WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Dzień powoli ustępował wieczorowi kiedy dotarł do domu. Przekręcając kluczyk w zamku pchnął drzwi a te ze skrzypnięciem ustąpiły. Kiedyś będzie musiał coś dokręcić w zawiasie bo ewidentnie nie powinien tak zawodzić przy ruszaniu się w lewo i prawo. Kiedyś to zrobi, jak każdy facet. Rozgraniczając rzeczy konieczne od tych, które mogą zaczekać postawił na blacie wysokiego barku kuchennego torbę z zakupami. Nawet taki pracoholik jak on musi jeść a co śmieszniejsze Will spędzał w kuchni niekiedy więcej czasu niż niejedna kobieta. Szczególnie wtedy gdy prosto po robocie szedł na siłownie i wówczas faktycznie wcinał za dwóch. Dieta pudełkowa była dodatkiem w jakiego codziennym jadłospisie bo po wypróbowaniu kilku okolicznych firm doszedł do wniosku, że brakuje mu przypraw w tym żarciu. Nawet jak na takiego kogoś bywał wybredny.
Sądząc, że zakładanie takiego instagrama to długi proces, wrzucił do lodówki wino. Czerwone półwytrawne. Okaże się czy Posy takie lubi.
Siadając na obszernej kanapie i włączając 70 calowy telewizor przytwierdzony do ściany po drugiej stronie pomieszczenia, zaczął przegrzebywać zdjęcia, które chciałby umieścić na profilu. Miał tego od zajebania. Sam telefon miał z 3 a może nawet 4 lata i ciężko było się z nim rozstać bo to jedna wielka skarbnica fotografii, plików i folderów związanych bezpośrednio z pracą White’a. Przerzucając kolejne fotki natrafił na zdjęcie numeru telefonu podpisanie zdawkowo jako Nic.
Kim jest lub była Nic? Gładząc zarost na brodzie chwilę siedział w zadumie starając sobie przypomnieć do kogo należy ciąg cyfr. I nagle doznał olśnienia. To było naprawdę dawno temu, ponad dwa lata kiedy wyszło jakoś tak, że wylądowali razem w łóżku a on się zmył rano jakby nigdy nic. Od tamtej pory się nie odezwał więc czemu teraz siedział wpatrzony w ekran telefonu? Nie miał wyrzutów sumienia bo nie zwykł ich mieć. Wszystko co robił zawsze działo się za zgodą z dwóch stron więc wszystko gra. Dziwne i niewytłumaczalne było to, że na szybkiego sklecił wiadomość sms i wysłał ją do kogoś to mógł zmienić numer już kilka razy.
Dodatkowej analizy sytuacji oszczędził mu dzwonek do drzwi.
– Nareszcie – wpuścił kobietę do środka otaczając ją ramieniem i prowadząc do salonu. – Jeszcze chwila i nie będę wiedział co mam wybrać. Wiesz, że mam więcej zdjęć w telefonie niż niejedna nastolatka? Ale żadnego z dzióbkiem – zastrzegł kierując się samotnie do otwartej kuchni. – Czego się napijesz? – przystanął gdzieś między szafką z kieliszkami a lodówką, w której trzymał wszystkie dobroci.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post



Nie spodziewała się, że kiedykolwiek dostanie tego typu wiadomość. A już na pewno nie od kogoś pokroju Willa. Ale… rozbawił ją. I prawdopodobnie właśnie to sprawiło, że zdecydowała się wyjść ze szpitala o przyzwoitej godzinie – zamiast przedłużać dyżur o kolejne godziny i kolejne przypadki. Nadal było późno, ale przynajmniej nie był to środek nocy jak to miała w zwyczaju.
Zastanawiała się, czy wypada wpadać z pustymi rękoma, nawet gdy wpada się „z pomocą” – ale nie. Dlatego właśnie brunetka po drodze miała mały przystanek. Zastanawiała się między chińszczyzną a butelką szkockiej, ale ostatecznie wygrało to drugie. Dieta płynna.
Dlatego, gdy stanęła przed jego drzwiami, jedną dłonią poprawiła opadający z jej ramienia sweter, a w drugiej ściskała butelkę bursztynowego procentowego napoju.
- Nareszcie? Ciesz się, że nie dałam sobie wcisnąć kolejnego pacjenta na izbie. – odparowała od razu, uśmiechając się pod nosem – I nie podejrzewałam cię, ale… – bezczelnie pozwoliła sobie zmierzyć go wzrokiem od stóp do głów i uśmiechnęła się przy tym wymownie – Mam nadzieję, że większość nich jest bez koszulki. No wiesz… to najlepiej sprzedaje się w Internecie. – znalazła się wielka znawczyni, która nigdy nie upubliczniła nawet najładniejszego selfie, które sobie zrobiła. Skłamałaby, gdyby powiedziała, że w jej galerii nie było żadnych jej zdjęć. Było ich mnóstwo, bo jednak każdy jest trochę próżny i pewnie z tego wszystkiego mogłaby założyć całkiem nieźle prosperującego instagrama (a może i onlyfans), ale jakoś nie miała na to ciśnienia. Może wychodziła z założenia, że trochę jej nie wypada? W końcu jeszcze niedawno służyła w armii – nawet jeśli była lekarzem to kończąc uczelnię wojskową i wyjeżdżając na misję, nosiła tytuły, których przecież nie utraciła po powrocie do Seattle. Oh… gdyby tylko tak samo myślała, gdy lądowała w podrzędnym klubie albo przechylała następną kolejkę tequili w barze po pracy.
- Przyniosłam szkocką… uznałam, że zdecydowanie lepiej będzie nam się pracowało pod wpływem czegoś mocniejszego. – zażartowała wskazując na butelkę, którą chwilę wcześniej zostawiła na blacie i usiadła na kanapie w salonie mężczyzny – Skąd w ogóle ten pomysł? – zapytała, obserwując jak Will przygotowuje im drinki i cierpliwie czekając aż będą mogli zacząć.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

