WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Kontynuacja wątku: [South Lake Union] [125] #4 Sąsiedzie, wróciłeś!

ObrazekChristopher spojrzał na zegar wiszący na ścianie.
ObrazekZa dziesięć czwarta.
ObrazekRozejrzał się wokół z uznaniem dla własnej pracy, bowiem udało mu się doprowadzić mieszkanie, nie tylko do stanu używalności, ale wysprzątać je na tyle, że nie nie pozostały w nim żadne ślady mogące zdradzić to, że ostatnie kilka lub kilkanaście (sam nie był pewien) dni spędził na powiększaniu kolekcji pustych butelek po alkoholu oraz budowaniu Wieży Babel z niepozmywanych talerzy po pizzy. Podłoga nie tylko nie była już zastawiona labiryntem z ubrań, ale także odkurzona i umyta, kurze starte, mieszkanie przewietrzone i wypełnione zapachem mielonej kawy.
ObrazekTo był dobry dzień na to, by wreszcie wyrwać się z depresyjnego nastroju, marazmu i poczucia beznadziei, które ostatnimi czasy zawładnęły umysłem Christophera, a posprzątanie całego mieszkania stanowiło całkiem niezły początek powrotu do normalności. Swanson po każdym długim wyjeździe i powrocie do Seattle potrzebował jakiegoś bodźca, który zmusiłby go do ogarnięcia bałaganu, nie tylko w kuchni, sypialni i łazience, ale przede wszystkim we własnej duszy i głowie. Liczył na to, że przypadkowe spotkanie z Lavender zaowocuje nie tylko miłym popołudniem przy kawie, ale również okaże się właśnie tym bodźcem, który wypchnie go z ciemnego pokoju w objęcia dnia.
ObrazekCzy coś. W każdym razie - że przestanie wieczorami chlać i użalać się nad sobą.
ObrazekZa siedem czwarta.
ObrazekUśmiechnął się do swojego odbicia w szybie, za którą rozpętała się, typowa dla tego miasta, ulewa i odłożył na półkę książkę, która dzisiaj wpadła mu w ręce, gdy był na zakupach. "Azincourt. Pieśń Łuków". Christopher ciekaw był jak blisko (lub daleko) prawdy historycznej był autor tej beletryzowanej powieści, a znając go z jego trylogii poruszającej mity arturiańskie, spodziewał się całkiem rozsądnego wyważenia pomiędzy fikcją a rzeczywistością. Powinienem wybrać się na strzelnicę, przeszło mu przez myśl. Podejrzewał, że jego umiejętności łucznictwa zardzewiały w ostatnim czasie.
ObrazekZa pięć czwarta.
ObrazekZastanawiał się czy Lavender jest równie punktualna jak większość stereotypowych prawników. Podejrzewał, że raczej nie ma w zwyczaju, jak on sam, spóźniać się na spotkania, więc przygotowany był na to, że za chwilę rozlegnie się dzwonek do drzwi - pod warunkiem, że sąsiadka na poważnie potraktowała zaproszenie. Możliwe, że kobieta nie pojawi się ani dzisiaj, ani jutro rano na poranne biegi, ale - nawet gdyby tak było - już zapoczątkowała u Christophera proces dochodzenia do siebie, więc nawet gdyby kawę miał wypić sam, dzień można było zaliczyć do udanych.
ObrazekNucąc motyw muzyczny z filmów o Indianie Jonesie podszedł do ekspresu do kawy i nalał do niego wody, żeby ta już zaczęła się grzać.
Kiedy oczy otworzyłem
Jakiś żal ogarnął mnie
Łzy po twarzy popłynęły
Zrozumiałem wtedy, że
Zapach murów, widok krat
Wietrze ponieś moją pieśń
Pieśń goryczy, pieśń rozpaczy
Matko moja jest mi źle

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
29
165

prawniczka

Specter Law Group

portage bay

Post

#31

Prawniczka była nie tylko punktualną osobą, doceniającą piękno, elegancką, była także osobą pedantyczną i porządek był czymś, co pierwsze rzucało się w jej oczy, tak samo było z bałaganem. Często również oceniała innych przez pryzmat tego jakie ubrania nosili, czy były one całe, czy dziurawe, wyprasowane czy wygniecione, to wiele świadczyło o drugiej osobie. To jak dane osoby miały w domu również wiele świadczyło o danej osobie, czy lubi żyć w chaosie i syfie czy wręcz przeciwnie, kocha pedantyczny porządek jak Specter. Czy zatem to było dziwne, że kobieta nigdy nie pozwoliła wejść nikomu do środka, gdy była chora i dlatego nie posprzątała mieszkania? Zawsze uważała że ten bałagan źle by o niej świadczył, zatem wolała go nie pokazywać żadnym oczom, nawet jeśli to mieliby być jej przyjaciele. Robiło się zimno, pewnie spowodowane było to deszczem za oknem i uchylonym właśnie oknem, by mieć świeży dostęp powietrza. Szatynka zamknęła szczelnie okno i założyła na siebie biały sweter, który doskonale układał się na ciele kobiety, ponadto dodawał ciepła i wyglądał elegancko. Do tego czarne spodnie, zresztą jej ulubione, a jak nie od dziś wiadomo taki kontrast, jaki to tworzyły często czerń z bielą sprawiały, że całość wyglądała wręcz znakomicie. Nie musiała się też zbytnio stroić, w końcu przychodziła na kawę do sąsiada. Udała się zatem kilka minut przed czasem, nie znosiła się spóźniać, no chyba że było to niezależne od niej samej. Równo o ustalonej porze zadzwonił też i dzwonek w mieszkaniu mężczyzny, a gdy tylko ten otworzył drzwi, mógł ujrzeć sąsiadkę w bardziej codziennym, ale równie eleganckim ubraniu, z ciastkami w pudełku śniadaniowym.
- Uznałam że kawa nie może się odbyć bez kruchych ciastek, zatem przywiozłam je do przekąski. - odparła, przekazując mężczyźnie pudełko, a gdy tylko otworzyło się je to czuć było zapach kruchych, korzennych ciastek. Sama ich nie piekła, nie miałaby kiedy, ale znała doskonałą cukiernię, gdzie przygotowywali ciasta "jak u babci" i to tam zaopatrzyła się w ciasteczka. Ale Christopher nie musiał znać jej słodkiej tajemnicy, no chyba że jadał w tej samej cukierni, wtedy ciastka te znał wręcz doskonale.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Obrazek-Pachną wybitnie - powiedział przyjmując ciasteczka i zapraszając kobietę do środka.
ObrazekKiedy Lavender weszła do mieszkania Christophera to, oprócz świeżo wysprzątanej podłogi pokrytej kafelkami imitującymi bukowe deski, mogła zauważyć, że umeblowanie jest raczej skromne - przynajmniej pod względem jego ilości, a nie komfortu, bowiem ten Swanson bardzo sobie cenił. Zarówno kuchnia, jak i salon utrzymane były w stonowanych kolorach, bez szczególnych szaleństw w postaci odważnych barw. Mężczyzna, wybierając meble, postawił raczej na bezpieczne połączenia, które - nawet jeśli nie wyglądały wybitnie - przynajmniej nie były kiczowate, gdyż doskonale zdawał sobie sprawę, że nie miałby pojęcia jakie dodatki wybrać do czerwonej kanapy albo ścian w wyrazistej zieleni. Szarości od jasnego popiołu po antracyt, łamana biel i brązy zasadniczo zawsze do siebie pasowały.
ObrazekMówiąc krótko: nie było brzydko, ale zdecydowanie brakowało tu pomysłu projektanta wnętrz. Lub kobiety. Niepotrzebne skreślić.
ObrazekJedynym elementem, jaki można byłoby nazwać "odważnym" był pas kinkietu na ścianie w salonie, na którym to zawiesił dwa półtora-ręczne, skrzyżowane miecze, nieco kontrastujące z resztą wyposażenia wnętrza. Nieliczne ramki na ścianach w swoim wnętrzu miały kopie średniowiecznych planów lub panoram miast. Całości dopełniały dwa regały zapełnione beletrystyką. Roślin nie było - nie wytrzymałyby długich nieobecności Christophera.
Obrazek-Nie będę pytał czego się napijesz, bo to już wiem - powiedział podchodząc do ekspresu. - Natomiast nie mam pojęcia, jaką kawę pijasz: czarną? Z mlekiem? Z cukrem? Syropem klonowym?
ObrazekSięgając do szafki z naczyniami, nieco odruchowo podwinął rękawy grafitowej, sportowej koszuli, a w tylną kieszeń niebieskich, przecieranych jeansów włożył ręcznik. Wyciągnął dwa kubki - nie ordynarne pamiątki z wakacji czy gadżety reklamowe - najlepszym słowem byłoby: kawiarniane oraz duży talerz i dwa mniejsze. Choć wszystko utrzymane było w zbliżonych odcieniach bieli, nie należały one do kompletu.
ObrazekFacet. Talerz to talerz, nie musi pasować do kubka.
ObrazekNa większy wyłożył ciastka przyniesione przez Lavender, dwa pozostałe położył na blacie kuchennym obok, zaś kubki podstawił pod ekspres oczekując na odpowiedź dotyczącą preferencji kobiety.
Obrazek-Mam nadzieję, że do rana pogoda się poprawi - powiedział kiwając głową w kierunku okien. - W przeciwnym wypadku będziemy musieli wymyślić alternatywę dla biegów.
Kiedy oczy otworzyłem
Jakiś żal ogarnął mnie
Łzy po twarzy popłynęły
Zrozumiałem wtedy, że
Zapach murów, widok krat
Wietrze ponieś moją pieśń
Pieśń goryczy, pieśń rozpaczy
Matko moja jest mi źle

