobrze i wyczerpująco odpowiada na każde twoje pytanie, zawsze uprzejmie prosi, żebyś zwracał towar, który przestanie być użyteczny do sklepu, a odkąd dowiedział się o twoim laboratorium, zrobił się chyba trochę bardziej podejrzliwy i nie wierzy ci do końca, że te wszystkie futrzaki to zwykli, domowi przyjaciele.
aimee, bez ciebie to wszystko byłoby trochę cięższe, choć nigdy bym tego nie przyznał. kiedy pytają o rodzinę, zazwyczaj kłamię, ale musisz wiedzieć, że za każdym razem, kiedy wymyślam sobie siostrę, dostaje część twoich cech. uważam, że to, że los postanowił nas rozdzielić jest w pewnym sensie znamienne - zbyt blisko byliśmy, nie można tak bardzo polegać na innych ludziach. nie szukam cię więc, bo chyba boję się tego, co znajdę albo więcej - boję się tego, co ty znajdziesz we mnie.
oscar, wiesz o mnie najwięcej na świecie, zdajesz sobie z tego sprawę? i to nic, że tylko połowa z tych rzeczy, o których opowiadałem ci chłodnymi wieczorami na poddaszu opuszczonej chaty jest prawdą - to i tak najwięcej, bo kiedy mówiłem, to nie byłem sobą, tylko duchem, a duchom chyba wolno...? i chociaż ty przy mnie byłeś mniej blady i bardziej żywy, to w pewnym sensie ja ciebie też musiałem traktować jak ducha, bo znikałeś zawsze poza tymi murami i przez długi czas sam nie wiedziałem czy istniałeś jeszcze dla mnie, kiedy traciłem cię z oczu. aż w końcu zamknęli mnie i nie mogłem już więcej przyjść, i dopiero wtedy zrozumiałem, że nie byłeś tylko naiwnym dzieciakiem, którego uczyłem grać w warcaby. chyba byłeś też moim przyjacielem.
aimee, bez ciebie to wszystko byłoby trochę cięższe, choć nigdy bym tego nie przyznał. kiedy pytają o rodzinę, zazwyczaj kłamię, ale musisz wiedzieć, że za każdym razem, kiedy wymyślam sobie siostrę, dostaje część twoich cech. uważam, że to, że los postanowił nas rozdzielić jest w pewnym sensie znamienne - zbyt blisko byliśmy, nie można tak bardzo polegać na innych ludziach. nie szukam cię więc, bo chyba boję się tego, co znajdę albo więcej - boję się tego, co ty znajdziesz we mnie.
oscar, wiesz o mnie najwięcej na świecie, zdajesz sobie z tego sprawę? i to nic, że tylko połowa z tych rzeczy, o których opowiadałem ci chłodnymi wieczorami na poddaszu opuszczonej chaty jest prawdą - to i tak najwięcej, bo kiedy mówiłem, to nie byłem sobą, tylko duchem, a duchom chyba wolno...? i chociaż ty przy mnie byłeś mniej blady i bardziej żywy, to w pewnym sensie ja ciebie też musiałem traktować jak ducha, bo znikałeś zawsze poza tymi murami i przez długi czas sam nie wiedziałem czy istniałeś jeszcze dla mnie, kiedy traciłem cię z oczu. aż w końcu zamknęli mnie i nie mogłem już więcej przyjść, i dopiero wtedy zrozumiałem, że nie byłeś tylko naiwnym dzieciakiem, którego uczyłem grać w warcaby. chyba byłeś też moim przyjacielem.
0
0
-
Awww, bebe. Jak słodko. Ty mnie nie szukasz, ja Ciebie nie szukam, ale się odnajdziemy. Jak będę spacerowała z psiakami zerwą się ze smyczy, a ja jak ta wariatka zacznę gonić je po osiedlu i na Ciebie wpadnę? Albo któregoś razu mnie zaczepisz i zapytasz czy mam pożyczyć ogień, a ja gdzieś z zakamarków torebki wygrzebię zapalniczkę? Albo jako sąsiad z dołu wpadniesz do mnie z pretensją, żebym nie wyła tak po nocach, bo spać nie idzie? 
Aimee Hale | Blinding
No more dreaming like a girl,
so in love with the wrong world
No more dreaming like a girl,
so in love with the wrong world