WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Zablokowany
Awatar użytkownika
0
0

-

Post

outfit

Jimin dopiero co wróciła z pracy. Zdążyła wrócić do domu, a zobaczyła psa w niezbyt dobrym stanie. Nic jej bardziej nie interesowało niż zdrowie jej psa. Nawet napisała do Jina. Jednak nie dostała żadnej odpowiedzi. Nie miała żadnego pomysłu co zrobić. Częściowo była tym wszystkim załamana. Pamiętała o jednym, jej sąsiadka, której nie polubiła była weterynarzem. Kiedyś wystalkowała ją na social mediach. Pewnie dlatego zerwała się z kanapy i pobiegła pod drzwi sąsiadki, gdzie od razu zaczęła się głośno dobijać.
— Halo! Srara! Otwieraj! — przyszła biegiem z kartonem, w który w razie czego wpakowała Ziomka, jej małego szczeniaka. W coś musiała go wziąć. Karton położyła pod drzwiami, żeby móc pukać i dzwonić do drzwi sąsiadki. Była zdenerwowana, bo widziała nie za bardzo, co z nim zrobić o tak późnej porze —Wiem, że Cię wkurwiam, ale Hampton, jesteś pierdolonym weterynarzem, więc otwieraj, bo przysięgam mam ważną sprawę — pukała cały czas głośno i krzyczała. Miała nadzieję, że większość sąsiadów śpi bardzo głębokim snem. Pukała, dzwoniła, ani na moment nie przestawała. Musiała się dostać do kobiety, żeby mogła jej pomóc z psem — jest pierwsza w nocy, przyszłam z psem — dodała już nie co zmęczonym tonem, licząc że kobieta, pomimo wszystkich złośliwości, jednak jej otworzy.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

#02

Saraya mieszkała w tej dzielnicy od niedawna. Całe dnie spędzała głównie w lecznicy i tylko czasami po wyjściu z pracy, pozwalała samej sobie odwiedzić znajdującą się w okolicy siłownie. Jednak często obiecywała, że zacznie zaglądać tam regularnie, mając w zamiarze powrót do dawnej formy. Tego dnia skończyła pracę nieco wcześniej, niż zwykłe, lecz była po prostu padnięta. Dlatego pojechała od razu do domu, gdzie wzięła odprężającą kąpiel, a następnie wskoczyła w wygodniejsze ciuchy i ułożyła się wygodnie na kanapie, skacząc z kanału na kanał w poszukiwaniu czegoś, co zatrzymałoby ją przed telewizorem nieco dłużej. Nawet nie była świadoma tego, kiedy zapadła w tak cholernie potrzebny jej sen.
Niestety w samym środku nocy, ktoś postanowił zakłócić spokój blondynki, dobijając się natarczywie do drzwi jej mieszkania. Po zamieszaniu, które działo się na korytarzu, dziewczyna szybko zrozumiała, że ma do czynienia z jedną ze swoich sąsiadek, za którą wyjątkowo nie przepadała. Dlatego w pierwszej chwili chciała po prostu zignorować Jimin, udając że nie ma jej w domu. Wszystko jednak zrezygnowała z tego pomysłu, gdy usłyszała, że należący do niej zwierzak jest w potrzebie. Niewiele myśląc, wzlokła swoje cztery litery z kanapy i w końcu otworzyła te pieprzone drzwi.
- Właź, tylko już się tak nie głoś, bo ktoś zaraz wezwie policję...- Warknęła, wpuszczając do środka dziewczynę razem z jej psem. - Połóż go na stole w salonie. - Poinstruowała wyraźnie zdenerwowaną sąsiadkę, a sama wyjęła z szafy znajdującej się w korytarzu torbę z potrzebnymi przyrządami.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Dla Jimin każda sekunda dłużyła się jakby to miała być jej ostatnia. Nie było w pobliżu żadnego pierdolonego zegara, a ona w swojej głowie słyszała tik, tak, tik, tak. Dobrze wiedziała, że w przypadku jej oraz Ziomka musiała bardzo szybko zareagować. Dopiero co znalazła go na śmietniku. Była w piekielnych nerwach. Dźwięk otwieranych drzwi był swego rodzaju wytchnieniem w nerwach.
— Jakbyś miała się nią przejmować — rzuciła kąśliwie pod nosem. Byli w centrum Seattle, szum samego miasta mógł być od nich głośniejszy. Tym razem Jimin nie miała zamiaru dyskutować. Zwyczajnie ruszyła za kobietą, to była sprawa innej wagi. Całe szczęście, że mieszkała w bardzo podobnym mieszkaniu. Bez większych nerwów trafiła do salonu, a psa wyjęła na swoje kolana. Dreptała nerwowo nogą. Chciała szybko usłyszeć diagnozę — i jak? Coś wiesz? — spytała, kiedy Saraya weszła do pokoju. Jakby umiała wróżyć ze szklanej kuli, to pewnie tak — Byłam dzisiaj z nim u weterynarza, mówił, że wszystko w porządku. Wczoraj znalazłam go na śmietniku, błagam niech przeżyje — opowiedziała w końcu w telegraficznym skrócie Song. Nie spodziewała się, że będzie musiała zapukać do sąsiadki, ani być dla niej jakkolwiek miłą. Chociaż nawet to przechodziło jej z trudem i sama musiała się upominać, by dać spokój własnej zgryźliwości. Nawet kiedy Hampton odezwałaby się słowem, zagryzała własne usta. Nie chciała powiedzieć o jedno słowo za dużo. Nie chciała zostać wyproszona, skoro już siłą zdążyła się wejść do mieszkania. Miała swoją własną nieprzewidywalną dumę, ale nie potrafiła skleić jej w żadne konkretne wyrazy wdzięczności. Czekanie było znacznie gorsze. Dłużyło się w nieskończoność. Mimo że Song przybiegła do Hampton, niekoniecznie jej w stu procentach ufała, dlatego badała z dużą szczegółowością każdy jej dotyk zwierzęcia.

autor

Zablokowany

Wróć do „Domy”