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
29
165

prawniczka

Specter Law Group

portage bay

Post

- Piekłam je całą noc. - zaśmiała się na swoje niewinne kłamstewko, będąc wręcz pewną że mężczyzna i tak by jej w to nie uwierzył. Bo jak mogła piec ciastka całą noc, potem z rana wyjść na bieganie i zaplanować wproszenie się do sąsiada na kawę, by popisać się ciastkami? Gdyby tak było to mężczyzna powinien uważać, bo miałby za sąsiadkę psychofankę czy stalkerkę, która by musiała mieć obsesję na jego punkcie. Na umyśle kobieta była całkiem zdrowa, gorzej z sercem, zatem bez obaw. Pierwsze wrażenie, jakie miała po wejściu do środka? Typowe męskie mieszkanie, od razu widać brak kobiecej ręki. Drugie co uderzało to brak roślin, chociaż to było zrozumiałe, bo sama nie miała do nich ręki i żaden kwiatek z nią nie przetrwał, jedynie kaktusy znoszą jej osobę, więc posiada ich pewną kolekcję w swoim mieszkanku na każdym parapecie. Bo kaktusy to przecież bardzo socjalne roślinki, żaden nie chce być sam. Przystanęła, przyglądając się mieczom, bo to było bardzo awangardowe i niespotykane, a jednocześnie pasowało do tego pomieszczenia, zatem podobało się jej to. Musiała przyznać Swansonowi że był kreatywnym mężczyzną.
- Ciekawe rozwiązanie, skąd taki kreatywny pomysł? - zapytała, następnie subtelnie podbródkiem wskazując na te miecze, gdyż taka forma dekoracji była rzadko spotykana i naprawdę intrygująca dla prawniczki.
- Czarną bez dodatków. - odparła wręcz machinalnie, a po chwili przypomniała sobie, że przecież biorąc leki na serce nie powinna pić mocnej, czarnej kawy.
- Albo jednak z mlekiem i syropem klonowym. - zatem jak typowa kobieta, która co parę minut może zmienić zdanie, takowe zmieniła, posyłając mężczyźnie przepraszający uśmiech. Zapewne nie była pierwszą, ani ostatnią kobietą, którą poznał Christopher i którą to zaprosił do siebie na kawę, zatem pewnie już przywyknął do tego iż ta piękna płeć często zmienia zdanie. Czy zauważyła to że talerz ewidentnie nie pasuje do kubka? Jak najbardziej! Lecz kultura osobista nakazywała jej nie zwracać głośno uwagi na ten temat gospodarzowi. Każdy ma prawo popełniać błędy, a mężczyźni ewidentnie nie zwracali uwagi na takie szczegóły jak podawanie gościom naczyń z tej samej zastawy. Podchodząc zaś do kuchni, oparła się o framugę drzwi i spojrzała w stronę okna. Ulewa była niesamowita.
- Jeśli nie będzie biegania to mogę zaproponować jogę. A jeśli nie ćwiczenia ciała to możemy potrenować umysł grając w szachy. - kobieta ubóstwiała tę grę wymagającą myślenia, przewidywania ruchu przeciwnika, strategiczną wręcz. Oczywiście nie zawsze wygrywała, bo nie we wszystkim można być najlepszym, ale potrafiła nieźle napsuć nerwów przeciwnikowi tworząc coraz to dłuższą i skomplikowaną koncepcję ataku nie do obrony. Nie wiedziała jednak czy mężczyzna również grywał w tę grę, ale niebawem się pewnie tego dowie.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

