autor

[Autumn Blossom]

[Gabriel Baskerville]

<table><div class="tel0"> <div class="tel1"> <img src="https://i.imgur.com/sPLAC9N.png" class="tel-ik"> <div class="cname">Gabriel</div></div> <div class="tel2"> <div class="tel-w">Pochwalony, Autumn. Pamiętasz naszą ostatnią rozmowę, prawda?</div> <div class="tel-w">W zasadzie miałem zająć się tym wszystkim później, ale chyba coś nad tobą czuwa i zmusiło mnie do tego wcześniej. Akurat miałem swoją "zmianę" przy ostatnich namaszczeniach i wczoraj udzielałem ich w dokładnie tym szpitalu, który wskazałaś.</div> <div class="tel-w">Jeśli niczego nie pomyliłem to udzielałem sakramentu temu, o którym opowiadałaś.</div> <div class="tel-w">Mówiłaś, że nigdy nikogo przy nim nie było, a ja zastałem jakąś kobietę... Na pewno nigdy ci się koło niego nie przewinęła jakaś blondynka? Krótkie włosy i jasne oczy. Nie przyjrzałem się, nie miałem zbyt wiele czasu, ale na pewno jasne - niebieskie albo zielone.</div> </div></div></table>

[Gabriel Baskerville]

<table><div class="tel0"> <div class="tel1"> <img src="https://i.imgur.com/sPLAC9N.png" class="tel-ik"> <div class="cname">Gabriel</div></div> <div class="tel2"> <div class="tel-w">Jeszcze żyje, ale nie jest z nim najlepiej. Oczywiście, jeśli faktycznie mówmy o tej samej osobie, bo zawsze mogłem coś pomieszać...</div> <div class="tel-w">Nie za bardzo znam się na medycynie, coś tam mamrotali o jakiejś niewydolności, ale nie usłyszałem, jakiej konkretnie. Będąc z tobą całkowicie szczerym, myślałem, że nocy nie przeżyje, aczkolwiek następnego dnia dalej był. Niby lepiej z nim, ale w moich oczach dalej wygląda bardziej na żegnającego się z tym światem, niźli potencjał na ozdrowieńca. Jakkolwiek okrutnie to zabrzmi.</div> <div class="tel-w">W każdym razie, zdążyłem porozmawiać trochę z tą blondynką. Nadal nie mam pewności, czy to jego siostra, partnerka, czy przyjaciółka, czy kto tam... Była za młoda na jego matkę. Żałuję, że nie spytałem o imię i nazwisko, ale zupełnie wypadło mi z głowy.</div> <div class="tel-w">Opowiadała mi, że policja prowadzi śledztwo, jednak trudno im znaleźć świadków i rodzina ma problemy z otrzymaniem odszkodowania, więc bardzo możliwe, że to jakiś członek rodziny. Albo chociaż przyjaciel rodziny? Raczej nie jest stąd, bo ma odrobinę inny akcent niż tu u was, w Seattle.</div><div class="tel-w">Jeju, dziwnie się czuję, mówiąc ci takie rzeczy...</div><div class="tel-w">Ale sama widzisz, że sytuacja zaczyna robić się coraz bardziej poważna.</div><div class="tel-w">Będę tam jeszcze jutro. Może ją zastanę. Jeśli nie będę miał dużo pracy, spróbuję dłużej z nią porozmawiać, bo wtedy to był moment...</div><div class="tel-w">Autumn, wiesz, że powinnaś pomóc organom ścigania. Może w takim wypadku zaznałby jeszcze za życia odrobiny sprawiedliwości. Chyba za wiele oddechów mu nie zostało po tej stronie.</div></div></div></table>

[Gabriel Baskerville]

<table><div class="tel0"> <div class="tel1"> <img src="https://i.imgur.com/sPLAC9N.png" class="tel-ik"> <div class="cname">Gabriel</div></div> <div class="tel2"> <div class="tel-w">Przepraszam, miałem sporo pracy. Dopiero teraz mam chwilę, aby odpisać i... wydaje mi się, że rozumiem, co masz na myśli z tym przeczuciem. Sam miewam takie dość często.</div> <div class="tel-w">Poza tym modlę się za was codziennie. Zresztą nie tylko za was. Jeśli cię to zainteresuje, znowu byłem w szpitalu i chyba nasze modlitwy dają jakieś efekty, bo wciąż tam jest.</div> <div class="tel-w">I wydaje mi się, że jeśli personel nie narzekał wcześniej na twoją obecność, powinien cię wpuścić i tym razem, chociaż kto wie, skoro stan się pogorszył...</div> <div class="tel-w">Ach, no i nie zastałem dzisiaj tej kobiety, ale nie wykluczam, że się minęliśmy, bo ktoś dzisiaj u niego był. Musiał być, bo widziałem przez szybę, że obok łóżka położono maskotkę. Nie było jej wcześniej, a na koszulce miała życzenia ''powrotu do zdrowia dla taty''. Toteż prawie na pewno musi mieć jakiegoś syna lub córkę. Ach, no i przyjmując, że nie potrzebuję jeszcze okularów.</div><div class="tel-w">A co do odszkodowania... Cóż, mało mam wspólnego z prawem, ale wątpię, że chodzi o twój wiek. Nie martw się, nie wszystko musi być zawsze twoją winą.</div><div class="tel-w">Słyszałem, że ubezpieczyciele nie muszą wypłacać niczego, jeśli prowadziło się pod wpływem różnych substancji odurzających i spowodowało wypadek.</div><div class="tel-w">Może pił i prowadził, a potem naciął się na was i teraz próbują się wyłgać, żeby cokolwiek im dać. Albo palił? Niezbyt się na tym znam...</div><div class="tel-w">Połowę sobie dopowiadam, dlatego nie bierz wszystkich moich słów za pewniki, ale skoro rodzina już tu jest, to po prostu musieli go zidentyfikować. Takie czynności na ogół trochę trwają. To by przynajmniej wyjaśniało, czemu wcześniej nikogo nie było, a teraz widać jakieś ślady obecności...</div><div class="tel-w">Powiedziałbym ci, że zerknę na kartę pacjenta, ale nie powinienem wchodzić do tego pokoju, póki nie będę potrzebny. Nie wyglądałoby to dobrze, gdyby ktoś mnie przyłapał.</div></div></div></table>

[Gabriel Baskerville]

<table><div class="tel0"> <div class="tel1"> <img src="https://i.imgur.com/sPLAC9N.png" class="tel-ik"> <div class="cname">Gabriel</div></div> <div class="tel2"> <div class="tel-w">Mam napięty grafik, ale rozumiem, że chcesz kogoś, kto mógłby ci dodać otuchy. Też nie chciałbym grzebać w tym sam.</div> <div class="tel-w">Znajdę czas, obiecuję.</div><div class="tel-w">Już sprawdziłem wszystko i mógłbym ci towarzyszyć w przyszły czwartek, ale tylko rano, bo popołudniem mam inne zobowiązania.</div><div class="tel-w">Czy to by cię jakoś usatysfakcjonowało?</div></div></div></table>