– W takim układzie żebyś nie miała wyrzutów sumienia możesz sobie wyobrazić, że to ja jestem Twoim wieczornym przypadkiem. I to kolejne kilkadziesiąt minut zweryfikuje czy tym z rodzaju beznadziejnych – na upartego można doszukiwać się związku między zawodem lekarza i tatuażysty. Oboje pracowali z ludźmi i oboje musieli mieć zdolności manualne. On malował skórę, ona częściej ją zszywała i ogólnie rzecz biorąc naprawiała jeśli zaszła taka potrzeba. I na tym chyba kończą się wspólne cechy jakie powinni posiadać bo umiejętność dobrego kontaktu z drugim człowiekiem też była bardzo ważna. – Z lodem, wodą czy czysta? – otwierając pierwszą półkę od prawej strony wyciągnął dwie najzwyklejsze szklanki o grubym i masywnym dnie, które i tak mizernie wyglądały w jego dużej dłoni. Osobiście nigdy nie dolewał żadnych napoi, nie dorzucał lodu ani nie wlewał wody bo zabijała smak, rozcieńczała go ale jednocześnie rozumiał zwolenników takich rytuałów bowiem alkohol mocno palił gardło i nie każdy za tym przepadał. – To jak będzie? – postawił szklanki na blacie wysokiego barku oddzielającego część kuchenną od tej przeznaczonej na salon. – Nie chce się sprzedawać – zaśmiał się pod nosem kręcąc z niedowierzaniem głową. Nazwa jego firmy stanowiła markę, na którą cholernie ciężko pracował i wcale nie chodziło mu o zdobywanie nowych klientów bo nie narzekał na ich brak. Wręcz przeciwnie, zainteresowanie było na tyle duże, że sam wybierał tatuaże, które chciał robić. Całą resztę zapisywał do pracownika a i ten powoli nie wyrabiał. Jak tak dalej pójdzie to zajdzie potrzeba znalezienia kolejnych rąk do pracy albo wyszkolenia młodego pracownika od podstaw. Tym będzie się martwił najwcześniej jutro. Teraz miał zacny plan założenia profilu aby pokazać szerszej publiczności jakie cuda wychodzą spod jego łapy.
– Proszę – przyniósł szklanki kładąc je na stoliku przed kanapą. – Lubię to co robię i chciałbym podzielić się tym ze światem. Brzmi egoistycznie ale to zdrowy egoizm – przyciągnął do siebie laptopa i rzucił na niego komórkę. – To co, za owocny wieczór? – uniósł szkło przechylając część jego zawartości. Warto założyć profil nim zrobią tą butelkę na dwoje bo istnieje ryzyko odnalezienia i wrzucenia na profil zdjęć, które wcale tam być nie powinny. Człowiek po procentach robi różne i nieprzemyślane rzeczy.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Zaśmiała się, bo chociaż nie planowała mieć wyrzutów sumienia – w końcu dobrze było od czasu do czasu wyjść ze szpitala, gdzie spędzała zdecydowanie za dużo czasu i brała sobie na głowę zdecydowanie za dużo przypadków – mogła go tak traktować. Znaczy chyba nie, jednak nie mogła – Z moimi przypadkami nie pijam alkoholu. Nie zakładam im Instagramów i nie oglądam ich zdjęć bez koszulek. No chyba, że te RTG. – zażartowała sobie, uśmiechając się do niego pogodnie, bo mimo zmęczenia – udało jej się zachować pogodę ducha. Jakoś tak… Tak. Było okej. Dobrze było dla odmiany zrobić coś innego niż rozbijanie się po klubach. Nawet jeśli rozbawił ją tymi instagramy! – Czystą – zamówiła, bo po tym jak większość życia kręciła się w męskim towarzystwie miała też wyjątkowo męski gust jeśli chodziło o alkohol. Drobna brunetka o zdecydowanie kobiecych kształtach, a no cóż… piła jak facet. Dobrze, że żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku i nikt nie mógł jej za to oceniać – Oczywiście, że chcesz. – i nie było w tym nic złego. Rozumiała jego intencje. Rozumiała, co chciał osiągnąć tym profilem i że chciał wypromować swoją markę. Ale chciał się sprzedać, tak to działa. Tylko tym razem było to po prostu coś pozytywnego – Doskonale to rozumiem, popieram… i pomogę jak tylko potrafię. Nie wiem, czy potrafię, ale spróbuję. – zapewniła i złapała za szklankę, którą przed nią postawił. Uniosła ją w geście lekkiego toastu i skinęła – Za owocny wieczór. – przytaknęła i upiła spory łyk alkoholu, który lekko drapał w gardło, ale nawet się nie skrzywiła – I pokaż co tam masz – wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu, zamajtała zabawnie brwiami i wyciągnęła dłoń po telefon, żeby zobaczyć, co faktycznie tworzył i co byłoby fajnie wrzucić do sieci – I jak już ustaliliśmy… zdjęciami bez koszulki nie pogardzę, ale nic więcej tam mnie nie zaskoczy? Żadnych dickpicków? Większość z nich na zdjęciach nie wygląda na zdjęciach jakoś bardzo zachęcająco. – dalej sobie żartowała, może nawet trochę się z nim droczyła, ale ten typ już tak ma i chętnie wzięła kolejny łyk alkoholu.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