ObrazekChristopher uśmiechnął się, gdy Lavender zapytała go o miecze. Większość gości zwracała na nie uwagę, a on za każdym razem czuł coś na podobieństwo dumy, że ten element wystroju tak bardzo budził zainteresowanie.
Obrazek-Przyznam, że podpatrzyłem ten pomysł w jakimś filmie i mi się spodobał - odpowiedział całkowicie szczerze. - To są, niestety, repliki, ale bardzo wierne.
ObrazekKiedy ekspres głośno mielił ziarna i potem wypluwał z siebie czarny, pachnący napój, Chris wykorzystał czas, by spienić mleko dla Lavender. Wlewając do niego kawę wysilił się na obiecany wzorek, nie zapomniał też o syropie klonowym, po czym krytycznie spojrzał na szczyt swoich możliwości. Spienione mleko było na górze z wyrysowanym na nim koślawym sercem. Trochę amatorszczyzna, ale lepiej nie umiał.
ObrazekZa ławę w salonie zaniósł kawy i ciastka oraz - na wszelki wypadek - cukiernicę i łyżeczki. Obsługi z kawiarni najwyższych standardów nie mógł zapewnić, ale - w swoim odczuciu - nie odbiegał mocno od średniej krajowej, więc chyba nie było źle.
Obrazek-Przy jodze najpewniej zawiązałbym się w supeł - zażartował, po czym uśmiechnął się jeszcze szerzej. - Musiałabyś mnie potem rozplątywać.
ObrazekZ jego tonu nie wynikało czy miałby coś przeciwko temu rozsupływaniu przez Lavender i rozstrzygnięcie tej kwestii pozostawił już jej domysłom. Zasadniczo nie miał nic przeciwko bieganiu w deszczu, o ile nie było to jakieś oberwanie chmury, pływaniu, siłowni czy innym formom aktywności fizycznej, choć yoga nieco go przerażała, bo obawiał się, że przy swojej posturze i absolutnym braku znajomości tej formy ćwiczeń zrobi z siebie ofermę. Na razie pozostawił więc temat alternatywy dla joggingu nierozwiązany. Szachy były kuszące, ale miał poczucie, że byłoby to oszukiwanie w postanowieniu o ruszeniu się z kanapy i zrzuceniu kilku kilogramów. Zanim usiedli, jego wzrok ponownie padł na "ścianę telewizyjną bez telewizora" i postanowił wrócić do tematu.
Obrazek-Te repliki - podszedł do skrzyżowanych mieczy i zdjął jeden z nich - mam z czasów studiów, gdy uczyłem się szermierki średniowiecznej.
ObrazekUjął rękojeść w prawą dłoń i, niemalże instynktownie, upewnił się, że Lavender znajduje się w bezpiecznej odległości. Klinga ze świstem przecięła powietrze, gdy zakręcił mieczem młynka, a pod koniec tego ruchu, właściwie niezauważalnie, odwrócił chwyt i oparł go płazem na prawej łopatce. Chwilę stał w tej pozycji, po czym ponownie obrócił trzon przenosząc głownię przed siebie, a następnie opierając ją sztychem na wyciągniętej lewej dłoni. Trzymając oręż w obu rękach, prostopadle do przedramion, podał go Lavender.
Obrazek-Ostrza są stępione - powiedział uspokajająco. Prawo zasadniczo nie pozwalało na trzymanie długiej broni białej zdolnej do zadawania cięć. - Nie jest ciężki, waży niecałe dwa kilogramy, ale możesz rękojeść chwycić w dwie ręce, jeśli będzie ci wygodniej.
Kiedy oczy otworzyłem
Jakiś żal ogarnął mnie
Łzy po twarzy popłynęły
Zrozumiałem wtedy, że
Zapach murów, widok krat
Wietrze ponieś moją pieśń
Pieśń goryczy, pieśń rozpaczy
Matko moja jest mi źle

