WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

ODPOWIEDZ
dreamy seattle
Awatar użytkownika
19
170

studiuje fotografię

dreamy seattle

columbia city

Post

#3

Quinn naprawdę zaangażowała się w stworzenie albumu dla pani Clarke, zgrała, wywołała już najlepsze zdjęcia ze swojej kolekcji, a także była już u Gabriela by pozbierać zdjęcia z jego albumów rodzinnych. Jednak okazało się że chłopak nie miał zbyt wiele zdjęć z tych zabawnych sytuacji o których opowiadał swojej dziewczynie, a w których oprócz członków jego rodziny uczestniczyła także jego przyjaciółka Josie. Skoro zatem on tych zdjęć nie miał to istniało duże prawdopodobieństwo że ona takowe posiadała, w końcu dziewczyny są z tego znane że robią zwykle więcej fotek i je przetrzymują dłużej niż chłopacy, dla których zdjęcia jednak mają mniejszą sentymentalność. A pewnie to jest spowodowane płcią, bo jednak to kobiety są bardziej artystycznymi i empatycznymi duszami, skorymi do zagłębiania się w swoje wspomnienia. Zatem otrzymawszy adres Josie od swojego chłopaka, Holloway udała się do niej z niezapowiedzianą wizytą. Otworzył jej drzwi pewnie tata Hirsch, więc przedstawiła się mu grzecznie i powiedziała że jest koleżanką Josie i czy ta jest w domu, na co tata dziewczyny stwierdził że jest i że ją zawoła, wpuszczając tym samym blondynkę do środka. Zatem gdy brunetka pojawiła się w kuchni, tam już czekała na nią Quinn z kubkiem herbaty.
- Cześć Josie, masz może chwilę? Ogółem to bardzo krótka piłka, ale masz może fotki z waszych wspólnych wyjazdów z rodziną Gabe'a? - zapytała blondynka od razu przechodząc do konkretów. W końcu dobrze robiła, przynajmniej w jej mniemaniu, bo tutaj liczył się czas, a potrzebowała go trochę by album dla mamy jej chłopaka stał się naprawdę idealnym, wzruszającym i dającym jednocześnie siłę do walki z chorobą prezentem. Jej samej taki album dał siłę by dalej żyć, więc jego mamie też na pewno pomoże.

autor

dreamy seattle

Awatar użytkownika
19
165

kelnerka

-

sunset hill

Post

#policzę

Josephine nie pamiętała, kiedy ostatnim razem rozmawiała z Quinn. Prawdopodobnie było to jeszcze przed zerwaniem relacji z Gabrielem - chociaż, czasami sylweta blondynki mignęła jej po drugiej stronie płotu. Mimo tego nie zwykła zwracać na to uwagi, ponieważ nie przepadała za Holloway.
Aktualnie próbowała skupić się na odbudowywaniu więzi z przyjacielem. Przez natłok obowiązków oraz wydarzeń związanych z Panią Clarke, ich spotkania w ostatnim czasie były niebywale krótkie - ale rozmawiali i dla Josephine to było najważniejsze. Gdzieś z tyłu głowy miała postać Quinn, jednak jeszcze nie dopuszczała do siebie myśli, że będzie musiała się z nią skonfrontować.
Niczego nieświadoma zbiegła ze schodów, kiedy ojciec poinformował ją o przybyciu koleżanki. Spodziewała sie Beth z drugiej strony ulicy, Sophie z uczelni albo Alice. Spodziewała się kogokolwiek, ale nie Quinn, dlatego w pierwszej chwili zatrzymała się na ostatnim stopniu i wsparta o balustradę szeroko otwartymi oczami tasowała postać blondynki. Siedziała w kuchni i spokojnie piła herbatę, podczas gdy w Josie wezbrały się rozmaite emocje, z których część była negatywne.
W końcu westchnęła i słysząc wypowiedź Quinn oddaliła się od schodów. Usiadła przed wyspą kuchenną, nieopodal gościa.
A po co ci one? – nie odpowiedziała na pytanie dziewczyny. Zamiast tego surowo wtrąciła własne. Nie miała pojęcia jakie intencje miała Holloway, więc najpierw chciała rozjaśnić sobie sytuacje. Skrzyżowała ramiona i przygryzła wargę. – Mam bardzo dużo zdjęć z Gabrielem – bąknęła, czemu towarzyszyło sceptyczne pokręcenie głową.

autor

-

dreamy seattle
Awatar użytkownika
19
170

studiuje fotografię

dreamy seattle

columbia city

Post

Josephine Hirsch

Quinn tak naprawdę nie wiedziała skąd ta niechęć i dystans ze strony Josephine w jej kierunku, bo przecież blondynka nie zabraniała jej utrzymywać przyjaźni z Gabrielem, nigdy nie stawała pomiędzy nimi i nigdy, ale to przenigdy nie kazała swojemu chłopakowi wybierać pomiędzy nią, a przyjaciółką. Jednak czuła, że w jakimś stopniu Hirschówna musi być do niej uprzedzona, ale Holloway nie miała nigdy okazji zapytać dziewczyny o to wprost, a tak przecież załatwiają sprawę dorośli ludzie czyż nie? Nie są przecież już małolatami, a przynajmniej tak uważała Quinn.
- Robię album dla mamy Gabe'a z najlepszych chwil w życiu tej rodziny, by mogła je oglądać i się cieszyć w tym trudnym dla niej czasie. Poza tym takie zdjęcia pokazują choremu że ma dla kogo żyć i że nie może poddawać się chorobie. Wiem z doświadczenia gdy takowy zrobiono mi. - nie była właściwie pewna, czy Josie znała jej historię, czy Gabriel opowiadał jej o tym, że Holloway była ciężko chora i spędziła sporo czasu w szpitalu, walcząc z chorobą i jednocześnie uciekając z ramion kostuchy.
- Tak też myślałam, bo przecież my, dziewczyny, przykładamy większą wagę do takich pamiątek, a Gabriel miał ich trochę mało. Uważam że zdjęcia z tobą nadają się idealnie do tego albumu bo przecież jesteś jego przyjaciółką od dziecka, to prawie jakbyście byli rodziną, wręcz rodzeństwem. - stwierdziła, bo nie uważała brunetki za swoją konkurentkę, niby dlaczego? Ufała swojemu chłopakowi i jeśli ten mówił, że z Josie łączy go jedynie przyjaźń to Quinn mu wierzyła.
- To jak, mogę liczyć na twoją pomoc? - zapytała po chwili, dając brunetce czas do namysłu, na wypadek gdyby ta nie chciała się z nią dzielić swoimi zdjęciami. Na taką opcję Quinn miała już w głowie plan B, a mianowicie skoro dziewczyna nie chce tych zdjęć jej dać, bo ma do nich pewien sentyment, to Q może je sobie zeskanuje, albo zrobi im zdjęcia? Jakość na pewno spadnie, ale na wszystko może się znaleźć jakieś rozwiązanie.

autor

dreamy seattle

ODPOWIEDZ

Wróć do „81”