– Nowatorksa metoda leczenia przy pomocy alkoholu, który wiadomo, że działa jako środek zwiotczający ale również przeciwbólowy oraz mediów. Uważam, że musisz pomyśleć nad takim patentem – zebrał w garść długie włosy i związał z tyłu głowy kitkę. Od dłuższego czasu intensywnie zastanawiał się nad drastyczną zmianą fryzury ale za każdym razem kiedy wybierał numer do jakiegoś fryzjera nagle miały miejsce sytuacje niespodziewane, przez które zarzucał plan rozmowy. I tak od chęci do realizacji wydłużała się drogą więc stopniowo porzucał wizję siebie w maksymalnie centymetrowych włosach. Poza tym przy jego gabarytach i wzroście istniało małe prawdopodobieństwo, że ktoś zarzuci mu z tego względu pedalstwo.
Po wypiciu niemal połowy zawartości odłożył szklankę, która wydała z siebie złowrogi hałas. Wystarczyło zrobić to trochę mocniej a niewykluczone, że na szkle pojawiłoby się pęknięcie. To była jedna z jego wad. Po przyjściu z roboty robił wiele rzeczy na przysłowiowe ‘odwal się’ wychodząc z założenia, że nie musi się już starać i limit jego dokładności został wyczerpany. - Tutaj masz foldery z pracami – zarzucił rękę na oparcie kanapy tuż za osobą kobiety i sam zaczął wskazywać co gdzie ma w telefonie. Najpierw przesunął palcem po galerii wyciągając do wierzchu dwa zapchane fotografiami albumy. – Tu masz moje zdjęcia – spojrzał na nią z ukosa ledwo powstrzymując się przed bardzo wymownym uśmiechem bo w życiu nie przyszło mu na myśl proponowanie przeglądania galerii, w której całko wiem ‘przypadkiem’ skrywałby swoje nagie zdjęcia. Na Boga, był już za stary na takie rzeczy a nawet gdyby cofnął się o te parę lat to nigdy nie robił zdjęć w lusterku, szczególnie od pasa w dół. – Musimy się zastanowić nad nazwą profilu bo nie wiem czy to powinny być moje dane czy dane salonu bo chcę mięć tam zdjęcia i swoich dziar, tych, które wykonałem i projektów – najwyraźniej on do tematu podszedł bardzo serio bo jeśli ma już udostępniać swój wizerunek w Internecie to niech to będzie zrobione na naprawdę dobrym poziomie. Po założeniu tego gówna Posy będzie miała jeszcze jedno zadanie. Mianowicie musi nauczyć Willa dodawania zdjęć i wszystkich innych myków potrzebnych do prowadzenia profilu. W innym wypadku będą musieli spędzać ze sobą prawie każdy wieczór, w którym White będzie chciał coś dodać.
Wypił resztę swojego alko idąc do kuchni po flaszkę. – Nie pytam nawet czy chcesz więcej bo widzę, że chcesz – i jak powiedział tak zrobił. Butla wylądowała na stole tuż obok znów wypełnionych szklanek. – To mi się podoba – wskazał na fotkę przedstawiającą jego samego na łóżku gdzie inny koleś tatuował jego plecy. Dziary to nie tylko rysunki ale także ból, który za nimi stoi bo są miejsca, przy których nawet dorosły facet ma ochotę drzeć mordę.

autor

Zablokowany

Wróć do „Domy”