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
29
165

prawniczka

Specter Law Group

portage bay

Post

Nie należało się jej ani odrobinkę dziwić z tym, że zwróciła uwagę na te miecze gdyż było to bardzo niecodzienne, nietypowe wręcz wyposażenie, czy raczej dekorowanie mieszkania. A zarazem było to ciekawe i intrygujące, zatem nie dziwię się tym wszystkim osobom, które były tym jakże zainteresowane. Sama Specter chciała poznać historię tych mieczy i była szczerze zaskoczona tym, że były one repliką. Wyglądały tak prawdziwie...
- W filmach gdzie często występowały wschodnie sztuki walki tak zwykle wisiały przewieszone miecze, dobrze pamiętam? - nawiązywała tym samym do jednego z filmów, które obejrzała. Kto nie znał serii Karate Kid na przykład? Chociaż w tej serii nie było takich przewieszonych mieczy. Może zatem nawiązywało to do jakiegoś filmu historycznego? Te na pewno prawniczka oglądała częściej od filmów z podstawami karate czy innymi wschodnimi sztukami walki. Jeszcze raz przyjrzała się mieczom.
- Naprawdę bardzo wierne repliki. Gdybyś mi nie powiedział to bym mylnie sądziła, że są prawdziwe. - stwierdziła szczerze z pewnym uznaniem. Ktoś wiernie je odwzorował, tak jak potrafią doskonale niektórzy skopiować obraz i przez wiele lat człowiek mylnie sądzi że posiada w rodzinie od lat oryginał danego obrazu, a potem okazuje się że jest to jego wierna kopia, naprawdę dobra. Gdy kawa już była na stole to kobieta podeszła zobaczyć efekt, po czym na jej twarzy pojawił się uśmiech, widząc to koślawe serduszko jako wzorek na kawie. Ten uśmiech wcale nie świadczył o tym, że wyśmiewała jego starania, ba, doceniała je, naprawdę, ale ten widok sprawił że widziała w nim swoje serce. Skoro było chore to nie było proste, symetryczne, idealne, tylko takie właśnie koślawe czyż nie?
- Muszę przyznać że się postarałeś. - powiedziała zatem z uznaniem, posyłając mężczyźnie uśmiech i odwróciła się, by przyjrzeć się jeszcze raz tym mieczom, oraz mężczyźnie gdy ten wspomniał o rozplątywaniu go ze supła, co niezwykle ją rozbawiło. Chyba bardziej od koślawego serca na kawie.
- Nie miałabym nic przeciwko temu. Choć najpierw ponapawałabym się tym widokiem splątanego mężczyzny w moim salonie. - przecież to by było widokiem godnym uwiecznienia na telefonie prawniczki. Poza tym takie pomaganie mu przy rozsupływaniu się mogłoby być całkiem zabawnym wyzwaniem dla kobiety. Sama się chyba nigdy nie zaplątała aż tak by potrzebowała pomocy, a on, nie ukrywajmy, nie wyglądał przecież na ofermę. Wzięła w dłoń kubek z kawą i przyglądała się z zaciekawieniem jego poczynaniom z tą bronią, zachwycona widokiem. Męskość i rycerskość, te cechy ze sobą współgrały wręcz idealnie i miała wrażenie, że właśnie jest ich świadkiem tutaj, na żywo.
- Czego jeszcze się o tobie dowiem, czego dotychczas nie wiedziałam sąsiedzie? - zapytała, gdyż szermierka nie była sportem uprawianym często w Stanach Zjednoczonych. Odstawiła kubek na blat, nie skosztowawszy nawet kawy i podeszła do mężczyzny, by odebrać tę broń do potrzymania.
- Chyba będę potrzebowała pomocy przy nauce posługiwania się mieczem. - oczywiście chwyciła go obiema rękami i stanęła tyłem do mężczyzny, by ten mógł jej powiedzieć jak powinna dalej się poruszać z mieczem w dłoni. Oby to było dostojne, bo nie chciała wyglądać komicznie.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Obrazek-Też mi się wydaje, że niewiele jest filmów o wschodnich sztukach walki, gdzie nie wcisnęliby gdzieś mieczy samurajskich. Ja nawet nie pamiętam tytułu, który mnie natchnął... ani fabuły filmu, raczej tylko pojedynczy kadr - uśmiechnął się i bezradnie wzruszył ramionami. Produkcja musiała być mocno przeciętna skoro nie potrafił przypomnieć sobie jak się nazywała, ani jaka była jej tematyka. - Samurajskie miecze są bardziej sexy w oczach większości niż europejskie, więc wciskają je wszędzie, nawet na szkockie wyżyny w "Nieśmiertelnym".
ObrazekNieścisłości historyczne były tak częste, że Christopher zdążył się już do nich przyzwyczaić i nawet go nie denerwowały - zresztą, uważał, że ten format rozrywki niekoniecznie musi być źródłem informacji, więc nawet - w pewnym zakresie - rozumiał swobodne podejście twórców do realiów. Jednym z najczęstszych błędów wynikającym z konieczności zapewnienia dobrego widowiska, a nie trzymania się faktów, było powszechne użycie mieczy na średniowiecznym polu bitwy, chociaż w rzeczywistości mało kto nimi walczył gdzie indziej niż na turnieju. O wiele praktyczniejsze były wszelkiego rodzaju młoty bojowe (w ogóle nie przypominające tych z filmów fantasy), czekany, topory lub buzdygany - choćby dlatego, że wystarczyło nimi mocno machać, zaś opanowanie sztuki szermierki zajmowało lata.
Obrazek-Nie wiedziałem, że lubisz skrępowanych mężczyzn - odpowiedział zaczepnie, a w kącikach jego ust i oczach zagościł błysk niesfornego uśmiechu. - W takim wypadku mógłbym zacząć podejrzewać, splątanie mnie byłoby ukartowane.
ObrazekO rzeczywiste spętanie się własnymi kończynami, mimo niewątpliwych komediowych aspektów sytuacji, raczej się nie obawiał, zaś sama idea wspólnego rozsupływania problemy jawiła się w jego myślach jako potencjalnie przyjemna. Wielce bardziej prawdopodobne byłoby jednak to, że po prostu przy którejś z pozycji jogi stracił równowagę i rozkwasił nos na podłodze albo zerwał więzadło. O tej formie ćwiczeń naprawdę nie wiedział wiele, oprócz tego, że jest dość popularna i kojarzyła mu się z osobami potrafiącymi przyjmować pozycje zaprzeczające budowie anatomicznej człowieka. Nie wiedział ile w tym rzeczywiście akrobacji rodem z opowieści o Człowieku-Gumie.
Obrazek-Niektóre rzeczy na pewno pozwolę sobie pozostawić w tajemnicy - pierwsze, co przychodziło mu na myśl, a czym nie chciał się, na tym etapie znajomości chwalić, było to, że spędził część swojego życia w więzieniu. - Zapewniam jednak, że jestem pełen niespodzianek.
ObrazekWiększość ludzi, gdy po raz pierwszy dostają do rąk długi miecz nawet nie próbuje chwycić go prawidłowo, ewentualnie łapie rękojeść byle jak, zamachnie bronią w lewo i prawo, po czym oddaje ją właścicielowi jakby parzyła. Uchwyt Lavender pod jelcem może i był niepewny, ale zaskoczyło Christophera, że rzeczywiście chciała z tym zrobić coś więcej niż jedynie zważyć w rękach.
ObrazekDobrze zatem.
ObrazekBył od niej wyższy o prawie trzydzieści centymetrów i zdecydowanie szerszy w ramionach, więc kiedy stanął za nią i delikatnie złapał za dłonie, by poprawić jej chwyt na rękojeści to jednocześnie właściwie otoczył ją sobą z prawie każdej strony.
Obrazek-Lewa ręka trochę niżej, powinna służyć jedynie do pewniejszego złapania miecza. Na tym etapie większość pracy powinien wykonywać prawy nadgarstek, zupełnie jakby to była broń jednoręczna - mówił nad jej uchem starając się skupić na przekazaniu podstaw, ale początkowo nieco rozpraszała go bliskość Lavender i zapach jej perfum. - O, tak lepiej. Jedną z najważniejszych rzeczy jest trzymanie odpowiedniej odległości od przeciwnika, bo ten, kto decyduje o dystansie w walce, na ogół ją wygrywa - wyciągnął jej ręce do przodu i skierował czubek klingi przed siebie pokazując na jaką odległość można było ranić nieprzyjaciela, po czym cofnął do tyłu, przyciągając do jej prawego biodra. W tym momencie lewą ręką właściwie oplatał ją od barku, przez całą przekątną jej ciała. - W takiej pozycji zaś masz możliwość wyprowadzenia silnego pchnięcia, cięcia od dołu albo blokowania cięć na krótkim dystansie.
Kiedy oczy otworzyłem
Jakiś żal ogarnął mnie
Łzy po twarzy popłynęły
Zrozumiałem wtedy, że
Zapach murów, widok krat
Wietrze ponieś moją pieśń
Pieśń goryczy, pieśń rozpaczy
Matko moja jest mi źle

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
29
165

prawniczka

Specter Law Group

portage bay

Post

- Zatem to musiał być potwornie interesujący film jak mniemam. - zagaiła żartobliwie, ale rozumiała doskonale co mężczyzna miał na myśli. Ogółem zauważyła że filmy ze wschodnimi sztukami walki były tworzone na jedno kopyto i były kopiami poprzednich filmów, co sprawiało że z czasem stawały się nudne. A co się najczęściej zapamiętywało z nich? Jakąś jedną specyficzną technikę walki oraz właśnie te miecze samurajskie.
- Nie wiem jak ty, ale ja nie znoszę takiej profanacji historii i wręcz bezczeszczenia jej. Spora część obecnej młodzieży niestety nie jest zbyt chętna do nauki i zaglądania do książek, wolą uczyć się z internetu czy filmów. I tak żyją w przeświadczeniu, że wszędzie walczono mieczami samurajskimi na przykład, mimo że wcale tak nie było. - odparła wyraźnie niezadowolona z tego faktu, choć trzeba było przyznać że sama sądziła po dziś dzień, że w Europie również walczono na miecze, jak w słynnej historii króla Artura. Może zatem Christopher ją w tej wiedzy uświadomi, a może jednak nie, zobaczymy.
- Każdy musi mieć swoje fetysze. - zaśmiała się, zastanawiając się co ona najlepszego powiedziała w tym momencie. Ale zaczepka na zaczepkę musi być, a że pojawi się przy tym odrobina flirtu... nikt im tego przecież nie zabroni. Są przecież dorośli i wolni.
- Nie wiem jak mógłbyś mnie posądzić o jakieś uratowane splątanie, przecież jestem wzorem cnót i niewinności. - dodała znów żartobliwie na swoją obronę, bo ewidentnie była przeciwieństwem tego wszystkiego. Jedyne co mogłaby reprezentować na pewno to sprawiedliwość i prawość oraz mądrość. Joga była niezwykle trudna i potrzebowała wprawy oraz poświęcenia sporej ilości czasu by wykonywać te wszystkie skomplikowane figury. Nawet Specter wszystkich nie znała! Ale jego by uczyła tych najbardziej podstawowych, bo nie chciałaby by przez nią Swanson nabawił się jakiejkolwiek kontuzji.
- Zatem wyzwaniem dla mnie będzie odkrycie jak największej ilości twoich sekretów. - dodała tajemniczo, wzruszając przy tym ramionami, jak gdyby to była dla niej pestka. Owszem, miała umysł początkującego detektywa, inaczej nie pchałaby się do niebezpiecznych spraw związanych z zabójstwami, ale na pewno nie zrobiłaby niczego na siłę, nie przekroczyłaby granic. Tylko to, na co pozwoliłby jej mężczyzna. Jako że kobieta była osobą pewną siebie to i ten miecz trzymała z pewnego rodzaju pewnością siebie, choć na pewno trzymała go niewłaściwie, gdyż nigdy wcześniej nie trzymała miecza w dłoni i robiła to nieumiejętnie. Ale za to miała z tyłu za sobą eksperta, który mógł jej pomóc z obsługą tej broni i trzeba było przyznać że jego bliskość ani trochę jej nie przeszkadzała, ani to jak otaczał ją ramieniem czy całym sobą. Zaś jego głos słyszany tak blisko prosto do ucha... aż przeszywał ją niezwykle przyjemny dreszcz, co trochę ją rozpraszało, jednak postanowiła się skupić. W końcu miała okazję się czegoś nauczyć.
- Rozumiem że gdybym była osobą leworęczną to prawa ręka byłaby jedynie podporą dla lewej, której to nadgarstek odgrywałby najważniejszą rolę? - zapytała, ciekawa czy tą samą bronią mogli walczyć i leworęczni i praworęczni, czy jednak dla tamtych którzy stanowili mniejszy odsetek populacji tworzono zupełnie inną broń? Ona była oczywiście praworęczna, ale interesowała się wieloma aspektami życia, zatem sztukami walki osób leworęcznych również. A jakim zapachem mogły uderzać go jej perfumy? Tego dnia postawiła na elegancką mieszankę palisandra, maliny oraz piwonii. Wbrew pozorom mężczyzn pociągał zapach drewna oraz kobiety połączony z kwiatową i owocową nutą. A pani prawnik już na pewno była tego świadoma.
- Zwykle gdy zostaję zaatakowana to moim głównym zadaniem będzie obrona przed ciosem przeciwnika czy wręcz przeciwnie, kontratak by go zaskoczyć i pokonać? - zapytała nieco ciszej, gdy ten oplótł ją tak, że wręcz dociskała się swoim zgrabnym tyłkiem do spodni mężczyzny. Od razu zrobiło się nieco cieplej w tym pokoju, to zapewne przez tę wcześniej wypitą kawę.

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Obrazek-Albo, że Druga Wojna Światowa miała miejsce w dziewiętnastym wieku - westchnął wzruszając ramionami. - Jeśli chodzi o kinematografię czy beletrystykę to jest mi to już chyba obojętne, bo dotyka każdej dziedziny. Podejrzewam, że filmy sądowe też nie są do końca zgodne z rzeczywistością.
ObrazekBo rzeczywistość była za mało spektakularna, by ją pokazywać wprost. W filmie o epidemii lek odnajdywano w ciągu maksymalnie kilku dni przy użyciu wirówki laboratoryjnej, science-fiction pełne było nielogicznego bełkotu brzmiącego poważnie i naukowo, a w romansach życie zawsze układało się po myśli bohaterów.
Obrazek-Oczywiście - Christopher nie mógł nie zauważyć, że podchwyciła zaczepny ton rozmowy. Podobało mu się, że nie ma nic przeciwko dwuznacznościom ukrytym za słowami, nawet jeśli te, jak w tym wypadku, nie były jakoś specjalnie zamaskowane. - Wszyscy mamy jakieś fetysze, a sam odkrywanie ich może być interesujące, prawda? - dodał z przekornym uśmiechem niejako nawiązując do jej słów wyzwaniu związanym z sekretami.
ObrazekNie wiedział ile było prawdy w słowach Lavender, a ile jedynie żartobliwego, niewinnego świntuszenia, które - w społeczeństwie wyzbywającym się tematów tabu - częstokroć nie było niczym wykraczającym poza towarzyską rozmowę, może tylko nieco podbarwioną ulotną pikanterią. Jakkolwiek nie protestowałby, gdyby kawa z nią miała być krokiem na ścieżce do bardziej intymnej relacji, w tym momencie nie traktował jej słów jako wyzwania czy zaproszenia. Miał trzy siostry, a tym samym głęboko zakorzenione przekonanie, że flirt nie jest oznaką zgody na bieg do kolejnej bazy.
ObrazekNie zmieniało to faktu, że potrafił ich sobie wyobrazić w sytuacji, w której korzystaliby z atłasowych wstążek znajdujących się niemal na wyciągnięcie ręki, za drzwiami sypialni.
ObrazekNawet pomyślał o nich przez moment, gdy Lavender znalazła się w jego "instruktorskim" objęciu, kiedy poczuł przez materiał ich ubrań ciepło jej ciała, ciasno przyciśniętego do jego torsu i pasa. Rozchodzący się wokół kobiety lekko słodkawy zapach egzotycznego drzewa różanego również co jakiś czas zajmował na moment myśli Christophera, choć ten nie potrafiłby nazwać żadnej z nut ukrytych w perfumie, a wszystko, co umiałby powiedzieć, że mu się podoba i pasuje do Lavender. Sam zaś roztaczał wokół siebie woń drzewa cedrowego - przynajmniej tyle potrafił rozpoznać, gdyż - znowuż - stojąc przed sklepową półką kierował się prostym "tak" lub "nie" wiedząc, że preferuje raczej nieco cięższe zapachy.
Obrazek-Większość leworęcznych osób używała i używa jednak prawej ręki - odpowiedział. - Głównie dlatego, że zdecydowanie łatwiej jest walczyć z przeciwnikiem trzymającym miecz i ewentualną tarczę po przeciwnej stronie niż twoja broń i zasłona. Owszem, walka z wytrawnym leworęcznym szermierzem jest trudna, ale on sam też mocno się wystawia. Zobacz - z lekkim żalem odsunął się od Lavender i podszedł do ściany, by chwycić drugi, miecz. Stając naprzeciwko niej, trzymał go lewej ręce. - Wyobraźmy sobie, że mamy tarcze.
ObrazekOdjął jej lewą dłoń z rękojeści trzymanego przez nią oręża i wyciągnął ją do przodu tak, by ręka zgięta w łokciu osłaniała jej tors, a następnie odsunął się o krok i delikatnie położył klingę swojej broni na jej przedramieniu w absurdalnie zwolnionym tempie symulując cięcie zablokowane na tarczy. Jego lewy bok był całkowicie odsłonięty, a on sam w takiej sytuacji nie miałby zbyt wielu możliwości obrony, bowiem jego wyimaginowana tarcza znajdowała się po przeciwnej stronie niż jej miecz.
Obrazek-I masz mnie - powiedział sugestywnie spoglądając jej w oczy. - Zostałaś zaatakowana, obroniłaś się i możesz wyprowadzić atak - jednocześnie odpowiedział na jej drugie pytanie. - Jestem na twojej łasce, cały twój, możesz ze mną zrobić co zechcesz.
Kiedy oczy otworzyłem
Jakiś żal ogarnął mnie
Łzy po twarzy popłynęły
Zrozumiałem wtedy, że
Zapach murów, widok krat
Wietrze ponieś moją pieśń
Pieśń goryczy, pieśń rozpaczy
Matko moja jest mi źle

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
29
165

prawniczka

Specter Law Group

portage bay

Post

Racja, uderzył tutaj w znany jej punkt z autopsji. Filmy czy seriale o prawnikach, rozgrywane często sceny na sali sądowej najczęściej nie miały odzwierciedlenia w rzeczywistości sądowej, po prostu miały tylko wzbudzić emocje widza. Niektóre sprawy zaś w rzeczywistości bywały nudne i przewidywalne i wcale nie było w nich tak wiele emocji jak na szklanym ekranie. Podobnie było ze wszystkim, co okazywali w filmach czy serialach, bo gdyby pokazali rzeczywistość to pewnie nikt by tego nie oglądał. A jak doskonale wszyscy wiemy, każdy szuka w telewizji tego, czego nie ma w życiu realnym. Ponadto ludzie jakoś zawsze fascynowali się pracą lekarzy i prawników, czy tylko tak jej się to wydawało?
- Oczywiście że nie są zgodne z rzeczywistością, bo rzeczywistość często bywa nudniejsza, a widz przecież oczekuje głównie emocji. - stwierdziła fakt, dzieląc się z nim prawie że w sekrecie tym, że jej praca bywała nudna. Pewnie dlatego to z rozwodów, które to zazwyczaj były nudne i przewidywalne, przeniosła się na bardziej rozbudowane sprawy, związane z oszustwami finansowymi w dużych firmach oraz z przestępstwami kryminalnymi. Czyli jak każdy człowiek, szukała emocji i adrenaliny. Może to dlatego dowiadując się że z jej sercem jest lepiej chciała z przyjacielem skoczyć ze spadochronem? Filmy ogółem były fikcją ze szczęśliwym zakończeniem, bo ludzie również chcieli nadzieję na lepsze jutro, na to że im również się powiedzie, podobnie jak bohaterom w filmach. A nieuleczalna choroba serca na przykład, jak sama nazwa wskazuje jest nie do wyleczenia i nie pojawi się żaden cud, jak na filmie, dzięki któremu życie wróci do normy, można było tylko kontrolować chorobę lekarstwami, o czym dotkliwie na własnej skórze dowiedziała się właśnie prawniczka. Zbliżyła się do mężczyzny na krok, nadal kontynuując ten flirt między nimi.
- Tutaj również się muszę z tobą zgodzić, że odkrywanie swoich fetyszy bywa bardzo interesujące, ale lepiej odkrywać je we dwójkę, aniżeli samemu. Chyba się ze mną pod tym względem zgodzisz, prawda? - owszem, zaproszenie do flirtu nie musiało od razu prowadzić ich do alkowy, ale szatynka nie wykluczała tej opcji. W końcu jej sąsiad był przystojny, dobrze zbudowany, pociągający zarówno fizycznie, jak i intelektualnie. A jego zapach również działał bardzo dobrze na jej zmysły, zatem wychodziłoby na to że ich feromony były zgodne, tak więc dlaczego by tego nie wykorzystać? Póki co jednak nie wysyłała dość jednoznacznych sygnałów, bo nie chciała również by przypadkiem zrobiło się niezręcznie na wypadek gdyby okazało się, że nie zgrali się w sprawach łóżkowych. Wtedy takie mijanie się na korytarzu bywałoby nieco krępujące. Chociaż intuicja podpowiadała jej pewne scenariusze, podczas których doskonale by się zgrali pod kątem intymności i dobrze by się bawili w swoim towarzystwie. Skupiła się jednak na nauce szermierki. Drzewo cedrowe, zapach męski, który to zawsze mieszał w głowie szatynki, która to uwielbiała wręcz zapach drewna połączony z męskim ciałem, feromonami mężczyzny, a nawet jego potem. I nie, spoceni mężczyźni nie byli jakimś jej ukrytym fetyszem, po prostu wtedy męski zapach jest intensywniejszy i jego feromony są wysyłane w większych ilościach w stronę samic. Zaintrygowała ją zatem walka z leworęcznym przeciwnikiem i szybko pojęła o co chodziło z tym ciągłym odkrywaniem się przeciwnika gdy korzystał on z innej ręki niż ty sam.
- Nie uważasz że już sam fakt, że leworęczny przeciwnik używa swojej jakby nie patrzeć, słabszej ręki, sprawia że jest on na nieco gorszej pozycji? - zapytała podczas ich nauki, sądząc że poruszyła tym samym ważną kwestię. Gdyby jednak to leworęczni stanowiliby większość populacji, a ona by była jednym z tych praworęcznych wyjątków to ciężko by było zapewne jej zachować tak doskonałą koordynację swojej "gorszej" ręki w przeciwieństwie do tej, którą posługiwała się wręcz cały czas. Pamiętała jak wkurzało ją wszystko, gdy miała swoją prawą rękę w gipsie, a lewą nie potrafiła zbyt wiele robić. Na pewno by zatem nie pokonała przeciwnika w walce na miecze. Cała ta akcja nie trwała tak szybko, ani też zbyt wolno, więc jeszcze będą musieli ją parę razy powtórzyć, by Lavender mogła wygrać sprawiedliwie, nie tylko dlatego, bo Christopher tak chciał. Wygrana najlepiej smakuje gdy jest uczciwa.
- W tym momencie idealnie zadałabym ci cios mieczem, rozumiem zatem dlaczego warto mieć przeciwnika który korzysta z tej samej ręki co ty sam. A ty na kolana i błagaj o litość. - przymierzyła miecz tak, że mógłby on ugodzić przeciwnika prosto w brzuch, ale nie zamierzała krzywdzić Swansona. Po chwili pokazała swoją władczość, jednak szybko się uśmiechnęła, dając mu do zrozumienia, że nie mówiła tego aż tak całkiem serio.
- Znaj moją łaskę rycerzu, lecz musisz na nią zasłużyć. Najlepiej pocałunkiem. - powiedziała bardziej sugestywnie, rozchylając delikatnie wargi i patrząc mu w oczy bardzo sugestywnie. Swój miecz przyłożyła do swojego prawego boku, luźno kierując ostrze w stronę podłogi i czekając na ruch ze strony mężczyzny. Zapewne jeśli pocałunek będzie dobry to i miecz zostanie na podłodze. Może nie powinna pokazywać jak łatwo jest w stanie oddać zwycięstwo dla chwili przyjemności?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Obrazek-Ja pierwszy trop już mam i niedługo będę mógł się zabrać za jego weryfikację - odniósł się do wcześniejszych aluzji dotyczących jogi i wiązania. Nie wiedział na ile w sugestiach Lavender było prawdy, ale oddając się dwuznacznemu charakterowi rozmowy, nie miałby nic przeciwko, żeby się o tym przekonać empirycznie. - Nierozwiązaną jeszcze kwestią pozostaje jednak to jak szybko ty trafisz na jakąś wskazówkę dotyczącą moich.
ObrazekW zasadzie mówił już otwartym tekstem, niespecjalnie przejmując się ukrywaniem niewypowiedzianej propozycji za zasłoną dwuznaczności i nieprzejrzystości sformułowań. Wyczuwał, że Lavender, podobnie jak on, nie ma specjalnych oporów przed oddaniem się cielesnym przyjemnościom i uniesieniom, więc nie zamierzał udawać, że jest inaczej. Jeśli oboje byli na tyle dorośli, by samodzielnie rozliczać podatki, mieli też prawo korzystać z życia w sposób, jaki im się podobał.
Obrazek-Walka mieczem, nie tylko tym japońskim, ale i europejskim - wskazał na repliki posiadanej przez siebie broni - wymaga lat ćwiczeń, to nie jest topór czy inny nadziak. Rycerz miał zatem dużo czasu, by się nauczyć używać do tego prawej ręki. Zresztą, dyskomfort z używania prawej ręki przez leworęcznych był mniejszy niż potencjalne ryzyko odsłonięcia całego boku. Do tego dochodzi jeszcze kwestia tego, że użycie jakiejkolwiek broni w lewej ręce w przypadku walki w formacji i tak nie miałoby racji bytu.
ObrazekOczywiście, pożądaną byłaby oburęczność pozwalająca na zmianę ręki w trakcie walki w zależności od sytuacji, ale znów - o ile wyglądałoby to bardzo efektownie na ekranie, w rzeczywistości mogłoby okazać się w większości przypadków kompletnie niepraktyczne. Teoretycznie można byłoby założyć, że ktoś całe życie władający mieczem lewą ręką posiadał znaczną przewagę nad, nieprzyzwyczajonymi do tego, przeciwnikami, ale Christopher nie był w stanie przypomnieć sobie takich przykładów z historii.
ObrazekByć może byłoby mu łatwiej sięgnąć w otchłań umysłu, gdyby nie rozpraszała go myśl o Lavender i naglące pragnienie spełnienia jej niespodziewanej prośby.
ObrazekZareagował uśmiechem, a wolną ręką sięgnął do rękojeści jej miecza i powoli zaczął odchylać trzymające ją palce kobiecej dłoni. Nim półtorak, z głośnym brzękiem upadł na ziemię, a w ślad za nim podążył drugi, Christopher był już zatopiony w elektryzującej bliskości ich twarzy. Początkowo subtelnej, gdy ledwo nachylił się do Lavender, pozwalając swoim wargom ledwo muskać usta kobiety, a dopiero po chwili pełniejszej, bardziej poufałej, kiedy - zatracony w tym krótkim momencie trwajacym dwa uderzenia serca - przyciągnął ją do siebie.
ObrazekKolejne dwa uderzenia serca, teraz już nieco szybsze.
ObrazekNienachalnie pchnął ją w kierunku ściany, na tyle miękko, by jedynie pozwolić jej plecom się o nią oprzeć i dopiero wtedy oderwał usta od jej warg, powiódł nimi wzdłuż policzka, ku szyi, gdzie zatrzymał się na moment, by zaczerpnąć zapachu jej perfum. Dłońmi obejmował kobietę nieco nad udami, łagodnie bez zbędnego nacisku. Uśmiechnął się do niej zawadiacko, po czym osunął na kolana i złapał ją za ręce.
Obrazek-Klęcząc błagam o zmiłowanie - powiedział niby żartobliwie, ale jednak nisko, głęboko, jakby nagle nieco ochrypł. - Nie będziesz ich potrzebować - dodał kierując jej dłonie ku zapięciu jej czarnych, ulubionych spodni.
Kiedy oczy otworzyłem
Jakiś żal ogarnął mnie
Łzy po twarzy popłynęły
Zrozumiałem wtedy, że
Zapach murów, widok krat
Wietrze ponieś moją pieśń
Pieśń goryczy, pieśń rozpaczy
Matko moja jest mi źle

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
29
165

prawniczka

Specter Law Group

portage bay

Post

Ach, zbyt łatwo rzuciła mu ten trop, którym to mężczyzna mógł spokojnie podążyć by odkrywać jej tajemnice, a mianowicie co lubiła, a czego nie lubiła w sytuacjach intymnych. Pytanie tylko czy trop który rzuciła nie był mylnym, jednak z drugiej strony nie miała powodów by rzucać mężczyźnie mylne tropy, bo sama była trochę pod pewnym względem wyposzczona. W innym wypadku pewnie by wypuściła kilka tropów, z czego tylko jeden prowadziłby do sukcesu, a mężczyzny rolą byłoby wybrać właściwą ścieżkę prowadzącą do sypialni Lavender i do tego, by w ogóle chciała mu te drzwi do sypialni otworzyć.
- Skoro jestem na nie znanym terenie to może bym mogła uzyskać jakąś podpowiedź? Później obiecuję bardzo ambitnie podejść do sprawy i niczym Sherlock odkryć twoje tajemnice. - i to wcale nie było pójściem na łatwiznę z jej strony, powiedzmy że prawniczka szukała punktu zaczepienia, gdyż mężczyzna już takowy od niej dostał. A biorąc pod uwagę zasadę oko za oko, ząb za ząb to i fetysz za fetysz, a informacja za informację. Pytanie tylko czy prawda za prawdę czy prawda za fałsz, bo tego nie zdążyli jeszcze ze sobą ustalić. Następnie wysłuchała odpowiedzi na nurtujące ją pytanie dotyczące leworęcznych rycerzy i nierównej walki, podczas której mogli stracić życie gdyby nie nauczyli się korzystać jednak z przeciwstawnej ręki.
- Zatem w mojej głowie zrodziło się kolejne intrygujące mnie pytanie, a mianowicie czy w takim wypadku nie byłaby najkorzystniejsza oburęczność? Czy raczej taka taktyka na dłuższą walkę nie zdałaby rezultatu? - na filmach to tak efektywnie wyglądało, jak przeciwnik wytrącił ci miecz z jednej dłoni, a ktoś rzucił ci drugi, to złapałeś drugą ręką i to nią walczyłeś, nie tą pierwotną. Ciekawe zatem czy to była jedynie fikcja filmowa w celu urozmaicenia oglądanego obrazu czy wojownicy musieli pojąć także i taki rodzaj walki. Jeśli tak to czy każdy takową wiedzę posiadał, czy może dostęp do niej mieli tylko nieliczni? Jak widać temat walki czy to podczas szermierki, czy na polu bitwy bardzo interesował szatynkę. Może dlatego bo sama niejednokrotnie brała udział w bitwach, ale słownych na sali sądowej. A ona przez cały ten czas gdy mężczyzna się do niej zbliżał, patrzyła mu w oczy i nie spuszczała z nich wzroku. Było to pełne odwagi i pewnego oczekiwania spojrzenie, rzucające mu również pewne wyzwanie, spuściła go tylko na chwilę, czując jak męskie palce pozbawiały ją broni. Czy czuła się przez to bezbronna? Ani trochę, bo utrata miecza nie oznaczała utratę swojej kobiecej siły. Wzrokiem powędrowała jeszcze do jego ust, które chwilę potem już dotykały jej warg. Kobieta swoimi dłońmi powędrowała odpowiednio na kark i włosy mężczyzny, delikatnie je masując, czy wplatając palce w kruczoczarne włosy podczas pocałunku. Bicie serca, mimo że u kobiety chorobowo było ono nierówne, teraz jeszcze bardziej przyspieszyło, ale nie niepokoiło jej to wcale. Nagle ściana, o którą się oparła, zrobiła się przyjemnie chłodna, a jej ciało równie przyjemnie gorące podczas pocałunku, a gdy mężczyzna schodził swoimi ustami na jej szyję to pozwoliła sobie choć na chwilę przymknąć powieki i liczyć na to, że to nie był jedynie bardzo przyjemny sen. Gdy otworzyła oczy to Christopher nadal tutaj był, zatem nie pojawiło się to znane już prawniczce uczucie rozczarowania, gdy ta bardzo przyjemna sytuacja okazywała się jedynie erotycznym snem. I co tu dużo mówić, zaskoczył ją tak nagle klękając. I ja bym pewnie w tym momencie się roześmiała w głos, psując atmosferę, ale nie pozwolę tego zrobić swojej postaci, zatem Lavender tego nie zrobiła tylko wyglądała tak, jakby rozważała wszystkie za i przeciw, czy powinna okazać mu tę łaskę czy jednak wrzucić do lochu, związać i oddać na pożarcie krokodylom. Dobrze że w Seattle takich wielu nie było, bo inaczej ludzie musieliby się mieć na baczności. Przygryzła dolną wargę, czując jak ich dłonie wspólnie wędrują do jej spodni.
- Masz rację, są one w tej chwili zbędne, podobnie jak ten sweter. - ale nie zamierzała ułatwić mu tego zadnia i nie ściągnęła z siebie tych ulubionych spodni, tylko obiema dłońmi złapała za koniec swetra i podciągnęła go do góry i ściągnęła przez głowę, rzucając go gdzieś niedbale na krzesło, tudzież podłogę, ukazując mu swoje nagie ciało jedynie okryte pasującym do niej biustonoszem. Gdzie podziała się ta pedantyczna pani prawnik, co składa ubrania w kostkę albo wiesza je na wieszakach by się nie wygniotły?

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Obrazek

Obrazek-Mhm, pomyślę nad podpowiedzią.
ObrazekW jego oczach zatlił się płomyk rozbawienia, a na twarzy wyraz udawanej zadumy. Christopher nie zamierzał odmawiać jej wskazówek, ale jednocześnie uznał też, iż nie będzie od razu rozsypywał okruszków na szlaku. Może zamiast tego nadarzy się odpowiednia okazja, by empirycznie naprowadzić ją na rozwiązanie tajemnicy.
Obrazek-Historia nie zna raczej przykładów średniowiecznych, europejskich źródeł traktujących o walce dwoma mieczami jednoręcznymi, natomiast rzeczywiście fechtowano dwoma rapierami lub rapierem i sztyletem. W Chinach zdaje się powstała technika walki na dwa ostrza, ale technika znacząco różniła się od tej ze Starego Kontynentu i, z bólem przyznaję, niewiele o niej wiem. Wracając jednak do Europy - zaczynał znowu się rozkręcać - możemy sięgnąć do starożytności i odnieść się do dimachaeri, gladiatorów walczących dwoma sztyletami, sikami lub gladiusami, jednak wszystkie one były znacznie krótsze od miecza. Przykładowo, sika miała ostrze o dłu...
ObrazekPrzerwał i uśmiechnął się łobuzersko, bowiem rozmowy o technikach szermierczych mogły zdecydowanie poczekać na później. Teraz jego głowę zaczynały zaprzątać znacznie bardziej codzienne, a przede wszystkim - przyjemne sprawy, z których każda związana była ze stojącą przed nią Lavender. Chwilę później dwa miecze wylądowały na ziemi. Nie minęło wiele czasu, a Christopher skupił się na smaku ust kobiety, jej zapachu i - przede wszystkim - na niej samej.
ObrazekChwilę później sweter Lavender okazał się być równie niepotrzebny jak oręż i dołączył do niego na ziemi. Christopher poczuł jak jego serce i tętno przyspieszają, gdy - wciąż przed nią klęcząc - zbliżył usta do ciała prawniczki. Łagodnie dmuchnął na skórę, a potem zaczął muskać ją wargami kierując je ku środkowi brzucha, a gdy tam dotarł, delikatnie ubódł ją zębami pod pępkiem - na tyle ostrożnie, by jedynie lekko podrażnić, a nie zadać ból.
ObrazekW czasie, gdy jego usta zajęte były pieszczotami, ręce uwalniały kobietę ze spodni stojących na przeszkodzie do tego, by mógł skupić uwagę na tym, co ich czarny materiał skrywał.
ObrazekNie spieszył się, ale też specjalnie nie ociągał. Dłonie, wykonawszy zadanie zdjęcia z kobiety spodni, miały możliwość zacząć poznawać jej ciało, gładziły uda, głaskały brzuch, sięgały pod piersi, gdy palcami łechtał skórę pod biustonoszem. Z na wpół przymkniętymi oczami Christopher rysował mapę Lavender jedynie za pomocą zmysłu dotyku i zadbał o to, by mapa ta była niezwykle dokładna.
ObrazekAż wreszcie lewa dłoń mogła powędrować do biodra prawniczki i dalej, w dół wzdłuż uda do wewnętrznej części kolana, unieść ją nieco w górę tak, by oprzeć stopę kobiety na barku Christophera. On sam zaś oderwał usta od skóry Lavender tylko po to, by spojrzeć jej w oczy i wrócić do poprzedniego zajęcia, do całowania, muskania i bodzenia zębami, ale tym razem wędrując po jej uniesionej nodze, po wewnętrznej stronie jej uda, ku majtkom, które w jego zamyśle miały jeszcze, przynajmniej chwilę pozostać na miejscu, ale przez które jednocześnie mógłby rozpłomienić kobietę.
Kiedy oczy otworzyłem
Jakiś żal ogarnął mnie
Łzy po twarzy popłynęły
Zrozumiałem wtedy, że
Zapach murów, widok krat
Wietrze ponieś moją pieśń
Pieśń goryczy, pieśń rozpaczy
Matko moja jest mi źle

autor

dreamy seattle
Awatar użytkownika
29
165

prawniczka

Specter Law Group

portage bay

Post

+18
Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description

autor

Awatar użytkownika
0
0

-

Post

Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description
Kiedy oczy otworzyłem
Jakiś żal ogarnął mnie
Łzy po twarzy popłynęły
Zrozumiałem wtedy, że
Zapach murów, widok krat
Wietrze ponieś moją pieśń
Pieśń goryczy, pieśń rozpaczy
Matko moja jest mi źle

autor

ODPOWIEDZ

Wróć do „114”